Ile trzeba mieć punktów, aby dostać się do liceum?

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Powiało optymizmem po ogłoszeniu wyników egzaminu ósmoklasistów. Tak bardzo, że wielu kandydatów zapragnęło dostać się do lepszego liceum, niż zakładali na początku. Zaczęli więc pytać, ile trzeba mieć punktów, aby zostać przyjętym.

W Łodzi kandydat mógł wskazać dowolną liczbę szkół ponadpodstawowych, nawet wszystkie. Mógł też zmienić preferencje po ogłoszeniu wyników egzaminów. Chodzi o wskazanie tzw. szkoły pierwszego wyboru, drugiego, trzeciego itd. System weźmie pod uwagę punkty – za egzamin, świadectwo, sukcesy w konkursach oraz wolontariat – i przydzieli kandydata do placówki najwyżej wskazanej. Dlatego tak ważne jest, aby właściwie ustalić kolejność szkół.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Wściekły pies

Picie w Polsce to temat rzeka. Rzeka to zresztą dobra metafora. W zeszłym roku branża zarobiła 50 mld zł. A mówimy o czymś, czego wyprodukowanie kosztuje grosze – mówi Ryszard, od ponad 20 lat związany z branżą alkoholową. Sam jest alkoholikiem, ma ojca alkoholika i żonę alkoholiczkę.

Juliusz Ćwieluch

Kandydaci pytają o liczbę punktów, jakie trzeba było mieć w zeszłym roku, aby się dostać do danej szkoły. Pytają, więc nie wiedzą, że punkty są jawne. Można je znaleźć tutaj na dole strony. Warto wczytać się w tabelę. W liceum, gdzie uczę, rok temu średnia punktów kandydata przyjętego wyniosła 161, ale najniższa tylko 82. W drugim liceum, gdzie również pracuję, sytuacja była inna: średnia punktów to 176, zaś najniższa 151. Dane pokazują też, które klasy cieszyły się największym wzięciem, a także takie, do których wystarczyło niewiele punktów. 

Jak będzie w tym roku, zależy wyłącznie od kandydatów. Szkoła, do której w zeszłym roku waliły tłumy, w tym może nie cieszyć się wzięciem. Bywa też odwrotnie. Niektórzy kandydaci bywają tak uparci, że bez względu na posiadaną liczbę punktów próbują dostać się do wymarzonego liceum. Jak ktoś się uprze, to nie ma na niego mocnych. Trzeba go przyjąć, choćby miał punktów znacznie mniej niż reszta. Z takich desperatów wyrastają później najlepsi uczniowie.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj