Wiceministry Lubnauer i Zioło-Pużuk przyłapane
Bogusław Śliwerski przyłapał Katarzynę Lubnauer oraz Karolinę Zioło-Pużuk na tym, że nie przygotowały się do wystąpienia publicznego na konferencji naukowej. Obie panie wygłosiły stek banałów, byle tylko zaliczyć udział w wydarzeniu i dać się sfotografować. Zdaniem profesora, to typowy przykład karykatury politycznej.
Prof. B. Śliwerski napisał:
„Przyjeżdżają służbowymi autami, „zaszczycają swoją fizyczną i statusową obecnością”, ale w istocie nie mają nic do powiedzenia. Nie są niczym zainteresowani poza fotkami do mediów społecznościowych i adnotacji na portalu służbowym. Wówczas mogą odnotować w swoim kalendarzu „udział” w ogólnopolskiej konferencji, a być może nawet wmówią swoim przełożonym, jak ważna była ich obecność w tym wydarzeniu. Taki mamy klimat…” (źródło tutaj).
To normalne, że politycy mają do powiedzenia jedynie banały. Powinni być jednak świadomi swej ułomności i starać się jakoś temu zaradzić. Dobrym pomysłem jest zatrudnienie asystenta kutego na cztery nogi, który pisałby błyskotliwe teksty. Słuchacze byliby pod wrażeniem. Tak się robi „w cywilizowanych i rozwiniętych gospodarczo krajach” (słowa Śliwerskiego), u nas jednak politycy ufają swojemu rozumowi i nie sposób ich przekonać, żeby postępowali inaczej.
Komentarze
Są zdjęcia z tej imprezy: https://www.gov.pl/web/edukacja/wiceminister-katarzyna-lubnauer-wziela-udzial-w-konferencji-naukowej-z-okazji-120-rocznicy-powstania-znp
Bardzo cieszy nadspodziewanie liczna reprezentacja młodzieży akademickiej. Te szklanki na stole prezydialnym to na protezy ortodontyczne?
„W trakcie wizyty w gabinecie dyrektorskim syn został poinformowany przez Pana Dyrektora, aby na najbliższej przerwie, „bez dyskusji”, udał się do wskazanego fryzjera, u którego Pan Dyrektor umówił mu golenie głowy. Nikt dorosły nie został wyznaczony do towarzyszenia Pawłowi. Syn został poinformowany, że Pan Dyrektor nie wpuści go do szkoły, dopóki ten nie zgoli włosów. (…) My jako rodzice nie zostaliśmy przez Pana Dyrektora poinformowani o problemie z fryzurą, nie zostaliśmy poproszeni o wyrażenie zgody na samodzielne udanie się Pawła do fryzjera, ani też na samo zgolenie włosów”.
To też dobre:
Po katastrofie smoleńskiej zasłynął pomysłem organizowania nieprzerwanych wart pod Krzyżem Katyńskim przy kościele św. Idziego w Krakowie. W dzień dyżurować mieli uczniowie, w nocy rodzice. W szkole powstał grafik dyżurów, a rodzice, którzy w końcu się zbuntowali, opowiadali nam, jak nastawiają budziki na 2 w nocy, by iść na wartę.
To nie dyro jest, to ksiądz, w dodatku proboszcz!
Tylko dlaczego krzyż katyński był taki ważny w 2010 r., a teraz przestał być kochany?
źródło: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,32401584,dyrektor-lo-nie-akceptowal-fryzury-ucznia-umowil-go-z-fryzjerem.html
Nie ma to jak ufać czemuś, czego nie ma …
@Gospodarz
Pani dr Lubnauer, jaka jest, każdy nauczyciel widzi i WIE … 😉 A cóż ciekawego mogłaby powiedzieć pani ZIOŁO-Pużuk, skądinąd wiceministra NAUKI czyli wiceKulasek? W szkole dzieci (swoich!) walczyła z … Dniem Chłopaka jako przejawem … paternalizmu, a ona taka progresywna jest … 😉 Doktorat zrobiła z „kosmicznej technologii” w postaci … druków II obiegu w latach 80-tych…. 😉
@belferxxx
No co tam się stało z postem o herbatce?
Domyślamy się z jakiego powodu posty, które nie chwyciły, bo nauczyciele wyrażali w komentarzach dużo opinii przeciwnych, są usuwane albo przykrywane szybko czymś banalnym co natychmiast chwyci? Czy nadal nie?
Dlaczego post o herbatce zapadł się pod ziemię?