Rachowanie kości

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Mistrz sceny i magnetyzer Gustaw Holoubek miał, jak niemal każda nieprzeciętna osobowość, parę słabostek. Należało do nich zamiłowanie do gry w kości. To było bardzo dawno temu, ale pamiętam, że zdziwiłem się niezmiernie, gdy ta informacja do mnie dotarła. Nie mogłem uwierzyć, że ktoś tak diabelnie inteligentny może gustować w tak niewyszukanej grze. To zupełnie nie pasowało do konwencji kojarzenia osób wybitnych z grami wymagającymi myślenia, zwykle z szachami. A tu stolik do gry w kości i mały hazard za kulisami teatru.

Chyba pod wpływem tego faktu skończyłem z generalnym wartościowaniem gier, czyli że na przykład te proste albo losowe są obiektywnie gorsze. Wszystkie, jak alkohol, są dla ludzi i dopóki sprawiają przyjemność, zaspokajają jakąś potrzebę, a nie szkodzą, nie można im nic zarzucić. Istotne jest, kto i w jakich okolicznościach z nich korzysta oraz czy potrafi zachować umiar – także w sytuacji, gdy zdarzy mu się umiaru nie zachować (tzw. kontrolowany brak umiaru).

Niewątpliwie w przypadku Pana Gustawa sprawdzała się zasada, zgodnie z którą ważniejsze jest z kim się gra, niż w co. Dlatego kosterami zostało wielu aktorów teatrów Dramatycznego i Ateneum. Mistrz uważał, że stolik dla graczy powinien być w każdym teatrze jako miejsce formy relaksu idealnej w trakcie wymagających skupienia długich, męczących prób.
„Brydż by się nie sprawdził, bo wymaga myślenia, a kości to gra losowa, my tylko nadajemy temu emocjonalny charakter” – stwierdził w wywiadzie Krzysztof Gosztyła.

Zapewne gdybym zaproponował kołaczącym sześcianikami aktorom jakąś odmianę gry w kości wymagającą choćby w niewielkim stopniu główkowania (jest kilka takich), zostałbym odprawiony z kwitkiem. Nie dlatego, że byłaby to w ogóle zła propozycja, ale dlatego, że nie pasowałaby do okoliczności. Z tego samego powodu nie polecam rozwiązywania poniższych łamigłówek kościanych – nawet tej pierwszej, łatwej – jeśli akurat są Państwo w trakcie umysłowo wyczerpującej, pełnej napięcia próby albo świeżo po niej. Lepiej pograć w kości lub w pokera, ale – żeby pozostać w temacie – kościanego.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

7 scenariuszy ratunkowych

Mimo triumfalizmu PiS po inauguracji prezydentury Karola Nawrockiego ekipa Donalda Tuska nie przegrała jeszcze wyborów w 2027 r. Wciąż ma sposoby, by odrzucić narzucaną przez prawicę opowieść o pewnej klęsce i nieuchronnym odwecie. Wymaga to jednak zrozumienia, na czym polegają dzisiaj reguły politycznej gry.

Mariusz Janicki

Na ściankach każdej kostki jest sześć kolejnych liczb, ale ich zakres jest różny na obu kostkach tworzących układ z lewej strony (to łatwo zauważyć) oraz na pięciu z prawej (piąta jest schowana pod górną). Wśród wszystkich siedmiu kostek obecność dwóch identycznych nie jest jednak wykluczona.
Proszę ustalić, jakie liczby zastępują znaki zapytania, jeśli wiadomo, że:
– zachowana jest kostkowa zasada: dla danego sześcianika suma liczb na parze przeciwległych ścianek jest jednakowa;
– kostki stykają się bokami, na których są jednakowe liczby
.

PS przypominam o trwającym do najbliższego piątku konkursie noworocznym. Szczegóły w poprzednim wpisie.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj
Reklama