Od Krakowa do Świdnicy
Kraków. W samo południe w Collegium Novum zagrał Nicolay Khozyainov (niech raz będzie oficjalnie). Oj, ciężkie miał znów zadanie (choć może nie tak ciężkie, jak na Tamce), bo nie dość, że sala ma w ogóle niekoncertową, głuchą akustykę, to jeszcze miał podstawiony jakiś paskudny kawai. Ale przeżył, a nawet udało mu się publiczność zaczarować. Bo nie […]