Czemu szkodzi kreacjonizm?

Dsdugan, Adam nazywający zwierzęta w Muzeum Stworzenia (Creation Museum), za Wikimedia Commons, w domenie publicznej

Portal społecznościowy kolejny raz funduje mi kreacjonistyczne bzdury. Stworzenie świata dosłownie w sześć dni, Noe miał 3 m wzrostu, a Adam i Ewa iloraz inteligencji ok. 300. No i ostatni przebój – zachwyt, że Bóg bez żadnego problemu stworzył miliardy galaktyk.

Skupmy się może na tym ostatnim. Dobrze ilustruje bezdenną głupotę, a nawet szkodliwość kreacjonizmu. I to – moim zdaniem – bynajmniej nie przez fałszywość tego zdania. Przyjrzyjmy mu się jeszcze raz.

Bóg bez problemu stworzył miliardy galaktyk.

Nieraz już na tym blogu obnażałem kreacjonistyczny nonsens, wbrew pozorom jednak nigdy nie polemizowałem ze stworzeniem go przez Boga. Tak, Bóg mógł stworzyć miliardy galaktyk. Mogę napisać, że tak było, ale nie mogę tego dowieść. Głupota kreacjonizmu nie polega jednak na przyjęciu tego zdania (przyjmuje je też ewolucjonizm teistyczny), ale na tym, że starcza mu ono za całość wyjaśnienia, że się do niego ogranicza.

Przypomnijmy, czym jest teoria naukowa. Chodzi o zbiór powiązanych zdań tłumaczących pewien aspekt świata, potwierdzonych empirycznie i pozwalających przewidywać wyniki nowych obserwacji bądź eksperymentów, uznany w środowisku naukowym.

Być może nie da się dowieść istnienia bądź nieistnienia Boga – mimo wymyślania przez wieki sukcesywnie potem obalanych argumentów. Niekiedy mówi się o pewnej odrębności Boga względem nauki, określanej akronimem NOMA – non-overlapping magisteria (niezachodzące na siebie dziedziny). Przyjmijmy jednak niezależnie od poglądów, że Bóg istnieje i stworzył te miliardy galaktyk.

Wbrew (samo)zachwytom kreacjonistów to wcale nie koniec, a zaledwie początek rozważań. Dobrze, Bóg stworzył miliardy galaktyk. Pytanie brzmi: i co z tego? Co to za wyjaśnienie? Kreacjonizm się w tym momencie zatrzymuje. Nauka pyta: jak Bóg stworzył galaktyki? Dlaczego w ten sposób? Jakie prawa rządzące nimi ustanowił? Dlaczego takie, a nie inne?

Nasz świat jest generalnie spójny (można, choć nie trzeba tego traktować jako wyrazu boskiego porządku) i, co wiemy od czasów Newtona, to samo prawo opisuje spadanie kubka z kawą, ruch Księżyca wokół ziemi i wzajemny ruchy w supergromadzie lokalnej liczącej sto grup galaktyk. Deistycznie nastawiony Einstein, szukając kolejnych praw natury, mawiał, że chce poznać myśli Boga.

Cóż można przewidzieć dzięki zdaniu, że Bóg stworzył galaktyki? Nie wynika z tego nawet, czym i jakie są galaktyki, nie mówiąc już o tym, dlaczego takie są. Otóż Bóg mógłby stworzyć je w dowolny inny sposób, czemu nie? No właśnie – w innych regionach kosmosu galaktyki są takie same czy inne? Co się z nimi działo w przeszłości i jak będą ewoluować w przyszłości? Odpowiedzi na te wszystkie pytania wymagają teorii fizycznej opisującej rządzące galaktykami prawa, najlepiej matematycznej. Zdanie wskazujące rolę Boga nie pozwala odpowiedzieć na żadne z nich i nic nie tłumaczy. Każde można uzasadnić spotykaną na grobach zbyt wcześnie zmarłych osób formułką Bóg tak chciał.

Odległe galaktyki mogą mieć niewielki wpływ na nasze życie (niegdyś argumentowano w ten sposób, że takie obiekty, wtedy chodziło o księżyce Jowisza, nie istnieją). Tylko że, jak wyżej, ta sama teoria grawitacji opisująca siłę trzymającą miliardy gwiazd w galaktyce opisuje nasze codzienne życie. W codziennej technice wystarcza teoria Newtona, ale np. GPS wykorzystuje poprawki relatywistyczne Einsteina, nie mówiąc już o konieczności ich uwzględnienia podczas wysyłania Uznańskiego-Wiśniewskiego na międzynarodową stację kosmiczną.

I przekaz z tej misji, i antynaukowe głupoty docierają do nas z kolei dzięki prawom Maxwella i mechanice kwantowej. Oczywiście możemy je zastąpić zdaniem I Bóg powiedział: Niech się stanie jasność, tylko że na tej podstawie nie zbudujemy telefonów komórkowych. A uprzedzając ewentualne odpowiedzi kreacjonistów: mam niejakie przeczucie, że gdy byłem dzieckiem, komórek nie było, więc pewnie nie powstały ze światłem pierwszego ani nawet ostatniego dnia stworzenia, tylko zostały zbudowane przez człowieka na podstawie teorii naukowych.

Podobnie jest z teorią ewolucji. Uważacie, że wszystkie organizmy żywe zostały stworzone przez Boga? Super, pełna zgoda. A teraz wyjaśnijcie rolę i mechanizm mutacji, powstawanie nowych wirusów i bakterii, choroby genetyczne, obecność śmieciowego DNA i rosnącą oporność bakterii na antybiotyki. Zaproponujcie nowe leki bądź rozwiązania nurtujących świat problemów. Najlepiej takie, które będziemy mogli przetestować i zbadać doświadczalnie.

Odpowiedzi na takie pytania są trudne. Wymagają lat edukacji i sporego wysiłku poznawczego. Znacznie łatwiej, jeśli komuś się nie chce, nie rozumie bądź przespał szkołę, zasłaniać własną ignorancję Bogiem.

Marcin Nowak

Reklama