„Fuck you” na maturze z polskiego

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Coraz odważniej poczynają sobie twórcy zestawów maturalnych. Dzisiaj na przykład na egzaminie ustnym z polskiego trzeba było zinterpretować obraz, na którym widnieje „FUCK YOU”.

To znaczy widnieje, ale w oryginale. Natomiast maturzystom dano wersję ocenzurowaną. Obraz jest jednak zbyt znany, aby nie wiedzieć, jak wygląda naprawdę (tutaj wersja prawdziwa). Pochodzi też z miejsca w internecie, gdzie ludzie czytający książki bywają (zobacz źródło). Na co więc liczyła CKE, nie wiem.

Patrzyłem na zestaw i czułem, że coś tu nie gra. Drugi egzaminator też coś wyczuwał, bowiem nawet zadał zdającemu pytanie, jak wygląda mur. Maturzysta spojrzał spode łba i odpowiedział, że jest brzydki. Mrugnął przy tym jakoś tak dziwnie, iż trzeba było uznać to mrugnięcie za znaczące. Ty wiesz, że w oryginale mamy „Fuck you”, my to wiemy, ale ktoś nas robi w balona, dając dzieło okaleczone.

Moim zdaniem, albo obraz nadaje się do interpretacji taki, jaki jest, albo wcale (napis „my zdzies pili” też usunięto). Jakim prawem ocenzurowano dzieło?

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Teraz wrze na Wydziale Psychologii UW. „Ludzie w końcu odważyli się mówić”. Będzie efekt domina?

Po zwolnieniu dyscyplinarnym dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych prof. Daniela Przastka wrze na Wydziale Psychologii. Wszystko wylało się w ostatnich dniach.

Katarzyna Kaczorowska

Cóż miała zrobić komisja? Aby nie usłyszeć pod swoim adresem tego, co z obrazu wycięto, trzeba było dać 100 procent.

PS Słowackiego przepraszam, że znowu nie było go na maturze z polskiego. Nie te czasy, nie ta epoka, wieszczu, teraz dzieła bierze się z internetu. A jak się nie podoba, to fu… you.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj