Okupacja kultury/Spisek kultury

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Ważne instytucje kultury w Polsce – Stary Teatr w Krakowie i Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie stały się tematem publicznego zainteresowania. Jego powodem jest zarówno program, jak i wewnętrzna sytuacja tych instytucji, czyli mówiąc wprost, konflikty między kierownictwem a pracownikami. Oba wymiary, wewnętrzny i zewnętrzny są ze sobą związany – po prostu w walce i napięciu wykuwa się model narodowej instytucji sztuki na nowe czasy, wszystko jest stało się przedmiotem sporu i negocjacji: od programu i kwestii wolności artysty przez sposób finansowania po stosunki pracy.

O Teatrze Starym pisano ostatnio sporo, nie będę powtarzał argumentów. Warto jednak nieco przypomnieć Zamek Ujazdowski, gdzie od dawna trwa konflikt między Fabio Cavalluccim, dyrektorem który objął Centrum po Wojciechu Krukowskim i pracownikami. Konflikt wszedł w nową fazę jesienią b.r., co Igor Stokfiszewski z Krytyki Politycznej postanowił wykorzystać do „uspołecznienia problemu” i wezwał, by na planowane 21 października spotkanie dyrekcji z pracownikami wybrali się także obywatele.

Apel został wysłuchany, obywatele ruszyli na okupację Zamku Ujazdowskiego, tylko z innego powodu – na wystawie „British British Polish Polish: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś” pokazano pracę „Adoracja Chrystusa”Jacka Markiewicza z 1993 r. Musiała czekać 20 lat, aż różańcowy aktyw poderwie się do działania i w sile kilkudziesięciu osób podejmie okupację Zamku, by bronić swojej wiary. Obawiam się jednak, że nie o takiej reakcji marzył Igor, uspołecznienie to jednak uspołecznienie, społeczeństwo jest zróżnicowane i gotowe do walki o różne dla niego ważne sprawy: od godności pracowniczej po uczucia religijne.

Rozmawiałem o tej sytuacji z (tzn. o konflikcie wewnętrznym, jeszcze przed okupacją różańcową) z Franco Berardim Bifo, członkiem nowopowstałej Rady Programowej CSW. Mówił, zastrzegając że nie zna szczegółów sytuacji wewnętrznej w Zamku o wyjątkowym okazji do tego, żeby wykorzystać ów wielowymiarowy konflikt do wypracowania nowej formuły instytucji sztuki na nowe czasy, tak by zarówno formami pracy artystycznej, jak i formą organizacyjną podejmować dialog z rzeczywistością, rzeczywistością naznaczoną dziś rozkładem kapitalizmu w jego neoliberalnym wydaniu. Ten właśnie rozkład wywołuje nowy rodzaj reakcji na komunikaty estetyczne – dzieła, które jeszcze dekadę-dwie temu nikogo nie wzruszały dziś mobilizują do działania i protestu nowe/ stare formy plemiennej wspólnotowości szukające sensu w dość fundamentalnym rozumieniu wiary czy ideologii. Jednocześnie jednak instytucja kultury jest miejscem pracy, gdzie odtwarzają się struktury i relacje, jakie podpowiada logika systemu gospodarczego.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Wilno kocha Ukrainę

Rosja traktuje Polskę jak wroga, a Litwę jak własność, która tylko chwilowo wymknęła się spod kontroli. Dlatego Litwini szykują się na najgorsze.

Jakub Halcewicz

Dobrze by się stało, gdyby CSW Zamek Ujazdowski stał się wielowymiarowym „laboratorium XXI wieku”. W sensie merytorycznym to się już dzieje, przed wakacjami miałem okazję uczestniczyć w projekcie „Laboratorium przyszłości” , podczas którego dyskutowaliśmy w gronie intelektualistów i artystów o nowych formach życia społecznego. Dobrze by się stało, rozmawialiśmy z Bifo, gdyby teraz ten dorobek intelektualny stał się podstawą wewnątrzinstytucjonalnych poszukiwań rozwiązań dla konfliktu – rozwiązania te mogą okazać się modelowymi na przyszłość, bo gotowych recept nie ma. Tylko takie podejście wymaga cierpliwości i otwartości wszystkich stron oraz inteligentnej moderacji. Zdaje się, że o dalszym przebiegu eksperymentu ma niebawem zadecydować minister kultury – kontekst, jaki przedstawiłem powyżej powoduje, że nie chodzi jedynie o decyzję personalną. Sprawa jest ciekawsza i poważniejsza.

Dyskutowaliśmy o tym podczas konferencji „Kultura i rozwój” jaka odbyła się w środę w Teatrze Studio, zastanawiając nad nowym ładem instytucjonalnym w kulturze i sztuce wobec nowych praktyk artystycznych i kulturalnych, nowych wyzwań stojących przed społeczeństwem. Kultura staje się dziś wielkim laboratorium społecznym, laboratorium przyszłości, przestrzenią kipiącą od twórczej energii wyrażającej się nie tylko w dziełach, lecz także właśnie formach organizacyjnych.  Dyskusję będziemy kontynuować 10 grudnia podczas sympozjum „Spisek kultury” jakie organizują z Fundacją Bęc Zmiana i Narodowym Centrum Kultury w Teatrze Studio. Zapraszam.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj