Jeszcze jeden skutek terroryzmu
Ten proces się toczy. Od trzech tygodni od rana do wieczora Francuzi na wszystkich kanałach informacyjnych ponownie przeżywają strzelaninę sprzed pięciu lat. Każde zeznanie wykręca dziś żołądek. W związku z rocznicą pakistański chłopak rzucił się na dwie osoby, które wyszły zapalić przed budynek, który był siedzibą redakcji „Charlie Hebdo”, ranił je nożem, uciekł zakrwawiony, a wkrótce został aresztowany.
Atak był słabo przygotowany – napastnik amator nie wiedział, że to już nie jest siedziba „Charlie Hebdo”. Ale i tak wywołał szok: psychologiczny i polityczny. Znowu się zaczęło, nigdy się nie skończy. Co zrobić?
Francja się boi. Mówi tylko o zagrożeniu dżihadem, nazywając je „islamistycznym”, „islamskim” albo „muzułmańskim”. Atmosfera jest duszna, tak trudna, że zewsząd słychać wezwania, by „nazwać rzeczy po imieniu” – że nie było dla Europy większego zagrożenia niż terroryzm i ryzyko „wielkiego zastąpienia”: chrześcijan muzułmanami. Wszelkie próby niuansowania tej narracje to zaraz przejaw „naiwności” albo tchórzostwa. Słyszymy umiarkowanych i świetnie wykształconych ludzi przekonujących, że jest „niezgodność między islamem a naszymi wartościami”, między tolerancją a wolnością.
No więc – nie!
Czy w czasach inkwizycji należało uznać, że istnieje niezgodność między chrześcijaństwem a szacunkiem dla istoty ludzkiej? A gdy Kościół zastanawiał się – w dobrej wierze – czy Indianie mają duszę, to czy był to dowód, że katolicyzm sam w sobie jest pozbawiony człowieczeństwa?
Te pytania już zawierają odpowiedzi. Każda religia, w tym religia miłości bliźniego, miała swoje ciemne godziny, swoich szalonych kaznodziejów i chwile fanatyzmu. Ale nie tylko.
Czy ci Francuzi – i kto wie, ilu Europejczyków – nie widzą w islamie niczego prócz terroru i dzikości, nie zdają sobie sprawy, że przez wiele wieków było nieskończenie więcej tolerancji w ummie niż chrześcijaństwie? Czyżby zapomnieli, czym było barbarzyństwo krucjat? Nie wiedzą, że to dzięki islamowi i jego uczonym, otwartym na wszystkie idee, trafiły do nas teksty greckiej filozofii? Nie wiedzą, co zawdzięczamy medycynie i matematyce arabskiej?
Inaczej mówiąc: czy znów trzeba przypominać, powtarzać, młotkować to, że islam promieniował genialną cywilizacją, gdy chrześcijańska Europa pogrążała się w ciemnościach? I że nie możemy potępiać jako niezgodnej z wolnością religii, która wniosła tyle wiedzy, sztuki i poezji, też erotycznej?
Owszem, można powiedzieć, że to było dawno temu. I fakt, kraje muzułmańskie są w chaosie. Próbują uciec jednocześnie od swoich dyktatur, od zacofania i od zachodnich uprzedzeń. Podobnie jak Chiny czy Rosja mają nadzieję wrócić na czołową pozycję na arenie międzynarodowej, a to sprzyjało krwawym urojeniom al-Kaidy i Państwa Islamskiego, ale i ogromnym demonstracjom arabskiej wiosny 2011 r. Narody te nie wyszły na ulice pod ostrzałem i na rzecz szariatu, lecz na rzecz praworządności, wolności i demokracji.
Chaos świata muzułmańskiego przeraża, bo stanowi realne zagrożenie. Ale zanim uczynimy z islamu wroga, pamiętajmy, że pierwszymi ofiarami terroryzmu islamskiego są muzułmanie; że dżihadyści chcą, żebyśmy wypowiedzieli wojnę islamowi, i są pewni zwycięstwa. Liczą, że przez zabójców z „Charlie Hebdo”, wczoraj i dziś, zapomnimy, że integracja działa – we Francji i w całej Europie.
W bankach i urzędach pracuje masa potomków muzułmańskich imigrantów trzeciego pokolenia. W szpitalach już nie tylko pielęgniarki, ale i lekarze noszą imiona z Maghrebu i Maszreku, a pod względem obyczajowym – i pod względem liczby dzieci – młodzi muzułmanie i młodzi pochodzenia muzułmańskiego są coraz mniej religijni; nie różnią się już tak bardzo od dzieci z rodzin chrześcijańskich.
Będą kolejne ataki. Mimo mobilizacji służb wywiadowczych jest to niestety pewne, w dużej mierze nieuniknione. Ale największą przysługą, jaką możemy wyświadczyć dżihadystom, byłoby postrzeganie każdego młodego muzułmanina jako potencjalnego terrorystę i uczynienie z niego wroga, którym nie jest.
Komentarze
Islam, tak jak Chrześcijaństwo, nie jest monolitem.
Są różne nurty, sterujące w różnych kierunkach.
Niestety, najbardziej agresywnym, fundamentalistycznym, dysponującym największymi funduszami, jest Wahabizm.
Pech chce, że jednocześnie, jego główni sponsorzy to nasi sojusznicy…..
I w tym momencie Zachód stoi w rozkroku.
Pieniądze czy idealizm?.
Islam jest religią państwową.
Jedynie od władców zależy, w jakim kierunku będzie podążał konkretny nurt.
Do wojny, czy współpracy?
Kontrola rzadu nad przekazem mułłów jest znacznie wieksza, niż w przypadku kaznodziejów czy chrześcijańskich księży.
To narzędzie należy na drodze dyplomatycznej wykorzystać.
Osobiście uważam, że nie da się pogodzić liberalizmu z Islamem.
Wykluczają to same założenia Islamu.
Wszystko to, co jest niezgodne z Koranem, musi ulec likwidacji, zmianie.
Tu nie ma półśrodków.
PRAWDZIWA WIARA jest JEDNA!!!
Osobom zainteresowanym perypetiami głównego bohatera tekstu polecam:
https://www.poczytaj.pl/ksiazka/historia-terroryzmu-od-starozytnosci-do-daisz,477380
Niebawem w księgarniach. Kto czyta, nie błądzi.
Proszę Pana, niech Pan nie filozofuje w filozoficznym kąciku czystości, lecz niech Pan idzie do ludzi z krwi i kości – wystraszonych, przerażonych, którzy mają jedno króciuteńkie życie, stracili poczucie bezpieczeństwa przez obcych kulturowo nachodźców i, jeśli nie boi się Pan ryzykować, im niech Pan tłumaczy, jak błądzą, bo „islam promieniował genialną cywilizacją” i „właśnie dzięki islamowi i jego uczonym otwartym na wszystkie nurty idei teksty filozofii greckiej trafiły do nas”.
Spotkałam nie tak dawno w Paryżu muzułmanów z krwi i kości – taksówkarzy, recepcjonistow w hotelu, prowadzących sklepiki i restauracje. Rozmawiałam z nimi, okazywali mi życzliwość. Ci ludzie mają te same potrzeby i aspiracje co większość społeczeństwa. Podsycanie wrogości do islamu jest dla nich ogromnie krzywdzące. Nie osłabi też, a wzmocni terrorystów. Muzułmanie już w Europie osiedli i jedyne, co można zrobić, to działać na rzecz ich integracji.
Postrzeganie ludzi przez pryzmat religii, w której się oni lub ich rodzice wychowali, jest żenująco prymitywne. Czym różni się radykalny muzułmanin od rycerza maryi, poza dietą wykluczające wieprzowinę? Fanatyczni hinduisci wyrzynajacy buddystow i vice versa na Cejlonie od ortodoksow gnębiących starowiercow, czy chasydow wykluczających pozostałych?
Każda religia dąży do zaludnienia świata własnymi psychopatami, którzy
wyeliminują konkurencję, na szczęście
w każdej „wspólnocie” milcząca większość, to ludzie niezainterasowani agresywną ewangelizacja. I finalnie to ta milcząca większość tworzy historie ludzkości.
@kruk
spotkalas ok. Niestety wiekszosc , z ktorymi mialem do czynienia kwituja swoja mantra: ” winna Ameryka i Izrael” i obwiniaja za wszystko..nawet te bejrucka tragedie.
No thanks!
Ludzie mają takie same potrzeby- wszędzie.
Niestety, przywódcy religijni i polityczni, również mają potrzeby…
Odmienne niż zwykli ludzie.
I to oni decydują o zachowaniu się mas zwykłych ludzi, pchając ich do rzezi, wojen, terroru, dla zaspokojenia własnych ambicji.
Muzułmańskie mniejszości w miarę zwiększania się ich liczebności w Europie, zaczną zdobywać wpływy polityczne, żądać stosowania ich praw bezpośrednio zaczerpniętych z Koranu.
Liberalne społeczeństwo nie ma możliwości legalnego przeciwstawienia się prawom szariatu.
A to prawo już obowiązuje w wielu dzielnicach europejskich miast.
Imamowie finansowani przez Arabów, Turcję, radykalizują masy…..
Ps.
Macron się obudził?
Najemnicy tak dobrze służący w Syrii francuskim interesom, przerzucani są przez Turcję na armeński front.
Czyli kolejna wojna proxy……
Po ataku na „Charlie Hebdo” skrobnąłem artykuł „w temacie” – https://wolnemedia.net/refleksje-po-ataku-na-charlie-hebdo/ . Mimo upływu 5 lat jest wciąż w znacznym stopniu aktualny, kryzysy na Bliskim Wschodzie nie zostały rozwiązane, jeśli nastąpiły jakieś zmiany, to raczej na gorsze. USA z wasalami, Rosja, itp. wciąż podsycają we własnym interesie lokalne pożary, syjonistyczna kolonia okupuje, czyści i kolonizuje, a uchodźcy uchodzą. Zawarte w nim czarne przepowiednie nie sprawdziły się na szczęście, na razie. Szare jakby tak.
W przypadku terroryzmu ( terroryzm rozpatruje jako zjawisko historyczne) dwie kwestie decydują ( a przynajmniej powinny decydować) jakie cenzurki wystawiać będziemy jakiejś konkretnej terrorystycznej praktyce.
Trochę banalne, ale przy ocenie winno to być uwzględnione.
Oczywiście po pierwsze oceniamy cel owych działań.
Co chcą uzyskać pojedyncze osoby, organizacje bojowe, militarne wchodząc na drogę tego typu działań. Jaki jest cel ich działań. Przy czym wskazana jest tutaj co najmniej mnoga perspektywa ocen tych celów.
Po pierwsze jaki jest ten cel, który chcą uzyskać osoby organizacje wkraczające na terrorystyczną ścieżkę. Jaki ma ten cel dla nich sens?
Po drugie, jaką rolę pełnią w praktyce społecznej tej drugiej – narażonej na działania terrorystyczne – strony, sprawy i kwestie o które walczą owe osoby, organizacje zwane terrorystycznymi. Czy są dla nich kardynalne, ważne, obojętne, błahe, stanowią na przykład pretekst do pokazania swojej przewagi, wyższości. Na przykład kulturowej.
Po trzecie. Jak na te sprawy patrzy osoba neutralna wobec tych którzy atakują lub są atakowani, chociaż w dzisiejszym świecie raczej trudno jest przyjąć taką akurat postawę.
No i kwestia kolejna – również istotna.
Jeżeli zaakceptujemy cel owych terrorystycznych działań, to czy uznamy, że ten cel usprawiedliwia tę akurat formę działań.
A może są inne – bardziej pokojowe -metody działań które przyniosłyby zamierzony skutek?
W tym momencie musimy oczywiście uwzględnić sposoby, metody, możliwości obrony, walki tej drugiej strony.
Zresztą zaraz rysuje się następna wątpliwość.
Czy zawsze owi słynni terroryści są stroną atakującą. Może oni tylko odpowiadają na ataki innej strony? Niekoniecznie militarne. Przypominam ciekawy termin: przemoc symboliczna. Czy ta forma przemocy usprawiedliwia czyjąś bardziej krwawą formę obrony?
Jest takich pytań mnóstwo.
Dlatego cieszę się na myśl o lekturze książeczki do której link wcześniej podrzuciłem.
„Europo, wstań z kolan albo umieraj. Europo, mordują twoje dzieci. Strzelają do nich, rozrywają je na kawałki, obcinają im głowy. A ty co? Urządzisz kolejny żałosny marsz z tysiącem przerażonych, zmanipulowanych dobrych ludzi? To wszystko, na co cię stać? Wyrwali ci z piersi duszę? Całkowicie? Zrobili ci to specjaliści od poprawności politycznej, robiący interesy na ogłupianiu ludzi? Ci, którzy wmówili milionom Europejczyków, że prawdziwe wartości i cnoty są powodem do wstydu? Że męstwo to nienawiść, a odwaga i instynkt samozachowawczy to zbrodnia? Czemu dopuściłaś, Europo, żeby rządzili tobą słabi, tchórzliwi politycy?”
Herstoryk
2 PAŹDZIERNIKA 2020
9:12
Wymień choć jeden pożar wywołany w ostatnim ćwierćwieczu przez Rosję…..
Raczej było to gaszenie pożarów wywołanych przez naszych milusińskich.
Artykuł dobry- terroryzm.
Brakuje jedynie odniesienia do sponsorów.
Islamski terroryzm ma ich kilku.
To narzędzie poszerzania własnej strefy wpływów, budowanej od dziesięcioleci przez AS, Turcję, Katar, Iran.
Na przykład, nie po to Gulen ufundował 200 szkół w krajach turkojęzycznych, a AS ponad 1000 meczetów, by działać altruistycznie….
Nie po to finansowało się Talibów, Hesbollah, ISIS, Al- Kaidę, Kalifat Kaukaski,by nie korzystać z tych narzędzi.
Teoretycznie, wystarczy zradykalizować 1% mniejszości, a oni już wymuszą podporządkowanie się reszty, wsparcie dla swych działań.
Europejska historia IRA, czy ETA, dość dobrze to pokazuje.
https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/7838380,macron-zapowiada-nowa-ustawe-i-zaostrzenie-zasad-wobec-separatyzmu-islamskiego.html
=============
Brawa dla Macrona.
Jako jeden z nielicznych, dostrzega wagę problemu.
Dobry komentarz, ku przestrodze innych przywódców UE:
Szkoda gadać
51 minut temu
Już za późno Okazuje się, że wśród francuskich muzułmanów istnieje dość pokaźna i stale rosnąca grupa, która nie uznaje wartości francuskiego państwa. 37 proc. muzułmanów, w tym 49 proc. młodych uważa, że to świeckość państwa powinna się dostosować do religii, a nie na odwrót. Co więcej, 27 proc. wyznawców ****** we Francji jest zdania, że prawo szariatu musi mieć pierwszeństwo przed prawem francuskim.Nie da się pogodzić ognia z wodą. Scenariusz stary jak świat osiągną jakiś procent w społeczeństwie i się zacznie. Gdzieś w internetach są wyliczenia przy jakich procentach zaczynają noc noży. W sumie w UK już chcą zakazać noży.
@ozzy
… wiekszosc , z ktorymi mialem do czynienia kwituja swoja mantra: ” winna Ameryka i Izrael”…
Takie mają poglądy – nie tylko przecież oni – ale co ma z tego wynikać? Obwinianie Ameryki i Izraela nie prowadzi automatycznie do terroryzmu. Czy te ich poglądy mają usprawiedliwiać podsycanie wrogości do islamu? Ich obecność w Europie jest nieodwracalna i w niczyim interesie nie leży zaognianie konfliktów na tle religijnym.
Jest jeszcze jeden punkt widzenia, który jest głęboko niepokojący nie tylko dla Rosji, ale także dla Azji Środkowej. Według byłego ministra spraw zagranicznych Górskiego Karabachu, Ambasadora Nadzwyczajnego Armana Melikjana, najemnicy posługujący się azerskimi legitymacjami wydanymi w Baku mogą przedostać się do Dagestanu i Czeczenii, a przez Morze Kaspijskie dotrzeć do Atyrau w Kazachstanie, skąd bez problemu dotrą do Uzbekistanu i Czeczenii. Kirgistan.
To największy koszmar Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) – wspólny dla Rosji, Chin i „stanów” z Azji Środkowej: ląd dżihadu – i (kaspijskie) morze – most łączący Kaukaz z Azją Środkową, a nawet Xinjiang .
https://www.unz.com/pescobar/whats-at-stake-in-the-armenia-azerbaijan-chessboard/
\\\\\\\\\\\\
Ponad 100 lat temu Mackinder mówił o „Miekkim podbrzuszu Azji”…..
Anglosasi sa konsekwentni prawie tak, jak Chińczycy- w swoich planach.
I będa walczyć do ostatniego żołnierza- sił sojuszniczych….
https://www.youtube.com/watch?v=q7ZTy6jrnMc&list=PL-o4j46Vu0GDQzC44hARSAtQwideTTTHq&index=28
=========
Film do obejrzenia.
Jak się robi kolorowe rewolucje, na przykładzie Iranu…..
Nie chodzi demokrację, dobrobyt tubylców, tylko INTERESY kilku korporacji globalnych.
Czy będa to brytyjskie, francuskie, amerykańskie, włoskie, rosyjskie, tureckie- nieistotne.
Jak na razie, chińskich na tej liście nie ma……
Konfrontacja tygrysa z hieną: Chiny nie boją się wojny ze Stanami Zjednoczonymi, ale oferują pokój Xi Jinping odpowiednio zareagował na Trump’a amerykańskie wezwania do konfrontacji.
https://alfax-2020.neon24.pl/post/157953,tygrys-vs-hiena-chrl-vs-usa
========
Doskonały tekst i dyskusja.
„I fakt, kraje muzułmańskie są w chaosie. Próbują uciec jednocześnie od swoich dyktatur, od zacofania i od zachodnich uprzedzeń.”
„… demonstracjom arabskiej wiosny 2011 r. Narody te nie wyszły na ulice pod ostrzałem i na rzecz szariatu, lecz na rzecz praworządności, wolności i demokracji.”
Szanowny Autor rozne dziwne rzeczy wypisuje. Przejaw „chciejstwa”i niczego wiecej.
Sa w chaosie lecz znowu duzym lukiem omija sie zasadnicze powody tego chaosu. Gdy w Egipcie wybrano w wolnych wyborach prezydenta to jego obalenie w wyniku przewrotu zostalo powitane jako „ratowanie Egiptu”( Blair). Zas smierc w wieziennym zapomnieniu nie wzbudzila w zachodnim swiecie emocji – rzecz wymowna w swietle roznych „glosow oburzenia” i „szarpania szat” w przypadkach o wiele mniej drastycznych. Moze by sie tak upomniec o dziennikarza Al-dzaziry od 1300 dni „kiblujacego” w egipskim wiezieniu bez wyroku sadowego . Podstawowym zrodlem chaosu jest traktowanie terenow Bliskiego Wschodu i Afryki Polnocnej jako swoitych „terytoriow kolonialnych”czy tez „”mandatowych”, gdzie prawo decydowania o wlasnym losie nie obowiazuje.
Autor twierdzi, ze demonstranci tzw. ” arabskiej wiosny” wyszli na ulice w imie wolnosci i demokracji. Jesli jednak poczytac bardziej fachowe analizy, wynika, ze jesli mysleli o wolnosci i demokracji to niekoniecznie takiej jaka sobie wyobraza Autor. Jak bowiem wytlumaczyc konkluzje analiz, ze w przypadku wolnych wyborow w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Polnocnej Bractwo Muzulmankie wygraloby w zdecydowanie w wiekszosci krajow. Przypadek Egiptu daje wiele do myslenia.
@Marian.W.O 3 października 2020 8:39
Historia, od roku 1945, dowodzi jasno, oczywiście i wyraźnie, że Zachodowi – czyli amerykańskiemu hegemonowi i jego ex-imperialnym satelitom – do spokojnej, niezakłóconej, zyskownej eksploatacji krajów III Świata potrzebna jest ich STABILNOŚĆ. Kraje te jednak, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Afryce, z kolonialnymi granicami wytyczonymi od linijki po mapie, a zatem b. często posklejane z niekompatybilnych grup plemiennych, językowych i religijnych, bez tradycji własnej państwowości, są z natury rzeczy silnie NIESTABILNE. Jedynym sposobem na ich stabilizację zapewniającą niezakłóconą wyzyskową eksploatację ich zasobów, czy też hegemoniczną kontrolę nad strategicznymi wąskimi gardłami, jest znalezienie i popieranie miejscowego „demokratora” czyli dyktatora na usługach „demokracji”, który „per procura” trzyma „tybulców” za mordę, wg. zasady „to sk…syn, ale nasz sk…syn”.
Bunt ludzi Bliskiego Wschodu i Magribu miał na celu pozbycie się tych skorumpowanych „demokratorów”, ale też i chęć wypracowania jakiejś własnej formy demokracji, zgodnej z miejscową tradycją, choćby i z elementami „fiqh” (szariat to nonsensywny stereotyp islamofobów) oraz dążenie do zdobycia prawdziwej niezależności. Co jest nie do przełknięcia dla neo-kolonialistów, którzy poparli, czy też ponieśli „demokrację” tylko tam, gdzie „sk…syn” nie był ich – jak w Iraku, Syrii, Libii. To, że im tam „demokratyczne” stabilizowanie nie wyszło, to już inna bajka.
Herstoryk
3 PAŹDZIERNIKA 2020
9:45
Ach ta USA fobia. Prawdziwe dobrodziejstwo. Cozby wszelkiego autoramentu frustraci i piora najemne bez niej poczely? Gdzieby ulgi i dochodu szukac?
ZSRR oczywisciew nic wspolnego z tym brakiem stabilnosci nie mialp. Doradcow nie wysylalo, konfliktow nie podsycalo i absolutnie nikogo na uniwersytecie im. Lumuby w dzialalnosci wywrotowej nie szkolilo. Kubanczykow tez nigdy w Afryce nie bylo.
Taka prawda hestoryczna.
kruk
2 PAŹDZIERNIKA 2020
Ozzy ze swojej perspektywy to widzi. Jemu zapewnie, rownie trudno jak i mnie w okreslonych kwestiach byc absolutnie obiektywnym.
Tym niemniej, moim zdaniem tym razem ma racje. Nie nalezy zapominac ogromu roznic cywilizacyjnych tak jak to Gospodarz tu czyni. Obecnosc trzeciego pokolenia uwarunkowana jest obecnoscia dwu poprzednich. Ogrom roznicy obyczajowej sprawia iz muzulmanie zyja we wlasnych enklawach, a ingerencja zewnetrzna (Saudi Arabia i inni olejowi potentaci) nie szczedzi wysilkow w kierunku krzewienia prawdziwej wiary, podobnie jak kiedys ZSRR nie szczedzilo w szerzeniu swojej.
Stacjonowany w Niemczech zachodnich mialem okazje na wlasnej skorze trudnosci asymilacji doswiadczyc, choc bylo mi bez porownania latwiej.
Obecnosc muzulmanow w Europie sama w sobie nie stanowi problemu. Koncentracja w „gettach” i islamizacja finansowana z zewnatrz stanowia problem.
Problem, ktorego Gospodarz, podobnie jak i nni politycy naszej ery, wola niedostrzegac.
Jak zawsze z naleznym szacunkiem,
Calvin H.
Panie Europośle.
Czapką do ziemi za wpis. Z szacunku.
Ale po trosze i z zawiści, że nas-,,uczących żabojadów jeść sztućcami”-nie stać na prezentowanie podobnych postaw. Nawet deklaratywnie.
Po części za obnażanie fobii oraz kompleksów. Za wojowanie ze stereotypami i szufladkowaniem ummów (tak się odmienia?). Za rozwiązywanie problemów integrowaniem…
Za cały tekst definiujący Pana bez dwuznaczności.
Czytam wpis. I uczę się. Bom sam pełen winy.
Żeby w skali państw spróbowano przełożyć pańską poetykę na prozę życia.
By Niemcy nie ,,opiekowali się emigrantami arabskimi” z potrzeby rąk do pracy w przemyśle. Francja ,,przygarniała islamistów” nie tylko z antycypowania ewentualnych pozwów o rekompensatę skutków kolonizowania krajów arabskich. A USA przestało wymieniać ropę za krew…Też arabską.
Wówczas, może my…
Co? Też stereotypy? To tylko Putin niestereotypowy? Albo podobne realne zjawiska?
Np.; wsiadanie giaura na wielbłąda po plecach arabskiego niewolnika-też stereo?
Kolonizowanie pod pretekstem ,,cywilizowania dziczy”…
Te wyprawy krzyżowe, masakry w Dajr Jasin…
Wszystko echolalie? Czcza memetyka?
@Calvin Hobbs
Obecnosc muzulmanow w Europie sama w sobie nie stanowi problemu. Koncentracja w „gettach” i islamizacja finansowana z zewnatrz stanowia problem.
Z tym chyba wszyscy się zgodzą. Dlatego pisałam o działaniu na rzecz integracji. Wysiedlanie muzułmanów od pokoleń osiadłych w Europie jest niewyobrażalne, trzeba znaleźć jakiś modus vivendi, bo ostracyzm tylko zwiększy wpływy islamistów.
Największym chyba problemem jest sprzeczność między pewnymi obyczajami imigrantów i prawem europejskim. Pozyskiwanie ich przywódców religijnych dla państwa świeckiego może prowadzić do respektowania prawa. Pamiętam, że kiedy rząd francuski zabronił noszenia w szkołach publicznych hidżabów oraz wszelkich innych symboli religijnych, niektórzy mułłowie polecili wiernym podporządkowanie się temu przepisowi. Francja również zakazała przykrywania twarzy w miejscach publicznych i z tego, co wiem, zakaz jest przestrzegany.
ozzy
3 października o godz. 11:17
Niestety opowiada pan bardziej „dobre intencje” niz prawde. Mlodzi muzulmanie sa teraz czesto mniej zintegrowani we Francji niz ich matki/ojcowie lub nawet dziadkowie. Ostatnie oficjalne badania wskazuja , ze 25% MLODYCH francuskich muzulmanow uwaza , ze M Merah,morderca dzieci w zydowskiej szkole z Toulouse i zolnierzy w Montauban, Bracia Kouachi, i inni sa bohaterami , a 75% mlodych muzulmanow uwaza ze prawa szariatu sa ponad prawami Republiki. raport Ministerstwa Oswiaty z 2004 pokazywal jaka jest „dérive islamiste ” w szkolach. Ten rapport ujrzaj swiatlo dzienne przez przypadek, gdyz robiono wszystko, by go nie ujawnic. To byla 16 lat temu, teraz jest gorzej. Te statystyki mozna kontynuowac.
A cause de personnes comme vous, monsieur Guetta, on n’arrive pas à appeler les choses par leur noms donc, par conséquences, on n’arrive pas à trouver les solutions. Vous écrivez la vérité, mais juste une partie de la vérité, donc vous faite une faute grave pour un journaliste impartial.
Calvin Hobbs
3 PAŹDZIERNIKA 2020
13:29
„Obecnosc muzulmanow w Europie sama w sobie nie stanowi problemu. Koncentracja w „gettach” i islamizacja finansowana z zewnatrz stanowia problem”.
Tak jest. Uwaga: ironia. Wszechobecne blaszaki, tramwaje, samoloty, a nawet rowery same w sobie nie stanowią problemu, dopiero ich używanie stanowi problem. Religia katolicka sama w sobie też nie stanowi problemu, dopiero jej publiczne uprawianie stanowi problem w postaci kwadratury koła. Również język pojęciowy sam w sobie nie stanowi problemu, dopiero – jego używanie, Odkąd się słowo oderwało od rzeczy, a nagie małpy nauczyły się mówić do siebie „pan/pani”, nie odróżniać rzeczy od ich nazw, brać nazwy za rzeczy i nie rozumieć rzeczy bez nazw, zaczęły się nieporozumienia, swary, mordobicia i wojny, które się skończą, jak się skończy mówienie. A ono się skończy razem z życiem ziemi.
Tak więc rzeczywiście „Obecnosc muzulmanow w Europie sama w sobie nie stanowi problemu”, „Obecność Murzynów w USA sama w sobie nie stanowi problemu”, „Obecność półtora Żyda w Polsce sama w sobie nie stanowi problemu”, „Obecność Kurdów i Turków w Niemczech sama w sobie nie stanowi problemu”, „Obecność terrorystów sama w sobie nie stanowi problemu”, podobnie obecność złodziei i bandytów.
W jednym z państw, do którego zaniosło Guliwera, mędrcy nosili ze sobą worki z rzeczami i tymi rzeczami rozmawiali. Wykluczone więc były wieloznaczności, wielosłowie, bełkoty, propaganda, poprawność/niepoprawność, przekłamania, branie słów za rzeczy i nieporozumienia stąd wynikające.
Nic samo w sobie nie stanowi problemu, dokąd nie wyjdzie z siebie…
@Calvin Hobbs 3 października 2020 13:07
Ach ta USA fobia. Prawdziwe dobrodziejstwo. Cozby wszelkiego autoramentu frustraci i piora najemne bez niej poczely? Gdzieby ulgi i dochodu szukac?
ZSRR oczywisciew nic wspolnego z tym brakiem stabilnosci nie mialp.
1.) ZSRR nie miało United Fruit Company, dla której CIA, dokonało przewrotu w Gwatemali, by nie pozwolić na obdzielenie biedoty ziemią, https://en.wikipedia.org/wiki/1954_Guatemalan_coup_d%27%C3%A9tat . Z ludobójstwem Majów trochę później. Nie organizowało wielu podobnych numerów dla dobra wielkich korporacji i imperialnych elit. Cokolwiek się powie o interwencjach ZSRR, przynosiły one jednak pewien pożytek przytłaczającej większości tybulców.
2.) Pindylenie o fobii i bzdetliwy argument „a u Was Murzynów, itp.” można o przysłowiowy kant rozbić, świadczą o braku obiektywizmu i widzeniu tunelowym.
Bez odbioru!
wiesiek59
3 PAŹDZIERNIKA 2020
8:32
Ameryka bedzie walczyc do ostatniego polskiego zolnierza.
“Sam w sobie“ jest frazą przymiotnikową, znaczącą ”oceniany niezależnie od okoliczności“.
”Obecność muzułmanów sama w sobie“ oznacza zatem obecność muzułmanów niezależną od np. od tego, kto na nią oddziałuje, czyim wpływom się poddaje. Uprawniona jest teza, że póki muzułmanie nie poddają się wpływom islamistów, ich obecność nie stanowi problemu dla państwa świeckiego. Natomiast obecność terrorystów, złodziei i bandytów sama w sobie jak najbardziej stanowi problem każdej społeczności.
Ale oto mamy tezę: Nic samo w sobie nie stanowi problemu, dokąd nie wyjdzie z siebie…
Pierwsza część zdania jest nieprawdą – choroba, żeby dać inny przykład, jest dla człowieka problemem sama w sobie. Druga natomiast wprowadza pojęcie ”wychodzenia z siebie“. Ciekawe co może znaczyć obecność muzułmanów ”wychodząca z siebie“. Albo obecność terrorystów, złodziei i bandytów ”wychodząca z siebie“? Czy to aby nie przykład brania słów za rzeczy?
kruk
Nikt i nic nie istnieje niezależnie od okoliczności – również cenzura na blogu pana Guetty, która mi ukradła bez słowa reakcję na Pani gadanie o rzeczy samej w sobie,
Jeszcze jeden skutek terroryzmu: cenzura. Czyli cichociemne działanie zza winkla.
Terroryzm w krajach Europy pochłonął łącznie ok 200 ofiar.
Tyle ginie DZIENNIE w krajach, w których kraje europejskie mają INTERESY.
Żeby było jeszcze ciekawiej, aktów terroru dokonuje 2-3 pokolenie imigrantów.
Według oficjalnych danych, zindoktrynowani złodzieje, drobni przestepcy.
I Czeczeni……
Bilans?
Po naszej stronie kilkaset osób.
Po tamtej- kilka milionów które pochłonęła walka z terroryzmem.
Wydano na nią kilka bilionów, bez efektu.
Poza jednym.
Falą uchodźców i destabilizowaniem kolejnych krajów.
https://myslnarodowa.wordpress.com/2014/03/29/kolorowe-rewolucje-i-ich-organizatorzy-a-suwerennosc-i-niepodleglosc-panstw-i-narodow-co-laczy-polska-solidarnosc-z-ukrainskim-majdanem/
============
Jak się robi kolorowe rewolucje i po co.
@pombocek
Nikt i nic nie istnieje niezależnie od okoliczności…
Po “nic samo w sobie nie stanowi problemu“ mamy kolejną sentencję pozorującą refleksję. Owszem wszystko istnieje w jakichś okolicznościach, tyle że okoliczności są zmienne. W okolicznościach lat 60. muzułmanie nie stanowili we Francji problemu, jaki stanowią od kiedy pojawił się nurt islamistyczny, rozszerzający się z krajów arabskich na kraje europejskie z ludnością muzułmańską.
… również cenzura na blogu pana Guetty…
Jeszcze jeden skutek terroryzmu: cenzura. Czyli cichociemne działanie zza winkla.
To jest bardzo pochopne oskarżenie pana Guetty. Na tym blogu i na innych komentarze przeróżnych treści ulatniały się wielu osobom, mnie również. Przyczyny mogą być techniczne.
kruk
4 PAŹDZIERNIKA 2020
18:39
Zabierasz głos w kompletnie innej materii i na innym poziomie uogólnień niż ja i wiesz lepiej ode mnie, że wyprodukowałem „sentencję pozorującą refleksję”, a nie że zwyczajnie – podzieliłem się refleksją. Inaczej mówiąc, przypisujesz mi smarkatą motywację.
Wypowiadasz się również instruktażowo o moim zarzucie cenzurowania, nic nie wiedząc o tym, jak było. Jest to drugi mój tekst na tym blogu, który się nie ukazał. Pierwszy w ogóle się nie ukazał. Sprawdziłem drugi raz: to samo. Ten poistniał na blogu parę minut po kliknięciu „OPUBLIKUJ KOMENTARZ” i znikł. A Ty, zamiast grzecznie zakładać, że rozmówca wie o wyparowywaniu tekstów co najmniej tyle samo, co Ty, zakładasz, że wie mniej i pouczasz.
Wywiad, którego przestraszyło się Polskie Radio. Ks. Isakowicz-Zaleski o Górskim Karabachu.
Posted by Marucha w dniu 2020-10-04 (Niedziela)
Porzucenie Armenii przez Europę jest bardzo poważnym grzechem. Imperialna Turcja może wkrótce pożreć ten kraj i w ten sposób wymazać z mapy świata najstarsze państwo chrześcijańskie. Polska powinna pomóc Ormianom. Konflikt o Górski Karabach to przecież konflikt między światem chrześcijańskim
https://marucha.wordpress.com/2020/10/04/wywiad-ktorego-przestraszylo-sie-polskie-radio-ks-isakowicz-zaleski-o-gorskim-karabachu/
===========
Polska nie ma własnej polityki zagranicznej.
Czekamy na instrukcje z Ambasady?
https://www.defence24.pl/gorski-karabach-ofensywa-turcji-z-rosja-w-tle-zachod-pozostaje-bierny-opinia
Tytul z weekendowej prasy:
‚Niderlandy dla Slaska’
Jest to tytul z piatkowej Rz artykulu o porozumieniach rzadowych z gornikami
(stop wydobycia dopiero w 2049, a tymczasem zasilki, oslony, i wciaz
troche wydobycia). Chodzi o to, ze Unia prawie na pewno nie zgodzi sie na taka `pomoc publiczna’.
Kto pamieta do czego ta aluzja w powyzszym tytule? Pewnikiem do Zagloby …
NIDERLANDY DLA SZWEDA
Ahoj, Szwedzi blogowi. Do dziela
Herstoryk
4 października 2020
2:11
„Cokolwiek się powie o interwencjach ZSRR, przynosiły one jednak pewien pożytek przytłaczającej większości tybulców.”
Jakże miały nie przynosić skoro ZSRR jak wiadomo z czysto humanistycznych pobudek jedynie w interesie tychże „tubylców” działało na co najlepszym dowodem jest choćby to co spotkało demoludy, Angolę, Benin, Congo, Egipt, Ethiopię, Kubę, Mozambique, Somalię i tak dalej.
