Leonidas Donskis nie żyje

Leonidas Donskis we Wrocławiu, 19 sierpnia 2016 r., konferencja „Czas Utopii. W poszukiwaniu utraconej przyszłości”
Są wiadomości, od jakich nie chce się pod żadnym pozorem rozpoczynać dnia. Niestety, ten poranny esemes był jak nieoczekiwany cios. Rano nagle zmarł Leonidas Donskis, znakomity filozof i myśliciel, profesor Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie, wielki Litwin i wielki przyjaciel Polski.
Leonidas, kogniwojażer, wybierał się właśnie w kolejną podróż, tym razem na Ukrainę. Zaledwie tydzień temu rozmawialiśmy o Leonidasie w Krasnogrudzie, z Małgosią i Krzysztofem Czyżewskimi i Rasą Rimickaite, planując, co jest jeszcze razem do zrobienia. Tak niedawno był Leonidas we Wrocławiu na konferencji „Czas Utopii. W poszukiwaniu utraconej przyszłości”. Opowiadał fascynująco o śmierci utopii i środkoweuropejskim manicheizmie. Z opowieści tej powstał piękny tekst, wielka szkoda, że Leonidas nie będzie go mógł przeczytać po wydrukowaniu.
Na szczęście nie będzie to jedyna pamiątka po jego żywym i płodnym umyśle. W przekładzie na polski ukazały się dotychczas książki „Władza, wyobraźnia, pamięć” i rozmowa z Tomasem Venclovą „Poszukiwanie optymizmu w epoce pesymizmu”. Wartych przekładu jest o wiele więcej tomów z jego obfitej spuścizny. Choćby „Moral Blindness. The Loss of Sensitivity in Liquid Modernity”, powstała w wyniku rozmowy z Zygmuntem Baumanem.
Leonidas Donskis był wybitnym intelektualistą angażującym się w sprawy publiczne, niestroniącym od polityki – w poprzedniej kadencji reprezentował Litwę w Parlamencie Europejskim. Obywatel świata, litewski patriota, potomek litewskich Żydów, przyjaciel Polski i znawca polskiej kultury, wielbiciel Czesława Miłosza. Mieliśmy spotkać się w Szetejniach, miejscu Miłoszowym – Leonidas ma tam dom. Niestety, już się nie spotkamy.