808 pomysłów na nową muzykę
Coraz trudniej zaskoczyć czymś naprawdę nieznanym zbieraczy muzyki z różnych, często najbardziej odległych kulturowo miejsc na świecie. Jeśli ktoś pamięta opublikowaną przed rokiem kompilację Synthesizing the Silk Roads: Uzbek Disco, Tajik Folktronica, Uyghur Rock & Tatar Jazz from 1980s Soviet Central Asia, tego pewnie nie trzeba szczególnie przekonywać, że wtedy się udało. Ani namawiać do śledzenia nowojorskiej wytwórni Ostinato. To, co opublikowała w ostatni piątek, wprawiło mnie jednak w zaskoczenie. Płyta nosi tytuł 808 Xamar: Exiled Digital Somali Sounds from 1990s Saudi Arabia, a jej szalona historia powoduje, że z pewnym sceptycyzmem (znamy z historii przypadki wykreowanych postaci, w szczególności w muzyce elektronicznej – czego dowodem przypadek Ursuli Bogner) spoglądam na kolejne odkrycia związane z zaskakującymi okolicznościami, w jakich sięgano po syntezatory i maszyny perkusyjne. A tu mamy do czynienia właśnie z czymś takim – w dodatku bohaterka jest na tyle mało znana, że nazwisko Khadija Jiijo Jeesto wyszukiwarka kojarzy tylko (!) ze stroną Ostinato na Bandcampie i nowym wydawnictwem. Posłuchałem jednak i niezależnie od tego, czy mam stuprocentowe zaufanie do wydawcy (publikował już nagrania grup towarzyszących Jeesto muzyków: Sharero Band i Waaberi Band), stałem się na kilka dni więźniem tej niezwykłej płyty i tej historii.
Co mnie w tym wciągnęło? Oczywiście historia bohaterki: uciekała w 1991 r. z Somalii przed wojną domową – najpierw do Jordanii, później do Arabii Saudyjskiej, gdzie uchodźcy mogli liczyć na jakieś proste fizyczne prace. Ale gdzie – przynajmniej w tamtym okresie – całkowicie eliminowano muzykę z przestrzeni publicznej. Khadija nie godziła się z tym i chciała wrócić do śpiewania, które uprawiała w Mogadiszu. Od somalijskiej rodziny we Francji dostała zamówienie na muzykę na ślub i zamknęła się w dźwiękoszczelnych pomieszczeniach z grupą innych uchodźców. Nagrali ten hipnotyczny, transowy zestaw utworów, posługując się – z konieczności, bo nie mieli swoich tradycyjnych instrumentów – syntezatorami i tytułowym automatem perkusyjnym TR-808 Rolanda. A rytmy, które na nim zaprogramowali, choć należą do tradycji Bantu, przypominają jako żywo to, co pisał Moondog, niewidomy uliczny kompozytor i twórca instrumentów perkusyjnych z Nowego Jorku. Podobne wrażenie monotonii, pełnych emocji pieśni zamkniętych w jednej rytmicznej figurze, z dopowiedzeniami w postaci solowych partii syntezatorów. Jakość nagrania nie jest wybitna, jedynym kanałem dystrybucji jest Bandcamp, ale jest 808 powodów, żeby się tą muzyką zainteresować.
KHADIJA JIIJO JEESTO 808 Xamar: Exiled Digital Somali Sounds from 1990s Saudi Arabia (Bandcamp Exclusive), Ostinato Records 2025