Bargiel rusza na Everest

Andrzej Bargiel z towarzyszami rozpoczęli już aklimatyzacyjny trekking w kierunku bazy pod Mount Everestem – informuje zespół prasowy wyprawy Everest Ski Challenge.

„W trakcie kilkudniowej wędrówki członkowie wyprawy stopniowo zdobywają wysokość, by w możliwie bezpieczny sposób przygotować organizmy do dalszej części ekspedycji” – czytamy w komunikacie.

Celem jest wejście na najwyższy szczyt świata, czyli Mount Everest (8 849 m n.p.m.), i zjazd na nartach – a wszystko bez użycia dodatkowego tlenu, co byłoby pierwszym takim wyczynem w historii. Z Everestu na nartach zjechał już wprawdzie w 2000 r. Davo Karnicar, ale posiłkował się tlenem. Z kolei w 1996 bez użycia tlenu wszedł i zjechał (od północy) Hans Kammerlander, tyle że na niektórych odcinkach z powodu braku śniegu musiał odpinać narty.

Przypomnijmy: 37-letni dziś Andrzej Bargiel pochodzi z beskidzkiej Łętowni, a dziś mieszka w Zakopanem. Był mistrzem Polski w skialpinizmie, zwyciężał wiele prestiżowych zawodów w tej dyscyplinie (w tym arcytrudnego narciarskiego biegu na kaukaski Elbrus). W 2013 r. rozpoczął przedsięwzięcie nazwane Hic Sunt Leones, zakładające zdobywanie trudno dostępnych szczytów świata i zjeżdżanie z nich na nartach.

Bargiel jest przeciwnikiem wielkich wypraw – woli, także ze względów bezpieczeństwa, działanie w stylu alpejskim, a więc szybki atak na szczyt i takiż powrót do bazy właśnie dzięki użyciu nart. Znaczenie mają przy tym także legendarne już możliwości wydolnościowe Bargiela oraz szacunek dla gór i odpowiedzialność za pozostałych uczestników wypraw. Jego filozofię eksploracji gór wiele oraz poprzednie ekspedycje relacjonowałem tu od samego początku Hic Sunt Leones (pierwszy raz we wrześniu 2013).

2 października 2013 Bargiel zjechał jako pierwszy Polak z Sziszapangmy (swojego pierwszego ośmiotysięcznika; 8013 m n.p.m.), w 2015 zjechał z Broad Peaku, a w 2018 – jako pierwszy człowiek w historii – z K2. Na koncie ma również zjazdy z innych ośmiotysięczników: Manaslu (2014), Gasherbrum I i II (2023) oraz trudnych bądź dziewiczych dotąd ścian Ameryki Południowej i Kaukazu.

Dwukrotnie też próbował zdobyć Everest i zjechać zeń na nartach. W 2019 przeszkodziła mu pogoda i grożący zerwaniem ogromny serak, czyli bryła lodu wisząca nad fragmentem drogi podejścia nad lodowcem Icefall. W 2022 plan również pokrzyżowała niekorzystna pogoda.

Tym razem ekipę Everest Ski Challenge tworzą – oprócz Jędrka – Dariusz Załuski, Bartek Bargiel, Bartek Pawlikowski, Maciej Sulima, Jan Gąsienica-Rój, Tomasz Gaj, Patrycja Jonetzko oraz Piotr Sadowski, znakomity fizjoterapeuta od lat opiekujący się zdrowiem Andrzeja.

Plan zakłada atak szczytowy w połowie września, kiedy statystycznie jest spora szansa na sprzyjającą pogodę – zwłaszcza po narciarskiej części ekspedycji.  

PS Zdjęcia dzięki uprzejmości @2025 Andrzej Bargiel Sport Promotion.

Reklama