Światło w ciemności. Niezwykły bohater zamachu w Sydney
Ahmed al-Ahmed, imigrant z Syrii, stał się bohaterem podczas krwawego zamachu na plaży Bondi, w którym zginęło 15 osób.
Zwykły człowiek, 43-letni właściciel sklepu z owocami w Sydney, Ahmed al-Ahmed tamtej niedzieli jadł obiad w okolicy, kiedy na pobliskiej plaży Bondi zaczęły rozgrywać się dramatyczne sceny. Jak się potem okazało ojciec i syn, uzbrojeni w broń długą strzelali do osób, które zgromadziły się, by świętować pierwszy dzień święta Chanuka. Zginęło w sumie 15 osób, w tym 10-letnia dziewczynka, Matylda. Na nagraniu wideo widać, jak Ahmed al-Ahmed wybiega zza samochodu, a następnie rzuca się na jednego z napastników od tyłu, łapie go za szyję, a następnie wyrywa mu broń, próbuje nawet strzelić, ale zamachowiec jedynie się przewraca, a następnie odchodzi z miejsca.
Ahmed al-Ahmed został okrzyknięty bohaterem. Nie ma w tym cienia przesady. Ryzykował własnym życiem, został też kilkukrotnie postrzelony, niewykluczone, że straci rękę. Oczywiście, niezwykłe w tej historii jest to, że zwykły człowiek rusza na pomoc tym, którym dzieje się krzywda. Tak się złożyło, że muzułmanin ratujący Żydów. Tak, ratujący, bo nie wiemy, ile osób więcej mogłoby zginąć, gdyby nie bohaterska interwencja Ahmeda al-Ahmeda, syryjskiego imigranta spod Idlib, ojca dwojga dzieci. Jeszcze w niedzielę w mediach na całym świecie pojawiały się nieprawdziwe informacje, jakoby Ahmed był libańskim chrześcijaninem, a nawet Żydem, dopiero następnego dnia jego tożsamość potwierdził australijski premier, odwiedzając go w szpitalu. Jeśli więc w Chanuce chodzi o światło, które pokonuje mrok, trudno o bardziej wymowny symbol w tak tragicznym kontekście.

Historia ma jeszcze jeden symboliczny aspekt. Niedługo po zamachu w serwisie GoFundMe rozpoczęto zbiórkę pieniędzy dla bohatera z Sydney, w błyskawicznym tempie w ciągu zaledwie pięciu dni uzbierano 2,5 mln dolarów australijskich (ok. 1,5 mln dolarów amerykańskich), już pierwszego dnia na koncie było 1,3 mln dol., a największą kwotę wpłacił amerykański miliarder żydowskiego pochodzenia Bill Ackman, 99 tys. dol. W sumie datki wpłaciło 43 tys. osób z całego świata, wśród nich są tacy, którzy wpłacili wielokrotność liczby 18 (w języku hebrajskim każda litera ma wartość liczbową, w tym przypadku literami ch-j, „chaj”, czyli życie). Kiedy organizator zbiórki Zachery Dereniowski wręczał Ahmedowi w szpitalu czek, ten zapytał z niedowierzaniem „Ja na to zasłużyłem?”. „Na każdego centa”, odparł Zachery.