Chińskie Dzieci Sieci: spotkanie z blogerami
Cenzura jest dla nas jak powietrze, otacza nas i nie wyobrażamy sobie, że można bez niej żyć, tłumaczyli chińscy blogerzy na spotkaniu w Fundacji Batorego. Czworo odważnych ludzi (Michael Anti, Jiang Fangzhou, Jia Jia, Murong Xecun), którzy za „Wielkim Firewallem” starają się realizować marzenie o demokracji i wolności, zdając sobie sprawę, że w codziennej praktyce oznacza to zabawę w kotka i myszkę. W Warszawie jednak z bezwzględną szczerością mówili o metodach działania władzy, strachu i taktyce gry z cenzurą. Bez eufemizmów mówili o kłamstwach komunistycznej władzy, masakrze 4 czerwca i jednocześnie tłumaczyli, dlaczego w Chinach rewolucji nie będzie.
Mimo tej kontroli internet i blogosfera doprowadziła do przebudzenia Chińczyków. Po pierwsze, zrozumieli, że są osobami, a nie zdepersonalizowanymi członkami różnych kolektywów. W ślad za tym poszło przebudzenie pamięci i odzyskiwanie historii: to prawda, że nie wolno mówić o 4 czerwca, już jednak obnażane są kłamstwa komunistów o Rewolucji Kulturalnej, Wielkim Głodzie, błędach Mao. Upodmiotowieni, uzbrojeni w odzyskaną tożsamość Chińczycy coraz odważniej z kolei upominają się o swoje prawa, polityczne i ekonomiczne.
Rewolucji jednak nie będzie, cała gra jest możliwa ze względu na subtelność i złożoność całego systemu. Polega ona na zabawie wielu kotów z masą hasających myszy. Kot centralny, władza w Pekinie pozwala myszom na harce, bo w ten sposób może lepiej kontrolować pomniejsze koty w terenie. Obie strony manipulują, wykorzystując różne metody. Myszy, chińscy blogerzy próbują żartem przechytrzyć władzę, jak na zdjęciu opublikowanym w związku z 4 czerwca i tragedią na Placu Tienanmen. Władza odpowiada zgodnie z aktualnym interesem, gdy się mocniej gniewa, dla postrachu zamyka np. Ai Weiweia, znanego artystę i dysydenta na kilka miesięcy. Inne myszy trochę cichną.
Piszemy o tym, co ważne i ciekawe
Teraz wrze na Wydziale Psychologii UW. „Ludzie w końcu odważyli się mówić”. Będzie efekt domina?
Po zwolnieniu dyscyplinarnym dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych prof. Daniela Przastka wrze na Wydziale Psychologii. Wszystko wylało się w ostatnich dniach.
Choć rewolucji nie będzie, to jednak zmiana następuje. Kolejny prezydent, mimo że naznaczony przez Partię, będzie lepszym prezydentem, jeśli będzie sam blogerem. W Państwie Środka nic się nie zmienia i zmienia się wszystko. Najbardziej jednak podczas spotkania w Warszawie zdumiewała odwaga chińskich gości – mieszkają w Chinach i do Chin wracają, nie wyobrażają sobie mieszkania gdzie indziej. W sumie to wymarzony kraj dla blogerów – gdzie indziej można liczyć na dziesiątki milionów czytelników? My, ciesząc się odzyskaną w 1989 r. wolnością powinniśmy jednak pamiętać o przesłaniu, jakim zakończył swoją wstępną wypowiedź Michael Anti. nagranie ze spotkanie ma być dostępne w przyszłym tygodniu.
Batory Chińczycy 14 06 2013 from Edwin Bendyk on Vimeo.