Wrony, kawki i trutka na szczury

Latem zeszłego roku mieszkańcy Warszawy i okolic zaczęli zauważać większą niż zwykle liczbę martwych ptaków. Były to głównie wrony, w mniejszym stopniu inne krukowate – kawki, a także gołębie czy kaczki krzyżówki. „Więcej niż zwykle” oznacza kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt dziennie. Część umierała w ptasim azylu lub po drodze do niego, bo oprócz martwych, znajdowano też wiele ptaków tak chorych, że udawało się je złapać bez specjalnego wysiłku. Były one osłabione, zataczały się, ledwo mogły podfruwać – co interpretuje się jako objawy neurologiczne. U martwych osobników zauważono krwotoki wewnętrzne.
Jedną z pierwszych osób, która zwróciła na to uwagę była Beata Binek-Niedomagała, dziś nauczycielka biologii, a kiedyś moja koleżanka z seminarium magisterskiego. Wkrótce sprawą zajął się warszawski oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, Ptasi Patrol Fundacji Noga w Łapę i in. Sprawę zgłoszono różnym służbom. W pewnych przypadkach nietrafnie, bo ani wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, ani regionalne dyrekcje ochrony środowiska (mimo podobnej nazwy, to instytucje o odmiennych kompetencjach) nie zajmują się akurat takimi przypadkami. Inaczej powiatowa lekarz weterynarii, ale jej możliwości też są ograniczone prawnie. Zlecone przez nią badania wykluczyły typowe ptasie choroby, tj. ptasią grypę i rzekomy pomór drobiu.
Badania wykonał Państwowy Instytut Weterynarii – PIB w Puławach. Oprócz dwóch chorób zwalczanych z urzędu, poszukał także wirusa gorączki Zachodniego Nilu – i znalazł. Choroba ta nie jest nowością wśród warszawskich ptaków – zachorowania obserwowano też trzy lata temu. Na inne zwierzęta, nie wykluczając ludzi, przenosi się głównie za pośrednictwem komarów. Choroba ta może być dla ludzi śmiertelna, ale najczęściej przebiega bezobjawowo lub skąpoobjawowo i w Polsce u ludzi jest praktycznie nienotowana (znajdowano przeciwciała).
Sprawa jednak na tym się nie kończy. Wirusa znaleziono w pięciu ciałach na siedem przebadanych, więc nie wszystkie zgony da się z nim skojarzyć. Wśród różnych hipotez pojawiło się np. zatrucie pestycydami, którymi wrony i kawki mogłyby się zatruć żerując na polach poza miastem, jednak nie była ona zbyt prawdopodobna. Za to całkiem prawdopodobne jest, że te ptaki, które chętnie zjadają padlinę, zjadły zatrute szczury. W badaniach toksykologicznych tych samych ptaków znaleziono bromadiolon i brodifakum, czyli antykoagulanty stosowane w trutce na myszy i szczury. Fundacja Noga w Łapę zorganizowała zrzutkę na kolejne zlecenie do PIW. Wysłano kolejne dziewięć zwłok ptaków i jednego szczura. U wszystkich ptaków znaleziono wirusa gorączki zachodniego Nilu, ale wśród nich u trzech wron i dwóch kawek również znaleziono rodentycydy. Nie jest zaskoczeniem, że rodentycydy stwierdzono również w zwłokach szczura. Eksperci PIW przyznali, że całkiem możliwe, że śmierć ptaków wynikła z synergistycznego działania wirusa i trutki na szczury.
W podobnym czasie stwierdzono także niewyjaśnione zgony psów, które też mogły zjeść zatrute szczury. Zatem prawdopodobnie zbiegły się dwa (a może trzy, biorąc pod uwagę upały i suszę) czynniki – krążący od kilku lat wirus i akcje deratyzacyjne, których ofiarą padają nie tylko szczury, ale też żywiące się nimi zwierzęta. Rodentycydy powodujące wewnętrzne krwotoki nie działają swoiście na szczury – tak samo działają na wrony, kawki, jeże, pustułki, mewy, lisy, psy czy koty (wymieniając gatunki dość powszechne w Warszawie, które mogą się pożywić gryzoniami, zwłaszcza martwymi). Lista ofiar walki ze szczurami jest znacznie dłuższa.
Piotr Panek
fot. Piotr Panek, licencja CC-BY-4.0 (warszawska wrona pożywiająca się szczurem)
Komentarze
Strach wypuścić kota
Co to się dziś wyprawia?!
Strach wypuścić pawia!
…
Wyglada na to, ze pierwszy punkt przelamania klimatu przekroczylismy nieodwracalnie (smierc raf koralowych). Nastepne dwa, zalamanie Golfströmu i masowe wymieranie w Amazonii, niedaleko…
https://global-tipping-points.org/
pomimo trucia, szczury moga przezyc, a ja przy kaffce, Seleuk
@Orca, godz 17:32,
oslawione „umiejetnosci biznesowe” szesc razy zaprowadzily czlowieka do bankructw. U mnie siedzial by w pudle. Za pierwszym razem dostalby sadowy zakaz prowadzenia firm, co oczywiscie by zlekcewazyl, jako „rasowy” oszust (i podstawil balwana/ slupa do nastepnego interesu). Co by zakonczylo pudlem.
https://www.thoughtco.com/donald-trump-business-bankruptcies-4152019
Twoi rodacy Orca, moga spodziewac ze rodzina Trumpow, zostanie jedna z najbogatszych w USA (o co chodzilo), a oni sami beda ogladac Rodzine w tv, bez mozliwosci zakupu czipsow (bo drozyzna). Tak chcieliscie Orca, caly program tej i nastepnych prezydentur jest tu dokladnie opisany… Nawet warto po naglowkach poleciec, gdybys nie miala sily…
https://static.heritage.org/project2025/2025_MandateForLeadership_FULL.pdf
Tylko dobrze naostrzony dlugopis trzeba 😎 Pzdr Seleuk
Francuski prezydent ma już ósmego premiera, a zadłużenie przekroczyło PKB, podaje Polskie Radio.
Czy francuskie szczury to wiedzą?
O przyczynach tych kłopotów zajmująco opowiadał ambasador Andrzej Byrt.
PS. Pogrzebałem w tym roku kolejnego dzikiego kota. Czym się to stworzenie zatruło? Nie stosuję od dawna trutek na myszy i szczury
Sele,
Krotko odpowiedzialam na twoj komentarz na sasiednim blogu. Tu zacytuje moja odpowiedzi bo nie wiem czy przejdzie.
“ Sele,
Model tego bloga utrudnia prowadzenie wymiany opinii. Dlatego nie odpowiem na komentarz “tak chcieliscie “.
Twój komentarz czeka na moderację.”
seleuk|os|
13 października 2025 10:25
Velæverdig,
Znasz Scan powiedzenie o tym kiedy to łyżkę do drugiej ręki należy porzełożyć? Jeśli tak, to z tej kaffki filiżanką zrób to samo. Wrzód przeciąć trzeba wszystko jedno jak to boli i jak wygląda. Inaczej ani rusz. Wcześniej czy później przy kaffce w Scan sam się o tym sam przekonasz.
…
Donosza, Wenezuela zamknela ambasade w Oslo, bez podania przyczyny!!! 😀
https://www.vg.no/nyheter/i/lwpkjA/venezuelas-ambassade-i-oslo-stengt
Od siebie moge dodac, ze wenezuelska ambasada w Oslo byla wspolna rowniez dla pozostalych krajow nordyckich. Pzdr Seleuk
Redaktor naczelna polityki, Pani Zelazinska , pisze
« A czy Izrael zapłaci za swoje ludobójcze działania?«
Jeżeli się nie wie, co to jest lufobojstwo, to nie należy pisać takich artykułów. Tym bardziej w tak Szanownym tygodniku, jakim jest polityka
Ludobójstwo.
Przepraszam za literówkę
…
Sorry, ze nie na temat aktualny (ale na temat poprzedni) 🙂
Jeden z dyrektorow grupy Ingka (holding IKEA) Jesper Brodin, byly asystent Ingvara Kamprad, zostal mianowany szefem UNHCR. W zwiazku z wycofaniem USA finansowania, potrzeba kogos co „rzeczywiscie umie trzymac portfel” donosza/ pisza. Niestety nie moge zalinkowac bo wszystko platne…
Sorry Holownia 😀 😀 😀 pzdr Seleuk
Dzisiejsze wydarzenia to już przeszłość, powtórzę za jednym mądrym, a co czeka nas jutro?
Zbliża się bąbel zimna do Polski, podają w prognozie pogody. Inaczej było w ubiegłych latach. O tej porze roku królowała polska złota jesień albo babie lato, jak kto woli.
W telewizji o smutnym losie milionów tureckich psów. Znany piosenkarz apelował o pomoc i adopcję.
Przejeżdżam czasami obok schroniska dla zwierząt na wrocławskich Osobowicach. Ten wielki ośrodek położony na rubieżach miasta opiekuje się wieloma porzuconymi zwierzętami. Warunki nieporównywalne z tymi tureckimi co można było zobaczyć w telewizji.
U nas zatem jest lepiej niż w Turcji, ale to kosztuje.
Tutejsi komentatorzy z bogatych europejskich krajów mogą pomóc Turkom. Liczę na deklaracje
ahasverus
13 PAŹDZIERNIKA 2025
21:35
Ciekawy wywiad z izraelskim historykiem Omerem Bartovem:
https://oko.press/izrael-gaza-ludobojstwo-rozmowa-z-historykiem-tekst-roku
Czy on też nie wie co to ludobójstwo?
Ludobójstwo to to termin polityczny i w pełni dowolnie interpretowany i nie podejrzewam Omera Bartovema, że ten termin upolitycznia. Mówi rozsądnie i wskazuje też przyczyny tej straszliwej tragedii, niemalże odczłowieczających ludzi z tych terenów. Co dalej?
Luki
Słowo ludobójstwo, faszysta, nazista, ekocide, komunista są używane jako obelgi. Tak jak s….syn rzadko jest synem k…y.
Używając je jako obelgi, aby dyskryminować przeciwnika, tracą znaczenie Tak jak flotyllą gaza free nie była humanitarna, lecz do autopromocji
Bartov…mam jego książkę zresztą
Ludobójstwo to Ormianie, Żydzi, Tutsi, Herrero
07 oct miało wszystkie znamiona początku ludobójstwo, lecz to był mord masowy, zbrodnia , nie ludobójstwo
Gaza, to wojna. Być może były tam zbrodnie wojenne popełnione przez IDF, czekam na dowody, gdyż same oznajmianie nic nie znaczą. Przypomnę że śmierć 50 osób w szpitalu w Gaza (bomba izraelska) było ostatecznie ofiarami hamasowkiej rakiety, która spadła na przyszpitalny parking. Ale te 50 osób Hamas wliczył w liczbę ofiar « ludobójstwo » Izreala Umieszczanie obiektów wojskowych w szkołach i szpitalach (Hamas) jest zbrodnią wojenną wg praw międzynarodowych.
Dzięki apartheidowi , czystkom etnicznym i ludobojstwom izraela, od 1948 ludność arabska została pomnożona przez 9
To , że amerykański Żyd coś powiedział przeciwko Izraelowi , ma być dowodem ostatecznym? Jest partia religijna ortodoksyjnych Żydów nawołująca do zniszczenia Izraela. I co z tego
Można chcieć nauczyć się fruwać skacząc z 20´pietra, lecz wg niektórych, nie jest to wskazane. Tak jak popieranie przez Żydów wrogów Izraela
Żydzi zrozumieli , że nie mogą liczyć na pobłażliwość innych państw i narodów. Jeżeli chcą przeżyć, muszą mieć kraj, państwo, armię i naród. I to zrobili
Am Israel Haï
Źle przetłumaczyłem sobie słowo fr na « pobłażliwość ». Raczej chodzi o to, że nikt, żadne państwo nie potrafi, nie będzie chciało, nie będzie miało ni ochoty ni możliwości zapewnienia bezpieczeństwa Żydom , jedynie ich własne państwo i własną armia
No…prócz Niemiec. 😉 , co jest wynikiem i paradoksem historiiXX wieku
ahasverus
14 PAŹDZIERNIKA 2025
15:45
„Am Israel Haï”
Ja jestem tylko człowiekiem i nie interesuje mnie NARODOWOŚĆ, a tylko i aż człowiek. Wszędzie dobrze się czuję bo jestem tylko człowiekiem i nie wnikam w
narodowe niuanse.
« From the River to the See « jest programem ludobójstwo. I karta Hamasu też. Tak jak Braci Muzułmańskich (M B). I program Iranu. Hamas jest org stworzona przez MB. Nad autostradą w Iranie możesz czytać hasła , ile to dni pozostało do zniszczenia Izraela i wyniszczenia narodu mówiącego w języku syjonistycznym .
Narodowość.. człowiek… .Widzisz luki, jest masa żydów, którzy mają w dupie żydowskość, Thorah, Gut shabbes, casher, piątkowe świeczki, ale co raz znajdzie się facet z wąsikiem, broda, lub sumiastym wąsem, który im to przypomni. Oni się tego on 3 tyś lat nauczyli.
Widzę, że apel o pomoc dla tureckich psów nie był skuteczny, a wpis został wyłapkowany szybciej niż zwykle.
W takim razie nie zapominajcie przynajmniej o tym co zrobił Izrael w Strefie Gazy. Tam pomoc ludziom jest niezbędna i konieczna. Zbliża się zima, a dwa miliony Palestyńczyków nie mają dachu nad głową. Tysiące zabitych oczekują godnego pochówku.
Setki tysięcy rannych wymagają lekarskiej pomocy.
Z pomocą nie należy zwlekać
ls42
Eh, ty obłudniku. Zanim zaczniesz zaglądać do cudzych kieszeni i apelować o dobroczynność, daj własny przykład szczodrobliwej pomocy, wszak mieszkasz, nie w kij dmuchał, w światowej czołówce największych gospodarek świata, z rekordowym wzrostem dochodów obywateli. Pora samemu sypnąć groszem, a nie nawoływać gromko do wsparcia, które najlepiej niech sfinansuje kto inny 🙄
Dlaczego dystansujesz się i nie piszesz: Nie zapominajmy…?
PS
Sądzisz, że bez twoich relacji z oglądania polskiej TV świat się nie dowie o wszelkich nieszczęściach i potrzebach w różnych jego zakątkach?
„Nad autostradą w Iranie możesz czytać hasła , ile to dni pozostało do zniszczenia Izraela i wyniszczenia narodu mówiącego w języku syjonistycznym .”
Jeśli tak jest to świadczy i dowodzi o odczłowieczaniu ludzi.
Dzikość gatunku ludzkiego dobrze się ma i to nie tylko na Bliskim Wschodzie, też w Europie.
Co zrobić?
Być człowiekiem, a nie narodowym nacjonalistą, który gardzi drugim człowiekiem. To pozwoli uczynić drogę do pokoju gatunku homo sapiens (błędnie nazwanym rozumnym z perspektywy historycznej, co potrafił czynić).
@markot
Pomagam we wszystkich akcjach charytatywnych.
Widząc te kolejki biednych po obiad w przykościelnej kuchni każdy powinien sypnąć groszem. Jest 2,5 miliona biednych ludzi w Polsce o których należy się martwić.
Polska nie prowadzi z nikim wojny, a jest wielu takich co pomagają za granicą na wszystkich kontynentach.
Więc niepotrzebne te insynuacje
„Można chcieć nauczyć się fruwać skacząc z 20´pietra, lecz wg niektórych, nie jest to wskazane.” powtarza po raz n-ty ahasverus. Nie moża?? Nietenyahoo w tym kunszcie celuje skacząc ze spadochronem „Am Israel Haï”.
@ls42
No to pięknie, ale przyhamuj z takimi apelami, jak powyżej, bo sformułowania
typu:
nie zapominajcie przynajmniej o tym co zrobił Izrael w Strefie Gazy
to są właśnie niezbyt zawoalowane insynuacje i posądzenia.
Jak sobie wyobrażasz reakcję na taki apel?
PS
Czyżbyś czuł się osamotniony w swoich działaniach charytatywnych?
Tymczasem w Gazie następuje kolejny cykl przemocy, wraca Hamas i dokonuje rozliczeń (egzekucji) z „kolaborantami”, a Trump chwali hamasowców za „otwartość” i daje im wolną rękę…
ROŚNIE ZADŁUŻENIE POLSKI
Taki napis pojawił się na ekranie telewizora (TVN24).
Publìcyści mówią, że to efekt wydatków socjalnych i wydatków na zbrojenia.
Radzą aby zmniejszać wydatki i zwiększać podatki.
Niby proste, ale nie dociera do polityków.
Być może ci co doszli do władzy po 1989 roku nie przewidzieli skutków swojego postępowania, a inni nie mieli siły przebicia aby przeciwdziałać toczącemu się procesowi wyprzedaży przedsiębiorstw i dóbr narodowych, a skala tych działań była utajona, ale już dzisiaj eksperci ostrzegają przed możliwymi skutkami zadłużenia państwa i samorządów.
Bez pomocy rządu kłopoty ma górnictwo powiedziano dzisiaj. Ma być akcja protestacyjna. Likwidowane coraz częściej są zakłady pracy.
Możliwy kryzys finansów publicznych pogłębi dotychczasowe trudności.
Podzieleni politycy w kraju i na świecie nie dają gwarancji na światowy pokój.
Calvin Hobbs
14 PAŹDZIERNIKA 2025
18:29
« powtarza po raz n-ty ahasverus«
…..
Abyś w końcu zrozumiał.
ahasverus
14 PAŹDZIERNIKA 2025
19:44
Niektórzy twierdzą, że odwaga bez rozsądku to nie lot, lecz upadek.
Natomiast z punktu filozoficznego:
Nie każde pragnienie prowadzi ku wzlotowi, niektóre kończą się upadkiem z własnych złudzeń (tak twierdzi filozof).
Lukipuki
Ludobójczy Israel jest jedynym krajem w regionie, gdzie każdy swobodnie i bez ograniczeń praktykuje jego religię
Żydzi, chrześcijanie, bahaizm, muslims, buddyści i ci co w nic nie wierzą. Jedyny kraj, gdzie liczba chrześcijan się zwiększa. Nie muszą uciekać. Gdzie arab jest prezesem sądu najwyższego.
Jeżeli Izraelczycy się radykalizują, to jest to odpowiedź na dość szczególne ostatnie wydarzenia. Mój przyjaciel, członek SHALOM AKHSHAV / PEACE NOW wysyła mi wciąż ichnie broszury, ale obecnie trudniej o publikę W kibucach zaatakowanych przez Hamas byli w dużej części lewicowi idealiści, przeciwnicy B Net, którzy pomagali mieszkańcom Gaza. Wozili chore dzieci do szpitali w Tal Aviv i innych. Bo Hamas zamiast budować szpitale, budował tunele i rakiety. 400 mln $ od monarchii Zatoki i Półwyspu, ponad 300 rocznie z USA i to samo od UE. Zostali wymordowani . Pani Agnieszka Zander o nich pisała Pan Danziger na przykład. Oni chcieli pojednania .
Byla szansa na państwo palestyńskie w 2000 lecz arafat « wywrócił stolik » I jest jak zawsze.
Po 07 oct i dwóch latach wojny , pokłady sedymentacji nienawiści i braku chęci do zgody są tak ogromne, że jest przepaść na pokolenia. I żadne zaklinanie rzeczywistości Narcyza z Czupryną nie pomoże. To jest tragiczne. Hamas jak hydra się odradza a w Izraelu idea dwóch państw jest nie w modzie Ze zrozumiałych względów
Tysiące, dziesiątki tysięcy młodych ludzi , mężczyzn, w Gaza zostało wychowanych w nienawiści do żydów i Izraela (ta sama sytuacja jest we Francji w rodzinach arabo_muzulmanskich), są przeszkoleni w guerilla, nie mają zawodu, wykształcenia, dyplomów Ci oni będą robić: jeżeli Hamas będzie znów miał finanse, będą znów maszerować z kałaszami Bo za to będą mieli pieniądze.
Nie wiem czy widziałeś video z setkami dziewczynek 4-8 lat, maszerujące z drewnianymi kałaszami, z zielonymi opaskami Shahidow, śpiewające o mordowaniu żydów i ich własnej wspaniałej śmierci w imię allaha i Al Acqsa. Marsze organizowane przez Hamas. Dla tych barbarzyńców życie własnych (no, może sąsiedzkich) dzieci nie ma znaczenia
Golda Meir powiedziała dwa zdania, które pamiętam , tak z pamięci :
Wolimy wasze ( europejskie) oskarżenia , niż kondolencje
Będzie pokój, jeżeli palestyńscy Arabowie bardziej będą kochać własne dzieci, niż nienawidzieć nasze.
I , aby rozluźnić, anekdota
Z wizytą w Vaticanie , idąc Via della Concilazione, Golda meir powiedziała do kolegi z rządu
Popatrz, mój ojciec, biedny ukraiński stolarz i cieśla, nigdy by nie pomyślał, że jego córka będzie przyjęta przez papieża
Kolega odpowiedział
Wiesz Golda, w Watykanie cieśla i szczególnie jego syn, mają wielkie poważAnie
Być może to apokryf, ale fajny
Lukipuki
Wydaje mi się ´ że piszesz szczerze i otwarcie. Bardzo to cenię
ahasverus
14 PAŹDZIERNIKA 2025
20:29
Dzięki.
Taki już jestem i myślę że takie są moje dzieci – są wspaniałe (według mnie).
ahasverus
14 PAŹDZIERNIKA 2025
20:28
„Nie wiem czy widziałeś video z setkami dziewczynek 4-8 lat, maszerujące z drewnianymi kałaszami, z zielonymi opaskami Shahidow, śpiewające o mordowaniu żydów i ich własnej wspaniałej śmierci w imię allaha i Al Acqsa.”
Nie widziałem ale wiem co religia potrafi uczynić z ludzi i dlatego najbardziej chroniłem swoje dzieci od indoktrynacji religijnej i to mi się udało dla dobra córki i syna. Dzisiaj są szanowanymi ludzmi, którzy potrafią być ze wszystkimi, także religijnymi. Wiem co piszesz i to też staram się rozumieć. Niestety, świat nasz ludzki nie jest taki jakbyśmy chcieli i na to sŻłada się wiele przyczyn, a nie tylko skutków.
Zawsze twierdziłem żeby rozpoznać skutek należy się zainteresować przyczyną. Niestety mało kogo interesuje przyczyna naszych ludzkich skutków.
Calvin
Masz cały czas czkawkę z tym Nietenyahoo. To się pogrążę jeszcze lepiej. Aby ci się podobać oczywiście
Od wielu lat słyszałem o Netanjahu wszystko. Poprawię to: przez ostatnie dwa lata Netanjahu był opisywany głównie jako pierwszorzędny drań, facet bez czci i honoru, oszust łajza morderca który, aby uniknąć więzienia, wciągnął celowo (sic!) swój kraj w niekończącą się wojnę, rodzaj nazisty (bez napletka, jak donosi France Inter…), który, nie zadowalając się organizowaniem głodu i czystek etnicznych, poprowadził swój kraj ku międzynarodowej dezaprobacie i naraził go na ogromne ryzyko, wyłącznie po to, by ukryć swoją niekompetencję. Rodzaj podejrzanego Führera, który powinien jak najszybciej zostać osądzony przez kompetentne organy międzynarodowe. W zasadzie już jest skazany.
Bardzo niewiele głosów otwarcie broniło izraelskiego premiera, a w rzeczywistości najczęściej czyniono to w sposób zawoalowany i obojętny, jak np. deklaracja Merza: „Izrael wykonuje za nas wszystkich brudną robotę”. Nie znam wystarczająco dobrze izraelskiego życia politycznego, nie śledziłem go wystarczająco szczegółowo, by wiedzieć, czy Netanjahu, przez całe swoje życie publiczne, jest po prostu kolejnym politykiem, być może nieco bardziej przebiegłym i zdecydowanym niż inni, ale nagle uniesionym przez wydarzenia i wznoszącym się na ich poziom; czy też jest wielkim człowiekiem, czymś w rodzaju de Gaulle’a przywracającego swojemu krajowi dumę z wyeliminowania lub znacznego opóźnienia egzystencjalnego zagrożenia, które nad nim ciążyło; nie powiem.
Ale moim zdaniem ten człowiek pozostanie w krótkiej historii swojego kraju; jego determinacja, jego upór w stawianiu oporu wszystkiemu, począwszy od złych wiatrów brudnych kampanii medialnych, jest niezwykły; nie prosimy – a raczej nie powinniśmy prosić – naszych przywódców, by byli Matkami Teresami o nieskalanej czystości, prosimy ich, by stanęli naprzeciw wydarzeniom zagrażającym ich narodowi, by je przewidzieli i chronili go przed nimi. By mieli wizję i jaja. Zamiast tego, my we Francji mamy przystojnego faceta o nieokreślonym guście, który przemawia w Panteonie, składa tam róże, lata sobie na meeting do Egiptu aby nie przegapić okazji być na zdjęciu z innymi ( i się dobrze ośmieszył) ale odmawia przemówienia do Francuzów, chociaż sytuacja w kraju tego wymaga… Nie, doprawdy szczerze mówiąc, nieważne, co myślimy o Netanjahu i niezależnie od jego polityki, uważam, że naprawdę przydaliby nam się przywódcy takiego kalibru u siebie. U nas nawet pan prezydent nie odważy sue powiedzieć « la nation française » lecz « le peuple francais » Roznica zasadnicza. Ten sam , który powiedział przed wyborami « La culture française n’existe pas «
Jestem zdania ´ że wobec zagrożeń egzystencjalnych, szef państwa musi działać. Źle czy dobrze, zobaczymy. Najgorsze jest nic nie robić.
Pisać hadko
Luki
« Zawsze twierdziłem żeby rozpoznać skutek należy się zainteresować przyczyną.«
….
“Dieu se rit des hommes qui se plaignent des conséquences alors qu’ils en chérissent les causes.”
Jacques-Bénigne Bossuet De Jacques-Bénigne Bossuet / Sermon
Dodam jeszcze.
Religie nie stworzono dla dobra człowieka ale żeby człowieka sobie podporządkować i nim dowolnie manipulować. Dlatego dzisiaj w świecie politycznym religie są tak chronione, dla dobrej i skutecznej manipulacji człowiekiem. Jeśli ktoś uwierzył w jedno, to uwierzy niemal we wszystko. Taki jest, niestety człowiek – jest podobny bardzo do komputera, któremu można każdy „program wgrać”.
Słowa wiara albo wierzyć unikam jak ognia – zdecydowanie wolę słowo ZAUFANIE, które zostało przerobione na wiarę.
“Dieu se rit des hommes qui se plaignent des conséquences alors qu’ils en chérissent les causes.”
Co do tych słów nie wypowiem się bo nie jestem wierzącym. Jestem bezwyznaniowcem, który jest na etapie poszukiwań i ufam, że coś odkryję.
Religia , z łaciny, to coś, co łączy. O ile pamiętam. Wiara , to inne znaczenia
Ten cytat z Boussuet mowi nie o wierze. Mowi o głupocie ludzkiej. O tych, którzy narzekają na konsekwencje , wielbiąc ich przyczyny. To kpina z zaślepienia, hipokryzji (która jest hołdem wystepku przed cnota), politycznej poprawności. Przykładów aż za wiele.
ahasverus
14 PAŹDZIERNIKA 2025
21:33
Nie ufam nikomu, kto ma na ustach i w ustach boga, choćby sugerował głupotę i kpił z zaślepienia.
Nie ufam politykom, którzy wciąż na ustach i w ustach mają boga i tym pojęciem bez pojęcia swoją politykę podpierają. Świat ludzki dziczeje i dziwne (dla mnie), że po tylu tragediach z przeszłości. Można więc powiedzieć że koło głupoty ludzkiej zatacza tylko koło. I tak bez końca, bez przyzwoitości ludzkiej, naszej.
markot
14 października 2025
18:48
markot
14 października 2025
18:48
” Tymczasem w Gazie następuje kolejny cykl przemocy, wraca Hamas i dokonuje rozliczeń (egzekucji) z „kolaborantami”, a Trump chwali hamasowców za „otwartość” i daje im wolną rękę…”
Wojska izraelskie wycofały się i Hamas, co jest oczywiste i było do przewidzenia, wprowadza rozumiane po swojemu „porządki”.
I znowu do Trumpa pretensje ?
Że daje Hamasowi wolną rękę ? Niby jak daje ?
To co ten Trump ma w końcu zrobić ?
Najechać Gazę, Katar, Iran i może jeszcze Rosję i Chiny ?
No wtedy Nobel pewny.
Telewizja pokazuje wydarzenia w czasie rzeczywistym i każdy może zobaczyć ruiny Strefy Gazy oraz tragedię jej mieszkańców, przybliżaną na ekranie telewizora od dwóch lat, dzień po dniu.
Ktoś może powiedzieć, że to zaczęło się po IIWŚ już w 1948 roku z powstaniem państwa Izrael, ale ja nie jestem taki dociekliwy. Powtórzę za tym mądrym, że dzisiejsze wydarzenia są już przeszłością i tego nie można odwrócić.
Wszystko czego możemy się dowiedzieć zapisane jest w centrach danych. Takie urządzenia potrzebują bardzo dużo energii i olbrzymiej ilości wody do ich chłodzenia.
W jakim stopniu powoduje to wysychanie mokradeł?
Sprawa wydaje się mieć kapitalne znaczenie nie tylko dla Polski której wody brakuje. Może na tutejszym blogu ktoś się tym zajmie skoro wisi nad nami AI.
W pewnej wypowiedzi usłyszałem ciekawą opinię. Kupiłem książkę aby odnaleźć ten fragment. Czeka mnie sporo pracy bo książka ma ponad 500 stron, a na każdej stronie jest około 200 wyrazów, czyli razem jest ich 100 tysięcy. W centrach danych zgromadzono miliardy takich zbiorów. Bez skrótów wykończymy planetę
Ktoś napisał:
– Odpłacanie dobrem za dobro jest ludzkie,
– Odpłacanie złem za zło jest bestialskie,
– Odpłacanie złem za dobro jest diaboliczne,
– Odpłacanie dobrem za zło jest boskie
Dobrej nocy
Na fr Antylach mówią, tu fonetycznie
Rendre sełvis ka ba mal do. Zrobisz komuś dobrze, to Ciebie bolą plecy
ahasverus
14 października 2025 19:44
Kiepski komentarz. Pomyśl chwilkę. JG chcesz naśladować?
ahasverus
14 października 2025 21:05
Rzeczony was borm in 1949. Nie ma co ostatnich dwu lat cytować.
„Zrobisz komuś dobrze, to Ciebie bolą plecy”
U mnie jest wręcz odwrotnie – kiedy zrobię komuś dobrze to czuję się jak nowo narodzony z nową chęcią do życia, a już jak odwzajemnione to prawie fruwam i mógłbym niemal z 20 piętra sfrunąć, a nie upaść.
W końcu nie jesteśmy tacy strasznie dzicy, a przykładem może być, że jeszcze nie wybiliśmy się wzajemnie (nie doprowadziliśmy do apokalipsy tak wyczekujących przez wyznawców miernych ale wiernych.
„Dziwny jest ten świat” – Czesław Niemen.
https://www.youtube.com/watch?v=VE4PGwnnSSw
Szczury mają złą reputację, ale są to wrażliwe, wysoce społeczne, czyste zwierzęta, które jako zwierzęta domowe potrafią nawiązywać bliskie więzi z ludzkim partnerem i zasługują na nasze szacunek. Dotyczy to w szczególności „środków zwalczania szkodników” (które rzadko są skuteczne w dłuższej perspektywie czasowej). Należy również pamiętać, że zwalczanie populacji szczurów prowadzi jedynie do tego, że samice stają się jeszcze bardziej płodne (więcej młodych w miocie, wcześniejsza dojrzałość płciowa), a
„oczyszczone” tereny szybko zajmują sąsiednie klany. Zwalczanie szczurów
nigdy nie okazało się skuteczne w dłuższej perspektywie – natomiast profilaktyka już tak.
Wielkość szczurzej populacji jest ściśle zależna od podaży wyżywienia i tu właśnie trzeba zadbać o jej zmniejszenie:
Nie karmić gołębi i ptaków wodnych
Nie karmić zwierząt domowych w ogrodzie lub sprzątać wieczorem resztki jedzenia
Ptaki dokarmiać tylko w karmnikach
Nie spłukiwać resztek jedzenia do toalety lub zlewu
Nie wyrzucać resztek mięsa do kompostu
Worki ze śmieciami wyrzucać do kontenera, a jeśli są wystawiane na ulicę, to robić to niedługo przed przyjazdem śmieciarki (wabią też lisy i koty)
W rurach kanalizacyjnych wstawiać rozszerzenia uniemożliwiające szczurom wspinaczkę
Otwory w piwnicach zabezpieczyć siatką
Zapasy przechowywać w szczelnych pojemnikach szklanych lub metalowych
Utrudnić wspinanie się przez przechowywanie zapasów na „palach” utrudniających wspinanie (śliska folia, szerokie mankiety, występy, kamienne płyty)
Kto się decyduje sięgnąć po trutki, musi pamiętać, że są one groźne także dla innych zwierząt oraz… dzieci i powinien tym się zająć fachowiec.
W mojej okolicy nie widuje się szczurów, klimat alpejski może im nie sprzyja, ale w dużych miastach bywa różnie i słyszałem, że pracownicy kanalizacji miejskiej w Bernie nie wchodzą tam bez Floberta.
<a href="https://s3.amazonaws.com/lowres.cartoonstock.com/animals-sewer-rat-rodent-sewer_rat-sewage_rat-shrn6346_low.jpg"Jasne, że spływają tutaj wszystkie choroby, ale antybiotyki też 😎
Coś pochrzaniłem 🙁
https://s3.amazonaws.com/lowres.cartoonstock.com/animals-sewer-rat-rodent-sewer_rat-sewage_rat-shrn6346_low.jpg
Charytatywna bo domniemana , trutka na szczury.
„Widzę, że apel o pomoc dla tureckich psów nie był skuteczny, ”
……………..
Ze tez autora nie świerzbią jego charytatywne przy każdej nadarzającej się okazji , palce aby zaapelować do .. nie tyle autora ( bo autor nie znany )co do przestrzegającego od dawna , obowiązująca (-ej) podobno od dawna na ulicach Petersburga , zasady ..
– „Nie zaganiaj szczura do ka,ta bo skoczy ci do gardła „( …. )
– dawniej Leningradu aby pomógł ukraińskim psom , którym pozabijano właścicieli a tzw sieroty po nich, czasowo wywiezione , mogły by się tymi bezpańskimi psami „jeszcze raz ” zaopiekować .
Zdradzający cos’ w rodzaju szczurzego bm „respektu” ( należnego albo domniemanego tnww) powinien czuć ( zdradzać )cos’ podobnego do psów bo wie jak użyć własne posługując się tym swoim hermetycznym ph przy każdej nadarzającej się ” charytatywnej „okazji .
markot
15 października 2025 14:13
Słusznie prawisz Szanowny! PROFILAKTYKA!! „An ounce of prevention …” Wiele by to załatwić mogło od gołębi, mrówek i szczurów poczynając, ale rzeczona wysiłku wymaga i natychmiastowego efektu brak, znaczy instant gratyfikacji nie dostarcza.
Trzeba lat/pokoleń zamim efekt zauważalny. Kto będzie o tym blogował, że martwych ptaków czy bezpańskich psów brak? Kto? Kto o tym będzie, że migrantów brak, terorystów brak? Znasz takich? W jakich mediach to „trakcję” znajdzie? Przyznali komu Pulitznera za to? Profilaktyka w naturze Sapiącego nie leży, choć on podobno sapiens.
Skoro już o tym, pozwolę sobie zauważyć AI profilaktyczne działanie. Przyjęło się postulować ta populacji hydraulików etc nie ogranicza, a to nieprawda. Jedynie część ich działalności mięśni wymaga. Operacje wstępne (co i jak, materiały etc znaczy logistyka) i końcowe (buchalteria etc) AI z powodzeniem przejmie. Znaczy taki hydraulik czy jemu podobny mniej czasu na pojedyńczą operację potrzebując wiecej ich może wykonać, co się na mniejszą ilość niezbędnych osobników przekłada. Zważcie Szanowni, w jakimkolwiek by to nie było zawodzie sytuacja analogiczna – część jedynie na tyle indywidualnie specjalistyczna/różnorodna iż automatyzacja nieopłacalna. Sapiący atomu sie boi, a AI go załatwi, znaczy globalna assembly line przy której pracować będzie, coraz to bardziej głupiejąc. TRakie perspektywy.
@Calvin Hobbs
15 października 2025
18:01
@markot
15 października 2025 14:13
Słusznie prawisz Szanowny! PROFILAKTYKA!! „An ounce of prevention …” Wiele by to załatwić mogło od gołębi, mrówek i szczurów poczynając, ale rzeczona wysiłku wymaga i natychmiastowego efektu brak, znaczy instant gratyfikacji nie dostarcza.
Trzeba lat/pokoleń zanim efekt zauważalny.
Niestety, aby profilaktyka dzialala trzeba duzo wiecej niz zauwazalnych natychmiastowych efektow. Profilaktyka to tylko jeden przyklad ogolnego uczenia sie. Zarowno indywidualnego jak i spolecznego/kulturowego. A do tego potrzebna jest wiedza/nauka. Nie tylko o faktach ale i o metodach wdrazania tej wiedzy.
A wiedza moze nawet czesto zanikac w biegu Historii. Przykladem moze byc starozytny Rzym z jego kloakami i akwaduktami. A 500 lat pozniej sredniowieczne miasta byly doslownie(!) zasrane a woda pitna skazona 🙁
Ciekawy jest tez nakaz mycia rak i nog przed modlami (3x obowiazkowymi!) w Islamie. Mozliwe, ze to byla odgorna profilaktyka zdrowotna.
mfizyk
Rzymianie budowali nawet akwedukty termalne, aby mieć gorące kąpiele nie tylko przy samych źródłach, wymyślali systemy ogrzewania w łaźniach i systemy odprowadzania nieczystości, mieli czyste ciała, ale zapewne brudne dusze i kościół już o to zadbał, aby lud za często się nie mył 🙄 za to żył w bojaźni i posłuszeństwie…
A w średniowiecznym mieście wieczorni przechodnie nawoływali idąc pod oknami: Idzie się, idzie się!
aby nie trafić pod wylewaną akurat zawartość nocnego naczynia albo wiadra z kuchennymi odpadami
markot
15 PAŹDZIERNIKA 2025
14:13
Bez szczurów , kanalizację Paryża byłyby zapchane i niedrożne
Szczur w kanalizacjach zjada do 9 kg odpadków rocznie. W podziemiach Paryża szczury zjadają dziennie ok 800 ton odpakowane pokarmowych Jest 3-4 mln szczurów w Paryżu.
Ale tępię te , które wyjadają pszenicę moich kur i sikają do ich koryta
Ahasverus
Szczury w kanalizacji pełnią swoją rolę, ale tylko dlatego, że to ludzie zapychają rury odpadkami. I póki szczury pozostają w kanałach, nie ma potrzeby ich zabijania czy okrutnego trucia.
Szczury jednak nie powinny wędrować w górę rur do ludzkich siedzib, bo pomyśl tylko: siedzisz, czytasz gazetę lub medytujesz, a tu coś cię od dołu łaskocze wąsami, bo chce zwiedzić twoją łazienkę 🙄
Swoją drogą do przepychania rur są dobre metody i ludzie dobrze z nich żyjący 😎
A szczury też miewają swoje filozoficzne spostrzeżenia
https://s3.amazonaws.com/lowres.cartoonstock.com/animals-rat-sewer-sewage-sewage_pipe-sewer_pipe-shrn6344_low.jpg
Markot
Chyba nie do końca.
Łaźnie rzymskie śmierdziały okropnie. Prócz tych elitarnych. W średniowieczu ludzie chyba myli sie częściej niż po nim. Buły łaźnię i byli mniej pruderyjni. Renesans wcale nie był czysty. Potem jeszcze gorzej Louis XIV raz się umył cały, tok go zabolała potem głową, ze służący wycierali go po tym wilgotną szmatką. Jak stara komodę. I więcej nie brał kąpieli. Jego tatuś tak samo. Śmierdział z gęby i całego ciała, Louis XIV , ale to dało rozwój perfumerii. W Wersalu przechadzano się rano z parasolami ze skóry bo przez okna wylewano zawartość nocników.
Będąc w towarzystwie, przy wikwintne j rozmowie, oddalano się nieco i sikano do komina. Publicznie. Albo na ścienne tapisseries. To wzmacniało kolory?
Liczba szczurów Nowym Jorku szacowana jest podobno na 3 miliony osobników z tendencją rosnącą. Badania zdementowały pogląd, że na jednego mieszkańca przypada tam 5 szczurów. Jest raczej odwrotnie. Ale food waste i porzucanie resztek konsumpcji na trawnikach i wszelkich zakątkach sprzyja poprawie proporcji.
Najgorzej wyglądające (zaniedbane, powolne, chore) widziałem dotąd w biały dzień w Rzymie nad Tybrem 🙁
Ahasverus
A nie chodził po tym Wersalu tzw. pissboy z wiadrem?
Ja się kiedyś kąpałem przed Sylwestrem w łaźni w Zakopanem. Po tygodniu na bazie u gazdy z wychodkiem w rogu podwórza oraz miską i dzbankiem wody w izbie z legowiskiem dla kilkunastu osób. Do tego kilka wypraw jaskiniowych…
Ta łaźnia to był cud!
Louis XIV przyjmował nawet doradców i gości siedząc na tzw chaise percée. Dziurawe krzesło. Dworzanie zazdrości tym, którzy byli świadkami porannego królewskiego srania.
Widziałem kilka takich w ostatnie we w Dordogne. Podnosiło się pokrywę a w środku było naczynie.
Widziałem u jednego pasjonata całą kolékcje pots de chambre Gliniane dzbany ze szczególną formą.
Poród potomstwa królewskiego też był publiczny, tzn wielu dworzan asystowało. Niby aby nie podmieniono bachora.
Mam książkę, Le monde des odeurs. Nie wiem czy przetłumaczone. Żyjemy obecnie we wspaniałym czystym i pachnącym świecie. Mimo że czasami w autobusie tramwaju lub metro nos nas kręci
M Jackson nie lubił się myć i nazywano go śmierdziel. Nie zmieniał przez wiele dni bielizny
markot,
‚piss boy’ wspomniany w filmiku takze.
„When nature called, people relieved themselves in the corridors and courtyards.”
https://youtu.be/agUIRoG5nYU?si=RNIDGydx83Uxud-n
No coz Wersal nie zawsze byl ‚Wersalem’.
Gdzies czytalem tez o wielofunkcyjnosci peruk w owej erze, ukrywanie chorob i lysin a takze do zwabiania wesz.
Taki fotel/krzesło z dziurką funkcjonuje nadal i u nas można to wziąć z wypożyczalni wyspecjalizowanej w takim sprzęcie. Dla osoby ciężko chorej albo fizycznie niepełnosprawnej, która nie musi spędzać całego dnia w łóżku, ale pójście do toalety oraz wysokość siedzenia tamże sprawiają jej problemy, jest to wielka ulga.
Tak a propos ludzkich wyziewów to najbardziej sterylne pod tym względem wydały mi się Stany. Gorący dzień spędzony w tłumie kłębiącym się w Disneylandzie, wieczorna parada, dużo ludzi z nadwagą, a ja nie czułem tam zapachu spoconych ludzi ani ubrań.
Po powrocie z dłuższego pobytu w USA zacząłem czuć szczególnie wyraźnie tutejszą kompzycję zapachową, którą możnaby chyba opisać dla każdego miejsca na świecie.
Tutaj też nie czuje się potu, ale w każdym mijającym joggerze czy narciarzu znawca rozpozna proszek do prania i płyn do płukania stosowany przez jego matkę lub żonę, a czasem nawet przez niego samego.
W czystym, górskim powietrzu na zaśnieżonej połaci smugi zapachowe dwóch eleganckich gejów z pieskami w objęciach towarzyszyły mi raz przez kilka serpentyn od ich minięcia i nawet miałem ochotę zapytać o markę tych perfum, ale nie chciało mi się wracać pod górę, z której schodziłem. Był to zapach nadzwyczajny, chyba bym go znowu rozpoznał.
act
No właśnie. Zwiedzając Wersal swego czasu byłem rozczarowany pustką i brakiem zapachów, choćby jakimś powiewem fiołkowego i różanego pudru zmieszanego z odorem zasikanej sieni…Nic 🙁
markot,
ha ha,
a doznania seksualne musialy tam byc szczegolnie intensywne…zapachowo 😉
act
Chyba wiesz, jak ważne bywają sfery erotyczne i co pisał Sobieski do Marysieńki, zapowiadając rychły powrót z podróży?
To Napoleon przed przybyciem do Malmaison wysyłał gońca do Marie louise : ne te lave pas! Nie myj się.
Nie wiedziałem że Sobieski też lubił zapachy naturalne. Czy to prawda że zaraziła go francā?
markot,
no jasne, nasz krol mial parafilie wachactwa.
Wersal, raj dla wachaczy?
A moze ta powszechna dostepnosc doznan zabijala ‚atrakcyjnosc’ parafilii.
Ahasverus
Obaj panowie cenili widać intensywne doznania zapachowe, ale romans Sobieskiego i Marii Kazimiery należał ponoć do najbardziej gorących i udokumentowanych erotycznymi listami, które pisali do siebie w czasach rozłąki. Ona mu przekazała syfilis, którym obdarzył ją Zamojski, ale dała mu też (w rezultacie prawdopodobnie 17 ciąż) trzynaścioro dzieci, z których czwórka dożyła dorosłości.
Sobieski miał tyle chorób, że nie do końca wiadomo na co zmarł, być może był to udar, bo król ważył 150 kg, miał nadciśnienie, nerki chore od leczenia rtęcią, dnę moczanową (podagrę) wrzody syfilityczne, chore stawy, migreny, kamicę nerkową i bógwico jeszcze.
Żył lat 69, ona 75, zmarła po płukaniu żołądka 🙄
Żołądka czy lewatywa. Płukanie od tyłu. Ludwiki mieli ją codziennie. Chyba to lubili, bo jak inaczej wytłumaczyć
Medycy owych czasów robili miesięcznie więcej ofiar niż Arminius w Teuteborskim Lesie wycinając cztery legiony Augusta
Potem krzyczał: Varus, oddaj mi moje legiony!
Dzięki Markot za historię zwycięczy z 1683.
Znaleźli się uczeni mężowie chcący poprawić image zacnego króla i po zbadaniu proszku z królewskiego serca przechowanego w klasztorze kapucynów nie doszukali się DNA krętka bladego ani sporych śladów rtęci i doszli do wniosku, że jeśli ktoś tam miał syfa, to ta rozpustna Francuzica, ale król mimo wielkiej ku niej namiętności i licznych zapłodnień kiły od niej nie przyjął.
To po co pisał w listach o wcieraniu maści rtęciowej i wysypce paskudnej pokrywającej jego ciało? I o wrzodach w gardle odnawiających się mimo interwencji chirurgicznych?
I o chorych nerkach, z powodu tej rtęci? Bólach zębów i głowy?
Teraz ci uczeni marzą o zbadaniu mumii Sobieskiego na Wawelu i liczą na pozwolenie, bo cel mają szlachetny 😎
W sercu, a właściwie strunach głosowych zachowanych razem z sercem, co mu je przez gardło wyszarpali, znaleźli za to sporo ołowiu, co ma niby świadczyć, że pijał drogie wina dosładzane octanem ołowiu (cukrem ołowianym), co ponoć potwierdzają badania mumii opatów z epoki. Oni też pijali dosładzane wina, podczas gdy zwykli braciszkowie – cienkusza i piwo.
Zwabiania wesz ??? Oczywiście można taką wesz wabić, a nawet zwabić, ale „zwabiać” markot co Ty na to? Wabienia wszy?
Psom tureckim nie pomożemy w stopniu znaczącym, chociaż ktoś może takiego zwierzaka przygarnąć, jeśli wykaże się odpowiedzialną postawą i dotrwa w postanowieniu do końca.
Dzisiaj pojawiły się dwie smutne informacje. Kierowca samochodu ciężarowego w czasie przymusowego postoju udał się do położonego w pobliżu parkingu lasu na grzyby. Tam pogryzły go psy tak dotkliwie, że mimo pomocy lekarskiej nie przeżył. Był to trzeci udokumentowany atak tych samych psów na ludzi. Wcześniej pogryziona została kobieta z dzieckiem, a mężczyźnie te psy odgryzły uszy.
Dopiero teraz sprawę poważnie potraktowała prokuratura, łącząc śledztwa.
Tym drugim smutnym zdarzeniem było zagryzienie przez watahę wilków kilkudziesięciu owiec. Znawcy tych zwierząt uznali to wydarzenie za wyjątkowe, gdy wilki mordują ze złością, a nie z chęci zdobycia pożywienia.
Potrafią przeskoczyć z miejsca dwumetrowe ogrodzenie i podkopać się pod ogrodzeniem na głębokość 70 cm.
Właściciel stada owiec nie zamierza zrezygnować z hodowli, ale musi wzmocnić ochronę jeśli nie zmienią się przepisy i wilki dalej będą grasować w pobliżu ludzkich siedzib.
Chcąc poprawić szanownym nastrój po tych smutnych informacjach proponuję na dobranoc wysłuchanie piosenki „La Vie En Rose”.
W oryginale utwór ten wykonywał Louis Armstrong. Jack Nicholson dorównuje mistrzowi
Tu u nas taki roztwór można nabyć, który każdą zapchaną rurę w domowej instalacji udrożni – Liquid Plumber Clog Destroyer with Foaming Clog Fighter. Znaczy na starym kontynencie szczurów w tym celu używają? Z DK czasów pamiętam w Kopenhadze plaga szczurów była (tak twierdzili). Był taki jeden co na pomysł wpadł: Wytopić draństwo, wystarczy żebyśmy wszyscy naraz wodę spuścili!! Urząd miasta jął bić na alarm: Na Boga nie czyńcie tak, rury tego nie wytrzymają!
Ahasverus powiada on jedynie te szczury truje, które jego kurom karmę z koryta wyjadają do rzeczonego sikając. Ciekawe jak to on te własnie szczury od innych potraffi odróżnić, a jescze bardziej jak te jego kury potrafią karme od trutki odróżnić. W każdym razie nie radziłbym jajek od niego kupować, co zapewne za przejaw antsemityzmu będzie mi tu poczytane.
Również z DK czasów pamiętam jak to Tylolczycy wino glykolem dosładzane do Scan dostarczali. Słodkawe było i w DK z przyległościmi cieszyło sie sporym wzięciem, a miało to miejsce jeszcze zanim Velærdi w Scan się pojawił, więc czy napitku posmakował wątpię.
Welcome to the Rat Apocalypse:
https://youtu.be/dyN4m1VbG6g
oraz tu
https://youtu.be/RZqCnXl1rqE
C.H,
oczywiscie dopelniacz liczby mnogiej od ‚wesz’ to ‚wszy’. Tak mi sie jakos o 4 rano napisalo 🙁
Dzieki za czujnosc.
Polski rząd jest dzielny, podsumował dziennikarz dzisiejszą polityczną rozmowę w Radiu Wrocław.
Po raz pierwszy usłyszałem taką opinię.
Dlatego chcę się tym podzielić.
Rozmowa dotyczyła wydatków na naukę i zakupy zbrojeniowe.
Calvin
Moje 4 kury są obrzezane. Casher. Więc nie ma problemu.
Trutki (środek antykoagulacyjny) wkładam w ich nory w kurniku i przykrywam dachówkami Onegdaj łapałem je do klatki i wypuszczałem daleko w lesie, albo bawiłem się w hamasnika i robiłem ze strzelbą egzekucje. Ale nie lubię tego, jestem wrażliwą osobą i ponadto sie bestie wycwaniły. Nie chciały wchodzić
PS. Nie używaj słowa cwaniak , to z yiddish Pejsate
Ho ho ho, cwany hamasnik z dubeltówką się ujawnił 😎 😀
A już myślałem, że (dobrze sprowokowany) co najwyżej wiertłem w nerw by potrafił 😉
Respect 😎
Co do wabienia, to zwabiać można aż się nazwabia albo i dłużej.
Co do „wesz, wszy”, to Act sam się spostrzegł.
Spotkałem kiedyś twierdzenie, że „wszak” to samiec wszy 😎
Nie wiem, kto to Tylolczycy, ale skandal z winem słodzonym glikolem miał miejsce w Austrii, a dokładniej w Burgenlandii (na granicy z Węgrami) w 1985 roku.
A niecałych 50 lat wcześniej (1937) w USA zmarło ponad sto osób, w tym wiele dzieci, po zażyciu syropu „na przeziębienie”, w którym użyto glikolu etylowego jako rozpuszczalnika, a więc znacznie obficiej.
Oba skandale doprowadziły do poprawy ochrony konsumentów – w USA wydano Federalną ustawę o żywności, lekach i kosmetykach (ang. Federal Food, Drug, and Cosmetic Act) dającą Agencji Żywności i Leków prawo nadzorowania bezpieczeństwa żywności, leków i kosmetyków, co teraz Fryzura próbuje ukrócić.
W Austrii zaś wprowadzono najostrzejsze w Europie przepisy dotyczące produkcji wina, a wino z glikolem posłużyło (z dodatkiem innych środków) do rozmrażania oblodzonych dróg w surową zimę 1986.
Przy okazji wykryto w Niemczech firmy, które przy pomocy domieszki słodkiego (z glikolem) austriackiego wina poprawiały jakość wina niemieckiego.
Jak już tu parę razy wspominaliśmy sprawa znalazła swoje echo nawet w „Simpsonach” (The Crepes of Wrath)
„Tylolczycy” to chińska wersja, bo oni (podobno) „r” nie wymawiają. Może CH już zamienia demokrację amerykańską na bardziej skośną?
USA zatwierdziły swojego ambasadora w Polsce. Ma poprawić relacje z Izraelem.
Co tu jeszcze można poprawiać?
…
W Szwecji jest monopol na sprzedaz alkoholu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Systembolaget
Do roku 1995 (EU) byl rowniez monopol (rowniez przez Systembolaget) na import alkoholu do Szwecji. Systembolaget jest 100% panstwowy i prowadzony BEZ koniecznosci wypracowania ZYSKU.
Kupowanie alkoholu za granica (import prywatny) jest po prostu nieoplacalne (drozej i niewygodne). Jezeli jakiegos alkoholu nie ma w butiku, to mozna zamowic i sprowadza przez pare dni i wysla smsa ze przyszedl. Pzdr Seleuk
Qba
Jak mój wnuk i jego przyjaciel nauczyli się wymawiać „r”, to potem robili to z każdym „l” 😉
Tyrorczycy?
@seleuk
Z tym kupowaniem za granicą (drozej i niewygodne) to też tak kiedyś sądziłem 😉
Zależy za którą granicą 🙄
Zajrzałem do twojego Systembolaget (osobiście byłem kiedyś w takim sklepie w Goeteborgu) żeby porównać ceny z tutejszymi i masz rację. Na przykład białe bordeaux Entre-Deux-Mers kosztuje dokładnie tyle samo, co w Szwajcarii i nawet pod tą samą etykietką i marką, której we Francji nie widziałem (Château Bonnet), ale to podobno tylko 50 ha (białych winogron) i nie dla wszystkich wystarczy. Nabyłem jednak inne chateau – ten sam smak i walory. W Akwitanii podano mi do ostryg jeszcze inne – to samo.
Albo ja nie odróżniam, ale spadły moje wymagania, ale kupuję teraz we Francji za połowę ceny tutejszej. Bardzo dobre do sosów.
Wiem, mam bliżej i łatwiej…
W tym sklepie w Goeteborgu klienci wyglądali na mało swobodnych, jakby po swoją dawkę metadonu przyszli 🙁
Żeby było jasne, wino podobne do Chateau Bonnet nabyłem we Francji, a nie w systembolaget.
Pytałem od lat o to Chateau doradców zatrudnionych w wielkich działach win we francuskich supermarketach, żaden o nim nie słyszał. Taka ekskluzywna marka w twoim i moim dyskoncie 😎
@Markot,
ja znawca alkoholi nie jestem. Win to praktycznie nie pije i nie uzywam (nawet do sosow 🙂 ). W zapasach mam pare butelek whisky z Islay, troche Zubrowki, Calvadosu i szwedzkiej whisky Mackmyra. Kiedys zrobilem nalewke na wlasnych wisniach. Pyszna, ale mam z 15litrow jakies mniejwiecej jeszcze…
Uwazam ze „system” z Systembolaget powinien byc wprowadzony do pozostalych spozywczakow. Ja zawsze kupuje to samo, zawsze te same ilosci. Jak mieszkalem w Hollandi, to mieli dobry system uwazam. Przyjezdzal rano czlowiek z mlekiem swiezym pieczywem i pare innych potrzebnych rzeczy. Na „kawalerska” domowa pieleszke az zanadto… Pzdr Seleuk
Seleuk
Nalewek żadnych już dawno nie robię, a w Polsce muszę się bronić przed degustacją eksperymentów różnych krewnych, którzy czekają na komplementy, ale sami tego nie piją 🙄
Znajomy na Sycylii też raz nalegał na spróbowanie własnego wina o barwie i aromacie gnojówki, a sam pił… piwo.
Wyjątek zrobię dziś dla nalewki z pigwy, której dostałem całą skrzynkę i szkoda, żeby się owoce marnowały. Ale ilość będzie skromna, bo do produkcji użyję koniaku Remy Martin, który zmieszam z równą ilością soku wyciśniętego z owoców utartych ze skórką + 150 g cukru (na litr mieszanki) i garstką nasion kolendry. Postawię w ciepłym miejscu i niech stoi. Po trzech miesiącach przefiltruję i znowu do ciemnego kąta na rok.
Ten trunek uwielbiają starsze damy w rodzinie i po sąsiedzku. Wydzielam skąpo.
A polubiłem również, kiedy mnie poczęstowano w zasypanym śniegiem schronisku nad górskim jeziorem Lac Lioson (1848 mnpm) w kantonie Vaud. Po tym likierze zjechałem na biegówkach na położoną 400 m niżej przełęcz i nic mi się nie stało 😎
@markot
16 października 2025
13:06
Po tym likierze zjechałem na biegówkach na położoną 400 m niżej przełęcz i nic mi się nie stało
A nawet gdybys sie wywalil, to podchmielony upadlbys miekko 😉
Ja sie na trzezwo na spacerze na prostym asfalcie wywalili. I do dzisiaj mam problemy z barkiem 🙁
PS Nie wiem czy juz opowiadale. Kolega z Polski zrobil nalewke ze sliwek na czystym spirytusie. Wyszla troche za ostra, wiec rozcienczyl ja …. wodka 😉 Ale byla bardzo dobra 🙂
mfizyk
Nawet nie pamiętam, czy byłem podchmielony. Po tych trzech kieliszeczkach? Ten likier ma ca 22 proc.
Ale nie byłem zestresowany, było mi ciepło i wesoło, śnieg był miękki, a góra nie wydawała się już być taka stroma, jak w czasie nocnej jazdy na nią ratrakiem prowadzonym przez pijanego górala, z oberżystą i mną na pace, ratującymi szynki próbujące wyskoczyć w podskokach w ciemność za nami.
Jechaliśmy jako obsługa schroniska, do którego rankiem miała przybyć grupa francuskich płetwonurków, aby ćwiczyć pływanie pod lodem.
Biegówki wziąłem ze sobą, bo nie tylko na przełęczy poniżej, ale i w okolicach jeziora można fajnie pobiegać. Perspektywa powrotu ratrakiem z kierowcą, który być może kolejny raz będzie na podwójnym gazie, była bardziej przerażająca niż wizja zjazdu na biegówkach 🙄 Likier pigwowy okazał się świetnym anksjolitykiem 😉
Gdyby ktoś miał ochotę na mocne wrażenia
https://static.mycity.travel/manage/uploads/6/28/34528/1c9b87630bcbfd7820924d8907259ba1ab525c1b_800.jpg
Nurkowie zdobywają tam kwalifikacje (brevet) z pływania pod lodem między kilkoma przeręblami.
Jak tam byłem, wypłynęli wszyscy
Qba
16 października 2025 10:52
Jak pamietam Tyrolu mieszkańcy problemy z tożsamoscią narodową mieli. Tablice rejestracyjne samochodów „I ch bin ein Tyroler” zdobili. Znaczy to „I”. które oznaczało Italy komentarzem supplementowali.
Z taką progeniturą jak moja stajesz sie ekspertem w „r” wymawianiu. Jedni „l” inni „u” lub „j” próbują – polska fonetyka. Pisałem o tym. Co ciekawsze potrafią to polskie/hiszpańskie „r” poprawnie wymówić w jednym z języków a niepotrafią w innym.
Na sile polskiej złotówki
Nie bardzo można polegać,
Wypożyczyłem biegówki
Ale nie chciały za mnie biegać.
markot
16 października 2025 10:15
Sulfanilamide scandal pamiętam jak przez mgłę, głownie ponieważ wiele o tym w domu rodzicielskim rozmów między dorosłymi było. Nielegalnie jako „eliksir” sprzedawany. To były czasy kiedy listy pisane do Prezydenta wciąż właściwy efekt miały.
Natomiast wina chrzczone glikolem oferowano wzdłuż szlaku którym Scan mieszkańcy do Italii zdążali, obecnie A22. Na drugim końcu Austrii ten szlak więc lokalny supply chain sprawny być musiał. DK prasa sugerowała, iż to Tyrolczycy wino glikolem chrzcili.
Być może większość tutejszych komentatorów żyje spokojnie za granicą i krajowe sprawy mało ich obchodzą, ale nie odpuszczę i będę trzymał rękę na pulsie aktualnych wydarzeń.
Minęły dwa lata koalicji 15 października i zaczął się czas rozliczeń. Większość biorących udział w sondażu chce zmiany premiera, powiedzieli w telewizji.
Sam premier na spotkaniu z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego powiedział „być może nie jest lepiej, ale nie jest też gorzej niż było za pisu”, a przecież wszyscy chcą aby było lepiej.
W Polsce Ludowej byliśmy świadkami czasu przełomu. Ponad dekadę rządziła PZPR pod kierownictwem sekretarza Władysława Gomułki. Ludzie żyli w biedzie, ale kraj rozwijał się w zasadzie bez zachodnich kredytów.
W dekadzie Edwarda Gierka przeinwestowali na kredyt.
Rządząca klasa robotnicza chciała zmiany ì się doczekała.
W efekcie sama uległa likwidacji dążąc do pełnej i swobodnej demokracji.
W telewizji trwa spór czy jest lepiej niż było i komu. Widzimy tych co mają zdecydowanie lepiej niż inni. Tak jest na całym świecie. Ja nie zmieniał bym premiera. To dopiero półmetek jego rządów. Poczekajmy spokojnie ďo końca
@ls42
Choć siwe już dawno me skronie,
Nie czekam spokojnie na koniec.
Calvin
Fałszowane (dosładzane glikolem) były głównie wina typu Eiswein, Spaetlese, Beerenauslese, do których produkcji używa się późno zbieranych winogron o dużej zawertości cukru, podeschniętych prawie do rodzynek czyli drogich ze względu na niewielkie zbiory i ryzyko strat z powodu niewłaściwej pogody.
Zbierano zatem wcześniej, a smak (nie tylko słodycz, ale i „gładkość” przy łykaniu) poprawiano glikolem. I tak, tanim kosztem osiągano wysokie ceny.
I wszystko by się toczyło dalej, gdyby ktoś nie podesłał próbki do kontroli, a komuś innemu nie wydało się podejrzane, że chłop – winiarz kupuje dużo płynu glikolowego do chłodnicy…
O ile wiadomo, nikt się tym winem ani śmiertelnie nie zatruł, ani nawet nie doznał szkód na zdrowiu, ale skandal był ogromny i winiarze austriaccy doznali wielkich strat, bo nikt im już nie ufał.
Skandali w winiarstwie było już co niemiara, jeden z największych we Włoszech, z konfiskatą setek tysięcy butelek wina ze słynnych piwnic, dotyczył bardzo pożądanego w USA Brunello di Montalcino, które mieszano z tanim merlotem, a nawet cabernetem z Apulii, co było absolutnym łamaniem przepisów, choć żaden z konsumentów się nie skapnął. Fałszerze się nawet tak tłumaczyli, że konsumentom teraz o wiele lepiej smakuje 😎 Tyle że ceny były jak za 100-procentowe Brunello.
Miast kupować niejasne,
Lepij pędzić własne.
Markot
Słuchasz trochę transmisji konkursowych ?
seleuk|os|
16 października 2025 11:10
Velæverdi,
Mam rozumieć przemyt z PL przestał sie opłacać? Za moich DK czasów kutry rybackie wraz z yachtami prym wiodły. Jak wieść miosła, sprężone powietrze było używano celem szybkiego transferu. Również, nie pamietam takiego turysty z PL, który by wódki na sprzedaż nie oferował.
Basiu
Niestety, niczego nie słucham, mam zatkane uszy i nos, a kaszlę jak suchotnik z Czarodziejskiej Góry 🙁 Sorry 🙁
Od soboty do wtorku byłem padnięty jak tytułowa kawka, leżałem z ponad 39-stopniową gorączką i nic mi się kompletnie nie chciało, tymczasem na dworze złota jesień 🙄
Czy w dzisiejszych czasach wszystko musi być takie ekstremalne? 🙁
Markot
Ja miałam trochę więcej szczęścia – prawie trzy tygodnie temu dorwał mnie „tylko” silny katar, drażniący oskrzela, ale bez gorączki i wyciągnęłam się przy pomocy echinacei i dobrego ziołowego syropu Castanea.
O konkursie powiem, że na 20 uczestnikow półfinału jest e 3 Polaków i Gruzin ( ktoś powiedział,że czterej pancerni) a reszta to Azjaci. Nawet reprezentanci Kanady i USA ! Dziwnie się porobiło na świecie. Ciekawe, że nie było nigdy reprezentantów krajów arabskich, ani Afro-Amerykanów. No cóż, aby grać tak jak ci bardzo młodzi ludzie, trzeba godzinami siedzieć za instrumentem, a nie za Ipedem 😀
Szybkiego powrotu do zdrowia !
@Calvin Hobbs,
https://www.can.se/publikationer/alkoholkonsumtionen-i-sverige-2001-2024/
mvh Seleuk
Basiu
Posłuchałem wczorajszej trójki. Każde miało dobre momenty, tylko dlaczego oni grają tak długo?
@Seleuk
Porównałem z CH i jestem zaskoczony! Szwajcarzy piją jeszcze mniej (7,3 l) niż Szwedzi (8,4 l) U mnie mówią, że to przez spadek konsumpcji wina. A spirytuozów zawsze pito tu niewiele. Najwięcej – chłopi i ich krowy 😎
Markot
Wczoraj rano było ok, ale po południu ramp, poza Prokopowiczem. Nie wiem kto wymyślił taki regulamin,zeby mogli grać w półfinalach 40- 55 min !
No to uczestnicy prześcigają się w wymyślaniu i rozciąganiu repertuaru. To jakiś obłęd !
Z ciekawostek – chińska szesnastolatka, przyjechała wczoraj rano do Filharmonii w sukience koncertowej na elektrycznej hulajnodze. Zabrakło rozumu i wyobraźni – przecież zawsze możliwy jest upadek…
Basiu
Dziękuję za dobre życzenia 🙂
Jaki kretyn bez wyczucia zarządził w takim momencie zamotanie płachtą Chopina w Łazienkach? 😯
Czy odsłonili znowu, jak zapowiadali?
Melomani, artyści przyjeżdżają z drugiego końca świata, a tu – płachta.
Zaczęli „na czas” remont w Łazienkach. To tylko polscy idioci mogą coś takiego wymyślić !
seleuk|os|
16 października 2025 20:43
Velæverdi,
Bujać to my …
Tabelki nie o tym ile wypili, ale o tym ile zarejestrowali. Szmuglu nigdy w statystykach nie było i nie ma. Poza tym, tego co za granicami Scan wypili też w tabelkach brak.
@Calvin Hobbs,
zarzucasz mnie caly czas niewiarygodnosc… Co ja mam napisac, zalinkowac?
https://worldpopulationreview.com/country-rankings/alcohol-consumption-by-country
https://www.msn.com/en-au/health/medical/eastern-europe-leads-global-alcohol-consumption/ar-AA1O7dUfn
Chcialbym Calvin zwrocic Twoja uwage na dwa elementy.
Pierwszy… To Ty mieszkasz w najbogatszym kraju Trzeciego Swiata, nie ja. To presydent Twojego kraju wywala szefa biura narodowego statystyki bo mu statystyka nie pasuje. Znaczy tlucze termometr i po klopocie ma. Swoje wie, dokladnie jak Ty. U mnie nie ma presydenta z dlugopisem do statystyk i do „social truth”…
Drugie… Zeby byl Calvin rynek dla przemycanych uzywek, papierosow, alkoholu, tabletek dla kulturystow, to musza byc chetni do kupowania. Z PORTFELAMI Calvin, wystarczajacymi dla oplacalnosci przemytu. Alkoholicy/ narkomani nie maja wypchanych portfeli. U mnie nie ma Calvin problemu z opiatami czy denaturatem/ bimbrem 😀
mvh Seleuk
…
Sorry,
https://www.msn.com/en-au/health/medical/eastern-europe-leads-global-alcohol-consumption/ar-AA1O7dUf?ocid=BingNewsSerp
Sześć tysięcy naukowców domaga się zwiększenia nakładów na naukę, powiedzieli przed chwilą w Polskim Radiu Wrocław. Bo wyjadą z Polski skomentowała dziennikarka.
Musimy jednak kupować broń za granicą głównie w USA żeby tam nauka mogła się swobodnie rozwijać oraz systemy inwigilacji ludzi od Izraela, aby oni wiedzieli co Polacy myślą o Żydach.
Tymczasem Grzegorzowi Braunowi przybywa elektoratu i jak tak dalej pójdzie to nawet prezydent Nawrocki nie zapali świec hanuki w sejmie.
Jestem optymistą, ale trudno być optymistą po głosowaniu w komisji sejmowej opiniującej budżet na 2026 rok, a inwestycja w naukę to inwestycja w przyszłość powiedział zaproszony do radiowego studia gość.
Od siebie dodam,że popieram polskich naukowców.
Te zakupione czołgi będą rdzewieć na poligonach.
W Izraelu nakłady na naukę to sześć procent (PKB), a na zbrojenia osiem procent (PKB), powiedział gość audycji reprezentujący naukowców.
Rozmowa trwa, ale idę za potrzebą
Co w chmurze piszczy:
W kontekscie widzenia z moja zona przy kawie, zanim oddryfujemy w strone naszych zajec i jej histori o tym jak to obecne pokolenie studentow nawet juz nie wie co to memory stick i gdzie go wsadzic .
Poddalem AI inwigilacji:
Tlumaczenie takie sobie,
Od komputerów osobistych do komputerów osobowości
Obserwujemy zwrot od:
Komputery zorientowane na urządzenia (PC, smartfony) → do
Komputery zorientowane na agentów (towarzysze AI, noszona kognicja, inteligencja ambientowa)
Ta zmiana oznacza:
Ciągłą obecność poznawczą: wtyczki/agenci AI osadzeni w codziennym życiu, nie tylko jako aplikacje czy narzędzia: beda :
AI (in)- filtruje, przekształca i generuje kapsuły wiedzy
Jednym słowem jestesmy na drodze do niewolnictwa
https://media.licdn.com/dms/image/v2/D4E12AQG99OJHIJ7ETQ/article-cover_image-shrink_720_1280/B4EZnk7sQsJ0AI-/0/1760482481283?e=1762387200&v=beta&t=xpbSC-Y5XbwnOapLnsdR8692MevhGM1LB7S_M4lGKBk
Metafora wisiorka
Choć Sam Altman nie zaproponował dosłownie „wisiorka GPT”, metafora jest nośna:
Noszone AI, które słucha, doradza i pośredniczy w odbiorze rzeczywistości
Portal do syntetycznej kognicji, zawsze aktywny, zawsze adaptujący się
Potencjalny wektor kontroli lub wyzwolenia, zależnie od tego, kto projektuje protokoły
Implikacje (UK)-bilionowe (US – trillions)
Ambicje Altmana sięgają bilionów dolarów—ale koncentrują się na:
Infrastrukturze AI: chipy, centra danych, globalne łańcuchy dostaw
Platformach poznawczych: GPT jako nowy system operacyjny
Przekształceniu gospodarki: AI jako praca, interfejs i filtr redakcyjny
To nie tylko rynek—to cywilizacyjny zwrot.
(Ja widze, regresje !) -R.S.
I jak tu zachowac ludzka suwerennosc?
☁️ The Terminal Reborn: Cloud as Captivity
This isn’t just about bootloaders. It’s about control. Microsoft’s shift toward Copilot+, Windows 365, and AI-integrated firmware is recentering computing around the cloud. Personal machines are becoming thin clients, remote-attested, subscription-validated, and cryptographically policed.
We are witnessing a reversal of the personal computing revolution. The PC is being reabsorbed into the mainframe. The cloud is the new terminal. And Secure Boot is the gatekeeper.
spacje trzeba usunąć inaczej filtr blokuje
https://www.l i n k e d i n .com/pulse/leashed-cloud-end-software-perpetuality-radek-sobczynski-ph-d–iacbe/?trackingId=guWbetIWnxbj0h%2F%2FeEopYg%3D%3D
moje biadolenie na temat:
Leashed by the Cloud: The End of Software Perpetuality
Ledwo człowiek oderwał się od Ziemi,
A już okazało się, że tak bardzo się leni,
Że ani myśli dalej samodzielnie myśleć
I jakieś maszyny do tej czynności wyśle.
Tym samym upodobni się do swego boga –
Gdzie robota, tam nie postanie jego noga.
Chcielibyśmy już przenosić się bezboleśnie na każdą odległość (jak amerykańskie tomahawki tylko dużo dalej).
Widzieć wszystko to co jest niedostępne. Gmerać w cudzym mózgu (nie wiadomo po co, tylko żeby ten sobie nie myślał).
Niestety takich cudów nie było nawet w raju i nie należy się spodziewać w najbliższym czasie.
Tymczasem można się zastanawiać co jest w głowach polityków z górnej półki. Po co im te rozmowy i te spotkania wielokrotne nie prowadzące do rozwiązania choćby jednego problemu.
Gdyby taki ważny przywódca zakreślił na mapie linię rozejmu i powiedział, że żadne wojsko nie może jej przekroczyć, to byłoby coś na miarę pokojowej nagrody Nobla, a nawet więcej bo utrwaliłoby to co już jest i mielibyśmy wszyscy święty spokój (nareszcie), ale tak nie jest i tak się nie stanie dopóki nie wyczerpią się wszystkie dostępne materiały wojenne i nie będzie się już o co bić.
Nie znam wyników dzisiejszych rozmów. Mimo to mam nadzieję, że jesteśmy bliżej niż dalej końca konfliktu, skoro zawsze tak było, że gdy się coś zaczynało to musiało się skończyć, niezależnie od zamiarów zakreślonych na wstępie
seleuk|os|
17 października 2025 7:02
Velæverdi,
To ja Twoje zdanie w danej materii pytam, a nie o to co w tabelkach. Co w tabelkach sam moge znaleźć. Jak być może pamietasz w swoim czasie Świnoujście na ululanych Szwedach dobry robiło interes, izba wytrzeźwień znaczy. Nie wiem czy tam wciąż tak jak dawniej, ale Kopenhadze sasiedzi z za Sundu za kołnierz nie wylewają, jak widziałem. Słusznie prawisz portfel trzeba mieć i mają bo na narko jest zbyt aż się patrzy. Tym niemniej, nie pamiętam żeby w Scan pokusie niższej ceny potrafili się oprzeć.
Przeczyć nie będę, Złotogrzywy mój kraj rodzinny do Trzeciego Świata przeniósł, zważ jednak hadko o tym bez przerwy gdy tak Scan jak i reszta resztą zachodniej cywilizacji od trzeciego świata się uzależniły. Pomnij, jaki pan taki kram.
Fajna muzyka w Polskim Radiu Wrocław.
Dobranoc!
Śpijcie zdrowo!
@Calvin Hobbs, godz 22:59,
moje zdanie jest takie jak napisalem 🙂 Nie ma jakiegos wiekszego przemytu alkoholu do Szwecji. Co poparlem tabelkami. Nie ma, bo byc nie moze Calvin z powodu NIEOPLACALNOSCI. Mysle Twoje spojrzenie ma 20/25 lat ”opoznienia”.
To jest strona Skatteupproret (”Buntownicy podatkowi”). Latwo zauwazyc ze zbyt male sa roznice w cenie (podatki punktowe), zeby przemyt byl oplacalny. Cena alkoholu w Niemczech i w Polsce jest porownywalna. Moze gdyby alkohol w Polsce byl za darmo, warto byloby to ryzyka slepoty (u klienta) czy bankructwa (firma przewozowa) 😎
https://skatteupproret.se/alkoholskatt-pa-sprit-ol-och-vin-inom-eu/
Oczywiscie ze wiele ludzi lubi ”tanio” 🙂 ”Tanio” miec nowe ze,by (implantaty) lub nowe cycki (tez implantaty) lubi. Zostaja wtedy ”bohaterami” felietonow w gazetach 😀 Tu jest norweska strona dlaczego nie warto ryzykowac zdrowia wlasnego, ryzyka. Cudze mozna, tak, ale nie wlasne
https://avivahelse.no/derfor-bor-du-ikke-utfore-plastisk-kirurgi-i-utlandet/
mvh Seleuk
@mfizyk
Zauważyłem, że robiąc po sąsiedzku za jednoosobową Ligę przeciw Zniesławieniu walczysz z uogólnieniami i domagasz się, aby zamiast Polacy to zlodzieje (niemieckich) samochodow. pisać znikoma czesc Polakow to zlodzieje samochodow.
Ale co powiesz na fakt, że w zbiorze „złodzieje samochodów w Niemczech” duża część to Polacy?
Większość skradzionych pojazdów i części samochodowych z Niemiec nadal trafia do Polski. Stamtąd są one transportowane dalej do Europy Wschodniej lub Azji Środkowej, często za pomocą kurierów samochodowych lub ciężarówek.
Znajdowanych przez Policję jest też najwięcej w Polsce. Choć to dobry znak, bo im się chce szukać. Nie wiem, jak teraz jest z pojazdami ukradzinymi cudzoziemcom w Polsce. Dawniej wystawiali tylko protokół, meldowali do Interpolu i po pół roku umarzali „śledztwo”. Bo przecież na biednego nie trafiło, a poza tym był ubezpieczony.
Nie jest łatwo pozbyć się tego odium, skoro liczby rosną, a niemiecka policja ma listę z co najmniej 1690 nazwiskami podejrzanych Polaków 🙁
Pamiętasz hasło: Fahr nach Polen, dein Auto ist schon dort?
Problemem Polski jest brak funkcjonującego państwa. Najprawdopodobniej Polacy są absolutnie przeciętni, czyli śmiecą, kradną, oszukują i są również pozytywni podobnie do innych nacji europejskich. Jeżeli jednak ulice czyszczone są rzadziej, policja działa mniej i wolniej, sądy przeciągają latami sprawy (że nie wspomnę o korupcji), to więcej obywateli wybiera drogę „nieobywatelską”. Fakt, że również obecny rząd nie informuje na bieżąco o swych poczynaniach i zamierzeniach wywołuje u obywateli uzasadnioną nieufność. I nie wiadomo co jest gorsze – tradycyjna nieudolność chcących dobrze czy takaż nieudolność chcących źle. W obu przypadkach korzysta trzeci czyli kk.
Zauważyłem już latem,
Że głupota rządzi światem.
@markot
18 października 2025
7:07
Juz od dawna probuje walczyc z nieuzasadnionymi uogolnieniami. I z falszywymi wnioskami, ktore z nich sa wyciagane. Uwazam, ze zdecydowana wiekszosc twierdzen zawierajacych slowa kazdy, nikt, zawsze, nigdy, wszedzie, nigdzie itd. mozna od razu „in die Tonne/Eimer treten”. Dolacz do tej Ligi 😉
Bo nie chodzi mi wylacznie o znieslawianie Polakow i Polski. Dyskusja z Cukiertortem zaczela sie od jego narzekan, ze narod (Polacy) sa marni a politycy glupi. „Polscy zlodzieje” to byl tylko przyklad.
Ale co powiesz na fakt, że w zbiorze „złodzieje samochodów w Niemczech” duża część to Polacy?
Po pierwsze to jest fakt. Po drugie logicznie prawidlowo sformulowane, wiec mozna sensownie dyskutowac (np. skad to sie wzielo, jak przeciwdzialac itd.). A po trzecie ubolewam nad tym.
PS. Juz raz chwalilem tutaj seleuk|os|a za jego konkretne tabelki, jako podstawe dyskusji.
PS2. Sam na siebie zauwazylem, ze cholernie ciezko ustrzec sie od nieuprawnionych uogolnien. Z jednej strony przez proste myslowe niechlujstwo. Ale pewno tez dlatego, ze uprawnione uogolnienia sa tak pozyteczne (vide nauki).
Qba
Funkcjonujące państwo musi wyewoluować „samo z siebie”. Można podpatrywać wzory, naśladować, ale z zewnątrz nie da się Polakom niczego narzucić. Chyba tylko watykańskiej sekcie się udało utrzymać monopol, ale też fundament został położony dawno temu.
Poza tym feudalizm mamy dobrze zaimplementowany od wieków i lubimy chodzić w chomącie 🙁
@Qba
18 października 2025
9:55
Problemem Polski jest brak funkcjonującego państwa.
Chcesz sie ze mna zabawic 😉 Przeciez mogles napisac …brak funkcjonującego państwa w wielu dziedzinach. Dobrze, ze przynajmniej podales przyklady.
Co bardzo cenie, to nazywam „horyzontalnymi porownaniami” np. tak jak piszesz: Najprawdopodobniej Polacy są absolutnie przeciętni, czyli śmiecą, kradną, oszukują i są również pozytywni podobnie do innych nacji europejskich.
Za to malo cenie „pionowe porownania”. Np. politykow do jakiegos (nieosiagalnego) idealu. Bo to prowadzi do depresji, zniechecenia i zadko cos pozytywnego z tego wyniknie. Jesli np. w biegach wyniki bylyby porownywane do szybkosci swiatla, to chyba juz nikt by takich zawodow nie ogladal 😉
@mfizyk
Wyzbycie się stereotypów i uprzedzeń jest trudne, a zwalczanie ich u innych – jeszcze trudniejsze. Dobrze jest zwracać na to uwagę, ale ja bym sobie wielkich nadziei nie robił. Tylko ewolucja społeczna i na przykład zaprzestanie kradzieży samochodów i innego cudzego mienia poprawi nam opinię, może za dwa pokolenia 🙄
A stereotypy lęgną się łatwo.
Od czasu, jak mnie na Podlasiu próbował raz rozjechać jadący za mną spieszący się litewski kierowca TIRa, a potem w okolicach Kudowy – drugi, nabrałem nieufności do aut z nalepką LT.
Temu drugiemu uciekłem, bo pod górę był jednak za słaby.
Słyszałeś o tym wypadku w Austrii?
Samochód dostawczy zjeżdża na przeciwny pas i zderza się z ciężarówką, a w to wjeżdża z impetem jadący za dostawczym autokar, którego kierowca nie zachował bezpiecznego dystansu. Jeden zabity, jedenastu rannych, a wszyscy… Polacy. Wszystkie trzy auta z polską rejestracją. Przypadek, oczywiście, ale spróbuj nie myśleć bez uprzedzeń.
Jan Hartman publikował w „Polityce” cyklicznie, co dwa tygodnie. – W ubiegłym tygodniu mój felieton się nie ukazał – mówi Jan Hartman. – Przestałem również dostawać zlecenia na teksty w serwisie internetowym. Nikt z kierownictwa „Polityki” się ze mną nie kontaktował. O tym, że redakcja zawiesiła ze mną współpracę, dowiedziałem się ze źródeł nieoficjalnych – dodaje. (…)
Piszę natychmiast protest do redakcji Polityki i mam nadzieję, że będzie on jednym z wielu !!!
Po rozmowach w USA ukraiński prezydent udzielił wywiadu zgromadzonym dziennikarzom. Nie wszystko poszło po jego myśli, niemniej coś musi powiedzieć po powrocie do Kijowa.
Nie udała się chyba wymiana dronów na tomahawki. Po co Amerykanom teraz drony jak ich nikt nie atakuje, pomyślałem słysząc tę propozycję Zełenskiego ?
Może tu ktoś rozwinie ten handlowy zamiar ?
Tymczasem odzywają się głosy aby działania wojenne zamrozić na obecnej linii frontu. Propozycja jest rozsądna chociaż żadnej ze stron nie zadowala.
Tu ważne jest pytanie na jakim etapie jest rozwój i produkcja konwencjonalnej broni umożliwiająca zwycięstwo, zanim do walki staną zintegrowane oddziały bojowych robotów ?
Kolejne rozmowy w Budapeszcie. W jakim formacie?
Basiu
Redakcja „Polityki” odcięła się od wpisu Hartmana (też w gorącej wodzie kąpany) zamieszczonego w sieci:
„Życzę polskim nazistom z hamasowskich kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkich więzień na pustyni Negew”
Redakcja oświadczyła na fb
Z zaskoczeniem i niesmakiem przyjęliśmy wpis prof. Jana Hartmana w mediach społecznościowych, w którym nasz felietonista życzy pobytu w izraelskim więzieniu polskiemu parlamentarzyście uczestniczącemu w rejsie flotylli humanitarnej. Redakcja tygodnika POLITYKA stanowczo odcina się i potępia komentarze o takim charakterze, nawet gdy ich autorami są współpracownicy pisma. Ton wpisu jest obcy naszym wartościom i nieakceptowalny bez względu na temat i barwy polityczne bohaterów
Wyjaśniam, co miałem na umyśle pisząc o państwie, które nie działa.
Państwo jest strukturą/organizacją/związkiem/ … itp. bardzo złożoną i skomplikowaną. Chociażby dlatego, że obejmuje miliony inywiduòw. Jeżeli marzy nam się demokracja, to nie możemy godzić się na zarządzanie autorytarne. Musi funkcjonować całkowicie otwarcie z aktywną (praktycznie) opcją ingerencji obywatelskiej. Wynika stąd absolutna konieczność po pierwsze jawne opracowywania wszelkich ustaw, zarządzeń, planów, itd. przez jawne gremia fachowe, a po drugie konsultacji społecznych. Polityka wtrącająca się do wszystkiego na wszystkich szczeblach zarządzania jest zabójcza dla każdego państwa.
Ludzkość, a katolicy szczególnie, mają skłonność do „ubóstwiania”. Z jednej strony przypisują wybrańcom niewyobrażalne moce i możliwości, a z drugiej, z chwilą osiągnięcia jakiejkolwiek pozycji organizacyjnej, zachowują się sami, jakby te moce i możliwości nagle posiedli. Efekty widać, słychać i czuć. Polityka deregulacyjna Tuska to kalka działania Trumpa. Rozwala państwo ale tworzy miliarderów. Obawiam się, że tendencja ta rozszerza się na cały świat. Coraz mniej „mój”.
Widzę koniec libacji.
Moja Polska w likwidacji.
Markot
U Sz. podano wpis Przemysława Szubartowicza na fb, który dobrze komentuje sytuację
„Skancelowanie Jana Hartmana (za „oburzający” wpis na FB o flotylli), a wcześniej Andrzeja Mleczki (za „dziaderskie” żarty, które „już nikogo nie śmieszą”) i Krzysztofa Daukszewicza (za niezrozumiałe przez Piotra Jaconia sparodiowanie Jarosława Kaczyńskiego, który kpił z osób trans), wpisuje się w nastrój epoki. Epoki, w której liberałowie – a raczej byli liberałowie, byłe „libki” – zostali tak skutecznie zaszantażowani przez lewicę kulturową, przez „przebudzonych” aktywistów i przez poprawność polityczną, że zatracili zdolność rozumienia funkcji przesady, prowokacji i metafory.
Hartman „wysyłając” pięknoduchów do więzienia – specjalnie przesadził w krytyce i mogło skończyć się na świętym oburzeniu, ale skończyło się na cichym wymazaniu autora. Mleczko specjalnie kpi z relacji między płciami, które częściej są komiczne niż romantyczne, co nie jest seksizmem – i mogło skończyć się na wzruszeniu ramion niektórych smutasów, ale skończyło się na pożegnaniu prowokacyjnego autora. Daukszewicz specjalnie uwypuklił obsesje Kaczyńskiego, co nie jest transfobią – i mogło skończyć się na przeprosinach przewrażliwionego dziennikarza, ale skończyło się na usunięciu obeznanego w metaforach poety.
Działania te zostały podjęte, by zadośćuczynić wszystkim, którzy rozpętywali seanse histerii i organizowali symboliczne lincze, bo – jak śpiewał rockman – „przecież tak nie wolno godzić w uczucia porządnych ludzi”. Byli liberałowie nie zauważyli jednak, że im bardziej rezygnują z tolerancji dla przesady, prowokacji i metafory, tym bardziej stają się antywolnościowymi zamordystami, którzy uciekają od wolności, a więc ziemi obiecanej swej własnej młodości. Dziś lewicująca młodość nie lubi już wolności. Wolność (także do pisania głupot, do przekraczania dobrego smaku, a zwłaszcza do pomyłek i błędów) jest trudna, wymaga poświęceń, odpowiedzialności oraz wyrzeczenia się dyktatu dosłowności, przed którym przestrzegała Olga Tokarczuk, ale epoka jej nie wysłuchała.
Dziś o wolności mówi już prawicowa Konfederacja, a nie lewicowi i liberalni buntownicy z dawnych lat. Dziś o prawo do przesady, prowokacji i metafory walczy prawica, bo lewica i liberałowie wybrali drogę politpoprawności i nowego purytanizmu. Żadne Hartmany, Mleczki i Daukszewicze nie będą więcej psuć nastroju salonu, który obecnie zajęty jest promowaniem grzeczności, zakazów i – last but not least – prohibicji. Epoka wymaga, żebyśmy byli grzeczni, przyzwoici (w ściśle wyznaczonych granicach) i zdrowi, bo zdrowie jest najważniejsze. Niech się skancelowowany przez bożka „nauki” Zygmunt Freud schowa z tym swoim „nie warto żyć dla zdrowia”. Warto! Epoka nas do tego wychowa.
Kreślę się.”
Hartman wielokrotnie przekraczał granice w atakowaniu Polaków i chociaż on z Wrocławia, ten wpis o którym napisał tu @markot wydaje się dalece niestosowny.
W Gazecie Wyborczej czytam „To nie było zatrzymanie, tylko porwanie” i dalej „Po 24 godzinach pozwolili nam pić wodę z kranu w toalecie w celi. Wrzucili też kilka kawałków chleba z dżemem. Wiedziałam, że to kwestia kilku dni, może tygodni i wyjdę. A Palestynki i Palestyńczycy są tam katowani miesiącami i latami”.
Powiedzìała reporterowi Karolina „Nina” Ptaķ
@Qba
18 października 2025
12:01
Tez mnie boli, ze nie mamy idealnego panstwa obywatelskiego. I to nigdzie w Europie 🙁 Ale w porownaniu z wszystkimi panstwami w Europie to Polska wcale tak zle nie wypada. A rzady Tuska w porownaniu z pisowskimi juz zawsze byly lepsze pod wzgledem obywatelskosci czy praworzadnosci 🙂
@markot
18 października 2025
11:01
Tak, stereotypy to jeszcze trudniejszy przypadek niz (nieuprawnione) uogolnienia. Bo te pierwsze sa bardzo emocjonalne (i rzadko racjonalne). Walka z drugimi wydaje mi sie latwiejsza bo w zasadzie chodzi „tylko” o prosta logike.
…
Idea „panstwa idealnego” jest walkowana ciagle, od czasow niejakiego Platona i Arystotelesa. Oni prowadzili tzw „dialogi na cztery nogi”. Jak jeszcze nie kombinowali obaj, to wychodzilo im ze musza stac na czele. Jako lepiej zorientowani…
Jakby nie patrzyl, do dzis to obowiazuje, w drodze do „panstwa idealnego” stac na czele. Co ja pozwalam mnie zauwazyc przy kaffce, po „lunczyku idealnym”.
Pzdr Seleuk
ls42, 13:01
prof. Hartman wielokrotnie przekraczal granice… ale wlasnej zydowskosci, krytykujac i zwalczajac, na miare swoich mozliwosci, zydowski antypolonizm tak w kraju, jak i w Izraelu.
Ale, by to wiedziec trzeba wyjrzec troche poza radio i tv mainstream’owe.
„Daukszewicz specjalnie uwypuklił obsesje Kaczyńskiego, co nie jest transfobią – i mogło skończyć się na przeprosinach przewrażliwionego dziennikarza, ale skończyło się na usunięciu obeznanego w metaforach poety.
(….)
Niech się skancelowowany przez bożka „nauki” Zygmunt Freud schowa z tym swoim „nie warto żyć dla zdrowia”. Warto! Epoka nas do tego wychowa. ”
……………………..
Gdyby miało by nastąpić tępienie przez usuwanie , wszystkich obeznanych w metaforach .. trze-baby zacząć palić księgozbiory na rynku , ( wszystko jak leci ..) póki jest jeszcze co ..
To pow. to tnnw. tez metafora , może niezbyt udana i przez to niewarta trudu s-kreślenia. Określić się przez samookreślenie .. to .. dałoby się przepchnąć .
See You holdovers .. and schmoozers ..(!)
Basiu
Już kilka razy cytowałem noblistkę („Trawi nas ciężka choroba dosłowności”) bo sam to też zauważyłem i przeraża mnie, że to właśnie młodzi nie rozumieją metafory, nie są wrażliwi na ironię i skłaniają się ku ostrym, pochopnym sądom. Że te braki nie dotyczą jak dawniej prostych, niewykształconych, indoktrynowanych przez księdza prowincjuszy, lecz lewicującej młodzieży z dużych miast.
Przeżyłem to zresztą rok temu w dyskusji z polską siostrzenicą, która całkiem poważnie rzuciła się na swoich żartujących rodziców, zarzucając im, że „okazują pogardę” wobec JK nazywając go „Kaczorem”, wszak każdemu należy się szacunek. Sama go nie ceni i na PiS nie głosuje, ale „dla zasady” się oburzyła 🙄
Markot
Napisałem dość długi post w paryskim RER i poszedł tekst w kosmos. W zasadzie wpis, cytat Basi jest tak jasny, że nie ma sensu coś dorzucać. Niezbyt lubię felietony Pana Hartmana, jest nierówny literacko. Czasem z werwa , czasem peroruje jak nudny profesor. Często pisze prowokując. To jego wybór. Skłaniający do dyskusji i myślenia. Jeżeli się to komuś nie podoba, to nie czyta.
Decyzja redakcji Polityki jest co najmniej zaskakująca Redakcja nie oburzyła się po tekście jednej z ich szefowej , piszącej o « ludobójczych działaniach Izraela ». Co było skandalicznym kłamstwem. I oszczerstwem. Już i tym pisałem i nie będę się powtarzał. Polski poseł, Członek autopromocyjnej flotylli club med , dzięki czemu wielu poznało jego nazwisko i facjatę, co było celem tej komicznej wyprawy, mógłby rzeczywiście skorzystać z usług więzienia Izraela, gdzie więźniom leczy się najmniejszą próchnicę i duże raki. Tak jak jednemu z szefów Hamasu. Sinuar mu było chyba. Wyleczono mu raka w więzieniu, nauczył się hebrajskiego, pardon, syjonistycznego. A Biedna Greta, pocięły ją komary i nie miała bezglutenowego chleba bio?
Nie widzę nic skandalicznego w propozycji prof Hartmana. Szanowna redakcja mogła « się odciąć » publikując list polemiczny, a raczej pan Baczyński osobiście, personalnie, bo w przeciwnym wypadku jest to opinia monolityczna , a nie wierze ze w Redakcji wszyscy są zgodni z medialną deportacją, godną ‘68.
Nie miałem sympatii do red A Sz , lecz jego ostatnie trzy felietony wzbudziły mój szacunek. Ratuje honor Polityki Jaką szkoda , że tygodnik który czytam od 1978 , staje się tchórzliwym media, bojącym się nagonki i krytyki politycznej poprawności. Im więcej krzyczy się wolności wolność , tym mniej jej widać. Mam podobne refleks i w dyskusjach z młodym pokoleniem w rodzinie w Polsce. Bezmyślne powtarzanie schematów.
Artykuł, wpis Pana Hartmana mógłby zmusić do myślenia. Lecz myślenie prowadzi do refleksji a potem w skrajnych przypadkach do zwątpienia. A to jest wysoce niebezpieczne
Idąc rano do RER spotkałem wielu żydów idących do synagogi. Na każdym skrzyżowaniu był albo policyjny samochód albo prywatne służby ochrony. Centra kultury żydów są chronione wielkimi plusami z dykty.
We Francji, w 2025 roku, jest się zmuszonym do ochrony żydów!!!!!!
Przed Notre Dame policja. Rzeczywiście znowu może zdarzyć się rzecz nie do pomyślenia , że niedopalony papieros podpali dębową osiemsetletnią belkę
@basia.n
18 października 2025
12:32
@Markot
Pamietam, jak Hartman 2-3 lata temu pisal, ze trzeba skonczyc z ta polityczna i moralna poprawnoscia. I pisal, ze debili trzeba nazywac debilami, klamcow klamcami itd. (i to publicznie!). Wiec pewno juz wtedy nadepnal co niektorym na odcisk 🙂
A w jednym z ostatnich swoich felietonach jednoznacznie pisal, ze cala ta akcja humanitarna na lodziach sluzy tylko Hamasowi a nie Palestynczykom:
https://blog.polityka.pl/hartman/2025/09/03/na-pomoc-gazie
Ciekawe, kto w POLITYCE zdecydowal zaprzestac wspolpracy z Hartmanem? Pojedyncza osoba, jakas grupa czy wiekszosc? Napisze list do redakcji z tymi pytaniami. No i z tym zasadniczym pytaniem, czy to prawda z ta zerwana wspolpraca.
Is
Lepiej już wróć do kontemplacji twoich odznaczeń TPPR Rodzina pana Hartmana zrobiła prawdopodobnie więcej dla historii i nauki Polski niż twoja. I ma on prawo, tak jak każdy Polak, bo nim jest tak jak is42, di krytykowanie czegokolwiek w Polsce i gdzie indziej
Był kraj , gdzie sprawdzano do piątego pokolenia , czy nie było tam wrażej krwi. To się źle skończyło, mój dzielny Prawdziwy Polaku
Ahasverus
Zareagowałem na alarm wywołany przez Basię, bo zanim się oburzę, zaprotestuję etc. chciałem wiedzieć, o co poszło. I to zacytowałem. Bez komentarza, bo nie wiem, czy Hartman faktycznie został zawieszony, czy na razie wszyscy się dąsają, za dużo w tym emocji i gorącego powietrza.
Flotylla zetknęła się z realiami, ma co wspominać, ale w porównaniu z akcją sprzed 15 lat, kiedy Henning Mankell swoim autorytetem wsparł statki płynące z pomocą do Gazy, są to lamenty śmiechu warte.
W ogóle za dużo znowu kłapania dziobami, a paternalistyczno-aroganckie komentarze polskiego ministra Spraw Zagranicznych też mu chluby nie przyniosą.
Rachunek za pomoc w powrocie wystawia się dyskretnie, a publicznie nie wyraża lekceważąco o własnych obywatelach, w tym posłach.
mfizyk
No właśnie, czy to w ogóle prawda z tą zerwaną współpracą.
…
Bibi Netanyahu osiagnal wszystko (prawie, poza osadnikami w Gaza) co chcial. Fakt ten wzbudzac musi gniew i rozczarowanie najwiekszych liberalow polskich (szczegolnie katolickich) 😎 Bezsilny gniew, bo trudno dosiegnac im Bibi N, to zlapali ”zastepstwo” 😎
Charakterystyczne jest ze obroncow Palestynczykow nie cieszy rozejm/koniec walk. Wladza Iranu jest zlamana, Hizbollah wladza w Libanie upadla jak i Assad w Syrii. Wszystkiemu Bibi patronowal i ma ucho u Fryzury (i ziecia jego). No jak tu zagniewany nie byc? No jak?
Kazdy kto czytal ”Lalke” i pamieta fragment o wyscigach konnych/ stajni. Wie ze Zyd przechodzacy na koniec miotla w leb bierze nieodwracalnie. No nie ma rady. Do Bibi daleko, J Hartman blisko…
pzdr Seleukos
ahasverus, 13:46
„…nie wierze ze w Redakcji wszyscy są zgodni z medialną deportacją, godną ‘68.”
Niechcacy zaimputowales, ze ‚Polityka’ szla w ’68 za ogolnym trendem nagonki na polskich Zydow.
Istnieje powszechny konsensus, ze pismo wraz Rakowskim zachowalo sie ‚godnie’.
Prawie stuletni Jozef Hen wspomina w 2023:
w marcu 1968 r. pytam Rakowskiego, mam emigrowac?
Masz tu zostac i wszystko opisac! – uslyszalem.
To nie było moją intencją i nie powinno być tak rozumiane.
Pozdrawiam z musée d’art de d’histoire de judaïsme à Paris
ahasverus,
wiem.
Pzdr.
ale mogloby byc 😉
Seleucos
Jak można żyć z sukcesem innych
Izraelczycy wolą oskarżenia i oburzenia niż kondolencje. Ale ich nie było za wiele po 07 oct
„Wie ze Zyd przechodzacy na koniec miotla w leb bierze nieodwracalnie. No nie ma rady. ”
……………..
Jezeli ten Żyd z miotła, miał być metafora na koniec , to nie wiedzieć czemu przypomniała mi się gdyby Go zabrakło metafora prez. Czechosłowacji Masaryka ( bm Benesza ? po .. ) chyba jeszcze przed wojna (?) .. (z pam. wie,c może nie dokładnie .. ale na pewno była to metafora , to .. bo musiała..
– „Sramy na zachód a gówno przyjdzie ze wschodu .. „
Dla wspólnego dobra należy zamrozić konflikty i zająć się własnymi sprawami, ale przedewszystkim pamiętać o zdrowiu.
Wczoraj w Szkle Kontaktowym dziennikarz przypomniał jak cenne jest zdrowie. Najpierw tracimy zdrowie aby zarobić pieniądze, a potem wydajemy pieniądze żeby odzyskać zdrowie.
Oczywiście żadne, nawet żelazne zdrowie, nie uchroni nas przed własną śmiercią, ale o wiele lepiej umrzeć ciesząc się pełnią sił umysłowych i fizycznych niż w izraelskim więzieniu. Tego nie chciałem napisać, ale samo się wrzuciło. Jak często pisał prof. Jan Hartman „wyssaliśmy to z mlekiem matki”
ls42,
‚”Jak często pisał prof. Jan Hartman „wyssaliśmy to z mlekiem matki”’
Kolejna wredna insynuacja.
Prof. Hartman nawet lezac jest wyzszy od ciebie o glowe.
seleuk|os|
18 października 2025 5:41
Velæverdi,
Dzięki. Nie interesują mnie tabelki na temat ile kto pije w EU-ropie. Sam to widzę podróżując. masz rację czasu się zmieniły. Ostatnio taką miałem ze Sverie strażnikiem na Sotorebælt rozmowę: Hvor skal du hen? Ystad. Hvad skal du i Ystad? Tage Bornholm færge. Hvad skal du på Bornholm? Hvad rager det dig? Jeg skal jo vide hvad du agter at foretage dig i Sverie. Netop. Na obliczu mundurowym maluje się zdumienie, więc pytam czy się geografi w szkole uczył i w odpowiedzi słyszę iż mogę jechać dalej. Dlaczego ja o tym? Ano 27 lat przekraczałem tą granice i nikt mnie nigdy o cel podróży i o to co zamierzam w Sverie czynić nie pytał. Pogodę mieliśy ładną na Bornholm gdzie pustawo było, emeryci i szkolna młodzież na wycieczkach. Na promie szybkobieżnym wyszynk był, ale nie widziałem, żeby kto pił.
Idea „państwa idealnego” jest ideą i taką pozostanie. My cierpimy na dziedziczną skłonność niewolniczą ale w wydaniu nieco współczesnym, czyli z możliwością jawnego pyskowania. Dlatego samorządy udają się tylko singlom. Bo każda propozycja współpracy/współdziałania jest podejrzana, a uczciwy jest na pewno głupi. I ta cudowna, głęboka i serdeczna zawiść.
Sądzę, że możliwe jest takie zkodyfikowanie codziennego współżycia obywateli i działania państwa, by jakikolwiek rząd był zbędny (patrz ruch drogowy). Natomiast wprowadzenie takiego systemu nie jest realne, bo chętnych do rządzenia jest ogromnie dużo. Jeszcze więcej jest niechętnych do samodzielnego życia (nie ma jak u mamy po 40-ce), a takie byłoby konieczne.
Co słychać na świecie?
To samo co w powiecie.
Qba
18 października 2025 12:01
Tak to już jest, iż każdy widzi to co chce zobaczyć. Osobiście całkowicie się z mfizyk zgadzam. W PL, podobnie jak i u nas, nie wszystko funkcjonuje tak jak by sobie tego życzyć było można. Policja i sądy najlepszym tego przykładem. Moim zdaniem, niczym Hartman jaki, w przesadę wpadasz. Gradient należy brać pod uwagę. Z moich obserwacji wynika w PL z roku na rok lepiej się dzieje, a u nas w DK i nad Renem wręcz przeciwnie.
Hartman, podobnie zresztą jak i ahsverus, na hucpie nie zbywa. To prawda, a taki któremu nie zbywa nieodmiennie w końcu miotłą oberwie. Ryzyko zawodowe.
À pokaz mi Przezacny, gdzie ja hucpę robie , a nie fakty przedstawiam.
Poza tym, honor mnie, przyrównanym być do pana Hartmana.
Is42
Przede wszystkim pisze się oddzielnie. Nie razem. Tym bardziej, jeżeli sie jest wzorowym Polakiem.
Ale może to tak symbolicznie: razem, jak wszyscy prawdziwi Polacy ?
Seleucos
Może to już wkleiłem, nie pamiętam. Warte przypomnienia jeszcze raz Calvin może pisać o hucpie.
Wpis od przyjaciela
Ciągle słyszę, że Izrael „przegrał wojnę medialną”.
Bardzo dobrze.. Świat nas potępił.
Słowo „ludobójstwo” było na szczycie listy trendów przez 700 dni.
Przegraliśmy wojnę wizerunkową.
Ale powiem ci, **co zyskaliśmy**.
Dwa lata temu Izrael był okrążony.
Hezbollah miał 150 000 rakiet.
Hamas kontrolował Gazę.
Iran był kilka miesięcy od bomby atomowej.
Syria Asada służyła jako autostrada do Teheranu.
To ten słynny „pierścień ognia”.
Iran budował go czterdzieści lat.
7 października miał być jego apogeum.
Wiesz, co się stało?
Izrael go zdemontował.
Wszystko.
Nasrallah? Martwy.
Cała jego kadra dowódcza? Zniszczona.
Hezbollah? Zniszczony.
Program nuklearny Iranu?
Opóźniony o wiele lat. Naukowcy wyeliminowani.
Reżim Asada? Upadł.
Huti? Ich zdolność do ataków dalekiego zasięgu została zredukowana do zera.
Hamas?
Sinwar nie żyje. Hanija wyeliminowany. Deif zniknął.
W tym tygodniu Hamas zgodził się na rozbrojenie. Organizacja terrorystyczna, która wymordowała 1200 osób, właśnie zgodziła się złożyć broń.
Przegraliśmy wojnę medialną.
Przyjmuję tę porażkę.Dlaczego?
Ponieważ moje dzieci **nie uciekają już do schronów**.
Rakiety Hezbollahu zniknęły.
Iran nie może nam już zagrażać.
Zakładnicy wracają do domu.
Dwa lata temu stanęliśmy w obliczu zagłady.
Dziś jesteśmy dominującą potęgą na Bliskim Wschodzie.
„Wojna komunikacyjna” to luksus. Kwestia wizerunku.
Izrael nie ma takiego luksusu.
Kiedy krzyczą „ludobójstwo”, my **zapobiegamy** jego wystąpieniu.
Kiedy żądają „zawieszenia broni”, my **ratujemy** zakładników.
Chociaż świat nas osądzał, przetrwaliśmy.
Wygraliśmy.
Czterdziestoletni plan Iranu, by zniszczyć Izrael? Koniec.
Największe zagrożenie w naszej historii? Porażka.
Więc pytam was:
Czy wolelibyście wygrać wojnę medialną i stracić swój kraj?
Czy przegrać wojnę medialną i zapewnić sobie przetrwanie?
Izrael dokonał wyboru.
Świat może zachować swoje hashtagi.
Zachowujemy naszą suwerenność.
Mogą protestować.
Zachowujemy nasze bezpieczeństwo.
Mogą się oburzyć.
Mamy nasze dzieci, które śpią spokojnie.
Historia pamięta o tych, którzy przeżyli.
Izrael nie tylko przetrwał.
**Izrael prosperuje.**
Gratulacje z okazji wojny medialnej.
Mam nadzieję, że hashtagi was pocieszą.
Izrael jednak zawsze będzie obecny. **Stojąc**
@act
@ahasverus stoi po stronie Izraela i pisze, że Izrael „zawsze będzie obecny stojąc”.
Pomyślmy jak to się zaczęło? Plemię Abrahama przywędrowało do Egiptu. Tam się rozwinęło budując faraonom piramidy. Byli zdolni. Potem pod wodzą Mojżesza zawędrowali do Palestyny. Długo szli.
Poszli w jasyr na wschód do Iranu. Wrócili do Jerozolimy. Długo przebywali pod opieką Rzymu. Znowu wędrowali po świecie przeganiani z miejsca na miejsce. Próbowalì raz tu, raz tam. W USA mają władzę i pieniądze. Ciągle im mało.
Po co im Polska i Ukraina? Czy nie mają tu swoich ambasadorów?
Bo taki łup jak ty, jest bezcenny, Isie.
@ahasverus
Przecież nie mam pretensji.
Pozdrawiam!
Jaki jest lewy, a jaki prawy?
Ulewy zniszczą uprawy!
@Ahasverus,
tez uwazam ze byc przedmiotem zazdrosci jest zdecydowanie lepiej, jak byc obiektem litosci. Oba odczucia „miedzynarodowe” 😉 pzdr Seleuk