Fani Bruce’a Springsteena spotkali się w Łodzi

W tym roku polscy fani Bruce’a Springsteena spotkali się wyjątkowo w listopadzie. Jak zawsze w Łodzi (raz wiele lat temu imprezowaliśmy w stolicy). Zwykle impreza odbywa się we wrześniu w najbliższą sobotę od urodzin Bossa (23.09). 

Teraz okazją był film „Ocal mnie od nicości”, którego premierę przewidziano na 24 października, jednak wtedy w Łodzi odbywały się Igrzyska Wolności, mogły więc być problemy z noclegami. Zresztą fanom bardziej pasował długi weekend listopadowy, dlatego spotkaliśmy się wczoraj. Najpierw w kinie, potem na hucznej kolacji, a na końcu najbardziej zagorzali fani poszli jeszcze gdzieś poszaleć (ja ograniczyłem się do kina i kolacji). Organizatorem imprezy był fanklub Bruce’a Springsteena Blood Brothers Poland (zapowiedź wydarzenia tutaj i tutaj).

„Ocal mnie od nicości” trwa niecałe dwie godziny, my jednak siedzieliśmy w kinie dwa razy dłużej. Film został poprzedzony błyskotliwym wykładem Agaty Cienciały, uczonej, która naukowo bada Springsteena (następnego wykładu można będzie posłuchać 7 grudnia w Katowicach, szczegóły tutaj). Drugim mówcą był Daniel Wyszogrodzki, dziennikarz muzyczny i krytyk, który z pasją opowiadał o koncertach Springsteena, na których był (wszyscy mu zazdrościliśmy). Zrobiliśmy sobie zdjęcie i wysłaliśmy Bruce’owi. Może zachęci go to do zagrania koncertu w Polsce (zdjęcie tutaj, siedzę w piątym rzędzie).

„Ocal mnie od nicości” nie jest typowym filmem biograficznym, ukazuje jedynie niewielki fragment życia Springsteena, jego zmaganie się z depresją podczas tworzenia płyty Nebraska. Jak na fanów przystało, oglądaliśmy ten film po raz kolejny i zazdrościliśmy tym, którzy robią to po raz pierwszy. Jak się ogląda pierwszy raz, trudno powstrzymać łzy. Potem trudno o spontaniczną reakcję, a przecież ona jest najpiękniejsza. Do zobaczenia za rok, a raczej prawie rok, gdyż kolejny zlot fanów będzie zapewne we wrześniu (tutaj zdjęcie z dawniejszych czasów, ja na pierwszym planie).

Reklama