Szkoda mi czasu na wymianę inwektyw i kompletnie mi jest obojętnym czy ktoś między uszami ma to co do odbioru niezbędne.
@Calvin Hobbs
C братской помощью
Co spotkało Egipt, czy Angolę, Kubę?
Niezależność od USa?
STRASZNE!!!!
Wspieranie dekolonizacji , pomoc w budowie infrastruktury, przemysłu, to raczej rozsądne podejście.
Nierozsądne jest wspieranie kacyków, wysyłanie najemników, bombardowanie.
Wczoraj na finiszu „Kartek z dziennika” autorstwa chyba obecnie najciekawszego polskiego powieściopisarza Stefana Chwina natknąłem się na tematycznie powiązany fragment.” Kartki” to akurat rodzaj autobiografii na kartach której przeplatają się dwie perspektywy czasowe: współczesna i tą przywołująca zdarzenia sprzed kilkunastu i kilkudziesięciu lat. Rzecz pisana w czasach kiedy dzielni chłopcy z Waszyngtonu i okolic bronili honoru cywilizacji zachodniej na ulicach Bagdadu.
Oto ten fragment:
„Telewizor gra głośno. Na ekranie mapa Iraku, twarz tyrana z wąsami i twarz nafciarza z Teksasu, który wysłał na arabską pustynię czołgi marki Abrams.
Właśnie przed chwilą dowiedziałem, się, że „nasi żołnierze” wcale nie idą na wojnę, tylko uczestniczą w „akcji rozbrajania”, „wjechanie czołgami na teren obcego kraju” to nie „agresja” tylko „misja stabilizacyjna”, wojna to wcale nie „wojna w której giną dziesiątki tysięcy ludzi” tylko „aktywny pacyfizm”, zaś „Irakijczycy, który walczą z obcymi wojskami, które wjechały na teren ich ojczyzny to „terroryści, bojówkarze oraz elementy kryminalne”
Swoją drogą pisanie takich rzeczy w tamtych czasach kiedy dla większości Husajn był zwyczajnym bandziorem wymagało sporej intuicji.
Ale ten „aktywny pacyfizm” to jednak boski!
Państwu mają ponadto być podporządkowane ośrodki kultu muzułmańskiego. CFCM w ciągu czterech lat wykształci nad Sekwaną imamów, tak aby powstał „francuski islam”. System, w którym przybywali oni i byli finansowani przez trzy kraje (Turcję, Algierię i Maroko), zostanie wygaszony. Zakazane będzie też finansowanie budowy i samej działalności meczetów z zagranicy – specjalność Arabii Saudyjskiej.
https://www.rp.pl/Polityka/310059920-Macron-oglasza-rekonkwiste.html
==============
Może jednak ten Macron robi w końcu coś sensownego?
Na jednym terytorium nie mogą współistnieć dwa porzadki prawne, obyczajowe, moralne, systemy wartości.
Lepiej późno niż wcale.
Ten sam problem trzeba rozwiązać w kilku innych krajach zachodnich.
I północnych…..
https://www.rp.pl/Polityka/201009684-Kirgistan-Protestujacy-wdarli-sie-do-parlamentu.html
==========
Kolejna kolorowa rewolucja, według znanego wzorca?
@wiesiek59
rekapitulacja powyzsza w sprawie porzadkow proponowanych przez prez. Macrona jest nie bez sensu.
znowu wlaczyl sie stary alias”benny54″ ale to nikt inny jak wyzej podpisany
ozzy
6 PAŹDZIERNIKA 2020
10:30
Zięć koleżanki pracuje od lat w Malmo….
Północ musi przemyśleć swoje działania i oddziaływania.
Dobre serce niekoniecznie powoduje dobro- dla ogółu społeczeństwa.
Teoria jak zwykle nie chodzi w parze z realiami.
@Wiesiek59
i tu mamy punkt wspolny;
specyfika Malmö jest niepokojaca spolecznie.
pombocek
3 października 2020
23:18
J. Swift do tego stopnia był Yahoos zniesmaczony iż koniom wyższość nad nimi, we wszystkich względach, przypisywał i w tym względzie był wizjonarzem.
Terror ma we Francji głębokie korzenie. Charlotte Corday i Cagoule i tak dalej. Rote Armee Fraktion, Brigate Rosse, IRA też kraje zachodnio europejskie teroryzowały zanim się Turcy w nich pojawili.
Potencjalnie każda miejszość etniczna, religijna czy obyczajowa stanowi materiał wybuchowy. Muzułmanie nie są tu wyjątkiem. Ich obecność we Francji i innych krajach Europy nie jest ani warunkiem koniecznym, ani wystarczającym istnienia terorystów. Tym pierwszym jest fanatyzm, a tym drugim indolencja polityków.
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
6 października 2020
10:09
To tak na marginesie 17 września 1939, 30 pażdziernika 1939, 20 sierpnia 1968 czy taż grudnia 1979?
„Wspieranie dekolonizacji , pomoc w budowie infrastruktury, przemysłu, to raczej rozsądne podejście.
Nierozsądne jest wspieranie kacyków, wysyłanie najemników, bombardowanie.”
Głosi działający pod 59 wezwaniem. Oj natrą mu za to w Petersburgu uszu.
Przyjemnie jest patrzeć w tym samym kierunku, co autor wstępniaka. Mówić ,,nie” lanserom krucjat przeciwko semitom, indianom, aborygenom…dziś Arabom. Zwalczać stereotypy zohydzające stojących na drodze ,,białym konkwistadorom”.
Przyzwoicie jest nie nosić w sobie pogardy wobec innych.
Szkoda, że jesteśmy w mniejszości. Że prominenci decydujący o nas-ale bez nas- nie wpisują się w chórek pozytywnie zakręconych.
Jak kandydaci do prezydentury w USA, których spotkanie na wizji, tak w formie jak i treści uzewnętrzniało to, co w człowieku najgorsze.
Kiedy w ,,Nature” pojawiło się opracowanie niemieckich naukowców dowodzących, jakoby ,,geny neandertalczyków zwiększały ryzyko zarażenia się covid-19”, ludzie dobrej woli zadają sobie pytanie;
,,Ile Neandertalczyka jest w Trumpie”.
I, co z Bidenem, którego covid-19 omija.
,,Widać jest Kromaniończykiem”-konstatują.
Bo, że obaj są troglodytami dowiedli na wizji w walce o przetrwanie zwanej eufemicznie ,,debatą”.
Czym wzbudzili zachwyt blogowych fanów obu jaskiniowców bronionych najczęściej tradycyjnym;
,,Inni też murzynów biją”.
Dopadają mnie wątpliwości graniczące z pewnością, że cywilizacja się degeneruje. Technicznie wyprzedza wiek maczugi i pary-aczkolwiek tylko z niszczycielskiej potrzeby drzemiącej w instynktach pierwotnych. Kulturowo powraca do jaskiń.
Coraz więcej nawrotów do nazizmów. Coraz częściej wywoływane są wojny wyniszczające populacje ludzką m.in. bronią bakteriologiczną. Brak szacunku dla natury…
A wszystko z pogardy dla innych.
Jaką wypaczoną mentalność trzeba posiadać, żeby nie dostrzegać degenerowania świata płynącego ze wszystkich stron. Z dominującym Zachodem.
@Calwin Hobbs
Zapomniałeś dodać datę 4 listopada 1956 roku. Takie to były czasy. Nie te daty pierwsze i nie ostatnie.
@Calvin Hobbs
Przepraszam za literę ” wy” w imieniu poprzedniego postu. Tym razem jest poprawnie.
Ale ta data 30 października 1939 jest dla mnie nieco intrygująca.
Co ważnego zdarzyło się tego akurat dnia?
I jeszcze Calvinie ten 1968 to oczywiście coś z Wietnamem ma wspólnego, czy jestem jednak w błędzie?
Zapominamy w dyskusjach o skutkach tzw globalizacji
Ci muzulmanie w Europie maja dostep do internetu i do arabsko-pakistanskiej telewizji satelitarnej ?
To nie lata 60 siate ze Ci muzulamnie polegali tylko na immamowi w swoim europejskim otoczeniu
Oni teraz na zywo ogladaja przemowienia radykalnych mullow islamskich nadawanych wprost z tamtych krajow i poza jakakolwiek cenzura !
Jednym slowem powoli staja sie czescia nie Europy a Pakistanu , Egiptu czy Arabii Saudyjskiej .Niedlugo tez preniasa do Nas ich odwieczny konflikt pomiedzy sunnitami a szyitami polanym obficie na dodatek sosem kurdyjskim
Za 20 lat czeka zachodnia UE wojna domowa
@Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
Calwinovinowi zapewne chodzi o wzmożenie w Polsce nastrojów antysemickich po napaści Izraela na kraje arabskie w czerwcu 1967 zakończonych jesienią 1968 r. wyjazdem tych, którzy czuli się bardziej Izraelczykami niż obywatelami Polski.
Człowiek nie znający historii własnego kraju, nie mający pojęcia o milionach trupów na szlaku do budowy Amerykańskiego Imperium, jednocześnie wnikliwie analizuje niuanse polsko- rosyjskiej historii.
I to w wieku 100 lat……
Zadziwiające…..
Dla porównania.
Pacyfikacja Wegier w 1956 to jakieś 20 000 ofiar.
Pacyfikacja Grecji 150 000
O Korei, Wietnamie, Algierii, nawet nie warto wspominać.
Zabijanie w imię utrzymania czy zdobycia stref wpływów, to norma.
Dla krajów zachodnich…..
@Wawarzyniec B.
I jeszcze Calvinie ten 1968 to oczywiście coś z Wietnamem ma wspólnego, czy jestem jednak w błędzie?
20 sierpnia 1968 wojska Paktu Warszawskiego napadły na Czechosłowację. Ale kto by o tym pamiętał.
@kruk
„Straszne skutki ” napadu wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację – trwał 1 m-c a straty w ludziach 18 zabitych i 25 rannych po stronie „agresora” i 72-102 zabitych i ok. 800 rannych po stronie „napadniętych”.
Wojna we Wietnamie trwała ( z różną intensywnością ) 20 lat i przysporzyła 3,33 mln ofiar śmiertelnych ( nie licząc rannych ) tj. średnio ok 14 tys. zabitych miesięcznie czyli 115 razy więcej niż w Czechosłowacji.
Znaj proporcje Mości Pani
Mal kto kojarzy te dwa wydarzenia z jesiennych miesięcy 1956 roku.
Pierwsze to kryzys wokół Kanału Sueskiego który w zasadzie doprowadził do interwencji zbrojnej
W Wikipedii jest trochę na ten temat.
Stamtąd (Kryzys sueski)
Plan agresji na Egipt.
„W dniach 22–24 października 1956 r. w miejscowości Sèvres pod Paryżem odbyła się tajna narada przedstawicieli rządu Izraela (premier Dawid Ben Gurion, dyrektor departametu w ministerstwie obrony narodowej Szimon Peres, szef sztabu Mosze Dajan), Francji (minister obrony Maurice Bourgès-Maunoury, minister spraw zagranicznych Christian Pineau, szef sztabu Maurice Challe) i Wielkiej Brytanii (sekretarz spraw zagranicznych Selwyn Lloyd i jego asystent Patrick Dean). Podpisano tzw. protokół z Sèvres, w którym zaplanowano, że Izrael dokona inwazji na półwysep Synaj, zaś Francja i Wielka Brytania wystąpią jako „rozjemcy” i wkroczą do Egiptu, aby „rozdzielić walczące strony”, przejmując przy okazji kontrolę nad Kanałem Sueskim”
I rzeczywiście 29 października 1956…dalej można czytać tam(Kryzys sueski).
I teraz trochę ja:
Skoro Izrael, Francja i Wlk. Brytania mogły interweniować zbrojnie w niepodległym kraju mając na względzie tylko i wyłącznie własne interesy to…
… Rosjanie uznali 4 listopada, że oni mają prawo walczyć o swoje…strefy wpływów i wkroczyli do Budapesztu.
Oczywiście liczba ofiar na Węgrzech była większa, aniżeli w Egipcie, ale warto pamiętać o takiej właśnie kolejności zdarzeń 1956 roku.
Jednak nie kapuje o co wam, potakiwaczom chodzi!???Od 1945, dzieki tzw. imperialistom amerykanskim , nie przezylismy zadnej wojny!
Obecnie tzw.le …. nie wiem kto , nie przyjmuje sie do wiadomosci ,ze imperialista prawicowiec i podobne epitety, Trump , nie prowadzi zadnej wojny !
Jest taki , ktory bez zjezdzania z tematu , potrafi mi na to odpowiedziec?
Nie bardzo rozumiem pojemność zaimka „my”, bo on tutaj stanowi istotę problemu. Bo jeżeli przez „my” mam rozumieć siebie i szwagra i to rzeczywiście nie przeżyliśmy wojny, ale jeżeli termin „my” rozumiem Wietnamczyka, Serba, Irakijczyka, Afgańczyka to n moje wyczucie sprawa się komplikuje.
A jeżeli imperializm to nie tylko klasyczne wojny, tylko popieranie braci mniejszych w imperializmie i niezbyt humanitarnych odruchach na terenach swoich enklaw to temat amerykańskiego internacjonalizmu staje się godzien co najmniej literackiej nagrody Nobla.
Luap
6 PAŹDZIERNIKA 2020
18:42
Moim zdaniem, Trump wygasza wojny odziedziczone po poprzednikach, pomimo oporu lobby zbrojeniowego.
I wbrew woli partyjnych establishmentów obu partii, mających akcje tychże producentów, przez dziesięciolecia żerujących na wojnach toczonych przez USA.
Porównaj sobie zasięg Imperium Amerykańskiego z roku 1945 i obecny stan.
Strefa wpływów rozrosła się dość znacznie, obejmując pięć kontynentów.
Obecnie amerykańskimi sankcjami objętych jest 60 krajów.
Przy milczeniu prawie całej reszty świata.
Na jakiej podstawie?
STRACHU?
Ofiar komunizmu było wiele, liczonych w dziesiątkach tysięcy- pomijając okres rewolucji i wojen domowych, gdzie padały miliony.
Ofiar antykomunizmu były miliony, a ekspansji Imperium Dobra dziesiątki milionów.
O ile komunizm zmieniał na lepsze poziom życia ludzi, to antykomunizm utrwalał jedynie biedę i archaiczne stosunki społeczne.
P to zabijano socjalistów, działaczy związkowych przywódców politycznych, religijnych, niepodległościowych na wszystkich kontynentach.
