Jest zgoda na wagary?

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Uczniowie domagają się zgody na wagary. Informują nauczycieli, że nie przyjdą 21 marca na lekcje i oczekują pełnego przyzwolenia. W dzienniku nie powinno się nawet zaznaczać nieobecności. Przecież wyjście tego dnia ze szkoły to tradycja. To wycieczka szkolna, tylko bez nauczyciela.

Z nauczycielami nie można się dogadać, przynajmniej nie ze wszystkimi. Na szczęście większość dzieci dogaduje się z rodzicami. Ci gwarantują, że wagary będą usprawiedliwione. Uczniom chodzi o coś więcej, o pełną zgodę szkoły na wagary. To jednak pieśń przyszłości. Na razie musi wystarczyć nieobecność usprawiedliwiona.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Podział już tak nie dzieli

Wojna Tuska z Kaczyńskim przestaje już angażować Polaków. Zmęczenie personalnym konfliktem nie rozkłada się jednak po równo. I tu spora sensacja naszych badań: ponad 80 proc. wyborców akceptuje odejście Kaczyńskiego na emeryturę.

Rafał Kalukin, Marcin Duma/IBRiS

Największym problemem są nauczyciele, którzy zabierają w tym dniu klasę na wycieczkę. Wagary razem z nauczycielem to jak wypad do pubu z dziewczyną lub chłopakiem i rodzicami w charakterze opiekunów. Tego się po prostu nastolatkom nie robi. Uczniowie oczekują, że nauczyciele nie pójdą z nimi na wagary, a jedynie się na to zgodzą. Tradycja tego wymaga, aby 21 marca wagarować.

PS Mojej klasie nie pozwoliłem iść na wagary.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj