Gdzie neandertalczycy zaglądali koniom w zęby
Jako dziecko, grzebiąc w kupie żwiru budowlanego na podwórku, znalazłem coś dziwnego, co okazało się zębem mamuta. Trafił do jakiegoś muzeum i choć wtedy oczywiście byłem tym podekscytowany, to potem nie śledziłem dalszych losów. Nie mam nawet pojęcia, do którego muzeum i czy gdzieś można go zobaczyć. Nawet nie mam już kogo o to zapytać. Tylko co jakiś czas mi się to przypomina.
Ostatnio przypomniało mi się w kontekście kolejnego etapu badań archeologicznych w Zwoleniu, mieście dawniej na północy Małopolski, dziś na południu Mazowsza. Kilkadziesiąt tysięcy lat temu zaś na przedpolu lądolodu, o czym świadczą znalezione szczątki lemingów. Dziś płynie tam rzeka nazywana przez miejscowych Zwolenką, choć w dokumentach występuje jako Zwoleńka. Geolodzy czwartorzędowi są w stanie odtworzyć przebieg dawniejszych rzek – uformowanych po fazie radomskiej poprzedniego zlodowacenia. Wszystko wskazuje na to, że przebieg rzeki jest taki sam od kilkuset tysięcy lat, choć dolina kiedyś była węższa. Dno Zwolenki jest piaszczyste – miałem okazję przejść nim parę kilometrów, ale jej dolina jest zatorfiona. W przeszłości mieszkańcy kopali torf, tworząc ponad trzysta torfianek, czyli stawów (w większości małych). W jednej z nich, na wschodnich obrzeżach Zwolenia, kilka lat temu odkryłem stanowisko jezierzy morskiej, o czym kiedyś pisałem.
Blisko tego miejsca dawne spływy naniosły pokłady żwiru i piasku, przez co urządzono żwirownię w miejscu znanym jako Strzelnica. W 1983 r. podczas wydobywania surowca operator koparki zauważył dziwny kamień. W sumie mógł to zignorować, a obiekt trafiłby na kupę żwiru budowlanego i mogło go znaleźć jakieś dziecko, jak ja niewiele lat później. Nie zrobił tego, ale pokazał go miejscowemu kolekcjonerowi ciekawostek. Był to Jan Grudzień, który jako archeolog amator rozpoznał, że dziwny kamień to coś naprawdę ciekawego i dziś jest znany jako odkrywca zęba mamuta w zwoleńskiej piaśnicy. Oprócz zęba znalazły się kości i na miejsce przyjechała świeżo upieczona doktorka archeologii Zofia Sulgostowska w celu przeprowadzenia badań ratowniczo-rozpoznawczych.
Znalazła kolejne kości, nie tylko mamutów, ale m.in. koni, a także narzędzia i odłupki krzemienne. W następnym roku do Zwolenia zjechała ekipa archeologów z Państwowego Muzeum Archeologicznego i odpowiedniego instytutu PAN (wówczas pod nazwą Historii Kultury Materialnej). Przewodził jej Romuald Schild, wówczas już profesor, Sulgostowska została współkierowniczką. Sposób obróbki krzemieni wskazywał na środkowy paleolit, a konkretnie kulturę mikocką. Ich wiek oszacowano na 60-80 tys. lat. Ich twórcami nie byli ludzie z naszego gatunku, ale neandertalczycy.
Co prawda w badaniach z lat 80. jedyny pewny ślad obróbki narzędziem znaleziono na żuchwie nosorożca włochatego, ale archeolodzy są przekonani, że przewaga kości koni świadczy o tym, że to była podstawowa zwierzyna ówczesnych łowców. Żubry czy renifery raczej trafiały się przy okazji. Badacze przypuszczają, że płaskowyż nad pra-Zwolenką był pokryty stepo-tundrą, a wiatr odkrywał roślinność spod śniegu, umożliwiając jej spasanie przez konie. Konie to trudna zwierzyna, nawet dla posiadaczy strzelb, ale ówcześni łowcy zapędzali je do doliny, gdzie grzęzły w śniegu i stawały się łatwiejszą ofiarą.
Kiedy Schild, Sugolstowska i inni badacze stawiali tę hipotezę, wciąż przeważał pogląd, że neandertalczycy byli raczej zbieraczami i łowcami drobnej zwierzyny, a nie megafauny. Znaleziska ze Zwolenia stawiały ich w nowym świetle. Co więcej, łowcy ze Zwolenia byli mobilni. W tym regionie nie ma źródeł krzemienia poza głazami narzutowymi z przedostatniej epoki lodowej. Niektóre narzędzia mogą mieć takie pochodzenie, ale większość wykonano z krzemienia nazywanego czekoladowym, którego wychodnie znajdują się pod Iłżą – kilkadziesiąt kilometrów na południowy zachód. (Tam też zresztą znaleziono inne neandertalskie narzędzia). Niektóre zaś pochodzą ze złóż oddalonych o 80, a nawet 250 km. Duża liczba odłupków świadczy o tym, że na miejsce sprowadzano całe kamienie, a pięściaki, zgrzebła, ostrza włóczni itp. wykonywano na miejscu. Archeolodzy spekulują, że wręcz mogło dochodzić do handlu, co wyprzedza rozwój tego zjawiska o kilkadziesiąt tysięcy lat.
Stanowisko w Zwoleniu jest unikatowe również dlatego, że większość tak starych szczątków organicznych na stanowiskach archeologicznych znajduje się w jaskiniach, a nie na otwartej przestrzeni. Szczątki te i artefakty są przemieszane przez wody Zwoleńki, co utrudnia dokładne datowanie. W 2023 wrócili tu archeolodzy z uniwersytetów warszawskiego i wrocławskiego oraz znowu z PMA. Schild i Sulgostowska już tego nie dożyli.
Zapewne obozowiska neandertalskich łowców koni czy reniferów znajdowały się na obszarze całej współczesnej Polski, ale ostatni lądolód zatarł ich ślady. Dlatego stanowisko w Zwoleniu jest najbardziej na północ znanym śladem neandertalczyków w Polsce. Oczywiście, może jeszcze jest coś do odkrycia. Byleby pracownicy obsługujący koparki w żwirowniach czy na budowach zachowywali się odpowiedzialnie i sygnalizowali dziwne zjawiska archeologom.
Piotr Panek
fot. staw w Zwoleniu, w którym znalazłem jezierzę morską – w tle pozostałości żwirowni/piaskowni ze stanowiskiem archeologicznym. Piotr Panek, licencja CC BY-SA 4.0

Komentarze
„Zapewne obozowiska neandertalskich łowców koni czy reniferów znajdowały się na obszarze całej współczesnej Polski, ale ostatni lądolód zatarł ich ślady. ”
……………..
Chyba nie całkiem , jeżeli byli … zdarzali się wśród nich „wolicjonalni kibole ” którzy obalali albo obiecywali sobie obalić jakiegoś .. zza Odry jakiegoś , a rudego który z daleka pod Słon’ce zachodzące , bardziej ,… wyglądał bardziej , nieswojo .
https://doroszewski.pwn.pl/haslo/wolicjonalny/
Ps.( „śladami ” Marlona B. (?) )
Nawet nie wiadomo i nie będzie , ..
– dzięki lądolodowi czy tez ich wrodzonej wolicjonalności można by zawdzięczać , ze nie znaleziono szkieletu któregoś z nich w towarzystwie pozostałości końskiej głowy ..
Nad pięknym modrym stawem
Znalazłem starą Zastavę
Oraz mleczny ząb mamuta.
I kosiarkę. Ale była zepsuta.
Dawno temu znalazłem w lesie kompletną czaszkę końską z zębami i w porywie szczeniackiej fantazji schowałem ją w pokoju starszej siostry pod rozłożoną na kanapie gazetą „Świat Młodych”. Siostra była poza domem, więc poszedłem się bawić z młodszym bratem, który zaproponował, żebyśmy weszli obaj w długie, flanelowe niewymowne naszej babci – po jednej nodze w każdą nogawkę i spróbowali tak maszerować. Szło nam bardzo dobrze, do momentu przeraźliwego krzyku siostry, jej zbiegnięcia z piętra na dół, złapania szczotki na kiju i rzucenia się w naszym kierunku… 🙄
Marlon potem nas skopiował, z tym końskim łbem… Mniej jednak cierpliwie i bez udziału much, mrówek etc….
Z tego wpisu wynika ze Polska byla terenem gdzie neandertale zyli i prosperowali. Malo sie zmienilo od tamtych czasow. Nadal rodacy zajmuja sie polowaniem na sasiada.
Ale jest postęp, bo nie z maczugą, a z noktowizorem i tłumikiem 😎
Prawdziwa Czaszka Konia (Kości bez ubytków, oczyszczone, wybielone i zdezynfekowane. Kompletne uzębienie, widoczne wszystkie struktury)
kosztuje dziś prawie 2,5 tys. złotych.
Taki interes mi się zmarnował 🙁
Neandertalczyk konia raczej nie próbował oswoić, wolał go do utraty tchu (końskiego) ścigać, a potem zjeść.
A później przyszły inne konie, ze stepów pontyjsko-kaspijskich i w ciągu kilku stuleci jeden profil genetyczny zastąpił wszystkie populacje od Atlantyku po Mongolię dając początek współczesnym rasom koni.
Dane genetyczne świadczą o demograficznej eksplozji tego gatunku w tym okresie, nie mającej sobie równych na przestrzeni ostatnich 100 tys. lat. Naukowcy odkryli ponadto dwie uderzające różnice między genomem tego konia a pozostałymi populacjami: jedna jest powiązana z bardziej uległym zachowaniem, a druga wskazuje na silniejszy kręgosłup. Cechy te zapewniły zwierzętom sukces w czasach, gdy podróże konne stawały się „globalne”
Wraz z końmi przybyły rydwany szprychowe związane z kulturą Sintaszta-Pietrovka i języki indoirańskie…
Nie ma już brukowanej z kamieni polnych ulicy po której jeździły zaprzęgi konne. Targowisko z rynku przenoszono kilkakrotnie w różne miejsca, ale w końcu zlikwidowano.
Doszukano się jednak informacji, że dawno temu miejscowość słynęła z końskich targów i postanowiono to uwiecznić.
Na miejskim placu przed remizą strażacką ustawiono stado koni odlanych z brązu. Mają przypominać przeszłość.
Utarło się w kraju porzekadło „zrobić w konia” pochodzące z czasów gdy zwierzęta te ciężko pracowały.
Można przyjąć, że wielu obywateli stara się stosować do tego porzekadła coraz częściej.
Idąc do schroniska nad Morskim Okiem można spotkać konie ciągnace wozy z turystami. Lepiej mają te konie ciągnące dorożki w Krakowie. Jednak ich los wydaje się przesądzony. Obrońcy tych zwierząt już o to zadbają
Neandertalczykom na polskich ziemiach było dobrze i niedobrze. Jeżeli nic się nie zmieniło od czasu, kiedy powziąłem tę informację, najstarsze szczątki neandertalczyka (a nie tylko ślady), i w ogóle przedstawiciela Homo, na terenie Polski to kości, które przeszły przez przewód pokarmowy drapieżnego ptaka. Ale to inny temat.
ppanek
23 sierpnia 2025
22:52
Neandertalczycy podobno gustowali w tkankach swoich towarzyszy.
A teraz gwiazda programu Joe Biden:
„Biden says his uncle may have been eaten by ‚cannibals’
Joe Biden has claimed his aviator uncle could have fallen prey to „cannibals” in Papua New Guinea after he was shot down during World War Two.
But the official account of the 1944 incident from military records makes no mention of the plane being shot down or of possible cannibalism.
Papua New Guinea Prime Minister James Marape dismissed the president’s comments last week as „loose” talk.”
To było w zeszłym wieku,
rok 1984, lato
dobrobyt szalał w całym kraju.
Co miesiąc portfele wypełniane były rosnącą liczbą zer.
Żona w ciąży w szpitalu, moja pierworodna przekopała jej w trzustkę
Mieliśmy wtedy charta angielskiego, ukochaną hienę
Cętkowaną.
Z warszawskiego klubu charta, przyszło zawiadomienie, że będą zawody,
przy okazji wystawy innych mutantów kynologicznych.
Nasza hiena nie trenowana, taka rasowa przybłęda z rodowodem, co to hodowca po wybuchu wojny polsko Jaruzelskiej nie miał sumienia dać w łeb i oddał w dobre ręce.
…
No faktycznie wydarzenie, na skalę kraju, będą wyścigi psów.
A hiena mimo starań żony, wyglądała jakby uciekła z Korei północnej- analogia bardziej na czasie coby pokolenie zet zrozumiało.
…
Znajomy adiunkt wpadł do mojego pokoju i mówi. Słuchaj właśnie wróciłem z Barskiej , koninę rzucili.
Barska od Pasteura nie daleko, no to skoro państwo zaawansowanego socjalizmu dba o obywateli i koninę rzuca, to może coś się dla charta znajdzie.