„W imię interesu narodowego USA”……
My- w Europie- nie przeżyliśmy wojny ze względu na równowagę sił.
Inne kontynenty tego szczęścia nie doznały.
A to stamtąd do Europy idą te miliony ludzi pozbawionych nadziei na lepsze jutro imperialnymi czy neokolonialnymi metodami działania kilku krajów zaledwie.
Mających pełną gębę frazesów o prawach człowieka, demokracji, solidarności, humanizmie, wartościach.
Gdyby ich nie bombardowano, nie korumpowano ich elit, może zostaliby u siebie?
@wiesiek59, a czy ja mogę twój link z godz. 13:40 4 październik zmieścić u J. Hartmana? Akurat wdałam się tam w rozmowę na ten temat.
Podam źródło poszukiwań. Jeśli po upływie pół godziny nie zaprotestujesz – uznam to za przyzwolenie, daruj ten mały szantaż, ale nie mam czasu.
wiesiek:jestes chory!Zdanie: O ile komunizm zmienial…..dyskwalifikuje cie jako czlowieka normalnego!Amen!
wykorzystałam ten czas na inne niecierpiące zwłoki czynności. Czyli pozostało mi domyślne pozwolenie – była już kiedyś taka sytuacja.
Zmieniał, czy nie zmieniał komunizm poziomu życia ludzi…oto jest pytanie
Jakąś odpowiedzią na to pytanie mogą być:
http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/78719/III_POL_289_27217.pdf
https://publicystyka.ngo.pl/pamietniki-bezrobotnych-spoleczny-dokument-wielkiego-kryzysu
Ta druga stoi nawet na półce.
@wiesiek59 – nie podałam twojego nicka i bez tego komentarze znikają. Przy okazji, czy ty jesteś tam zbanowany?, chyba nie.
Poprzedni komentarz nieco bez sensu, ale poprzedzający go jest z linkami i mam nadzieję, że to jest przyczyną jego moderacji.
Oto treść tego moderowanego:
Zmieniał, czy nie zmieniał komunizm poziomu życia ludzi…oto jest pytanie
Jakąś odpowiedzią na to pytanie mogą być:
tutaj był link z pamiętników chłopów z okresu przedwojennego.
A tutaj link do pamiętników bezrobotnych z tego samego okresu.
Ta ostatnia tłumaczona na wiele języków.
Luap
6 PAŹDZIERNIKA 2020
20:32
Porównaj życie w II RP z życiem w PRL.
Poziom analfabetyzmu, dostępu do pomocy medycznej, transportu, szans na awans społeczny, zatrudnienie, uprzemysłowienie, poziom bezpieczeństwa socjalnego, kryminalizacji.
Wiekszość krajów pod protektoratem brytyjskim, francuskim, czy amerykańskim, może jedynie pomarzyć o takim poziomie życia- nawet obecnie.
Nawiasem mówiąc, jest sporo krajów zależnych, o bardzo niewielkiej autonomii, nawet obecnie- od dawnych potęg kolonialnych.
Ostatnio, miałeś referendum niepodległościowe w Nowej Kaledonii.
Bez dotacji, niemożliwe byłoby funkcjonowanie tego kraju.
Dlaczego?
Jaki tam jest poziom zycia w porównaniu z Metropolią?
nIE MAJĄ ZASOBÓW WŁASNYCH, CZY KTOŚ JE WYSYSA Z ZEWNĄTRZ?
żabka konająca
6 PAŹDZIERNIKA 2020
19:41
Banów na nicki, treści komentarzy, na łamach Polityki, coraz więcej.
Oczywiście, w ramach swobody dyskusji i wolności słowa.
Znikają też blogi.
Wosia czy Zielonki.
DEMOKRACJĘ wszak mamy i liberalizm…..
Jakoś to tak brzmiało:
„W miare postępów rewolucji, walka klasowa się zaostrza”…..
Teraz, zaostrza się kontrola internetu.
Mysia to przy tym pikuś…..
Ja mam szlaban na trzech.
Gospodarzami wszystkich blogów nieugięci obrońcy konstytucji.
Bardzo ładny opis świata mediów znalazłem ostatnio w „Srebrzysku”. Chwina.
Jak dla mnie to chyba trochę takie „Przedwośnie” III RP.
Jeśli nie czytaliście to polecam.
Bohaterowi użyczył nieco swoich życiowych perypetii …Krzysztof Piesiewicz, i jego historia z damską garderobą, ale ogólnie jego historia jest bardziej pogmatwana. Za niektóre fragmenty to ban dla Chwina nieustający.
Oto ten fragment. Takich kawałków jest tam naprawdę sporo.
„Oto parę miesięcy gazeta X zmieniła właściciela. Nowym został koncern NVP. Gdy po tygodniu w redakcji pojawił się elegancki przedstawiciel koncernu, trzydziestoletni młodzieniec w angielskim garniturze, opalony na brąz podczas niedawnego urlopu w Jamajce czy Dominikanie, wygolony wypachniony, ostrzyżony, natarty kremami, całą redakcję od razy wywiózł na polską wieś. Tam zatrzymał samochód pośród błotnistej drogi. Z naprzeciwka nadjeżdżał właśnie chłopski wóz ciągnięty przez brudnego konia. Na wozie słaniał się pijany chłop z ogryzkiem papierosa w zębach, nieprzytomnie wymachując batem. Z kieszeni wystawał mu butelka – Popatrzcie uważnie i zapamiętajcie to sobie na zawsze – krzyczał młody elegancki szef koncernu NVP do redaktorów i redaktorek stłoczonych w mikrobusie – To dla takich jak on robicie gazetę! Tylko dla takich! Tylko! – wyciągniętym palcem kierował w pijanego chłopa”.
„Powstrzymanie” Rosji w amerykańskiej wojnie o potrójnej hybrydzie
Autor obszernie pisał o białoruskiej kampanii Color Revolution i agresji Armenii w Górskim Karabachu , ale ci, którzy nie są zaznajomieni z jego analizą tych zagadnień, mogą odnieść się do dwóch artykułów, do których linki znajdują się wcześniej w tym zdaniu. Niniejszy artykuł ma na celu poinformowanie słuchaczy o złożonej dynamice kryzysu kirgiskiej kolorowej rewolucji oraz o wpływie, jaki może on mieć na niedawną ofensywę „powstrzymywania” amerykańskiej wojny hybrydowej na zachodnich, południowych i wschodnich peryferiach tzw. „sfera wpływów”. Wzór w gry
polega na tym, że Stany Zjednoczone próbują sprowokować rosyjską interwencję wojskową na jednym, niektórych lub wszystkich trzech frontach wojny hybrydowej za pośrednictwem OUBZ, ale Kreml jak dotąd uniknął pułapki tych potencjalnych grzęzawisk. Łukaszenko próbował to zrobić, przedstawiając absurdalne twierdzenia o spekulowanej aneksji Grodna przez Polskę, podczas gdy Paszynian chce sprowokować Azerbejdżan do ataku na miasta ormiańskie, aby wywołać podobny scenariusz interwencji, stąd atak Armenii na Gandżę rywala, aby to doprowadzić
https://www.globalresearch.ca/kyrgyz-color-revolution-crisis-intensifies-us-hybrid-war-containment-russia/5725823
=============
Gra się toczy, giną ludzie…
„A na wojnie świszczą kule,
Lud się wali jako snopy,
A najdzielniej biją króle,
A najgęściej giną chłopy.”