Nauczyciele nie chcą chodzić na zastępstwa
Godzina zastępstwa doraźnego, np. za chorą koleżankę, jest tak nisko wyceniana, że nauczyciele nie chcą tej pracy. Znacznie więcej zarobią na korepetycjach.
Stawka za zastępstwo nie obejmuje żadnych dodatków, nawet wysługi za lata pracy, dlatego jest tak niska. To goła pensja. Za pracę z całą klasą nauczyciel otrzyma nawet nie połowę tego, ile dostanie za nauczanie jednego dziecka w ramach korepetycji. Dyrektorzy mają coraz większy problem ze znalezieniem ludzi gotowych pracować za grosze.
Na zastępstwa doraźne zgadzają się tylko te osoby, które nie dorabiają na korepetycjach. Najczęściej są to nauczyciele mniej ważnych przedmiotów. Gdy przepada matematyka, zastępstwo chętnie weźmie np. geograf. Czasem jednak nawet geograf odmawia, gdyż doucza kogoś po lekcjach. Gdy nauczyciel przedmiotu maturalnego długo choruje, uczniowie muszą rozglądać się za korepetycjami, co jeszcze bardziej nakręca opisaną sytuację.
Komentarze
Ideowcy chodzą chętnie (też od przedmiotów maturalnych:)
@Gospodarz
@Róża
IBE raz jeszcze … 😉 W kontekście zakazu prac domowych :
https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2025/10/eksperyment-na-uczniach-kiedy-polityka.html
@belferxxx
https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/szkola-to-dom-wariatow-trzeba-zmienic-ja-od-podstaw-albo-z-niej-uciekac,556898.html
Z tą oceną szkoły i stanu nauczycieli też Pan się zgodzi?
@Róża
Może inaczej „Szkoła, którą politycy z Nowacką na czele tworzą NIEKOMPETENCJĄ i LANSEM obecnie, to dom wariatów … 😉 „
– Ponad 60 proc. dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną.
– 52 proc. nauczycieli ocenia, że wprowadzone zmiany zmniejszyły obciążenia uczniów obowiązkami edukacyjnymi.
– Dyrektorzy twierdzą, że u dzieci zmniejszył się stres: o 41 proc. w klasach IV-VIII i o 31 proc. w klasach I-III.
– 40 proc. dyrektorów szkół deklaruje, że w ich placówce wypracowano dobre praktyki związane z nowymi zasadami prac domowych.
– 80 proc. nauczycieli deklaruje, że obecnie sporadycznie, nie częściej niż raz w miesiącu sprawdza prace domowe.
– Brak zadawania prac domowych nie miał wpływu lub w niewielki sposób wpłynął na wyniki egzaminu ósmoklasisty.
To te optymistyczne. Są też bardziej niepokojące:
– W 54 proc. szkół nie wprowadzono innych form zobowiązań zastępujących prace domowe. Jedynie w 6 proc. szkół takie rozwiązania są stosowane regularnie.
– Ponad dwie trzecie nauczycieli jest zdania, że osłabła motywacja uczniów do odrabiania prac domowych i ich samodzielność w procesie uczenia się.
– W klasach I–III tylko jedna trzecia nauczycieli całkowicie zrezygnowała z zadawania prac domowych, a ponad połowa wyraźnie je ograniczyła. W klasach IV–VIII około dwie trzecie szkół zrezygnowało z obowiązkowości takich zadań, a blisko jedna trzecia istotnie ograniczyła ich zakres.
Nauczyciele mieli też deklarować, że zamiast prac domowych zadają więcej kartkówek i sprawdzianów, jak pisał „Newsweek”.
https://wyborcza.pl/7,75398,32298971,co-wyniklo-z-ograniczenia-zadan-domowych-jest-raport.html
@Róża
1.To jest tekst sprzed ponad roku… 😉
2.Jakoś oceny z zachowania w takiej wersji jak obecnie nie zniknęły, podobnie jak „paski” obowiązują w rekrutacji NADAL – akurat TEGO Nowacka nie zmieniła … 🙁
3. Nie jest prawdą, jak twierdzi profesor, , że w USA czy UE nie ocenia się zachowania ucznia i to zachowanie nie ma wpływu na jego dalsze losy. Przy rekrutacji na uczelnie np. w USA czy UK wymagają one rekomendacji od szkoły i od jakiegoś uczącego nauczyciela. Uczeń ma prawo wybrać czy chce WGLĄDU czy nie. Jeśli chce – znaczy to, że ma coś do ukrycia – wiarygodność takich rekomendacji (i ich rola!) znacznie spadają … 😉
@belferxxx
Przeczytałem zalinkowany przez @ Róża tekst. W pełni się zgadzam z jego wymową.
Potwierdza to, o czym piszemy od lat na blogu: najpierw odpowiednie płace i dowartościowanie zawodu, co umożliwi rekrutację odpowiedniej kadry. Tylko tyle i aż tyle. 🙂
@PR
Proponuję uważną(!) lekturę prof.Śliwerskiego i Jarka Pytlaka na ten temat – jest tylko POZÓR badania i jego wyników – za NASZĄ dużą kasę 😉
@belfwrxxx
Na tym tle pojawia się jeszcze trend znoszenia świadectw z paskiem. Bo komuś, kto nie otrzyma wyróżnienia, może być przykro. Nieważne, że są uczniowie, którzy zasługują na wyróżnienie, bo pracowali systematycznie i osiągnęli naprawdę wysoki poziom. Ważne, żeby nie wyróżniać, żeby nie sprawiać przykrości tym, którzy minimalnie „zrobili krok do przodu”. W praktyce oznacza to jedno: równamy w dół, zamiast nagradzać wysiłek i wiedzę.
– to cytat, specjalnie dla Pana, domyślamy się czyja wypowiedź?
Chce Pan nie nagradzać wysiłku i wiedzy w rekrutacji ?!? Osiągnięcia naprawdę wysokiego poziomu?
@Róża
Wystarczyło usunąć świadectwa z paskiem z rekrutacji – nie byłoby problemu np. z wliczaniem oceny z religii do średniej. Generalnie to te świadectwa formatują uczniów SP walczących z obłędem w oczach o dziesiąte czy setne średniej. A powinni się zająć tym, w czym są dobrzy … 😉 Z drugiej strony oceny w różnych SP są NIEPORÓWNYWALNE no i podatne na różne formy NACISKÓW i KORUPCJI 🙁 Raczej trzeba doskonalić egzaminy E8 … 😉 No i Konkursy Przedmiotowe czy – co lepsze – rozmnażać ogólnopolskie olimpiady juniorów jak w matematyce, informatyce czy angielskim – to TAM są naprawdę dobrzy 😉
@belferxxx
Proszę nie podważać wypowiedzi pana OKE, którą zacytowałam, o świadectwach z paskiem, które wyróżniają uczniów osiągających „naprawdę wysoki poziom”, nagradzają „wysiłek i wiedzę”.
Bo jeżeli będzie ją Pan podważał, to napiszę Panu, że ma Pan do niego „nienawistny” stosunek.