Przed wyścigami trzeba go dokarmić.
Myślę sobie żona pochwali, że dbam o tego degenerata, no to lecę pod halę kopinską.
Niestety, rąbanki już nie było. Ale pułki byłe pełne.
Jeden barani łeb przy drugim w dodatku z rogami.
Ekspedientka zachwalała, że z kaszą to rarytas.
A Konina jest? Nie ma. Widać docenci z wydziału mnie wcześniej uprzedzili i odgalopowali.
Widząc moją zatroskaną minę, ekspedientka mówi, ale jak pan chce to są końskie łby, w całości.
Łby duże byly.
W reklamówki ledwo co weszły.
W tramwaju, podczas rytuału wzajemnego socjalnego ocierania się z tłumem, reklamówka wzięła i pękła.
Koń uśmiechnął się, wokół mnie zrobiło się jakby luźniej.
Protein zbyt dużo to nie było, nie mniej chart przyglądał się z zainteresowaniem, gdy chirurgicznie waląc siekierą próbowałem wydobyć mózg.
Wreszcie udało się, wypadł 🙂
Chart podszedł powąchał, za dużo tego intelektu to tego było, może koń Penrose’a nie czytał.
Chart wziął i połknął.
A wyścig na Stadionie Dziesięciolecia i tak przegrał, mimo proteinowego dopingu, w dodatku złamał sobie palec.
Takie to były wspaniałe czasy!
R.S.
‚Ty to masz konski leb’ – tak sie chwalilo tych inteligentych w szkole.
P.S.
Za Gomo’lki po’ste pulki 😉
R.S.
Tak ‚chartowala’ sie stal w tym pamietnym 1984 roku.
Rodacy, blagam, niech was Bog broni.
Raz jeszcze prosze.
Nie bijcie koni!
…
Byc moze zle zrozumialem??? Byc moze niewyraznie napisane???
Wraz z końmi przybyły rydwany szprychowe związane z kulturą Sintaszta-Pietrovka i języki indoirańskie… napisal Markot
DO EUROPY konie przybyly z Yamnaja kultura (ca 3300/2600 pne). Sintaszta-Pietrovka kultura jest pozniejsza (ca 2100/1800 pne) i nigdy do Europy nie przybyla. NIGDY. Jezyki indoiranskie (Sintaszta-Pietrovka) rozprzestrzenily w Azji poludniowo wschodniej (szczegolnie sanskrit).
Sintaszta kultura jest wypadkowa ostatniej fazy EUROPEJSKIEJ kultury Yamnaja (Corded Ware) i lokalnych kazachskich grup. Rydwan na kolach szprychowych dla militarnych succesow. potrzebuje pustyni/stepu 🙂 Nie tylko konia/koni. W europejskich lasach (z czasem) byl jedynie wozem ceremonialnym. Do obrzedowego wozenia tarczy slonecznej…
Tyle moich krotkich uwag przy kaffce, pzdr Seleuk
@seleuk
A dyć nie gorączkuj się tak.
Gdzie ja napisałem, że Sintaszta-Pietrovka przybyła do Europy i kiedy?
Our results reject the commonly held association between horseback riding and the massive expansion of Yamnaya steppe pastoralists into Europe around 3000 bc driving the spread of Indo-European languages
Yamnaja nie przybyła na końskim grzbiecie. Wedle tych badań.
Faktycznie, z tymi pułkami huzarów, dzięki.
Kocham dysputy historyczne,
Te kłótnie czasoprzestrzenne,
Wykopane artefakty rozliczne
I fakty, tak cudownie zmienne.
Bo historia to do siebie miewa,
Że pisanie jej nigdy się nie skończy,
Za to każdy się po niej spodziewa,
Że przeszłością kogoś wykończy.
@Markot,
A dyć nie gorączkuj się tak 😎 Gdzie ja napisalem, ze Ty napisales…?
Ja tylko niesmialo zwrocilem uwage ze mieszanie kultury Sintaszta jest bledne do tematu wstepnego i ktos moglby nabrac przekonan ze… Rownie dobrze Markot mogles wzmiankowac Marsjan… Ale wtedy bym nic nie napisal.
Dziekuje za link, przeczytalem. Uczeni w pismach (i uczeni w DNAch) beda prawdopodobnie jeszcze setki lat debatowac jak Yamnaja z taka szybkoscia zawojowala Europe. Transport nie odbywal w wiekszosci na wozach kolowych. Tylko na dwoch zerdziach (rodzaj naprostszych sani). Do ciagniecia wozu przez konia potrzebna jest uprzaz. Ciezkiego ladunku (na wozie) nie mozna pociagnac bez uprzezy chomontowej, ktorej poczatki byly w Chinach ca 2000lat pozniej jak Sintaszta kultura.
Najciekawsze w linku bylo uwazam uwaga ze kon musi byc ”nienarowisty” 🙂 Co szybko zauwazono i zaczeto dobor hodowlany. Do zaprzegu wlasciwie mozna zaprzac kazde zwierze, nawet kangura czy lwa czy wieloryba, ale skutki moga byc oplakane dla woznicy… Taki lew to jest dosyc ”narowisty”…
A dyć nie gorączkuj się tak , pzdr Seleuk
@seleuk
😀
Zaglądanie koniom w zęby zaczął Panek, ja pociągnąłem i patrz, blog ożył 😎
A zanim Chińczyk wynalazł chomonto, Kazach wsiadł na konia i pogalopował
Chciałbym nieśmiało zauważyć, że wynalazki wszelakie pojawiają się zawsze i wszędzie. Historia odnotowuje jednakoż dopiero ich upowszechnienie. I to tak duże, że coś z tej masy można i dziś wykopać.
Najpopularniejszym przykładem jest, znany już Neandertalczykom, telegraf bez drutu.
Chinczyk wynalazl chomonto…a Polak choma,to.
Konskie żarty..
………..
Szwoleżerowie blogowi .. koniec Waszego świata nie daleko , a niech Was Bo’g broni , bo bicie koni wpływa na ..uch .
„Rolwaga” pełna przydziałowego węgla ciągnięta ulica pod go’re przez dwa smagane
batami zimnokrwiste perszerony nie będzie zapomniana , bo „dowcipny”
po denat. , bo jakby fioletowy , wozak zamachnął się za szeroko i nie w te stronę .
………..
1. Więc pijmy wino, szwoleżerowie,
Niech troski zginą w rozbitym szkle!
Gdy nas nie stanie, nikt się nie dowie,
Czy dobrze było nam, czy źle!
A gdy cię rzuci luba dziewczyna,
To ty się bracie z tego śmiej.
W miłej kompanii napij się wina
I bolszewika w mordę lej!
@act
😀 😀
Jasne, że chomąto, ach, ten sugestywny Seleuk 😀
Chociaż, jak byłem mały, to podobno używałem słowa „chomento” do określenia osób mało pojętnych. Pewnie usłyszałem od starszych, zanim poznałem sam przedmiot.
Chomąta umiał produkować mój dziadek – rymarz, rocznik 1893, który był mistrzem wyrobu eleganckich uprzęży, odwiedzającym ze swoją usługą magnackie dwory. Również ten w Łańcucie. Przy okazji na jednym z nich znalazł i poślubił moją piękną babkę Adelę (rocznik 1900), która powiła mu ośmioro dzieci po czym umarła na suchoty w 1946 roku. W rok po repatriacji z Kresów.
Jako mały dzieciak lubiłem przypatrywać się dziadkowi siedzącemu na specjalnym, długim zydlu, jak mocną dratwą zszywa coś ze skóry dla koni swoich lub cudzych…
I jak robi czerwone obróżki dla świeżo urodzonych źrebaków oraz czerwone frędzle (kutasiki) do uprzęży. Od uroku…
Tylko nie wpisujcie do gugla „uprzęży z kutasami”, to już nie czasy klasycznych skojarzeń z koniem (Equus caballus) 🙄
Kutas, jaki jest, widzi każdy.
Jak nie widzi, niech zawżdy
Się dowie, że co mu nie gracie,
Jeno nim majtacie.
Puscilem historyjke przez AI
https://copilot.microsoft.com/shares/ae7w1a8WkXDiZivN7Zj1j
poprosiłem o ilustracje
poprawka
https://copilot.microsoft.com/shares/z16GRyVgESDdFKUEtghvp
wpisz tu : l i n k e d i n dot c o m/pulse/horse-tram-radek-sobczynski-ph-d–igrxe
@act, @Markot,
kulpa jest najmojsza… Nic nie mam na usprawiedliwienie, nic. Pisalem ad hoc, nie zagladajc nigdzie (ofkors szczegolnie polskich zrodel) o tych Sintaszta(ch). Konina jest mnie znana tylko z tatara (befsztyk tatarski) a i to, w obecnych ciezkich warunkach zastepuje ja „reniferzyna” (co tez sa zwierzeta pociagowe, ale nie wierzchowe), a historycznie z pochowkow konskich jedynie. To, wyglada mnie razem, moze wprowadzac zamieszanie w ortografii… Przynajmniej mojej…
pzdr Seleukos
markot, seleuk,
ortograficzne zarty na bok, temat jest fascynujacy.
Domestication of the horse – Wikipedia https://share.google/OqWQmhHdZQFlhXQM8
Pod powyzszym artykulem w ‚References’
jest kilka linkow, pierwszy zalaczam, bo laczy ‚konia, kolo i jezyk’ o co zahaczyliscie.
Podejrzewam, ze pozostale linki rownie fascynujace.
https://archive.org/details/horsewheelandlanguage
seleuk|os|
24 sierpnia 2025 17:27
Velæverdi,
Befsztyk tatarski z koniny??? Z takim się jeszcze nie spotkałem! Z wołowiny to i owszem.
@@ Z końmi od dzieciństaw do czynienia mając jestem zdania, iż spaczone tu o nich prezentujecię pojęcie. Koń tym lepszy, im szybszy. Do ciężarów transportu muły i woły lepiej się nadają. Z koniem problem ten, że płochliwy – stąpa sobie taki statecznie, uszami strzygąc i znienacka w bok unik, a potem w nogi i gna jak szalony. Zdarza się również inicjatywę przejmuje gdzie i przez co przeskoczyć lub nie. Nie znam lekarstwa na te końskie narowy. Bez wzajemnego zaufania z koniem trudno, ale nawet jak już takowe istnieje lepiej być na niespodzianki przygotowanym. W jednym można koniowi zaufać – drogę do stajni zawsze jakoś znajdzie.
Zadałem pytanie dotyczące ilości neuronów:
U kota, konia, papugi szarej tej z Afryki i oczywiście owczarka australijskiego.
Papuga zdecydowanie rozumie pianę spinową oraz koncept zero energii.
@Calvin Hobbs,
klasyczny ”tatar” jest w polowie z poledwicy wolowej, w polowie z poledwicy konskiej. Poledwica konska jest nie do nabycia w Szwecji. Wg mnie, z powodzeniem moze byc zastapiona poledwica renifera, ktora w Szwecji jest latwodostepna (latwiej).
Calvin, jezeli chodzi o konie, to moze lepiej nie byc znawca koni (wspolczesnych) 🙂 Mowimy o koniach sprzed 5/5,5 tys lat. Z stanowisk archeologicznych Botai i Kozai1, w pontyjsko/kaspijskim stepie. Konkretnie w plnKazachstanie dzis. Kultura ta (Botai) prawdopodobnie udomowila konia. Wszystkie, bez wyjatku rasy konskie wspolczesne, wszystkie pochodza genetycznie od ich zwierzat. Ktore byly duzo mniejsze od wspolczesnych. To udomowienie bylo najprawdopodobniej (jak wiekszosc udomowien innych) poczatkowo, za przyczyna latwo dostepnego magazynu protein w trudnych czasach glodu wczesniej. Jak dlugo wczesniej? Nie wiadomo. Trudno rozroznic konie dzikie (polowane dla miesa) od tych udomowionych (rowniez dla miesa trzymane w zagrodach). Pierwsze slady jezdziectwa, sa na konskich zebach od wedzidla (uszkodzenia). Wiadomo zatem ze kon byl uzywany do jazdy wierzchem. Kon jest bardzo dobrym przykladem selektywnej, swiadomej hodowli.
Mvh Seleukos
…
Jeszcze jezeli chodzi o „tatara laponskiego” 😎
https://pl.wikipedia.org/wiki/Poronk%C3%A4ristys
Nie mam pojecia zupelnie, jak jest z dostepnoscia miesa reniferowego w innych krajach. W calosci, mieso jest jak dziczyzna… Pzdr Seleuk
Kto nie pamięta legend o Tatrach (Mongołach) galopujących tysiąc lat temu na Zachód (do Legnicy) na swoich małych konikach, a każdy z połciem surowego mięsa pod siodłem? 😉
Tatara jadałem dawniej, ale raczej z wołowej polędwicy. Lubiłem i jadałem do czasu, aż koleżanka spędziła ferie międzysemestralne w szpitalu na kuracji przeciw tasiemcowi 🙁
Będąc kiedyś w Paryżu widziałem, jak popularna jest tam ta potrawa, podawana ku mojemu zaskoczeniu – z frytkami 😯
Tatara z łososia albo śledzia matjasa jadam nadal.
A w fińskiej Laponii jadłem wielokrotnie mięso renifera przyrządzane na różne sposoby. Na surowo jednak tylko świetną wędzoną szynkę. Do tego żytniego chleba z dziurą pośrodku.
Perunamuusi (puree ziemniaczane) to było jedno z pierwszych fińskich słów, których się tam nauczyłem.
Ugh!
Legendy o Tatarach 🙄
I to surowe mięso pod siodłem, niby nie odparza skóry?
I tak to durnowate AI uczy się kocopałow z internetu 🙁
Potem się dziwimy, co popularne “Wykidajło”, wrzuca jako prawdę objawioną.
Grono profesorskie biadoli u żony w pracy, co to będzie w nowym semestrze.
Czy można temu zaradzić?
R.S.
Obejrzałem wczoraj twego gościa z końskim łbem w tramwaju i doszedłem do wniosku, że ta AI jakaś mało lotna. Nie zna „Ojca chrzestnego”? Nie odróżnia łba od czaszki?
To scena raczej z Hamleta, ale osobnik trzymający tę reklamówkę z czaszką starawy nieco i smutny. Pewnie myśli o czekającym w domu psie i jego minie na przywitanie pana 🙄
I dlaczego ten koń ma kły jak wampir?
Znana piosenka zaczyna się od słów „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma”, a kończy tak „Tylko koni, tylko koni, tylko koni żal”.
Autorka trafnie uchwyciła relacje między ludźmi i zwierzętami w okresie zbliżającej się apokalipsy, do której zmierzamy prostą drogą, bo czyż temu co się tu dzieje winne są konie?
Cyganie też nie są niczemu winni, bo reprezentowali wędrujący naród i jego koloryt.
Kto zatem ponosi winę za to, że zmiany następują coraz szybciej? Miliony lat żyły dinozaury. Ludzie są bardzo pomysłowi. Szczególnie politycy. Im się spieszy
I dlaczego ten koń ma kły jak wampir?
Ha ha
Może się taki urodził, dlatego poszedł do rzeźni.
Facet faktycznie całkiem smutny.
Ja w tamtych czasach bylem mlodszy, jeszcze przed trzydziestka.
Natomiast zrobilem, przy okazji tych mozgow ile neuronow maja zwierzeta i jak to sie ma do ilosci tranzystorow.
billion czytaj miliard
Chip Transistor Count Process Node Notable Features
M1 16 billion 5nm First Apple Silicon for Mac
M2 20 billion 5nm (2nd gen) Improved GPU and memory bandwidth
M3 25 billion 3nm New GPU architecture, ray tracing
M3 Pro 37 billion 3nm More cores, wider memory bus
M3 Max 97 billion 3nm Highest core count, massive bandwidth
Species Total Neurons (approx.) Cortical Neurons (approx.) Notes
Domestic Cat ~1 billion ~250 million Specialized for sensory acuity and spatial awareness
Horse ~2.5–3 billion Not well documented Large brain, but relatively low cortical density
Australian Shepherd Dog ~2.5 billion ~530 million High cortical count among domestic animals; excels in social cognition
Grey African Parrot ~3.1 billion ~3.1 billion (pallial) Dense forebrain neurons rivaling primates; exceptional vocal learning
Human ~86 billion ~16–26 billion
Highest known cortical neuron count;
learning ability and reasoning *) -> in extinction -> progress not expected.
*) Adnotacja:
Pomimo posiadania najgęstszej infrastruktury korowej w znanej biologii, Homo sapiens tkwi w paradoksie: im więcej neuronów upakowujemy, tym bardziej wyrafinowana staje się nasza autodestrukcja.
Instytucjonalna dekadencja, redakcyjna nieuczciwość i inflacja symboliczna uczyniły naszą poznawczą nadwyżkę epistemicznie jałową.
Kora mózgowa, niegdyś katedra rozumu, dziś gości rytuały pozornej wnikliwości i algorytmicznej mimikry.
Im starszy jestem tym częściej nie kończę zdań – cholera jasna
„Natomiast zrobiłem” – oczywiscie – zrobilem porównanie
Seksualizacja dzieci, erotyzacja i demoralizacja, które doprowadzą do upadku rodziny i kryzysu demograficznego w naszym kraju – tak biskupi widzą przedmiot edukacja zdrowotna, który od września wchodzi do szkół.
Edukacja zdrowotna zdeprawuje polską młodzież 🙁
Niektóre gminy już szykują panaceum -> na własny koszt drugą godzinę religii tygodniowo.
Jeszcze tego brakowało, żeby dzieci uczyły się, jak unikać ruchliwych rączek różnych takich 🙄
Najlepiej to jak konie dorożkarskie: klapki na oczy i nie patrzeć na boki, tylko na ambonę 😎
Czytam, że jest jakiś skandal z pewną opancerzoną limuzyną marki BMW.
Maszyna waży 4 tony, w środku 530 koni. I jeden osioł.
Wsród porzekadeł, które są mądrością narodu, jest też kilka odnoszących się do koni polskich.
Przypomnę je zatem w dowolnej kolejności:
Baba z wozu, koniom lżej
Pańskie oko konia tuczy
Koń ma cztery nogi i też się potknie
Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby
Koń ma duży łeb, niech się martwi
Jak spaść to z wysokiego konia
Słowo się rzekło – kobyłka u płota
Konia kują, żaba nogę podstawia
Koń by się uśmiał 🙄
What’s the hardest thing about learning to ride a horse?
The ground 😎
Konia z rzedem temu, kto….
Lubie ten anglojezyczny:
To hear something from the horse’s mouth.
Dowiedziec sie czegos ‚z pierwszej reki’.
…
A ja lubie ten polskojezyczny:
Laska panska na pstrym koniu jezdzi…
Co bedzie languagejezycznie: Great men’s favours are fickle
co razem, nieprzypadkowo przy kaffce ofkors odnotowalem, S
A horse is a horse, of course, of course
And no one can talk to a horse of course…
Happy ->
https://youtu.be/H4gFlDn6c0c?t=46
to tez o koniu
https://www.youtube.com/watch?v=w0RPu3XJLLs
R.S.
zrobiles mnie w konia.
Linki sie u mnie nie roztwierajo.
Pytaja niewidomego dzokeja:
– wezmie pan udzial w tegorocznej Wielkiej Pardubickiej?
– tak, nie widze przeszkod.
Mozna tez dwuznacznie:
– nie widze przeszkod.
@act
Druga wersja, prawidłowa. To ma być dwuznacznie.
Pierwsza – dla wyborców PiS 😉
Act
Cenzura?
Poszukaj tytuł Happy!
Sezon one and two
Sci-fi channel
Powinny być trailers sprzed sześciu lat.
markot 16:16,
w pore sie zreflektowalem, gdzie jestem 😉
@R.S.
Mnie mówi, że w moim kraju niedostępny
@act
😀
Oryginalne brzmienie było takie (wersja z lat 70.):
– Nie widzę przeszkód, jak powiedział ślepy dżokej pytany czy weźmie udział w Wielkiej Pardubickiej.
Pewnie i tobie coś takiego się kołacze w pamięci, która wtedy była młoda i chłonna 😉
Wiedeń, ciepła letnia noc. Do fiakra wsiada gość i każe się wieźć po mieście. Po chwili koń ciągnący dorożkę odwraca się do niego i mówi: Ja nie zawsze byłem koniem dorożkarskim. W młodości biegałem na wyścigach, wygrałem setkę gonitw 😎
Zaskoczony gość zwraca się do dorożkarza:
– Czy pan to też słyszy?!
– Tak. Znowu łże. Wygrał tylko cztery razy 🙄
How can it be a lie if they heard it from the horse’s mouth?
No, niby koń, ale gadanie austriackie 🙄
Tak, kon’fabulator. Lepiej by juz milczal, jak inne konie.
Rok 1485. Król Ryszard III krzyczy „Konia! Konia! Królestwo za konia”.
W tamtym czasie konie bojowe były w cenie. Strata konia to było nieszczęście.
Dzisiaj w telewizji wiceminister cyfryzacji z Lewicy przedstawiał sytuację budżetu. Poprzedni rząd zadłużył Polskę po szyję. Obecny rząd w 2025, 2026 i 2027 musi spłacić zaciągnięte przez PiS w 2023 roku pożyczki.
Coraz częściej słyszymy o trudnej sytuacji budżetu.
A przecież swoje rządy PiS zaczął od likwidacji stadniny koni. Na koniec słyszę z telewizora, że jesteśmy tylko podwykonawcą i na sytuację jaka jest nie mamy wpływu
Pewien weterynaryjny dentysta,
Co był w zawodzie wielki artysta,
Zaglądał w zęby zwierzętom wszelkim.
Szczególnie koniom, bo koń jest wielki.
Lecz skończył w sposób tragiczny,
Bo kolejny koń był mechaniczny.
Stąd nauka wielka jak stodoła,
Že zęby miewają również koła.
R.S.
25 SIERPNIA 2025
3:37
Zadałem pytanie dotyczące ilości neuronów:
Ilość neuronów w cerebellum po polsku muzdzku jest większą niż w cerebrum po polsku mózgu. Cerebellum jest bez świadomości. Za to rośliny i jednokomórkowce posiadają świadomość. Reszta jest dostępna do zrozumienia za pomocą teorii Orch OR.
markot
26 SIERPNIA 2025
17:33
Markot przestań kłamać.
To była przejażdżka w noc wigilijną a nie w środku lata.
@ls42:
Ale to tak, jakbyś opisując milionera, szukającego łodzi ratunkowej przy tonącym Titanicu podsumował jako: „w tych czasach jachty były drogie i utrata statku była nieszczęściem”.
***
Z dowcipów? To stary naukowy — mafia organizowała wyścigi konne, ale zyski były mierne. Porwali więc fachowców, by wyciągnąć od nich, jak poprawić wyścigi.
Inżynier: jak zmienimy nawierzchnię, konie zaczną się ślizgać, dojdzie do wypadków, to będzie atrakcyjne dla widzów, a wyścigi zarobią więcej.
Księgowy: możemy prać pieniądze przy pomocy ustawianych wyścigów.
Fizyk: rozważmy sferycznego konia…
***
Swoją drogą, znam przynajmniej dwie osoby, które lubią głupawkę w przerabianiu słów tak, by zawierały słowo „koń”. I np. mówią: koństytucja, albo końklawe, czy Koństantynopol.
America
A horse with no name
with lyrics
https://www.youtube.com/watch?v=lvGE4yNej88&list=RDlvGE4yNej88&start_radio=1
markot
25 SIERPNIA 2025
7:24
Z dziczyzna trzeba uważać.
Amerykanie zapolowali na misia w Manitobie. Zabrali mięso do Stanów. Skonsumowali i zachorowali na tasiemca.
Slawomirski
Żeby dostać choroby odzwierzęcej, nie trzeba nawet jeść misia. Jelenie, sarny, łosie i inne pokrewne noszą w sobie ca 60 różnych pasożytów i jedząc niezbadane mięso można nabawić się np. włośnicy (trychinozy)
A tasiemiec w niedźwiedziach może pochodzić od łososi. Zwłaszcza na Alasce widuje się grizzly a także czarne niedówiedzie szorujące zadem po trawie i próbujące się pozbyć zwisających im z odbytu długich, białych robaków…
Od jajeczka w wodzie poprzez skorupiaki i łososie do niedźwiedzia i człowieka.
Tasiemiec w niedźwiedziu może osiągnąć długość 9 metrów.
Poprosiłem AI o sonet na temat, choć nie wspominałem o tasiemcu:
W puszczy mrocznej krążył cień olbrzyma,
gdy człek głodny, łupem zwiedzion, sięgnął.
Mięso z szponów, które trwogę piętną,
na stół włożył — niepomny, co w nim drzyma.
Nie tylko tłuszcz, nie tylko krew w nim pływa,
lecz legion mikrobów, co w ciszy klękną,
by w ciele nowym wznosić chorób piekno,
gdzie trichina jak żmija się rozwija.
Oto nauka: dziki głód karze srodze,
a kto niedźwiedzią pieczeń w ustach dźwiga,
ten niechaj czuje brzuchu ból na drodze.
Natury prawa twarda są i dzikie:
kto lekceważy ich surowe progi,
niech w zdrowiu płaci — to nauki migi.
No… ekhm… ja widzę braki, ale poprzednia wersja nawet tego nie potrafiła, tak że podziwiam i się lękam…
Zaproponowała i drugą wersję:
Na ruszt położył miszcz kuchni niedźwiedzia,
marynat cały wódki, miodu, piwa.
„Ha, jakaż uczta! – rzecze – cud się zjawia,
natura sama dała mięsa zwierza!”
Lecz w brzuchu wrze już tysiąc małych bestii,
trichiny tańczą kankana w jelitach,
a wirus chichocze, wątrobę podmywa,
jak orkiestra szalona w trupiej feerii.
Goście przy stole kaszlą niczym foki,
gospodarz blednie, wzrok mu mętnie ścina,
kelner rozdaje worki — na wymioty.
Tak kończy biesiad szalonych nowina:
kto w niedźwiedzia się wgryzie bez rozwagi,
ten zjadł chorobę, nie pieczeń — na sztagi!
Odbiegnijmy, jak stare łyse konie, na chwilę od tematu zagajenia i zwróćmy uwagę na zagadnienie pierwszej rangi jaką jest dzisiejsza Rada Gabinetowa zwołana przez prezydenta Karola Nawrockiego.
W części jawnej pokazanej przez telewizję starli się zawodnicy wagi ciężkiej, prezydent i premier. Mówi się o remisie. Prezydent w trosce o stan finansów publicznych mówił o potrzebie przyspieszenia inwestycji nawiązując do CPK. Premier ripostował mówiąc o zaniedbaniach poprzedniej władzy.
Można było zauważyć swobodę kształtowania myśli i brak tak zwanych końskich żartów, ale przecież widzieliśmy część jawną, a to dopiero rozgrzewka, bo prawdziwa walka zacznie się w części tajnej, niedostępnej dla społeczeństwa.
Będziemy mogli liczyć tylko na przecieki
Poprosiłem AI o piosenkę na temat:
Na stepie wiatr niesie kurz,
słońce zachodzi za wzgórz,
kamień w dłoni, ogień w sercu,
czas ruszać w gon, bez powrotu.
Refren
Hej, konie, biegną stada w dal,
krzyk odbija się od skał,
neandertalczyk ściga, gna,
wspólna siła – przetrwanie trwa.
W oczach błysk i w nozdrzach dym,
wspólny szept, że cel jest bliskim,
oszczep śpiewa, drży jak struna,
los zwierzęcia waży się w dłoniach.
Refren
Hej, konie, biegną stada w dal,
krzyk odbija się od skał,
neandertalczyk ściga, gna,
wspólna siła – przetrwanie trwa.
Przy ogniu potem mięso się dzieli,
dzieci w krąg słuchają pieśni,
życie na stepie, twarde jak kość,
ale dziś – zwyciężył nasz głos!
Refren (ostatni)
Hej, konie, biegną stada w dal,
krzyk odbija się od skał,
neandertalczyk ściga, gna,
wspólna siła – przetrwanie trwa.
Nawet inną poprosiłem o zrobienie z tego piosenki pop-rockowej, ale, niestety, za darmo nie mogę jej pobrać i udostępnić, a udostępnianie z linka daje moje prywatne namiary 🙁
PS.
Wersja z innego konta, by nie było imienia i nazwiska; no i z innym stylem:
https://www.musicful.ai/song/45654227248332806/
I, obiecuję, to koniec tej głupawki.
PAK,
Niesamowite!
Gratuluje pomyslu.
refleksja wtorna
Bydlo z mozgu, AI juz nam robi, bez skrępowania.
-ciekawe , czyje głosy artystów i rytmikę, model sobie przywłaszczył.
To juz jest ogromny problem, co jest rzeczywistością a co fikcja wymodelowana aby grać na emocjach. A ileż to prawnych problemów, rozpaczy artystów itd.
Ale rowniez mozliwosci tworczych.
Artysci moga tez wplywac na swoje utwory, gdy zdobeda odpowiednia wiedze techniczna.
Wprowadzic wlasny trening i osiem oktaw dzwiekowych w we wlasnej operze to jest cos.
Pamiętam fraszkę Qby -> Qba popraw bo pamięć zawodzi
AI to taka bestyja
Nie wiadomo kto maluje
a kto za pędzel trzyma ???
Neandertalczyk goni człowieka krzycząc „Jak nauczyłeś się liczyć, to licz na siebie”
… John Oliver straszliwie pomstuje nad upadkiem – no właśnie czego?
https://www.youtube.com/watch?v=TWpg1RmzAbc
poczatek monologu i clip – dla miłośników kotow.
motyw muzyczny rabnięty z Sarah McLachlan, jak w pysk strzelił
@Slawomirski
27 sierpnia 2025
7:38
Ten komentarz jest całkowicie pozbawiony sensu. Autor myli liczbę neuronów z poziomem świadomości i nie udowadnia, by większa liczba komórek nerwowych w móżdżku wykluczała jego udział w procesach poznawczych. Twierdzenia o świadomości roślin i jednokomórkowców nie mają żadnego poparcia w badaniach neurobiologicznych ani biologii komórkowej. Odwołanie do teorii Orch OR nie ratuje tej argumentacji, ponieważ model ten pozostaje w nauce skrajnie kontrowersyjny i nie dostarcza podstaw do takich wniosków. W efekcie cała wypowiedź jest logicznie i merytorycznie niespójna.
Moja sugestia,
sprawdź logikę z AI, zanim cos napiszesz.
„Neandertalczyk goni człowieka krzycząc „Jak nauczyłeś się liczyć, to licz na siebie””
Nean zagania, pokrzykując (drąc ryja – jest mnie więcej, jestem zewsząd)
do gonionego dotarło:
aak… – zyłeś…- lic.. – toli
dwumetrowa Wisdom dokrążyła siedmiu dekad swej historii,
nie skrzydlatym, ciężar rozbity po wysokości człowieka,
pobrać emocje z serca, mądrość skądś, gdzieś, coś kapkę być powinno,
zliczone, podpowie: obróć się, zrób krok w przód, nie wiem czy niezręcznie
akurat ale pomilczycie, w obronie własnej.
https://www.youtube.com/watch?v=eEqfMGY2gN0&list=RDeEqfMGY2gN0&start_radio=1
Milczeć w obronie (własnej ) przed ugryzieniem własnego sumienia .. bo przeczytało się gdzieś kapkę jakiegoś końskiego owsianego , skądś owsianego .. a skądinąd g….ego i nie wiadomo po co .. a przecie można było cos’ inne..o
……..
„beczą owce kłapia, wilcze kłańce
wyją psy
płacza, koty w tęsknocie
o wy dzikie zwariowane tan’ce
szczęście nasze psie wilcze i kocie ”
https://www.youtube.com/watch?v=Ay3-rOViJOQ&list=RDeEqfMGY2gN0&index=14
https://www.youtube.com/watch?v=7K8Sl65nzS0&list=RD7K8Sl65nzS0&start_radio=1
własne (co?) sumienie
najpewniej dziki lokator, przydatków
wypowiedziałam im umowę mnie zamieszkiwalną
nie ma i sum…sumie…nie
nie sumie w sumie sum
@olb obrzydliwie dobry gdy taki niedobry, tak obrzydliwie
@R.S.
Chociaż się starałem
Zapamiętać zapomniałem.
Zresztą, wielkie mądrości
Szybko tracą na wartości,
Aż pewnego ranka
Zostaje durna rymowanka.
RS nie wie ze Claude Bernard usypial chloroformem ameby i rosliny. Przy odrobinie dobrych checi moze poprawic swoja wiedze i przestac pisac bzdury.
Markot
Dziczyzna jest oferowana w kilku restauracjach mojego miasta. Jest w formie sarniny i miesa bizona.
Venison to po angielsku deer meat. Czesto jest uzywane tez do okreslenia miesa z innnych roslinozernych zwierzat. Nie wiem czy venison jest badany przed konsumpcja na pasozyty. Jadlem kilka razy i nie mialem problemow. Najmilej wspominam filet mignone z bizona.
…
W Szwecji kazda dziczyzna (ang. venison, szw. vilt) jest kontrolowana przed dystrybucja/ konsumpcja. Kazda, bez wyjatku, w vilthanteringsanläggning
https://www.livsmedelsverket.se/foretagande-regler-kontroll/regler-for-livsmedelsforetag/slakteri-och-vilthanteringsanlaggning
Dokladnie tak samo jest z lososiem. Mowimy o miesie ktore jest surowe!!! Spozywane na surowo!!! (typ tatar lub gravad). Przypuszczam, w innych krajach cywilizowanych jest dokladnie podobnie. Sprawa dotyczy rowniez jajek, mleka. Ale…
Oczywiscie jezeli ktos kupuje mieso od klusownika /neandertalczyka to moze byc z powodzeniem zarazony robactwem lub jakimi prionami czy inna cholera. Slusznie zarazony…
Pzdr Seleuk (palaszujac kanapke z gravad lax i jajka benedyktynskie)
Straszna niepewność od rana mnie nęka:
Czy tasiemiec był pierwszy czy tasiemka?
Dzisiaj się kaleką porządnie najem
Czyli tatarem z jednym tylko jajem.
@Slawomirski:
A możesz mi określić, co nazywasz świaodmością?
Bo badania Bernarda dotyczyły reakcji ruchowych roślin na bodźce. To nie jest to samo co świadomość w obie strony, bo jeśli będę sparaliżowany (tfu, tfu), to nie będę się ruszać, ale pozostanę świadomy. I odwrotnie — pewne odruchy warunkowe mogą się pojawić i bez świadomości.
Zjadana trawa przez konia ma zdecydowanie dużo do powiedzenia.
Szczególnie jest gadatliwa w żołądku, tuż przed utratą świadomości.
**Fraszka o świadomej trawie**
Na wzgórzu trawa w słońcu dojrzewa,
Myśli o bycie, choć wiatr ją rozśpiewa.
„Czy jestem sobą, czy snem gleby cichej?
Czy koń mnie pożre w chwili zbyt lichej?”
Filozofuje, wśród źdźbeł się wije,
Szuka sensu, choć czas ją omija.
Aż tu galopem przybywa rumak,
Nie zna Kantów, nie czyta sumak.
Bez słowa zjada, jak los bez litości,
Nie pyta trawy o jej tożsamości.
I tak kończy się myśl głęboka,
W paszczy natury — bez echa, bez oka.
**Fraszka o mózgu Penrose’a**
Penrose w mózgu widzi grawitację,
W kwantach szuka iluminacji.
Twierdzi, że dusza w rurkach się kryje,
Choć fizyk z Oxfordu sam w tym się myje.
Mózg — jak komputer? Nie, to za proste!
Tu trzeba kwantów, nie tylko kostek.
Lecz gdy eksperyment wchodzi na granie,
Toną teorie jak spiny w pianie.
Trochę poprawek i do Almanachu poezji …
Wspiął się na szczyt rozumu
I spadł wśród śmiechu tłumu
Bo tylko na szczycie głupoty
Masz wolne soboty
Jak człowiek konia udomowił?
Wszedł do stajni i się znarowił.
O ile są tacy co posiadają końskie zdrowie, nie pijąc i nie paląc, to już naprawdę trzeba mieć koński łeb żeby zrozumieć w jakim położeniu są finanse.
W telewizorze minister finansów mówi o budżecie na przyszły rok. Wypowiada się optymistycznie i otwarcie odpowiada na pytania dziennikarzy.
Dowiedzieliśmy się, że wszystkie potrzeby są zabezpieczone. Szkolnictwo, zdrowie i obrona dostaną swoje.
Jedyną pozycją która wyraźnie rośnie są potrzeby pożyczkowe. Sięgają prawie połowy biliona złotych, o 150 miliardów więcej niż w tym roku.
Kto pożyczy?
@ls42
28 sierpnia 2025
16:20
Kto pożyczy?
Masz pytanie – szukaj odpowiedzi.
Najlepiej aby Polacy kupowali polskie obligacje. Na razie robi to tylko 10%.
Ile obligacji mogliby wykupic? Oblicz sam:
https://zarobki.pracuj.pl/porady-zarobkowe/jak-oszczedzaja-polacy
@mfizyk
Dobra rada, ale
Amerykanom za broń złotówkami nie zapłacimy.
Przekładanie z lewej do prawej kieszeni dochodu nie przyniesie.
W Niemczech przybyło w ubiegłym roku 70 tysięcy milionerów. Jest ich już ponad milion i to licząc w euro.
Eksperci telewizyjni rozprawiali o polskiej gospodarce po roku 1990-tym. Nie byli zachwyceni. Jednocześnie zauważono poprawę infrastruktury i bazy rekreacyjnej.
Obawiają się Francuzów. Podobno tam może zacząć się europejski kryzys
F-16 spadał błyskawicznie. Pilot nie przeżył.
To pierwsza katastrofa w ciągu 20 lat użytkowania.
Trwa badanie przyczyn.
Wielka kula ognia.
@ls42
28 sierpnia 2025
18:31
Amerykanom za broń złotówkami nie zapłacimy.
Nasza zlotowka jest teraz wymienialna na $. Nie to co twoja za PRLu 😉
Przekładanie z lewej do prawej kieszeni dochodu nie przyniesie
Ale odsetki zostana w Polsce 🙂
Czy ty sie kiedykolwiek w zyciu zajmowal finansami??
Dzisiaj Jutub w mądrości swej niezmierzonej, polecił musztardę po obiedzie, czyli ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=eD5IIXSpY2Y&ab_channel=CafeWiedza