Już po wakacjach

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Wróciliśmy w nocy i od razu zajrzałem do blogu. Nie przeczytałem oczywiście wszystkiego ale nie dopatrzyłem się też ani próby przewrotu, ani też żadnej rewolucji. Wszystko w normie. No, prawie wszystko (to zastrzeżenie w celu zapobieżenia  jakiejś klątwie).

Grecka świątynia w Paestum robi wrażenie!

Zanim zacznę regularne relacje z podróży musze nieco odsapnąć i posegregować wspominki. Dziś więc tylko kilka zdjęć z różnych miejsc  i momentów oraz podziękowania za rady przed wyjazdem. Dziękuję zwłaszcza Stanisławowi za przypomnienie o butach do kąpieli. Wprawdzie rybek z kolcami zaczajonych pod piaskiem dna nie było ale bez butów chodzenie po piasku plaży rozgrzanej niebotyczną  temperaturą było by niemożliwe. Stopy się smażą. Dzień w dzień bowiem temperatura powietrza sięgała do 40 st. C a wody do 28 st. Czyli nad wodą  było wręcz bosko! Nawiasem mówiąc piasek na naszej plaży był złoty a nie czarny (jak mieliśmy w Bazilicacie) wulkaniczny. Widać do Wezuwiusza za daleko (ok. 100 km).

 

Również zwiedzanie świątyń greckich nie było niczym utrudnione, co dokumentujemy na zdjęciach. A te ruiny domostw i ocalałe gigantyczne kolumny świątyń to widok zapierający dech.

Śniadania jadaliśmy w domu, który widać niżej

Domek, w którym mieszkaliśmy był więcej niż przyzwoity. Do plaży trzy minuty wolnego spacerku.
Dobrze też wybraliśmy restaurację, którą parę razy szczegółowo opiszę, bo warta gwiazdek Micheline’a.

Cozze i najpyszniejsze małże w kształcie długich rurek – fasolara cannolicchi

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Zniknięcie Anżeliki

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko

Aby nie było tak cudownie to przyznam się, że w drodze powrotnej zabłądziłem (mimo GPS, którego rady zlekceważyłem i mapy, do której zajrzałem zbyt późno) pod Ołomuńcem. I dokładając ponad dwie godziny krążyliśmy po Morawach podziwiając piękne krajobrazy i śliczne, czyste wsie oraz miasteczka. Ale co ja się nasłuchałem od pasażerek!!!?
I to tyle na początek.

 

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj