Przedmioty niepoważne w szkole
Barbara Nowacka tak ośmieszyła edukację zdrowotną – przedmiot bardzo ważny, ale nieobowiązkowy – że uczniowie podobnie zaczęli traktować inne przedmioty. Uważają, że większość jest zbędna.
Najodważniejsi uczniowie otwarcie informują nauczycieli, że np. historia i geografia nie są im potrzebne, więc oczekują specjalnego traktowania, przede wszystkim tolerowania licznych nieobecności. Gdyby to było możliwe, chętnie wypisaliby się z historii czy geografii. Mniej odważni po prostu nie przychodzą na lekcje.
Uczniowie chcieliby wybierać przedmioty, które są im do czegoś potrzebne, i tylko te realizować. A z pozostałych się wypisać. Skoro edukacja zdrowotna nie jest obowiązkowa, inne przedmioty też takie powinny być, czyli do wyboru. Niech osoba podejmująca naukę w liceum ma prawo wybrać przedmioty, którą ją naprawdę interesują.
Obowiązkowe niech będą tylko trzy: język polski, angielski i matematyka. Co do matematyki, młodzież jest podzielona.
Komentarze
@ Gospodarz
I tak jest w krajach CYWILIZOWANYCH… 😉
WYBÓR to podstawa!!!
Już dawno postulowałem, aby w wystawianiu ocen uczestniczył czynnik społeczny – czyli samorząd klasowy, względnie wytypowane przez uczniów inne ciało przedstawicielskie. Mile widziane byłoby wsparcie młodzieżówki konfy.
Licea ogólnokształcące nie dla wszystkich! Byłoby znów pięknie (sensownie).