Dobre losowanie mundialu (jeśli awansujemy)
Holandia, Japonia, Tunezja to ewentualni grupowi rywale Polski w przyszłorocznym mundialu? Chcielibyśmy.
Na razie obserwowaliśmy wyciąganie kul z pojemników, a myśleliśmy o tym, czy rzeczywiście to losowanie będzie dotyczyć Polaków. Dzisiaj jesteśmy przecież w przedpokoju, a właściwie przedprzedpokoju. Czeka nas przecież rozgrywka barażowa. W marcu najpierw trzeba się uporać z Albanią, żeby stanąć przed ostatnią przeszkodą – Ukrainą lub Szwecją.
W waszyngtońskim Centrum im. Johna F. Kennedy’ego wylosowane zostały grupy mistrzostw świata w piłce nożnej, które rozpoczną się za pół roku w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Impreza pomyślana i przeprowadzona jako wielki show miała wielu bohaterów. Wśród nich byli również piłkarze i trenerzy. Na pierwszy plan wybijał się Gianni Infantino, który spędzał bardzo dużo czasu na scenie. Prezydent FIFA nazwał nadchodzący mundial 2025 największym wydarzeniem, jakie ludzkość widziała (opieram się na telewizyjnym tłumaczeniu). Odważnie.
Nie było zaskoczeniem wręczenie zapowiadanej Nagrody Pokojowej FIFA. Gianni Infantino i jego ludzie naprawili ewidentny błąd Norweskiego Komitetu Noblowskiego i przyznali wyróżnienie prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Laudację wygłosił (któż, jak nie on?) szef FIFA. Polała się rzeka wielkich słów sławiących pokojowe osiągnięcia laureata.
Sam nagrodzony nie zawiódł i potwierdził swoją wielkość. Chciałoby się szerzej skomentować całą tę inicjatywę, ale w końcu w sportowym tekście powinniśmy się skupić się na sporcie. Dodać jednak trzeba, że oprócz przywódcy USA w uroczystości uczestniczyli prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum i premier Kanady Mark Carney. Donald Trump chwalił kontakty z partnerami związane z organizacją imprezy. To ważne zastrzeżenie, bo stosunki tych państw z USA nie są pozbawione, delikatnie mówiąc, kontrowersji.
Samo losowanie zostało przeprowadzone przez wielkie gwiazdy najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Stanach Zjednoczonych, choćby Shaquille O’Neal i Wayne Gretzky – legendy koszykówki i hokeja.
W mundialu wystąpi 48 reprezentacji podzielonych na 12 grup. Drużyny zostały podzielone na cztery koszyki, od pierwszego, teoretycznie najsilniejszego, do czwartego, teoretycznie najsłabszego. Ten ostatni to ewentualne miejsce kadry Jana Urbana. Miejmy nadzieję, że kryptonim „Ścieżka B” oznaczać będzie naszą drużynę narodową. Jeżeli tak się stanie, w grupie eliminacyjnej F spotkamy się z Holandią, Japonią i Tunezją. Byłoby nieźle, bo awansują dwa zespoły i dodatkowo osiem najlepszych z 12 grup. Ma rację Zbigniew Boniek, że przebrnięcie baraży może być trudniejsze niż awans z grupy.
Przypomnijmy, że mistrzostwa świata zaczną się 11 czerwca, a skończą finałem 19 lipca.