Chwila odpoczynku, z dala od stołu

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

 
Łakomstwo to brzydka cecha. Czasem jednak trudno je zwalczyć. W miniony weekend uległem pokusie i mimo, że zawsze wszystkich zapewniam, iż wstaję od stołu z uczuciem niedosytu, objadłem się potwornie.
Ale co miałem robić gdy pod buczyna znowu urosły kanie. A  u rzeźnika zobaczyłem gigantyczny i piękny antrykot. Do tego wcześniej wybulgotał się aromatyczny rosół z prawdziwej wiejskiej kury. Do ciasteczek upieczonych przez Basię już nawet się nie przyznam. A moje ulubione wino pokażę tylko na obrazku.
Dla usprawiedliwienia powiem, że na apetyt wpływ miała poranna wędrówka. Pojechałem bowiem rano do warsztatu samochodowego w odległej o 7 kilometrów wsi licząc, że za godzinę wrócę. Tymczasem właściciel zakładu zapowiedział, że auto będzie gotowe za 2 a może i 3 godziny. Postanowiłem więc wrócić pieszo przez las. Wędrówka była wspaniała. Szedłem szybko, bo temperatura była bliska zera i to mimo pełnego słońca.. Po drodze podglądałem różne nieduże zwierzaki. Po godzinie byłem w domu. Ale ten apetyt?!

Szukając właściwych przestróg  sięgnąłem do starych książek. I tam znalazłem właściwe porady. Pisze dr med. Józef Peszke w „Gazecie domowej” w 1904 roku praktyczne uzasadnienie postnego jedzenia: „Jagły to jeszcze najlepsza z kasz przez lud spożywanych, inne były albo rzeczywiście mniej strawne i nie tak pożywne , albo przynajmniej wówczas uchodziły za takie, więc jadał je tylko ten, kto musiał. O nich dowiadujemy się , że ludziom pracowitym y robotnym, iako oraczom, cieślom, młockom, y innym około ciężkich robót się obierającym, Pęcak zwłaszcza z Samopszy, iest posilającym pokarmem, w wodzie, abo w mleku warzony, bo w żołądku długo leży więc najadłszy się, chłop dłużej mógł czekać na strawę następną.”

I cytat drugi. Andrzej Kraśnicki w dziele „Posty w dawnej Polsce” biadał nad upadkiem obyczajów: „Trzeci wreszcie czynnik wpływał w wysokiej bardzo  mierze na osłabienie praktyki postów, a mianowicie coraz bardziej szerzące się zepsucie obyczajów, którego nie zdołał opanować i skutecznie mu się przeciwstawić ani Zygmunt III, ani Jezuici. Anarchia, brak poczucia obowiązku, brak ofiarności, duma, swywola, rozpusta – oto długi szereg występków, które w tym okresie bynajmniej nie należą do rzadkich zjawisk.”

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Teraz wrze na Wydziale Psychologii UW. „Ludzie w końcu odważyli się mówić”. Będzie efekt domina?

Po zwolnieniu dyscyplinarnym dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych prof. Daniela Przastka wrze na Wydziale Psychologii. Wszystko wylało się w ostatnich dniach.

Katarzyna Kaczorowska

Po tej lekturze wprawdzie jestem nadal nieco ociężały ale już nieco mniej gnębi mnie poczucie grzechu. Choć koleżanka Rudego, piękna jamniczka, patrzy na mnie nadal z wyrzutem.

 

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj