Nauczycieli już boli gardło

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Nie dawałem wiary koleżankom i kolegom, gdy mówili, że już zaczęło ich boleć gardło. Ledwo jednak zadzwoniono do mnie ze szkoły w sprawie planu lekcji, a natychmiast dostałem kataru.

Wcale nie chcę chorować, dlatego zażyłem ziółek na przeziębienie, zjadłem trochę czosnku i wziąłem gorącą kąpiel. Nie wiem, czy pomoże, ale warto spróbować. Nie chciałbym zaczynać roku szkolnego od zwolnienia.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Dlaczego nie Włoch? Rzymscy dziennikarze już rekonstruują przebieg konklawe

Włosi starają się objaśnić porażkę faworyta, za którego uchodził kard. Pietro Parolin. Sekretarz stanu za pontyfikatu Franciszka miał – jak piszą watykaniści „La Stampy” – otrzymać w pierwszym i drugim głosowaniu bardzo duże poparcie.

Tomasz Bielecki, Polityka Insight

Niektórzy nauczyciele chorowali w wakacje, więc przysługuje im teraz urlop. Lękają się jednak, co powie dyrektor, gdy po wakacjach poproszą o odebranie dni, które spędzili na chorobie. Najbardziej jednak zdziwią się rodzice, gdy dowiedzą się, że lekcje zostały odwołane, ponieważ nauczyciele zachorowali albo odbierają urlop za chorobę podczas wakacji. 

Na razie czosnek trochę pomógł. Obawiam się jednak, że po pierwszym posiedzeniu rady pedagogicznej mój organizm kompletnie zwariuje i trzeba będzie szukać pomocy lekarza.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj