Nauczyciele uczą się mówić „dzień dobry” wg nowych zasad
Kiedy skończył się w Polsce komunizm i nastał wolny rynek, pracownicy sklepów dowiedzieli się, że mają pierwsi mówić klientom „dzień dobry”. Wiek i płeć nie mają znaczenia, pierwszy zawsze kłania się pracownik. Była to rewolucja w kulturze osobistej. Dzisiaj podobne zmiany dotykają edukację.
Młodzież w lot pojęła nowe zasady zachowania, gorzej z nauczycielami. Choć się bardzo staram, często zapominam. Wtedy uczniowie mówią mi wymownie „dzień dobry”, tak jednak akcentując słowa, abym się domyślił, że to nagana, a nie pozdrowienie. Bardzo trudno zmienić przyzwyczajenia, wciąż więc jestem karcony przez uczniów. Przechodząc koło mnie, uśmiechają się i dają znaki oczami, abym domyślił się, co powinienem powiedzieć.
Po wielu takich przypomnieniach w końcu udało mi się zapamiętać. Aby uczniowie darowali mi kilka dni niepedagogicznego zachowania, kiedy nie kłaniałem się pierwszy, dzisiaj przepuszczałem w drzwiach nie tylko uczennice, ale też chłopców, otwierałem i zamykałem okna, ścierałem tablicę, o nic nastolatków nie prosiłem, wszystko robiłem sam. Kilkanaście lat temu widziałem takie rzeczy w zagranicznych szkołach. Uznałem je za przerażające. Do głowy mi wtedy nie przyszło, że podobnie będzie w Polsce.
Komentarze
Bardzo śmieszne
Dziś uczennica mówiła, bym zamknęła drzwi do klasy, a właśnie weszła i „zapomniała” zamknąć. Potem dodała, że niezbyt dobrze się czuje.
Pajdokracja, pedokracja, infantokracja – dosłownie: władza dzieci
Powyższe terminy mają pozytywne i negatywne znaczenia.
W polityce: forma rządów, w której władzę sprawują osoby nieletnie, niedojrzałe, niedoświadczone, w oryginalnym znaczeniu – dzieci, szczególnie w myśli Janusza Korczaka
W mediach: nadmierne skupianie się na młodej kohorcie, co wpływa na infantylizację programów telewizyjnych
W pedagogice: przecenianie potrzeb wychowanków, wynikające z dążenia do rozwoju ich indywidualności z uszczerbkiem dla wychowania społecznego, z jednoczesnym zmniejszeniem stawianych im wymagań!
Trump docisnął dzisiaj stan Maine. Polityczne złoto, a złoto drogie: uczestnictwo sportowców transpłciowych razem z dziewczętami na poziomie szkół podstawowych i średnich poparło tylko 26 proc. Amerykanek i Amerykanów, przeciwko jest 55 proc.
Stan Maine stawia się prezydentowi USA, który zakazał takich WFów w Ameryce.
Zgodnie z zapowiedzią – dziś CHEMIA – Olimpiada Chemiczna:
https://www.olchem.edu.pl/wp-content/uploads/2025/04/wyniki71iii.pdf
Szczyt wpływów tego co w USA nazwano „wokeismem” przypadł wg NYT na m/w rok 2021/2, a pełne otwarcie się na potrzeby chłopców uważających się za dziewczyny stanowiło, zdaje się, szczyt ideowy tego wielkiego kulturowego ruchu.
Nagły, zaskakująco głęboki i taki wstydliwy kryzys tej strony wojny kulturowej (kompletne zarzucenie tego modnego terminu – wojna kulturowa – w sytuacji gdy samemu nie sławi się już praw LGBT i samemu goni się imigrantów z granicy RP).
„Była to rewolucja w kulturze osobistej. Dzisiaj podobne zmiany dotykają edukację”, pisze Gospodarz.
Może „rewolucja w kulturze osobistej” dotrze też z czasem do wszystkich blogów na portalu polityka.pl?
Na przykład na blogu „Radio Erewań” jeden z dyżurnych tam „słuchaczy” ubolewa dzisiaj w odniesieniu do premiera Słowacji Roberta Fico, że
„Jednak szkoda, że szlag go nie trafił…
Takie bydle tuż, tuż…”
Prawda, że urocze?
Nawet jak na podłą, rynsztokową leksykę tam spotykaną…
Na portalu „Gazety Wyborczej” Agnieszka Kublik publikuje artykuł „Sondaż Ipsos dla TVP. Duży spadek Trzaskowskiego”:
„Aż 8 punktów procentowych stracił Rafał Trzaskowski w sondażu Ipsos w porównaniu z badaniem sprzed miesiąca. Zaszkodziła mu debata, na którą się stawił? Czy ta, gdzie był tekturowy?
Jesteśmy po trzech prezydenckich debatach telewizyjnych. Dwie były w piątek 11 kwietnia. Obie w Końskich. Pierwszą zorganizowała TV Republika, tam Rafała Trzaskowskiego nie było. Drugą Trzaskowski – to była jego odpowiedź na wyzwanie Karola Nawrockiego, by stanąć do pojedynku „jeden na jeden”. Ponieważ Nawrocki zwlekał z odpowiedzią do ostatniej chwili, Trzaskowski zaprosił i innych rywali, którzy byli wcześniej w TV Republika.
Trzecia odbyła się w poniedziałek 14 kwietnia w TV Republika. Tu nie było Trzaskowskiego.”
Jak więc pisał tu ostatnio „belferxxx” (16 KWIETNIA 2025 10:14):
” niepełnosprawna zakonnica w ciąży Trzaskowskiego już na przejściu i kuleje, a on się do przejścia zbliża, jak typowy stołeczny pirat drogowy, ponad 200 km na godzinę …”
Ale co, że teraz mówi się Guten Tag? W końcu pradziadek prezydenta Memcena był Niemcem, a jego rodzina służyła w Wehrmachcie.
Fuzja Orlenu z Lotosem: Druga kancelaria otrzymuje 22,9 mln zł.
Michał Szczerba: „Jest to kancelaria, w której odnalazła się córka prezydenta RP, która została partnerem w tejże kancelarii. (…) Trzeci podmiot: 15,4 mln zł, kancelaria, która obsługuje rodzinę Morawieckich”.
Pierwsza kancelaria otrzymała 35,5 mln zł: obsługiwała i reprezentowała Orlen w czasie fuzji i jednocześnie współpracowała z Lotosem. To oznacza, że prawnicy jednej kancelarii ze sobą negocjowali, jak ma wyglądać fuzja. To absurdalna sytuacja!
A potem zdziwko, że uciekają na Węgry
Obejrzawszy właśnie konferencję prasowa z Białego Domu. Coś niebywałego, a wzorowanego na histeriach wokeismu – ale nie na konferencjach w Białym Domu. Rzeczniczka Trumpa zrobiła wstęp 5min o migrantach i zaprosiła do mikrofonu matkę kobiety zabitej przez migranta, która opowiadała szczegóły znęcania i mordu przez 15min, potem do widzenia milionom widzów, a wszyscy czujący ludzie przejęci tragicznym losem i zgodni.
Podobno te wszystkie takie populistyczne inwencje raz wprowadzone do polityki już nie znikają tylko jeszcze druga strona je wprowadza do swojego arsenału więc sprawa tylko się potęguje i na przykład zamiast 1 marszu są 2 marsze.
Zła moneta – polityczne złoto – raz wprowadzona pozostaje w obiegu i zatacza szersze kręgi…
United Surveys odnotował 5pkt% spadek poparcia dla Trzaskowskiego po debatach, a oto teraz Ipsos dla „19.30” i TVP Info badanie w dniach 14-16 kwietnia na ogólnopolskiej próbie 1000 dorosłych Polaków zmierzył aż 8pkt% utraty u Trzaskowskiego! Który prowadzi z poparciem 28%.
Łaska społeczeństwa obywatelskiego niekoniecznie na pstrym koniu tu pojechała, lecz raczej dokonał się piękny obywatelski ogląd występu kandydata.
@belferxxx 16 KWIETNIA 2025 17:16
” prof.Kołodki – MĄDREGO (mądrych ambasadorów też!) zawsze warto wysłuchać !”
Powiedz to redakcji „Polityki”!
Na ich łamach profesora Kołodki przecież nie uświadczysz.
Profesor np. – w odróżnieniu od redakcji na ulicy Słupeckiej i jej idoli – był i jest zdecydowanym przeciwnikiem neoliberalizmu.
Tak mówił kilkanaście lat temu w wywiadzie:
„Neoliberalizm jest główną, zasadniczą przyczyną obecnego kryzysu. Jest to kryzys bardzo rozległy, dotyczący nie tylko sfer finansowej i produkcji, lecz również sfery społecznej, politycznej oraz ideowo-moralnej. To jest kryzys systemowy, ale nie kapitalizmu i nie gospodarki rynkowej w ogóle, tylko ich dewiacji w postaci neoliberalizmu….
Za neoliberalnym pięknosłowiem kryją się wielkie interesy, dlatego zrozumiałe jest, że przy wbijaniu tego przedostatniego gwoździa do trumny neoliberalizmu wierzga on nogami. A już powinien wylądować tam, gdzie jego miejsce, czyli na śmietniku historii.”
W ćwierćwiecze naszych przemian 1989 roku pisał w dzienniku „Rzeczpospolita”:
„W świetnie poprowadzonym przez redaktora Grzegorza Sroczyńskiego wywiadzie [w „Gazecie Wyborczej” – grzerysz], którego samokrytyczny tytuł zajmuje pół strony [„Byliśmy głupi” – grzerysz], prof. Marcin Król, filozof i historyk idei związany z „Solidarnością”, powiada: „Głupi byliśmy. W latach 80. zaraziliśmy się ideologią neoliberalizmu…
To dobrze, że pojmują to kolejni luminarze nauk społecznych. Trochę gorzej jest wciąż z politykami i tzw. ekonomistami, o których prof. Król powiada: „nie wierzę im jak psom”. Osobiście nie mam tego problemu, bo sam jako ekonomista opieram swoje poglądy na wiedzy, a nie na wierze, ale jeśli już, to zdecydowanie bardziej ufam psom.
Mija akurat 25 lat od pamiętnego 1989 roku, który zmienił bieg dziejów; nie tylko w naszej części świata, choć tu w największym stopniu. Ale przecież już wtedy, ćwierć wieku temu, nie brakowało głosów krytycznych wobec tzw. bezalternatywności neoliberalnego kursu.
Liczni inni autorzy przestrzegali przed neoliberalnym kierunkiem polityki, opierającym się na w istocie reakcyjnej ideologii, nieodosobnieni myśliciele – światli filozofowie, socjolodzy, politolodzy i ekonomiści. W Polsce chociażby profesorowie Łagowski, Jarosz, Kowalik; na świecie między innymi Chomsky, Giddens, Posner, Stiglitz. Jest ich dużo, dużo więcej, również w gronie tworzących za granicą polskich ekonomistów, że wymienię tylko profesorów Łaskiego, Dembińskiego, Podkaminera, Poznańskiego, Pysza.
Zaliczyć do tego grona wypada również wybitnego kolegę po fachu profesora Króla – też historyka idei i filozofa – profesora Andrzeja Walickiego…”
6 rewolucyjnych zmian w szkole. Duże wzmocnienie pozycji uczniów, ale jest też coś dla nauczycieli
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/9778783,rewolucyjnye-zmiany-w-szkole-duze-wzmocnienie-pozycji-uczniow-ale-jest-tez-cos-dla-nauczycieli.html
Zebrało się kolegium redakcyjne New York Times by zając stanowisko w ważnej sprawie:
Harvard refused on Monday to submit to the Trump administration’s quest to command and control America’s higher education system. Its president, Alan Garber, brightly illuminated the profound principle at stake in remaining independent of the government’s edicts.
“No government — regardless of which party is in power — should dictate what private universities can teach, whom they can admit and hire, and which areas of study and inquiry they can pursue,” he wrote in a public letter that took a stand against government overreach into academic freedom. Doing otherwise, he said, would threaten the values of any private university “devoted to the pursuit, production and dissemination of knowledge.”
With these words, Harvard became the first university to officially resist the administration’s abusive intimidation, and it is urgent that it not be the only one.
Trochę może niepokojące jest że tylko prywatne uczelnie…a w państwowych już to wszystko można by kontrolować wg rektora.
To będzie walka o samą duszę, pisze redakcja:
Less wealthy colleges should also follow Harvard’s example, even though it could come at a high cost. They may have to choose between losing their federal grants and losing their souls, and the choice, painful as it may be, is clear.
There’s no doubt that conservative students often feel ostracized and voiceless on many campuses, which have failed to welcome open debate consistently on many significant issues. Mr. Roth, for instance, has spoken forcefully about the insularity of American academia, and change is necessary. But this is work the universities should be undertaking in the name of academic freedom and excellence. NYT
Okazuje się że decyzję Trzaskowskiego by nie zaszczycić szczujni Republika popiera mniejszość. Lubimy gdy kandydat przychodzi na debatę!
Odpowiedź „pozytywnie” wybrało 34,8 proc. osób. Wariant „negatywnie” wybrało jednak 44,8 proc.
Wchodzi Putin na koniec Hamleta wyreżyserowanego przez Jana Englerta, dowiadujemy się. Rzeczywiście, 20 lat temu inny spektakl w jego reżyserii, ten z Beatą Ścibakównę turlającą się po scenie, skończył się wojną atomową pokazaną na ekranie nad sceną, chyba dobrze pamiętam. Jest więc stylistyczna i merytoryczna kontynuacja.
Prof. Gersen z Harvarda: “ Trump Administration sent Harvard a letter late last week, demanding a series of policy changes and culture-war-coded reforms. The real point of the Administration’s moves is not to combat antisemitism, racism, or sexism, or even to promote free inquiry and the diversity of political viewpoints,” she writes. “The goal is rather to bring the university, as a representative of major institutions of civil society, to its knees.”
Wielka ruchawka w Stanach.
A więc możemy już stwierdzić, że Końskie – a sam wywołał wilka z lasu – już drugi raz w ciagu 4 lat nie służy Rafałowi Trzaskowskiemu, kandydatowi demokratycznemu.
Trzeba mieć końskie zdrowie do debat w Końskich.
Some schools are pivoting from diversity programs (niedawno zdelegalizowane jako posługujące się kryterium rasy) to an alternative framework known as pluralism, which “emphasizes everyone’s ability to thrive, with all their differences fully respected.”
Wielka Wojna Ojczyźniana-Kulturowa
Na portalu dziennika „Rzeczpospolita” Katarzyna Kucharczyk z tekstem „Siedem barier głównych. Modlitwa polskich firm”:
„Polska zajmuje niechlubne trzecie miejsce w zestawieniu krajów o największych barierach dla biznesu. Rodzime firmy najbardziej narzekają na koszty pracy. Jak to zmienić?
Choć prognozy wzrostu polskiej gospodarki są optymistyczne na tle Europy i świata, nasz kraj nadal wypada niekorzystnie w badaniu barier rozwojowych publikowanym cyklicznie przez firmę Grant Thornton. Tegoroczne wyniki „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Badanie uwzględnia ponad 30 największych gospodarek świata i siedem kluczowych barier. W Polsce poziom barier w 2025 r. oszacowano na 58 proc. wobec 45 proc. średniej dla całego badania i również 45 proc. dla grupy krajów europejskich. Zajmujemy wysokie, niechlubne trzecie miejsce w zestawieniu (rok temu – czwarte). Co to oznacza?”
Co to oznacza?
Ano to, że tezy co poniektórych o rzekomym dogonieniu lada chwila Anglii, Francji lub Niemiec, Szwecji czy Austrii i Holandii można między bajki włożyć…
Piękny tytuł Bogusława Chraboty w dzisiejszej Rzepie, ale można było już rok i dwa temu jak kto perceptywny. Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem
W kościele katedralnym św. Apostołów Piotra i Pawła w centrum Gliwic odbywały się w poniedziałek rekolekcje dla uczniów kilku szkół ponadpodstawowych.
– Kobiety nie myślą, trzeba je do tego zachęcać.
– Mężczyźni są od idei i pomysłów, a kobiety od spraw uczuciowych.
– Kobiety są od tego, żeby wychowywać dzieci i służyć mężowi.
– Kobieta stworzona została dlatego, że Adam w ogrodzie nie mógł znaleźć sobie partnerki.
– To kobieta popełniła grzech pierworodny.
– Bycie singlem jest nieakceptowalne.
– Podstawą bycia człowiekiem jest rozmnażanie się.
– Kobiety bardziej nadają się do wychowywania dzieci, są do tego przystosowane, dlatego można je zostawić w domu z dziećmi.
– Jedynym sposobem, aby być szczęśliwym w życiu, jest posiadanie partnera/partnerki.
Debata prezydencka w Końskich przyciągnęła uwagę 6,22 mln widzów, a jej transmisję zapewniły TVP, TVN i Polsat.
Koszty organizacji debaty, pokryte przez sztab Rafała Trzaskowskiego, wyniosły ok. 600 tys. zł, co obejmowało wynajem hali, scenografię i wynagrodzenia.
Pytania o legalność wydarzenia skierował do Państwowej Komisji Wyborczej Maciej Świrski z KRRiT, przypominając o misji TVP w rzetelnym ukazywaniu wydarzeń
Znani biznesmeni, politycy i właściciele firm przelewają pieniądze kandydatom na prowadzenie kampanii wyborczej. Wśród przedsiębiorców dominują deweloperzy. Kto ze startujących w wyścigu do prezydenckiego fotela może liczyć na najbardziej hojne wpłaty?
Komitety wyborcze są zobowiązane prowadzić rejestr wpłat. Czego możemy się z nich dowiedzieć? W rejestrze wpłat Rafała Trzaskowskiego widnieją nazwiska osób, które związane są z firmami deweloperskimi, takimi jak: ABP Investments, Develia S.A. czy Real Development Group.
Kwoty są różne, bo od 20 tysięcy złotych, do 69 990 tys. zł. Maksymalną kwotę wpłacili także m.in. współwłaściciele firmy CD Projekt, odpowiedzialnej m.in. za wyprodukowanie słynnej serii gier komputerowych o Wiedźminie, właściciele marki Dawtona, grupy Pracuj czy marki odzieżowej Monnari Trade – informuje rmf24.pl.
Widzę, że określenie „Europa Wschodnia”, używane nadal wobec m. in. Polski, ma swój głęboki sens.
Terminacja ciąży w dziewiątym miesiącu, to zabójstwo małego człowieka! Możliwe tylko w Polsce. W Oleśnicy.
@PR
Można, tylko nauczycieli już w szkołach raczej będzie MALUTKO … 
MEN Nowackiej, podobnie jak wcześniej … Romanowski&Ziobro z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę i Fundusz Sprawiedliwości w Lex Kamilek, przekonują, że największym zagrożeniem dla dzieci i młodzieży są nie dorośli z domu rodzinnego ani nie rówieśnicy tylko NAUCZYCIELE, których trzeba wziąć pod drobiazgowe regułki i kontrolę …
https://www.facebook.com/photo?fbid=1086744886819042&set=a.658486502978218&locale=pl_PL
W szpitalu w Oleśnicy przerwano ciążę pani Anity, gdy była w 36. tygodniu. Dokonała tego ginekolożka dr Gizela Jagielska. Sprawę bada prokuratura rejonowa.
Ginekolożka zastosowała metodę indukcji asystolii płodu, polegającą na wstrzyknięciu chlorku potasu do serca płodu. W przestrzeni medialnej rezonuje pytanie: jeśli ciąża musiała zostać przerwana, to dlaczego dziecko nie mogło przeżyć?
W mieście Seelow w Niemczech doszło do skandalu. Lokalne władze zaprosiły rosyjską delegację oraz przedstawicieli Białorusi na uroczystości 80. rocznicy bitwy, która rozgrała się na tamtych terenach w czasie II wojny światowej. Nad głowami uczestników powiewały flagi z sierpem i młotem. Polscy przedstawiciele odmówili przyjazdu na to wydarzenie. – Jak miałbym spojrzeć wnukom w oczy? – zapytał burmistrz Kostrzyna nad Odrą Andrzej Kunt.
@PR 12:25
” Nie pożądaj żony bliźniego swego
ani wołu ani osła ani żadnej RZECZY która jego jest „
Po 1989 roku w Polsce nastąpiły duże zmiany.
Przypomnę, że opuściły nas wojska sojusznicze, zmniejszono liczbę żołnierzy, zniesiono zakaz fotografowania obiektów wojskowych oraz cenzurę.
Obecnie niektórzy mogą zauważyć stacjonowanie na terenie kraju obcych wojsk, zakaz fotografowania pod karą wysokiej grzywny, a nawet zarzutów szpiegostwa, armia ma być o wiele większa niż dawniej i pojawiła się cenzura, a każda swobodna wypowiedź jest kwestionowana i zawsze można narazić się na proces sądowy.
Jest gorzej niż było. Do tego zwiększa się liczba biednych, rosną ceny i wzrasta zadłużenie.
Uwzględniajac sytuację można przywołać porzekadło „zamienił stryjek siekierkę na kijek”.
PS. Kijka już nie ma na co zamienić, uważa Jerzy Bralczyk
Na blogu nauczycielskim warto oczywiście pisać o teatralnych inscenizacjach wielkiej klasyki.
Niedawno w Teatrze Narodowym w Warszawie miała premierę słynna sztuka Williama Szekspira „Hamlet” w reżyserii Jana Englerta.
Na przedstawieniu nie byłem (od dobrych kilku lat do Teatru Narodowego już nie zaglądam), ale właśnie pojawił się wpis Jana Hartmana zatytułowany „Hamlet dla kredytobiorców, czyli Englert na odchodne.”
Wcześniej w „Gazecie Wyborczej” pojawiła się recenzja Witolda Mrozka.
Skonfrontujmy wrażenia obu panów. Najpierw Jan Hartman.
Oto fragmenty:
„Szedłem najeżony, bo nie lubię nonszalanckich młodzieniaszków. Jednakże kolce mi opadły już po pierwszej scenie. Student trzeciego roku aktorstwa Hugo Tarres zrobił Janowi Englertowi spektakl. Jest zwierzęciem teatralnym genetycznie, a to jest nie do podrobienia i nie do wyuczenia. Zaczyna życie od roli Hamleta, a dalej może być już tylko… No, to już jego i impresariów problem….
Żegnający się ze sceną narodową dyrektor Jan Englert nie tylko doskonale trafił z Tarresem, ale i dobrze go poprowadził. Młody aktor oprócz dzikiego talentu, perfekcyjnej dykcji i pięknego głosu ma wspaniałe warunki fizyczne – jest atletycznie zbudowany, skoczny i prężny, a jego siły są niespożyte. Wszystko to zostało świetnie wykorzystane, dzięki czemu powstała kreacja nieco hip-hopowa (ale bez przesady), która z pewnością spodoba się młodzieży. Bo też spektakl adresowany do publiczności raczej młodej, nie za bardzo w Szekspirze zaawanasowanej, a za to nawykłej do dobrej zabawy i łatwych wzruszeń. Englert się do tego dostosował z gracją, ale bez protekcjonalności, stawiając jednak przed publicznością pewne wyzwanie.
To dobrze, że powstało przedstawienie nie przesadnie ambitne, ale dobre, ciekawe i czytelne dla każdego….
Aktorzy grali dobrze lub nawet bardzo dobrze, z jednym wyjątkiem, którego z nazwiska nie wymienię. Rzuca się w oczy. Na specjalną pochwałę zasługuje natomiast Helena Englert w roli Ofelii i naprawdę czepianie się warszawki, że gościnne zatrudnianie córki we własnym przedstawieniu to nepotyzm, dowodzi złej woli i małości ducha. Teatr to nie urząd, a młoda Helena Englert obroniła swoją rolę z nawiązką. Jej matka w roli Gertrudy też mogła się podobać. Na wyróżnienie zasługuje ponadto Arkadiusz Janiczek w zabawnej rólce grabarza, w której nawet przez moment parodiuje Jerzego Stuhra. Jednakże tylko jeden aktor wystąpił w duecie z Tarresem jak dwie gwiazdy, oddalone od siebie o kosmiczne dwa pokolenia. Chodzi o Jerzego Radziwiłowicza w roli, a jakże, starego aktora. Zapewne obaj panowie na scenie wiedzieli, że to bardzo symboliczna konfrontacja i że z biegiem dekad nabierać będzie wagi i znaczenia. Jeśli ze współczesnych przestawień przetrwają jedynie krótkie „filmiki”, to pewnie duet Tarres-Radziwiłowicz ma szanse być tym, co zostanie w historii naszego teatru.
Chwilami było może zbyt publicystycznie i dosłownie, ale bez nachalności….
To nie był żaden „Hamlet” z górnego C. To był „Hamlet” dla zwykłych ludzi, dla Polaków. Jan Englert wiedział, dla kogo robi spektakl i zawarł mądry kompromis z nie za wysokim wszak poziomem współczesnej publiczności. A ta pięknie mu się odpłaciła, bo ludzie byli poruszeni i szczerze uwzniośleni. Samego zaś księcia Hamleta do końca nie zrozumieliśmy. I niechaj tak zostanie.”
Wracamy do „Hamleta’ w reżyserii Jana Englerta.
Teraz Witold Mrozek. Oto fragmenty jego recenzji (portal „Gazety Wyborczej”, „Rodzinny „Hamlet” Englertów. I Ofelia, dyrektorska córka, która ratuje spektakl”, 13.04.2025, 13:49):
„Jan Englert zmienił kolejną inscenizację klasyka, w polityczno-medialny performans na ogólnokrajową skalę.
Bo kto ekscytowałby się dyrektorskim wystawieniem „Hamleta” bez atmosfery skandalu i pytań o nepotyzm?
Jan Englert też występuje w swoim rodzinnym „Hamlecie” – ostatnim przedstawieniu, które jako odchodzący dyrektor Teatru Narodowego wyreżyserował na pożegnanie.
Choć aktor nie staje na scenie we własnej osobie, jego twarz ma zmarły król, którego portrety usuwane są właśnie z zamku Elsynor w pierwszej scenie….
Rzadko natomiast zdarza się, by główną rolę w Narodowym zagrał student. I by Hamlet miał 21 lat jak Hugo Tarres w spektaklu Englerta. Z plecakiem i gitarą, w swetrze i przydługimi włosami, przyszedł ten Hamlet do nas z jakiegoś niekoniecznie najnowszego filmu o trudnej, acz wrażliwej młodzieży.
Może tak właśnie widz Teatru Narodowego ma wyobrażać sobie „młodość”?
Ten studencki i chłopięcy Hamlet uwodzi publiczność nobliwej instytucji kierującej swój przekaz raczej do starszego pokolenia. Wyróżnia się młodzieńczością, nawet jeśli odgrywaną na sposób dość przewidywalny, a ułatwia mu to zdecydowana większość pozostałej obsady: swoim dosyć drętwym aktorstwem, zawieszonym gdzieś między dość konwencjonalnie rozumianym psychologicznym realizmem a patetyczną deklamacją….
Znacznie lepiej wypada Jerzy Radziwiłowicz jako Król-Aktor, członek odwiedzającej zamek trupy tragicznej ze stolicy. Autoironiczna rola ma być kwintesencją „aktorskości” – tutaj celebrowane namaszczenie i deklamacja są jak najbardziej na miejscu — Radziwiłowicz jako „aktor” po prostu — tak, jak średniowieczni uczeni mówili po prostu „Filozof” o Arystotelesie.
Z zupełnie innej planety przybyła natomiast Beata Ścibakówna jako Gertruda, królowa matka — emocje kryje w środku, stoi na scenie dumnie i nobliwie, nie mówi za dużo — reżyser ogranicza jej kwestie względem tekstu. Jest posągowa — i w zasadzie posągiem można by ją w tej inscenizacji zastąpić, gdyby nie wybuch w finale.
Wreszcie, Ofelia – gościnnie zaangażowana do tej roli córka reżysera- dyrektora, Helena Englert. To o niej najwięcej mówiło się w kontekście tego „Hamleta”. „Englert obsadził żonę i córkę” – było najczęściej powracającym zdaniem przed premierą. Jan Englert udzielił zaś licznych wywiadów i pytany w nich był o tę właśnie decyzję. Tak naprawdę to Helena Englert, a nie Hugo Tarres, odegrała w tym „Hamlecie” główną rolę.
Jaka jest zatem Ofelia Heleny Englert? Może to nie jest wybitna rola, ale rola na pewno udana. Helena Englert wnosi energię w dość niespieszny, chwilami nudnawy spektakl Jana Englerta. Jest przekonująca i zabawna, gdy obraca w żart moralizujące pouczenia brata, Laertesa, o tym, jak prowadzić się powinna młoda kobieta. W przedstawieniu, któremu brakuje poczucia rytmu, jej sceny nadają tempo….
