Kręgi, taniec, polifonia
Wrażenia moje z miejsca, gdzie jestem, mnożą się szybko. Wieczorem byłam na koncercie Filharmoników Monachijskich pod Herbertem Blomstedtem, solistą był Lars Vogt w IV Koncercie Beethovena, który mi się w jego wykonaniu zupełnie nie podobał (grał nerwowo, miałam odczucie, że nie rozumie formy, podobnie w zagranym na bis Nokturnie cis-moll Chopina, tym pośmiertnym), za to […]