Wróg numer 1

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Od 150 lat Karol Darwin jest ciągle wrogiem numer 1. Zmieniają się tylko jego przeciwnicy. Najpierw był to Kościół anglikański, potem katolicki, teraz islam. Kto następny?

Kreacjoniści wszystkich krajów i religii trzymają się mocno. Szczególnie mocno dziś trzymają się w laickiej ponoć Turcji. Z okazji 200-letniej rocznicy urodzin Karola Darwina tureckie pismo popularno-naukowe „Nauka i technika” przygotowało do marcowego numeru okładkę i 16-stronicowy materiał na temat teorii ewolucji i jej twórcy. W ostatniej chwili jakiś oficjel z Tureckiej Rady Nauki u Technologii „Tübitak” wydał zakaz druku pisma. Pracę straciła też jego szefowa. Marcowa „Nauka i technika” ukazała się wprawdzie w terminie, ale numer poświęcony jest ociepleniu klimatu i nie ma w nim nic na temat Darwina i ewolucji.

Historia ta wywołała w Turcji żywą dyskusję na temat wolności nauki i prasy. W tygodniku „Milliyet” ukazały się artykuły wieszczące, że niedługo w Turcji zakazem publikacji objęte będą artykuły o Koperniku i Galileuszu. Turecki minister nauki Mehmet Aydin – z wykształcenia teolog – oświadczył, że nie powinno się cenzurować tak „znamienitego naukowca jak Karol Darwin”. Dodał jednak, że „opinie naukowców mogą być fałszywe” – co chyba ma dotyczyć również tego „znamienitego”.

Kreacjonizm wrócił do tureckich szkół w roku 1985. Nic dziwnego, że według badań Tureckiej Akademii Nauk większość tureckich studentów nie wierzy w teorię ewolucji. W lutym 2007 roku pisałem w blogu o rozprowadzanym dziwnymi kanałami we Francji „Atlasie stworzenia” – dziele propagującym krecjonizm autorstwa tureckiego krecjonisty Adnana Oktara piszącego pod pseudonimem Harun Yahya. Turcy, jak widać, ciągle w szpicy antydarwinowskiej krucjaty.

Zasadnicza część teorii ewolucji Karola Darwina była gotowa już około roku 1837, wkrótce po powrocie z wyprawy dookoła świata na HMS Beagle. Jednak Darwin, który był, podobnie jak turecki minister, z wykształcenia teologiem (anglikańskim), szybko zorientował się, że jego teoria spowoduje wstrząs w Kościele. Wahał się z publikacją, jak wiadomo, do roku 1859. Jeszcze w roku 1856 wśród naukowców wiedział o niej wyłącznie geolog Charles Lyell.

Do ogłoszenia swych przemyśleń skłonił Darwina w roku 1858 inny ewolucjonista Alfred Russel Wallace. Przesłał mu własną pracę, która nieomal jota w jotę powtarzała teorię samego Darwina. Karol Darwin przedstawił w końcu na posiedzeniu Towarzystwa Linneuszowskiego w Londynie wspólne dzieło Wallace’a i własne.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Skazani na ból

Ból nie powinien być wyrokiem. A jednak w Polsce pacjenci umierają w cierpieniu, mimo że medycyna zna sposoby, by im ulżyć. Co więc zawodzi?

Paweł Walewski

Tak jak przeczuwał, rozpętała się burza, która, jak widać z tureckiej historii opisanej na wstępie, trwa do dziś. Darwin (obok Wallace’a) jest więc nie tylko twórcą nowoczesnej teorii ewolucji, ale i sprawcą najdłużej trwającej burzy (150 lat). I zapewne potrwa ona jeszcze przez jakiś czas. Ciekawe tylko, kto przejmie pałeczkę po islamistach tureckich? Ja stawiam na Iran.

Jacek Kubiak

Il. Unka Odya

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj
Reklama