Przez ostatnie lata Teatr Narodowy był raczej na uboczu rozmowy o polskim teatrze, a nawet gdy o czymś się z repertuaru Teatru Narodowego rozmawiało – to nie o spektaklach w reżyserii Jana Englerta. Jasne, pożegnalne przedstawienie dyrektora zostałoby kulturalnie odnotowane przez działy kultury w tych mediach, które jeszcze takowe działy posiadają. I tyle.
Stało się jednak zupełnie inaczej, a temat „Hamleta” wylał się poza recenzenckie bajorko. Oburzenie decyzją obsadową przebiło się na czołówki portali.”
Jak widzimy, Hartman i Mrozek mają zupełnie odmienne odczucia po wizycie w Teatrze Narodowym.
Aneta Kyzioł na portalu „Polityki” („Ostatni Hamlet Englerta. Jak wypadł pożegnalny spektakl dyrektora Narodowego?”) tak jednym zdaniem podsumowuje przedstawienie:
„Nie jest to interpretacja przesadnie oryginalna czy wyrafinowana, sam spektakl jest zaś przykładem teatru tyleż tradycyjnego, co dość plakatowego.”
Jak dla mnie więc – do pominięcia.
Na portalu „Dziennika Gazety Prawnej” zafrapował mnie tytuł: „Międzynarodowa gwiazda w „Pierwszej miłości”.”
„Jaka to może być międzynarodowa gwiazda?”, pomyślałem.
Okazuje się, że to Anna Maria Sieklucka, znana z roli w (bardzo kiepskim) filmie erotycznym „365 dni”…
W 2021 film ten zdobył sześć nominacji do antynagrody Złotej Maliny – za najgorszy film, najgorszą reżyserię, najgorszego aktora, najgorszą aktorkę, najgorszy scenariusz i najgorszy plagiat (pierwowzorem było tu Pięćdziesiąt twarzy Greya). Ostatecznie film zdobył jedną Złotą Malinę – za najgorszy scenariusz. Zdobył również 3 Węże przyznawane najgorszym polskich filmom roku za najgorszy film, a dodatkowo za scenariusz i duet na ekranie (Anna Maria Sieklucka i Michele Morrone).
Dobrych aktorów to teraz mamy bardzo mało, za to „gwiazd” – bez liku…
Choć ten wpis miał być raczej o poziomie naszych mediów, a nie o jakości naszych – nawet tych międzynarodowych – „gwiazd” …
Jak pokazał skanem z odpowiedniego dokumentu z podpisem min.Nowackiej Paweł Łęcki, w zespole przygotowującym zalinkowane niżej zmiany w przepisach dotyczących praw ucznia, rzeczników etc. był osławiony Marcin Kruszewski (ten od Prawa Marcina!).

https://www.facebook.com/photo?fbid=1086744886819042&set=a.658486502978218&locale=pl_PL
Teraz ten pan doradza już w mediach jak będzie można „obchodzić” przygotowane m.in. przez niego za NASZĄ kasę regulacje. To się KONFLIKT INTERESÓW nazywa czy jakoś tak …
Najciekawszy jest jednak przewodniczący zespołu Kacper Lawera – dyrektor departamentu MEN zajmującego się … promocją MEN&Nowackiej. Z czego wynika, że wszystkie te „propozycje” służą wyłącznie krótkoterminowej PROMOCJI mninistry (patrz kampania wyborcza!) coby się ludowi szkolnemu, wraz z przyszłym pracodawcą Trzaskowskim spodobała bardziej niż dotychczas …
A tu Paweł Łęcki:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=1089083333251864&set=a.658486502978218&locale=pl_PL
„W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką – dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet” – napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce z chlorku potasu i odpowiada za wiele innych aborcji na dzieciach
Przeczytajmy raz jeszcze dwa zdania z końca recenzji Jana Hartmana:
„To nie był żaden „Hamlet” z górnego C. To był „Hamlet” dla zwykłych ludzi, dla Polaków. Jan Englert wiedział, dla kogo robi spektakl i zawarł mądry kompromis z nie za wysokim wszak poziomem współczesnej publiczności.”
Czy w ten sam sposób należy również tłumaczyć, że nie mamy żadnego dziennika tudzież tygodnika „z górnego C”, bo te, które wychodzą wydawane są „dla zwykłych ludzi, dla Polaków”? I że redakcje nawet tych najbardziej opiniotwórczych tytułów wiedzą, dla kogo robią gazety i czasopisma i zawierają „mądry kompromis z nie za wysokim wszak poziomem współczesnej publiczności”?
W Polsce, to teraz same „gwiazdy”. A największe, to wszelkiej maści celebryci i pato celebryci.
Na mia o gwiazdy, to trzeba sobie zasłużyć!
Jeszcze o panu Kacprze Lawerze i Marcinie Kruszewskim od „Prawa Marcina”, którzy pod kieronictwem pana Kacpra za NASZĄ kasę układają pajdokratyczne („Król Maciuś I” się kłania!) przepisy dotyczące funkcjonowania placówek oświatowych w kontekście relacji uczeń- nauczyciel w kontekście PRAW (wyłącznie!) ucznia.
Otóż pan Lawera (wygląda jakby świeżo skończył jakąś SWGnG!) kieruje w MEN zajmującym się PROMOCJĄ ministry Nowackiej&Co Departamentem Komunikacji. Tymczasem w MEN jest LICZNY Departament PRAWNY, w miarę kompetentny i doświadczony w zakresie prawa oświatowego. Wybór szefa zespołu(i nie tylko!) wskazuje na wyłącznie krótkoterminowy i PROMOCYJNY charakter tych projektów. Waląc nimi w nauczycieli Nowacka chce zapewnić wybór swojego idola Trzaskowskiego na prezydenta RP, a sobie ciepły stołek szefowej jego kancelarii. No ale mając 2 lewe ręce(dosłownie i w przenośni!) de facto robi wszystko żeby on poległ – niepełnosprawna zakonnica w ciąży już po potknięciu LEŻY na pasach, a Trzaskowski&Nowacka nadal 200 na godzinę po stolicy …
Wszystko zgodnie z przepowiedniami, małymi kroczkami do całkowitej i ostatecznej degrengolady tego świata.
@Gospodarz Sprawa terminacji ciąży w 8. miesiącu to fantastyczny temat na niejedną lekcję etyki!
Np. czy lekarz-ginekolog, który podpisał deklarację sumienia, ma prawo zataić przed matką rzeczywiste rokowania dla jej dziecka? Czy miał prawo nie poinformować jej, że na zdjęciu USG widzi zrosty złamań kości długich nóg, a może i żeber?
Tu jest interesujący opis przebiegu tej choroby i to w języku polskim: http://www.pnmedycznych.pl/wp-content/uploads/2016/10/pnm_2016_734-737.pdf
Lekarka zachwycona, że dziecko udało się utrzymać przy życiu aż trzy lata. Cud! W tym czasie:
W badaniu przedmiotowym po urodzeniu stwierdzono zaburzenia proporcji ciała: dużą głowę, miękkie, pergaminowate kości czaszki, szerokie szwy czaszkowe, niebieskie twardówki, wąską klatkę piersiową oraz krótkie łukowato wygięte kończyny dolne i górne. Obecna była patologiczna ruchomość kości podudzia prawego, obustronne wnętrostwo, nie obserwowano spontanicznej aktywności ruchowej. W badaniu radiologicznym całego ciała (babygram) opisano stan po przebytych licznych złamaniach kości długich (ramieniowych, obu kości przedramion, udowych, piszczelowych oraz strzałkowych), obu łopatek, obojczyków oraz prawie wszystkich żeber (ryc. 1). W 5. dobie życia stwierdzono u noworodka zapalenie
płuc o etiologii RSV, co doprowadziło do niewydolności oddechowej i konieczności wentylacji mechanicznej. Pobyt w oddziałach intensywnej opieki medycznej trwał łącznie 11 miesięcy. W tym czasie dziecko oddychało kolejno z pomocą respiratora, następnie z użyciem techniki CPAP i BiPAP, aktualnie korzysta z respiratora domowego fundacji Sue Ryder.
W 5. miesiącu życia wykonano tracheotomię, a w 6. założono gastrostomię przezskórną. Liczne złamania unieruchamiano, czterokrotnie stosowano antybiotykoterapię z powodu infekcji dróg oddechowych. W 2. miesiącu życia, po uzyskaniu świadomej zgody rodziców, rozpoczęto objawowe, niestandardowe leczenie wrodzonej łamliwości kości pamidronianem sodu. (…) W czasie stosowanego leczenia po wypisaniu chłopca do domu zaobserwowano kilka nowych złamań kości długich (informacje z wywiadu) – ostatnie kości udowej prawej po XII cyklu leczenia. Potwierdzono je badaniem ultrasonograficznym. W 23. miesiącu życia, zgodnie z wytycznymi ISCD (International Society for Clinical Densitometry), wykonano u chłopca badanie densytometryczne w opcji Infant, gęstość mineralna
kości (ang. bone mass density – BMD) w programie całego ciała (ang. total body less head – TBLH) wynosiła
0,536 g/cm2 (10). Do chwili obecnej dziecko nie było
leczone ortopedycznie (korekcja osi kończyn), jest natomiast pod ambulatoryjną opieką genetyczną – diagnostyka molekularna w toku, gastrologiczną, laryngologiczną i rehabilitacyjną. Mimo niepełnosprawności narządów ruchu (liczne zniekształcenia i skrócenie kości kończyn, spłaszczenie potylicy), tracheotomii, gastrostomii oraz opóźnienia rozwoju psychoruchowego i somatycznego (masa ciała wynosi 8,0 kg > 3 centyla) chłopiec rozwija się prawidłowo pod względem intelektualnym i społecznym.
Korekta, oczywiście chodziło o terminację ciąży w 9. miesiącu.
Są wybory Miss World, jak wiemy, ale są również Mrs. World. Dowiaduję się z NYT który omawia dla nas nowe konserwatywne pismo kobiece Evie.
Mówi założycielka:
Femininity does not mean feminism, which Mrs. Hugoboom doesn’t define as equal rights but as a self-hating movement that is anti-family and anti-male — one that shames women who “choose conventional roles.” Motherhood is under attack.
Bardzo. skomplikowany a ciekawy werdykt Sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii, omawia NYT. Organizacja kobiet wystąpiła do sądów o ten werdykt i triumfowała. Transgenderowe panie – przy całym szacunku i poparciu prawa dla ich nowego statusu genderowego – nie mają uznanej płci żeńskiej dla wielu świadczeń przysługującym kobietom. I tak, nie będą wpuszczane do ośrodków ochrony przed przemocą małżeńską dla kobiet. Skomplikowane, prawda. No i te kobiety z organizacji kobiet cieszą się po wyroku że będzie więcej miejsc dla kobiet, nikt kobietom miejsca nie zabierze. Sumując: sąd uznając zmianę gender nie uznał że doszło do zmiany płci u transgenderów. Płeć kobieca jest bowiem biologiczna. Mogą wychodzić za mąż, ale nie mogą uciekać przed mężem do ośrodka kobiet. Pzdr
@PR

Znowu manipulujesz i to NIEUDOLNIE!!!
36 tydzień ciąży to DZIEWIĄTY miesiąc – czego jak czego, ale tabliczki mnożenia mógłbyś się nauczyć …
I rekordowa kara pieniężna, tamże, za znęcanie się nad profesorką filozofii, kobietą.
The Office for Students, the regulator for higher education in England, imposed a penalty of 585,000 pounds, more than $755,000, on the University of Sussex. The fine followed an investigation into the university that began more than three years ago after Kathleen Stock, a philosophy professor, resigned saying that she had faced a campaign of harassment from students and activists over her views on gender identity.
The fine from the regulator, the Office for Students, comes amid fraught conversations about both trans rights and free speech on campuses in the United States and Britain, with many universities trying to balance the right of free expression with preventing hate speech.
Dr. Stock quit in 2021 after she was accused of being transphobic by students and activists for arguing that transgender women were not women. She said she faced a campaign of harassment, bullying and character assassination before quitting. NYT
Można więc powiedzieć: gender przegrywa z naturą, z płcią oraz dążeniem do filozofowania immanentnym dla homo sapiens.
Elon Musk i Rafał Brzoska wkrótce zakończą pracę dla Donalda i państwa. Wrócą do obowiązków firmowych.
Marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), z którą później połączono się telefonicznie na antenie TVN24, nazwała zarzuty wicemarszałka Michała Kamińskiego (3D) – „Szaleństwem”.
„Szatańskim” była nazwała plan PiSu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie jak wszędzie w świecie demokratycznym.
Szalenie interesujące.
Jeśli zaś chodzi o głośną kontrowersję wokół rodzinnej obsady Hamleta w TN – mnie to zupełnie nie przeszkadza i nie interesuje. Co innego gdyby ktoś z obsadzonych nie był z zawodu aktorką, wtedy to by było szalenie interesujące.
Taki szalenie mocny wybuch jak ten wicemarszałka w kontekście z niedawną akcją jego partyjnego szefa Szymona zdradza ogromne ciśnienie pod przykrywą koalicyjnego kotła…
Mam dość rachitycznych kandydat^ów
i inne aktualności – w okrągłą rocznicę
https://www.youtube.com/watch?v=FPrwi-tjCHY
18:37 „Waszych prawd nie pamiętam – śpiewa kobieta – losy świata…
Profesor Sachs omawia faktyczny rozbiór Ukrainy przez USA i Rosję oraz inwazję na Europę; na początek desant na duńskiej Grenlandii (amerykański).
Bogusław Chrabota nie zdejmuje ręki z pulsu: Płyną z Waszyngtonu zapowiedzi, że bez progresu w negocjacjach USA wycofają się z mediacji. Koszmar? Więcej, dwa koszmary. Bo jeśli Trump zostawi Ukrainę na pastwę Rosji, to nie tylko podżyruje militarne zwycięstwo Putina, ale ostatecznie skompromituje USA i ich rolę w NATO. Stanie się ojcem historycznej porażki Wuja Sama, zamiast fundatorem odbudowy światowej pozycji Ameryki.
A Trzaskowski? Pewnie klnie teraz na tego, co go wypuścił na „debatę” w Końskich. Osiem punktów straty to kosmos. Na dodatek Rafał Brzoska ogłasza koniec prac swojego zespołu do spraw deregulacji. To – rzecz jasna – policzek dla władzy. Nieszczęścia jak widać chodzą parami. Wyborcom PO podpowiadam jednak, by nie płakali nazbyt rzęsiście. Do klęski wyborczej jeszcze daleko.”
The Trump administration on Thursday accused Harvard University of failing to report large foreign donations to the federal government as required by law, part of a widening effort to target the institution after it refused to comply with President Trump’s demands.
In a letter to Alan M. Garber, the university’s president, the Education Department told Harvard to provide names of foreign donors and all records of communication with them from the beginning of 2020.
The department also asked for a swath of records pertaining to foreigners who had spent time at Harvard, including any students Harvard had expelled.
Rektor najsławniejszej uczelni zajął stanowisko, które pośrednio i niechcący stawia pod pewnym znakiem zapytania autonomię najznakomitszych polskich uniwersytetów:
“No government — regardless of which party is in power — should dictate what private universities can teach, whom they can admit and hire, and which areas of study and inquiry they can pursue”.
Decyzja brytyjskiego Sądu Najwyższego – uznał że definicja kobiety opiera się na płci biologicznej – jest przedmiotem analiz środowisk postnowoczesnych.
Tak oto na stare lata które winny emanować spokojnością przychodzi mi bronić obu państw:
Bojowy ton premiera Kanady. Ogłasza wielki plan obrony przed USA, Rosją i Chinami. Wspomina o rozmieszczeniu artylerii w Europie
„Oni chcą naszej ziemi, naszych zasobów, naszej wody — chcą naszego kraju” — słowa, które brzmią, jakby padły w okolicznościach regularnej wojny, wypowiedział w sobotę 19 kwietnia br. premier Kanady, Mark Carney. Ich adresatami są Kanadyjczycy.
Jest taki dość idiotyczny polski idiom „nieciekawie” w znaczeniu kiepsko.
Chińskie obyś żył w ciekawych czasach – oklepane – padło ostatnio w rozmowie quality dziennikarza i polityka, którzy b. ładnie dodali: czasy mamy przerażająco ciekawe. Czasy mamy przerażająco ciekawe, a nie nieciekawe.
Kilka dni temu po długiej przerwie znów szedłem Marszałkowską, bo mi się bateria wyczerpała a zawsze zmieniałem w salonie zegarków na placu Konstytucji. Co za upadek sławnej ulicy – i ani słowa o tym z usta prezydenta miasta a nawet mediów przez te pare lat nie było. Zamknięte interesy, zaszczane bramu emitujące woń mocznika na chodnik którym kroczą dumni Warszawianie.
Rosja zagraża więc Europie, a USA zagrażają Europie (duńska Grenlandia), Kanadzie i Chinom. Europa nie zagraża USA i Chinom, wszystko czemu może od biedy zagrozić to Rosja.
Już 28 kwietnia wybory parlamentarne w Kanadzie. Debata liderów:
https://www.youtube.com/watch?v=AtpA_i9M3-g
Abraham Lincoln: “If slavery is not wrong, nothing is wrong”.
Takiego prezydenta potrzebujemy!