Daleko od gruli
Na mój dusiu! Widze, ze Olecka i Alecka do rozu wiedziały, co to som grule! Mysecka – to akurat wiedziołek, ze ona wie :-), a Zbysecek słusnie zauwazył, ze pisąc o grulak wlozłek niefcący na obsar polityki. I to polityki międzynarodowej!
No to skoro nie muse objaśniać, co to som grule, nie bede tego robił, ino napise dzisiok o cymś, co jest od gruli barzo odległe – o tysiące abo i miliony lat świetlnyk. Bo pare tyźni temu cytołek artykuł pona Majewskiego w „Polityce” numer 26/2006. Był to artykuł o uconyk z toruńskiego uniwersytetu imienia pona Kopernika. I wiecie, co ci uceni w tym Toruniu majom? Majom taki pikny radioteleskop, przez ftóry mozno uwidzieć duzo, duzo więcej niz przez zwykły teleskop. A jak Unia Europejsko nie poskąpi dutków, to ci uceni jesce więksy radioteleskop se kupiom i jesce więcej uwidzom! Ale i przez ten radioteleskop, ftóry majom, wiele uwidzieć mogom, na przykład MASERY. Wiecie, co to som masery? Jo nie wiedziołek. Najpierw myślołek, ze tak jak u nos som zółte sery, biołe sery i topione sery, to w kosmosie som MA-SERY. Ale nie. Okazuje sie, ze masery to nie sery, ino cosi zupełnie inksego. Maser to takie promieniowanie, ftóre robi sie tamok, ka mo powstać nowo gwiazda. A ze w tym kosmosie ciągle jakosi nowo gwiazda powstoje, to ciągle kasi robi sie maser. Podobno u nos, w nasym układzie galaktycnym, nie inacej było: najpierw pojawił sie maser, ftóry promieniowoł se i promieniowoł, a dopiero potem zrobiło sie z tego słonko. No a potem posło juz jak po maśle i pikne planety powstały, włącnie z tom najpikniejsom, umiesconom między Wenus a Marsem.
„Dzięki promieniowaniu maserowemu” – napisoł pon Majewski – „nasi astronomowie odkryli setki rodzajów molekuł, m.in. cząsteczki wody, alkohole i cukry zawarte w obłokach gorącego gazu, kryjącego protogwiazdy”. Na mój dusiu! To piknie! To barzo piknie, ze tako woda w maserak jest! Bo kie jaki astronauta poleci w kosmos i bedzie fciało mu sie pić, to sie napije maserowej wody. Niek ino uwazo, bo jeśli ta woda faktycnie występuje w „obłokach gorącego gazu”, to musi być wrząco. Ale za to jak ftoś bedzie fcioł wypić tego wrzątku z cukrem – bedzie go mioł, bo cukier – jako przecytaliście przed kwileckom – toruńscy astronomowie tyz tamok wykryli.
No a alkohol? Jaki w tyk maserak jest alkohol? Tego chyba jesce nie wiadomo Niek więc lepiej Unia Europejsko sprawi toruńskim uconym juz ten lepsy radioteleskop, coby mozno sie było dowiedzieć. Tako wiedza moze być w przysłości barzo przydatno przy podejmowaniu decyzji, kogo wysyłać w kosmos. Bo jaki byłby sens wysyłać w podróz międzygwiezdnom astronaute lubiącego koniak, kieby sie okazało, ze alkohol zalegający w maserak to ino Martini (mniejso z tym, cy wstrząśnięte niezmiesane, cy nie)? Abo jaki byłby sens wysyłać tamok amatora win, kieby w maserak mozno było ino piwa skostować? No, a z kolei kieby było tamok piwo, w ten kosmos mógłbyk lecieć nawet jo. Mógłbyk być takom Łajkom 2. Ino poleciołbyk pod jednym warunkiem: ze wartko z powrotem na Ziemie byk wrócił. Bo cy kosmicne piwo jest lepse od ziemskiego, cy gorse, tego nie wiem. Wiem za to na pewno, ze ani w maserak, ani nika we wsekświecie nimo takik piknyk widocków, jakie z dowolnego miejsca pod Turbaczem mozno uwidzieć. Hau!
PS. Piknie dziękuje za syćkie posty! I piknie witom nowo tutok przybyłyk (choć cęściowo znanyk mi wceśniej z inksyk hol :-)): Alecke, Anecke (to juz drugoAnecka tutok :-)), Badgerecka, Hereticka, Hanecke, Jesienicka, Martecke, Olecke, Sebastianicka, Wimmerecka i Zbysecka. Nikogo nie pominąłek? Mom nadzieje, ze nie. Jeśli nie pomyliłek sie w obliceniak, to zebrało sie tutok w sumie juz 19 ludzi. Nie, przeprasom – 17 ludzi, bo pozostałyk dwoje to jedno Mysa i jeden Borsuk. No to pikne towarzystwo sie w tej mojej owcarkowej budzie zebrało. Ale to dobrze. Barzo dobrze! Jak widać przy odrobinie chęci nawet w tak ciasnej budzie jak mojo wielu sie moze pomieścić.
Komentarze
Owczarku, zyskałeś sobie grono wiernych fanów, którzy codziennie tu zaglądają – świat byłby smutny bez piesków, które wyjątkowo się Ponbóckowi udały, w przeciwieństwie do ludzi zresztą …
PW – warszawiak, ale urodzony na wakacjach w Rabce, więc honorowy goról
Jak by tam w Kosmosie była żołądkowa gorzka albo wino z okolic Gaillac, to sam bym poleciał. Eksplorować oczywista
Owczarku!
Już ty to piwo lepiej pij pod Turbaczem, bo w kosmosie mogłoby się zwarzyć i wtedy bida: ani piwa, ani widoków. No chyba, że zabierzesz tam ze sobą Naczelnego Grulax2.
E Owcarecku,
maserak to taki TVN -owski tancerz z * (znacy gwiazdamy). Taki chybki to ku gwiozdom moze polecieł.
Ankohol we w kosmosie musi jest nagazowany. Cego i Wom zyce (bele z umiarem)
Ja sobie tak mysle, Owcarku, ze nie ma co sie zastanawiac jaki alkohol w tych maserach sie znajduje i kogo ewentualnie wyslac, zeby jego gusta nie rozminely sie z zastana alkoholowa rzeczywistoscia. Trzeba wyslac Polaka. Polak nie bedzie wybrzydzal, wypije co jest, aby tylko zawieralo procenty.
A swoja droga ciekawa sprawa. Jest alkohol, jest cukier, jest woda… a moze i bialko sie wyloni? Na Ziemi zycie(bialko) takze wyszlo z wody. Chociaz tamta woda „w oblokach goracego gazu” wystepuje chyba pod postacia pary. Trzeba troche poczekac, zeby przestygla
A tak na marginesie, mysle, ze i Rak-Tubylec by sie zmiescil w Twojej budzie. Jestem sklonna sie posunac, skurczyc ile sie da, i zrobic mu miejsce
Do jesieni: Wyslac grulax2?, jestem za! Z biletem w jedna strone i bez Owcarka
Hmmm owczarku .
Znom jednego gorola co musiol wcesniej byc na tyk maserach i znaloz tam ten alkohol bo teroz robi tak kosmicny bimber ze jak sie go napijes to gwiozdy widzis . Tylko co by sie nikt o tym nie dowiedziol bo problem bedzie
Owczarku, a nie pisali, czy widac w tych przestworzach mojego sp. kota Napoleona????
Strasznie smutno bez niego!!
A propos alkoholu,moze jest tez taka Piwna Droga?????????
Kosmate pozdrowienia.Ana
ech, jak fajnie by było wykopać borsuczą norę gdzieś pod Turbaczem, spotykać na halach Owcarka, siadać i po prostu słuchać jego opowieści i mieć gdziesik cały świat. Fajnie by było!
Borsuk, poki co musza nam chyba wystarczyc te wirtualne hale, a mogloby i tego nie byc


Dobrze, ze sa. U mnie dzisiaj listopadowa pogoda patrzac na okna, leje, wieje i ogolnie paskudnie – zapalilam w kominku, bo mi rece zgrabialy.
Dziekuje Owcarkowi za mile powitanie na halach, cala przyjemnosc po mojej stronie, kiedys czytywalam Polityke online i stad pamietam Owcarka. Bardzo sie ucieszylam, ze „zablogowal”
Dziekuje tez za wyklad o maserach – czego sie to czlowiek nie dowie przy okazji! Tymczasem tu nie ma sera, oscypkow mianowicie. Czy gorale nie eksportuja tego towaru? Trzeba ten blad jak najszybciej naprawic!
Co do alkoholu w maserach, to ja lece, jesli tam sa winnice i shiraz. Oscypki by tez sie przydaly, swietnie ida pod wino. A w winie wiadomo, veritas
Kiedy wokół szara rzeczywistość skrzeczy, faktycznie lepiej popatrzeć w gwiazdy – w górze na pewno jest spokojniej niż na tym naszym padołku :). I Księżyc tak ładnie ostatnio świecił (była pełnia) – to dobrze, że jednak nikt go nam nie ukradł… ;). Tylko czemu czasem wyć się chce do tego Księżyca – Owczarku, wyjesz czasami? Pozdrawiam!
mysha_b
słusznie bez Owcarka. Ja po po prostu pomyślałam, że gdzieś tam w kosmosie grule wypromieniują się w maser, a Owcarek szybko wróci.
to ja osiemnasta będę, jakoś tak incognito tu zaglądam, to teraz się już przyznaję:-)
Pierwszy raz tu przyfrunąłem i bardzo mi się podoba ta owczarkowa buda.
Wszystkich, tak chętnie patrzącychw gwiazdy/ czy dla marzeń, czy też
dla gorzałki/ uprzedzam—od czasu do czasu popatrzcie na ziemię, albowiem zbyt długo spozierający w Gwiazdy często , gęsto wdeptują
w g…. ,niestety! Najbezpieczniej spoglądać w gwiazdy w popzycji
horyzontalnej. To narazie tyle–odfruwam –pa,pa!!
