Ostatni tydzień szkoły – coś pięknego!

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Oceny zostały wystawione, po co więc chodzić do szkoły? Dzieci przekonują rodziców, że w szkole nic się nie dzieje, można więc sobie darować naukę. To już właściwie wakacje.

Na lekcje przychodzą tylko ci, co chcą. Nieraz to zaledwie dziesięć osób, czasem pięć, zdarza się, że jedna. Warto jednak prowadzić lekcje nawet dla bardzo małego grona. Można uczynić z tego spotkania coś wyjątkowego.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Dlaczego nie Włoch? Rzymscy dziennikarze już rekonstruują przebieg konklawe

Włosi starają się objaśnić porażkę faworyta, za którego uchodził kard. Pietro Parolin. Sekretarz stanu za pontyfikatu Franciszka miał – jak piszą watykaniści „La Stampy” – otrzymać w pierwszym i drugim głosowaniu bardzo duże poparcie.

Tomasz Bielecki, Polityka Insight

W ostatnim tygodniu nauki, gdy prowadzi się zajęcia w małych grupach, można pojąć, jak wyglądałaby edukacja, gdyby klasy nie były przepełnione. Czysta przyjemność zarówno dla uczniów, jak i dla nauczyciela.

Taki tydzień, gdy zamiast 34 osób, mam przed sobą kilka bądź kilkanaście, zdarza się tylko raz w roku. Czuję się wtedy jak Sokrates. Aż chce się uczyć. Przepraszam, nie uczyć, rozmawiać. W tak małym gronie nauczycielem jest sam dialog.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj