Uczniowie z Ukrainy już są

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Pierwsi uchodźcy trafili już do szkół. W jednym z liceów, gdzie pracuję, już jest kilkoro dzieci. Polscy uczniowie zauważyli sporo plusów ich obecności.

Ostatnio uwaga dyrekcji i nauczycieli za bardzo była skupiona na uczniach. Kartkówka goniła kartkówkę, sprawdzian wciskał się w sprawdzian, praca domowa zachodziła na pracę domową. To duże obciążenie psychiczne dla nastolatków, gdy nauczyciele wciąż czegoś chcą. Nie da się żyć.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Po debacie w Końskich. Trzaskowski ominął rafę, Nawrocki zabuksował. To był wieczór Hołowni

Kto wygrał? Obstawiam, że po debacie w Końskich wzrosty zauważy Szymon Hołownia. Rafał Trzaskowski tylko odrobił lekcję, a Karol Nawrocki zabuksował w miejscu.

Jan Hartman

Odkąd pojawili się ukraińscy uchodźcy, wszyscy pracownicy są bardzo zajęci. Dyrektor nie ma na nic czasu, bo musi uczyć się, jak postępować z przybyszami. Musi też przeszkolić pracowników, aby nie zawalili sprawy. Jest tyle z tym roboty, że głowa mała. Dochodzą do tego procedury i papierkowa robota. Polscy uczniowie muszą zrozumieć, że nauczyciele nie mogą tak samo się nimi zajmować, jak przed wojną. Wybaczcie, nie mamy dla was czasu.

Uczniowie strasznie się cieszą. Współczują koleżankom i kolegom z Ukrainy i przyjmują ich z otwartymi ramionami. Pomagają. Przychodźcie wszyscy, jak najwięcej, najlepiej tyle, aby nauczyciele dali nam święty spokój (wersja mocniejsza: „na dobre się od nas odczepili”). 

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj