Mrokopsotka leśna po stu latach

Niektóre gatunki są rzadko notowane. Jest tak m.in. przypadku należącej do rzędu gryzków Bertkauia lucifuga, którą na ziemiach polskich, koło Olecka, zauważył tylko Paul Speiser w 1905 roku, z uwagą, że widziano ją również na Śląsku. Przez ponad sto następnych lat słuch o niej w Polsce zaginął i można było przypuszczać, że tutaj wymarła. Jednocześnie entomolodzy opisywali ją z całej Europy.

Gryzków znane jest około 11 tysięcy gatunków, ale nie są tak powszechnie znanym rzędem owadów, jak chociażby chrząszcze, muchówki, ważki czy motyle. Ich naukowa nazwa to Psocodea, co być może wpłynęło na ukucie dla nich innej polskiej nazwy – psotniki. Obie nazwy mogą wiązać się z tymi nielicznymi sytuacjami, kiedy ludzie jednak je zauważają – jako że zdarza im się podjadać ludzkie zbiory w spichlerzach. Można je też zauważyć w kuchni, żywiące się pleśnią w okolicach armatury czy w książkach (jeden z gatunków nazywany jest wszą książkową). Nie jest to łatwe, bo mają zwykle rozmiary około milimetra. Mogą przypominać nieco mrówki czy skoczogonki.

W 2023 roku fotograf przyrody Marcin Szot wrzucił do sieci zdjęcie nieznanego sobie psotnika, co podchwycili inni amatorzy przyrody związani z serwisem Insektarium. Okazał się on właśnie być Bertkauia lucifuga. Gatunek ten występuje w lasach, jaskiniach i innych ostępach, więc nawet gdy ktoś zna domowe gryzki, może mieć problem ze skojarzeniem. Z kolei badacze fauny leśnej gleby czy ściółki akurat psotnikami za bardzo się nie interesowali. Jednak amatorzy owadów i pajęczaków uznali, że warto podrążyć sprawę.

Podrążyli dosłownie, przesiewając listowie z dna lasów, głównie dębowych, przeglądając odwracanie kamienie itd. Są to jeszcze uczniowie, więc swoje badania prowadzili w wakacje 2025 roku. W efekcie udało im się znaleźć 28 stanowisk Bertkauia lucifuga w całej Polsce. No dobra, w paru regionach, w które udało im się dotrzeć – głównie w pasie od Zielonej Góry do Przemyśla. Jedna samica znalazła się też pod Orzyszem, czyli niedaleko historycznego stanowiska. Fachowe zdjęcia mikroskopowe wykonał dla nich entomolog z Uniwersytetu Śląskiego – Artur Taszakowski.

Zatem to nie zawodowi pracownicy naukowi, a amatorzy z technikum odkryli po ponad stu latach stanowiska gatunku. W ciągu wakacji znaleźli ich kilkanaście, a jeszcze udało się im dotrzeć do znalezisk kilku innych amatorów, np. Światopełka Smoczyńskiego, Zbigniewa Siciarza czy Kacpra Barszcza. Pozwala to przypuszczać, że nie tyle odkryli triumfalny powrót gatunku, ile odkryli, że w polskich lasach jest on cały czas pospolity, tylko nie było komu tego zauważyć.

Od kilkudziesięciu już lat od biologów oczekuje się bardziej badania stężenia jakiegoś enzymu podczas którejś z reakcji fizjologicznych w komórce, a od środowiskowych ewentualnie znalezienia jakiegoś sprytnego narzędzia statystycznego do stwierdzenia, że stężenie azotu w glebie ciągu ostatnich trzydziestu lat wzrosło statystycznie w jednym zakątku świata, a spadło w innym, a nie odpowiedzi, jakie gatunki żyją w okolicy. Tego typu działania spadły na tzw. naukę obywatelską (patrz mój dawny tekst). Bardzo cenię internetowe bazy danych dla nauki obywatelskiej, ale jeszcze bardziej cieszę się, że wciąż są niszowe pisma, które publikują takie artykuły (tu znowu odnośnik). Nie wiem, jak teraz wygląda olimpiada biologiczna, ale być może takie odszukiwanie zapomnianych gatunków jest jakimś pomysłem (o tyle ryzykownym, że jednak nie ma pewności sukcesu). To fajnie, że wciąż są fora amatorów, które mogą zainspirować do takich badań.

Nazwa Bertkauia upamiętnia nadreńskiego entomologa Philippa Bertkaua, a lucifuga to uciekająca przed światłem. Autorzy jeszcze nie zdążyli nabyć pogardy do polskich nazw i uznali, że skoro na nowo odkryli dla polskiej fauny ten gatunek, nazwą go po swojemu i zaproponowali nazwę mrokopsotka leśna. Ja jestem za.

Piotr Panek

fot. Kamil Hurna, licencja CC BY 4.0

Sebastian Czeczor, Kamil Hurna, Veit Poloczek (2025) Nowe dane o występowaniu Bertkauia lucifuga (Rambur, 1842) (Psocodea: Epipsocidae) w Polsce Acta entomologica silesiana 33 1-9 doi: 10.5281/zenodo.17511746

Reklama