Precedencja belferska

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Szkoły przygotowują się do rozpoczęcia roku szkolnego. Dyrektorzy piszą scenariusze uroczystości i wysyłają zaproszenia. Należy się spodziewać, że przybędzie sporo znamienitych gości. Trzeba ich będzie powitać w odpowiedniej kolejności, np. najpierw proboszcza, potem kuratora.

Mam przed sobą instrukcję dla szkół, jak należy witać gości. W zeszłym roku łódzcy radni poczuli się urażeni, dlatego rozesłali do dyrektorów szczegółowe wytyczne. Radni mają nadzieję, że nigdy więcej nie zostaną zlekceważeni. Koniec z gafami. Szkoły bowiem powinny znać tzw. precedencję, czyli kolejność powitania, zajmowania miejsc, przemawiania itd.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Wściekły pies

Picie w Polsce to temat rzeka. Rzeka to zresztą dobra metafora. W zeszłym roku branża zarobiła 50 mld zł. A mówimy o czymś, czego wyprodukowanie kosztuje grosze – mówi Ryszard, od ponad 20 lat związany z branżą alkoholową. Sam jest alkoholikiem, ma ojca alkoholika i żonę alkoholiczkę.

Juliusz Ćwieluch

Nie będę szczegółowo opisywać wszystkich zasad, gdyż to gruby papier. Zwrócę uwagę na najistotniejsze zasady. A zatem najpierw witamy biskupa, potem wojewodę, najpierw proboszcza, potem posła, najpierw kapłana, potem burmistrza, starostę czy kuratora.

Jak nie ma na sali duchownej osoby, co raczej się nie zdarza, to najpierw witamy marszałków województwa, przewodniczących rady powiatu, radnych, potem inspektorów, dyrektorów i wizytatorów. Rodziców witamy na samym końcu. Przepraszam, na samym końcu witamy nauczycieli. Uczniów nie witamy wcale.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj