Korepetycje zamiast lekcji

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Już wcześniej zdarzało się, że uczniowie nie przychodzili na lekcje do szkoły, ponieważ w tym czasie mieli korepetycje. Po wakacjach to może być norma.

Wszystko z powodu gwałtownego wzrostu popytu na korepetycje. Korepetytorzy proponują chętnym godziny przedpołudniowe, a uczniowie z radością przyjmują. Jest powód, aby nie iść do szkoły.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Samodzielność nie znaczy samotność

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik

Proponują też godziny nocne, np. 22.00 – 23.00. Po tak późnych zajęciach nie sposób wstać rano do szkoły. Zdarza się, że uczniowie mówią otwarcie wychowawcy, z jakiego powodu regularnie nie pojawiają się w szkole np. w czwartki do godziny 12.00. Nigdy nie robię z tego powodu problemu.  

Ten rok może obfitować w takie przypadki. Koleżankom i kolegom po fachu proponuję, aby również nie robili problemu, gdy dziecko wybierze korepetycje zamiast lekcji. Dajcie ludziom żyć, szkolnictwo upada, kto ma pieniądze, próbuje temu zaradzić.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj