Internet kłamie: kurczak nie jest najbliższym krewnym tyranozaura

Tyranozaur, odlew szkieletu, E Drost, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.0

Gdybym za każdym razem, kiedy widzę naukową bzdurę w internecie, miał ją prostować, musiałbym rzucić wszystkie inne prace, nie spać i jeść podczas pisania. Niemniej na informacje, jakoby kurczak był najbliższym krewnym tyranozaura, o czym rzekomo świadczą badania kolagenu, natrafiłem już kilka razy. Nie, nie jest.

Kolagen jest jednym z głównych białek budulcowych naszego organizmu. Tworzy długie łańcuchy zbudowane z reszt aminokwasowych z dużym udziałem glicyny, proliny i hydroksyproliny. Wedle zalewających Facebook memów sekwencjonowanie kolagenu wykazało, że najbliższym żyjącym krewnym tyranozaura jest niepozorny kurczak. Informacje nieznacznie różniły się od siebie, jedna wspominała też o strusiu. Oczywiście żadnego linka do badań.

Nawet nie szukając i nie czytając publikacji, na której się te rewelacje opierają, można stwierdzić, że to kompletne bzdury. Wynikłe prawdopodobnie z niezrozumienia wyników badań. Tak, wiem, że ptaki są dinozaurami, pisałem o tym kiedyś. Co nie zmienia faktu, że ta informacja po prostu nie może być prawdziwa.

Wyniki pojedynczych badań odczytuje się zawsze w kontekście. Dotychczasowej wiedzy, innych badań, używanych definicji i fachowych terminów. Wróćmy więc do podstaw.

Skąd w ogóle wiemy, który organizm jest z którym blisko spokrewniony? Na pierwszy rzut oka widać, że pewne organizmy są podobne. Na podstawie tych podobieństw szwedzki przyrodnik Karol Linneusz stworzył klasyfikację organizmów stosowaną w naukach biologicznych do dziś. Ma ona jednak pewne wady. Przypisuje pewnym grupom arbitralnie wybrane rangi (gatunek, rodzaj, rodzina, rząd, gromada, typ, królestwo).

Podręczniki i książki dla dzieci przez kilka dekad rajcowały się kompletnie wydumanym problemem: czy archeopteryks (praptak) był gadem czy ptakiem? Miał pióra i widełki obojczyka jak ptaki, ale też kręgi ogonowe i zęby jak gady. Zwolennikom prostych odpowiedzi nadmienię jeszcze, że kolejne badania wykazały istnienie zębów u pierwotnych ptaków i widełek mostka u dinozaurów drapieżnych, także u tyranozaura. Odkryto wiele rodzajów opierzonych dinozaurów z grupy teropodów, a sławne ptasie worki powietrzne miały także olbrzymie zauropody. Opierzonego ptasiopodobnego przedstawiciela dromeozaurów, troodontów czy owiraptorozaurów, nie odróżniłby od ptaka żaden niespecjalista. Gdzie zatem leży granica?

Archepteryks (praptak), PS Salas Fontelles, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0. Jest ptakiem, ponieważ… tak się umówiliśmy.

Po długich latach namysłu biolodzy wpadli na coś, co filozofowie znacznie wcześniej nazwali paradoksem stosu bądź łysego. Otóż granica nie istnieje. Debatowanie nad przynależnością archeopteryksa do dinozaurów, czyli gadów lub do ptaków, ma taki sam sens jak dyskusje, ile włosów trzeba stracić, by stać się łysym, bądź ile ziarenek tworzy stos. Pojęcia są nieostre.

Tylko że w nauce potrzebujemy ostro zdefiniowanych pojęć. Musimy wyrażać się ściśle. Kolejne pokolenie badaczy z Paulem Sereno na czele wpadło na genialny pomysł. Granica leży tam, gdzie ją postawimy. Gdzie się umówimy, że przebiega. W zapisie kopalnym nie widzimy ani odrębnych gadów, ani ptaków, tylko powoli zachodzące zmiany. Widzimy też grupy organizmów o stopniowo nabywanych wspólnych cechach, dziedziczonych od wspólnego przodka.

Obserwujemy najpierw organizmy posiadające kręgosłup, zwane kręgowcami, następnie pewną grupę kręgowców o (w większości) czterech kończynach, czyli czworonogie, z których kolejna część rozwinęła błony owodniowe – są to owodniowce. Część tych ostatnich rozwinęła staw żuchwowy wtórny, to ssaki. Grunt to wybrać odpowiednie na danym etapie zmian ewolucyjnych cechy (nie bycie dużym czy niebieskim) i pamiętać, że kolejne zmiany ewolucyjne mogą zamazywać pierwotny obraz (np. strata kończyn u węży czy powrót waleni do wody).

Każda z wymienionych grup ma wspólnego przodka i pewne cechy wspólne, które można znaleźć w skamieniałościach. Nie musimy znać tego przodka. Dinozaury określić można jako potomków ostatniego wspólnego przodka tyranozaura i triceratopsa, a ptaki jako potomków ostatniego wspólnego przodka wróbla i archeopteryksa. Badając tych potomków, można określić wspomniane cechy diagnostyczne (synapomorfie) pozwalające stwierdzić przynależność do danej grupy (to akurat kwestia dość techniczna i raczej nudna: obecność takiego otworu, długość takiego wyrostka, długość tego większa niż tamtego).

W paleontologii pokrewieństwo nadal określa się za pomocą miarki. Potem dane wklepuje się w tabelkę (tzw. macierz danych), a program komputerowy określa najprostsze drzewo ewolucji gatunków – czyli takie, w którym ilość zakładanych zmian ewolucyjnych jest najmniejsza.

Kladogram (drzewo ewolucyjne) owodniowców. A Pataud, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0. Aves – ptaki – wśród innych grup dinozaurów

W biologii współczesnych organizmów używa się do tego raczej sekwencjonowania DNA i określa podobieństwo genetyczne. W paleontologii o DNA dość trudno, ale pojedyncze białka (w tym kolagen) udało się znaleźć. Potrzebujemy jeszcze kilku współczesnych organizmów do porównania (tak, może być kurczak).

Oczywiście sekwencjonowanie białek czy DNA powinno wskazać ptaki jako najbliższych żyjących krewnych dinozaurów. Co więcej, badania pokazują, że ptaki pochodzą od dinozaurów, a więc także od ostatniego wspólnego przodka tyranozaura i triceratopsa, czyli formalnie są dinozaurami. Wiadomo to od dekad.

Jeżeli użyjemy w badaniach próbek pobranych od kurczaka i strusia, nie oznacza to, że są one najbliższymi krewnymi tyranozaura. Taki sam efekt uzyskamy w przypadku każdego innego ptaka (ale z jakichś powodów w badaniu użyto próbek powszechnie dostępnego kurczaka, a nie zagrożonego wyginięciem takahe południowego zamieszkującego jeden park narodowy w Nowej Zelandii). Z wielu innych badań wiemy, że są z nim dokładnie w tym samym stopniu spokrewnione wszystkie inne współczesne ptaki: mają zespół wspólnych cech, których nie miał tyranozaur. Nową metodą potwierdzono to, co wiadomo od dawna. Wniosek: wszystkie współczesne ptaki są bliższe kurczakowi i strusiowi niż tyranozaur.

Analiza wyników badań naukowych wymaga zwykle chwili zastanowienia w skupieniu. Szukanie sensacji zwykle przeszkadza w ich zrozumieniu. Nawet jeśli zwiększa klikalność.

Marcin Nowak

Reklama