Owczarku, Lajka znowus swoj tekst upolitycznil. Na wyprawe w masery po cukier i alkohol za RWPG moze znalazlyby sie fundusze. Na nowych sojusznikow z tradycja prohibicji chyba nie ma co liczyc. Ale czy warto? Rozumiem, ze jalowcowej w maserach nie odkryto.
Do Wimmerecka
Ale i nom, psom, bez wos, ludzi, byłoby smutniej. Od kogo wyłudzalibyśmy telo smakołyków?
Do Badgerecka
A jo se właśnie uświadomiłek, ze do tyk maserów warto lecieć ino zimom. No bo skoro w maserak jest gorąco, to piwo moze tamok być ino grzane. Zimnego nie bedzie
Do Jesienicka
A ciekawe, cy mozno w kosmosie znaleźć kosmitów prowadzącyk kursy pocucia humoru? Bo jak mozno, to jo byk tyk dwók ponów zabroł w kosmos, coby ik na taki kurs zapisać. Kieby ten kurs ukońcyli, byłoby to barzo korzystne i dlo nik, i dlo nos
Do Zbysecka
Z maserów robiom sie gwiazdy. Z pona Maseraka – po występak w TVN-ie – tyz zrobiła sie gwiazda. No to syćko sie zgadzo!
Do Mysecki
Nie do sie ukryć, ze som tacy Polacy, ze kieby polecieli w kosmos, to w tyk maserak ani kropelecki alkoholu by nie zostało
Do Sebastianicka
A to moze ten górol właśnie te syćkie masery w kosmosie ryktuje? Fto wie?
Do Anecki
Nieftórzy teologowie twierdzom, ze po końcu świata zmartwykwstanom nie ino ludzie, ale zwierzęta tyz. Trzymom kciuki za to, coby to była prowda
Do Borsucka
O! Borsuk do towarzystwa by sie przydoł! Wilki by sie zdziwiły, kieby uwidziały, ze juz nie ino owcarki broniom owiec mojego bacy
Do Alecki
Eksport oscypka? Kiesik i o tym pisołek na forum Polityki. Ino tego forum juz nimo. Ale pod tym adresem umieściłek nieznacnie zmienionom wersje tego opowiadania
Do Olecki
Casem wyje do księzyca, ale on mi nigdy nie odpowiado. Głuchy cy jak?
Do Kiniecki
Witoj, Kiniecko! I skoro juz sie nom ujawniłaś, rozgość sie piknie w mojej budzie, w nasym wesołym towarzystwie
Teraz to ju wiadomo. Na Unię Europejską ponoć najbardziej narzekają w Toruniu , a tu proszę, jak potrzebne środki na sprzęt to dawaj wszyscy się modlić i o dziwo nie do ojca dyrektora, ani innego Bożka, ale do tego diabelskiego pomiotu, jakim jest Unia Europejska .
Koniunkturalizm … i tu powinnam wznieść ręce do nieba i powiedzieć o cudownym nawróceniu się Torunia na wiarę w Unię Europejską i o tym, że niezbadane są wyroki niebios.
Masery ….. coś w tym jest. Wprawdzie, ty koncentrujesz się na chłopskich profitach wypływających z ich istnienia, a mnie bardziej fascynuje owo promieniowanie i rodzenie się nowych gwiazd w tym blasku. Masery być może same w sobie takie są, ale w życiu jest chyba inaczej. Wystarczy spojrzeć na Taniec z Gwiazdami, żeby wysnuć wniosek iż do wykreowania tancerzyka o nazwisku Maserak potrzeba było nazwisk dwóch znanych i uznanych gwiazd : jedna aktorzyca i jedna córa prezydencka… no i Maserak zamiast kreować innych i dzielić się blaskiem zwinął żagle i zrezygnował z programu…. ot co … masery chimeryczne . To oczywioście tak na marginesie dywagacji politycznych .
Zresztą polityka to też takie trochę maserowanie. Szkoda tylko, że w ostatnum czasie masery jakby zapomniały o osobowościach , a blaskiem dzielą się z miernotami!
Do Motylecka
Odfrunąłeś, ale na scynście widze, ze do następnego wpisu znów przyfrunąłeś. To piknie! Przy Motylecku zawse bedzie w mojej budzie bardziej kolorowo
Do KaeSicka
Skoro o prohibicji mowa: to chyba całe scynście, ze w casak prohibicji jesce nie wiedziano, ze w takik maserak jest alkohol. Bo kieby wiedziano, to pon Al Capone wziąłby sie za przemyt nie ino z Kanady, ale tyz z kosmosu!
Do Audirecki
No i jak widać, z Torunia dobre wiadomości tyz przychodzom.
A tak w ogóle to piknie, ze udało Ci sie odnaleźć ślak z Nowego Targu do mojej budy
lodny momy dzisoj zachod slonca