Cała Polska jest nieczynna

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Początek maja a tu wszystko nieczynne. Zamknięta redakcja w Warszawie. Na bazar w Pułtusku nie dotarli gospodarze ze swoimi produktami. Nieczynna poczta, większość sklepów. Nawet niektóre restauracje mają kłódki na drzwiach.
Ale za to jest wiosna. U nas ciepło i słonecznie. Można siedzieć na dworze i wspominać jak to się człek włóczył po świecie. I to po to, by w końcu stwierdzić, że na własnej werandzie i pod własnymi sosnami jest mu najprzyjemniej i najsmaczniej. Bo to i drzewa – dziś wielkie wręcz niebosiężne – sadziliśmy własnymi rękami i potrawy pachnące na talerzach też „tymi ręcami” (tylko po dokładnym ich umyciu).
No to jak wszyscy zabrali się za odpoczynek i leniuchowanie to i u mnie będzie „zaparte”. A chętni do pogaduszek mogą sobie popatrzeć na zdjęcia.
Do zobaczenia w poniedziałek. Roboczy!

Moja ulubiona knajpka   pod Carrarą mieszcząca się na  barce – stąd też jej nazwa

A to dla odmiany obiad za kołem polarnym w namiocie Samów

Już cieplej – to właścicielka Zi Fiore w Paestum i jej załoga

A na stole spaghetti di seppie

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Marzenie upadło. Czy gwiezdny czas Trzaskowskiego w polityce właśnie dobiegł końca?

Chciał to zrobić wreszcie po swojemu, chociaż paradoksalnie wcale nie był sobą. Rafał Trzaskowski przegrał drugie z rzędu wybory prezydenckie i wątpliwe, by dostał kolejną taką szansę. Czy to schyłek kariery polityka, który jeszcze niedawno uchodził za najatrakcyjniejszą postać w swoim obozie?

Rafał Kalukin

Ale i tak najlepiej smakuje w domu pod sosnami!

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj