W szkołach będą prowadzone zajęcia dla seniorów
Szkoły powinny się przygotować na dalszy spadek liczby uczniów. MEN przygotowuje ustawę, która pozwoli wykorzystywać budynek szkolny nie tylko na potrzeby dzieci. Jednym z pomysłów jest prowadzenie zajęć dla seniorów.
Ustawa MEN na razie nie zawiera szczegółów, kto miałby takie zajęcia prowadzić: nauczyciele z danej szkoły czy zewnętrzni fachowcy. Warto jednak wprowadzić zasadę, że takie zajęcia oferuje placówka, a nie zewnętrzny podmiot. Nie chodzi o to, aby zezwolić szkołom zagrożonym likwidacją na wynajmowanie sal firmom edukacyjnym, lecz o poszerzenie oferty szkół publicznych: niech uczą także seniorów.
W budynku mojego liceum od lat działa zewnętrzny podmiot, który oferuje zajęcia dla osób w różnym wieku, również dla osób 60+. Chętnych nie brakuje. Byłoby ich jeszcze więcej, gdyby były oferowane za symboliczną złotówkę.
Musimy się oswajać z myślą, że skoro brakuje dzieci, trzeba uczyć seniorów, których akurat nie brakuje. Zachęcam MEN do większej odwagi w zmienianiu prawa oświatowego. Niech szkoły mają prawo otwierać klasy dla seniorów (więcej o ustawie MEN tutaj).
Komentarze
@ Gospodarz
Takich obiektów na wsiach jest sporo – remizy np. A koszty to głównie zajęcia/kadra. Więc jak nie ma w budżecie na zwykle szkoły, to i na to nie będzie. Skądinąd nawet b.bogate kraje raczej miniszkółki zastępują dowożeniem do większych czyli busingiem albo różnymi formami zdalnej edukacji, a nie utrzymują, kosztem uczniów klas 36+ w wielkich miastach, więc i ten kolejny „pomysł” Bar(a)bary niejakiej Nowackiej & Kiepury jest od czapy… 😉
@belferxxx
Raczej Pan pisze o Stanach czy Australii, na Zachodzie utrzymuje się też malutkie szkoły. Z ważnego powodu, żeby nie doprowadzać do wyludnienia małych miejscowości.
Na wsi młodzi ludzie mają dobre warunki mieszkaniowe, tam są duże domy, rodzice zbudowali, poza tym koszt budowy własnego w porównaniu do miasta z drogimi działkami i kosztami usług to przepaść. W dużym mieście młodych ludzi nie stać na mieszkania, więc nie mają dzieci. To jest główny problem Polski, brak dzieci.
A rodzice młodych ludzi w dużych miastach przeważnie nie mają niczego poza własnym mieszkaniem, co z tego, że drogim w porównaniu do ceny domu na wsi.
@belferxxx
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/prawdziwa-klasa-srednia-jest-bogata-prowincja-nie-najemnicy-z-korporacji/shz4gbr
To jest dobry artykuł, pokazuje gdzie ludzie mają majątek, który tworzy im miejsce pracy, większość ludzi w miastach nie zdaje sobie sprawy, że nie ma niczego w porównaniu do prowincji, są skazani na pracę najemną.
@Róża
Na tzw. Zachodzie szkoły są finansowane z LOKALNYCH podatków – jeśli okolica jest zamożna to może w szkołach nawet, wzorem banderowskim, wstawić złote sedesy … 😉 Ale generalnie nawet w sporych miejscowościach obowiązują zasady ekonomiczne – samorząd utrzymuje szkołę u siebie na tyle klas(są ELASTYCZNI) na ile ma kasę i jedna wieś/osiedle może dłużej, a sąsiednia krócej.Owszem bywa popularne, żeby szkoły ELEMENTARNE (klasy I-III), ew. razem z przedszkolem, były blisko ucznia, ale WYŻEJ już nie … 😉 I o tym SAMORZĄD lokalnie decyduje, a nie ministra/minister/parlament w stolicy … 😉
@Róża
BTW w PL chłopi, dzięki obrotowej roli PSL, praktycznie nie płacą podatków ani składki zdrowotnej, żyjąc na koszt RESZTY … 🙁 Która nawet 10% dodatku wiejskiego funduje 🙁