Rząd chce, aby w przedszkolach pracowały osoby bez kwalifikacji
To nie jest głupi pomysł, aby do pracy z dziećmi dopuścić osoby bez kwalifikacji (można im mniej płacić, zapełnią wakaty). Szkoda tylko, że postanowiono zacząć od przedszkola, a nie szkoły średniej. Na pewno mniej szkody wyrządziłby niefachowiec w kontakcie z licealistami, którzy z racji wieku i doświadczenia są bardziej odporni na wpływ wychowawcy niż maluchy.
ZNP opiniuje negatywnie ten pomysł rządu. Wyjaśnia, że nauka w przedszkolu jest najważniejszym etapem w edukacji dziecka, a nie, jak się błędnie sądzi, najmniej ważnym. Na tym etapie nie można rozwoju dzieci powierzać niefachowcom.
Pomysł, aby zatrudniać w przedszkolu osoby, które chcą tam pracować, choć nie mają do tego profesjonalnego przygotowania, musiał zrodzić się w głowach osób, które mają blade pojęcie o edukacji. Albo mają w nosie dobro dzieci, co jest jeszcze gorsze.
Jeśli już politycy chcą sprawdzić, jaka jest różnica między nauczycielem wykwalifikowanym a takim bez kwalifikacji, niech przeprowadzą swój eksperyment w szkołach średnich. Przedszkolaki natomiast niech rząd zostawi w spokoju. Dzieci nie wolno tak traktować.
Kiedy jeszcze pracowałem w podstawówce, zdarzało się, że dyrekcja wysyłała mnie na zastępstwo do klas 1-3. Do nauczania początkowego nie mam uprawnień. To były najtrudniejsze lekcje, najbardziej wymagające, narażające mnie na popełnianie nieprzewidywanych błędów. Oczywiście niefachowo zawsze można pracować, co z bólem serca robiłem. Dobre chęci to za mało, aby pracować z dziećmi, szczególnie z maluchami.
Opinia ZNP tutaj.
Komentarze
Ja już nie mam siły, żeby komentować to, co dzieje się w oświacie. Kiedy dzieją się głupstwa w gospodarce, ludzie to widzą, wiedzą, jakie będą tego konsekwencje i protestują. Edukacja i kultura są bezbronne i bezsilne, znikąd nie mogą się spodziewać pomocy
Kalina
22 lipca 2025
0:17
Ja się nie obrażam , ale pisanie tam nie ma sensu skoro autor bloga wypacza dyskusję, wycina post i daje komentarz , ale nikt tego mojego postu nie ma możliwości przeczytać . Na dodatek gdy mu wykazałem ewidentne kłamstwa to się obraził i mnie zbanował (nie ukazywało się nic z tego co napisałem.
Po dłuższej przerwie napisałem i o dziwo weszło jednak po paru postach nawymyślał mnie od ukrainożerców. Po wyjaśnieniu, że to był cytat polityków ukraińskich zbanował mnie.
„To nie jest głupi pomysł, aby do pracy z dziećmi dopuścić osoby bez kwalifikacji (można im mniej płacić, zapełnią wakaty). Szkoda tylko, że postanowiono zacząć od przedszkola, a nie szkoły średniej. Na pewno mniej szkody wyrządziłby niefachowiec w kontakcie z licealistami, którzy z racji wieku i doświadczenia są bardziej odporni na wpływ wychowawcy niż maluchy.”
W każdym razie pomysł, aby posady ministrów i wiceministrów obejmowały osoby bez kwalifikacji mamy od dawna – z marnym skutkiem – przećwiczony.
I nawet nie można im płacić mniej… 😉
Nie zapełniają też wakatów… 😉
W mikroskali racja, ale w skali makro rząd inteligentnie wybiera najniższy szczebel ponieważ to w (zamykanych tu i ówdzie) przedszkolach już za 4 lata będzie za wielu dobrze przygotowanych na szokująco kurczącą się w tych latach gromadkę dzieci przedszkolnych (z 350 000 na 250 000 jeden rocznik). Do szkół fala 250 000 dotrze później;).
Innymi słowy; najpierw pracę tracić będą nauczyciele przedszkolni, a potem szkolni.
Fala 250 000 (zastępującą tę 350 000 i więcej) jeszcze do przedszkoli nie weszła;)
Brak specjalistów – przy okazji – jest wymieniany wsród klasycznych negatywnych objawów zapaści demograficznej. Tam gdzie był pod ręką kardiolog, kardiologa już nie będzie bo miejscowość stała się zbyt mała (małe nie mają specjalisty kardiologa). I tak dalej i tak dalej.
Katarzyna Kucharczyk na portalu dziennika „Rzeczpospolita” („Informatyczna schizofrenia. Co naprawdę dzieje się w IT?”) pisze m.in.:
„… potężny sukces polskiego programisty, Przemysława Dębiaka. Zajął pierwsze miejsce w prestiżowych zawodach AtCoder World Tour Finals. Pokonał nawet sztuczną inteligencję od OpenAI. Niestety, jego sukces nie wybrzmiał mocno w polskich mediach. Przegrał z doniesieniami o paragonach grozy, kreacjach celebrytek oraz o kolejnych inwektywach, jakimi obrzucają się politycy.”
No i najpotężniejszy nawet sukces polskiego informatyka, w naszych mediach zawsze przegra z informacjami o rzekomo olbrzymich osiągnięciach naszych aktorów, którzy zagrają czwarto- czy też pięcio-planową rólkę w amerykańskim serialu albo filmie sensacyjnym…
Przemysław Dębiak ukończył IX Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku oraz studia informatyczne na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.
Podczas IX edycji Olimpiady Informatycznej w roku szkolnym 2001/2002 dotarł do finału krajowego (za portalem fibinco.pl).
@ Gospodarz
No przecież NIKT z 6 osób w MEN (w tym 4 posłów!) nie ma o edukacji zielonego pojęcia !!! A najmniejsze Nowacka, której doświadczenie edukacyjne i zawodowe po maturze ogranicza się do szkółki TATUSIA… 🙁 Szkoda, że ZNP nic o tym nie mówi… 😉
Musimy pamiętać że w ostatniej klasie podstawówki, w liceach, Future i problem 250 000 pojawi się dopiero za kilkanaście (!) lat, gdy przedszkola już teraz w tej dekadzie staną w awangardzie przemian demograficznych. W liceach to jeszcze kilkanaście lat życia po staremu…
Na szczeblu rządowym to gigantyczne procesy makro są o wiele lepiej widoczne niż w siedzibie ZNP i w pokojach nauczycielskich. Nie żeby rządzili nami jacyś wizjonerzy, ale coś tam co 12 miesięcy sobie podlicza w skali makro.
Rafał nie widział nawet ile pod jego światłym kierownictwem mieszkań w jego Warszawie się buduje, jego konkurent z Wybrzeża zapytał.
Rafał zakwestionował w debacie poprawne dane Mieszkaniowe Mieszkaniowe ha ha
Nie ma nic specjalnie w tym złego – jak się wielu wydaje – że nie ma. Nie ma kardiologa w za małej zbiorowości bo przyjmowałby zbyt mało pacjentów/miesiąc żeby nam się opłacało mu tam płacić albo żeby jemu się opłacało gdyby prywatnie.
Światli młodzi nie garna się do nauczycielstwa albo nie maja od państwa możliwości kształcenia się w tym kierunku. Ponieważ zapotrzebowanie na ich cenne usługi ma za kilka lat spaść o 40%. Ale nie w liceach, nieeee. Tam za kilkanaście lat.
Reasumując; już za kilka lat z pracy w przedszkolach zwolnieni zostaną ludzie bez kwalifikacji i część ludzi z kwalifikacjami do pracy w przedszkolach.
@grzerysz
Od ponad 20 lat konsekwentnie jest realizowany opracowany przez CIA plan „reformy” systemu oświaty i nauki w Polsce.
Efektem tego jest to, iż 80% obecnych maturzystów nie potrafi rozwiązać zadań z matematyki, które w łatach 80-tych rozwiązywali uczniowie z klas piątych i szóstych szkoły podstawowej.
Jakość z czasów PRL-u obecnie przeszła na ilość.
Zaczęłam pracę jako nauczyciel nauczania wczesno- szkolnego w 1981 a obecny jest moim ostatnim rokiem pracy choć 6 lat temu przeszłam na emeryturę a ostatnie 15 lat byłam vicedyrektorem Zespołu Szkół.
Jeśli ktoś nie jest na bieżąco z apolitycznymi realiami – w zeszłym roku urodziło się 250K dzieci, a tym urodzi się mniej (czekamy na wyniki półrocza, już powinny być!!)
Wizjonerski utwór Jana Brzechwy o zagładzie demograficznej, a wcześniej nuklearnej
„Widzieliście, jaka krewka!” –
Zaperzyła się marchewka.
„Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”
A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”
„A to feler” –
Westchnął seler.
Prezes Rady Ministrów winien przejawiać naturalne żywe zainteresowanie liczbami wyrażającymi nakłady i efekty pracy jego rządu oraz stan społeczeństwa. Tak jak Mateusz Morawiecki i zupełnie inaczej niż antytalent a wciąż beztrosko lansowany na niesłychanie ważne dla wszystkich stanowisko Rafał Trzaskowski.
@Kalina 22 LIPCA 2025 10:51
„W zeszłym roku oglądałam Jadwigę Jankowską-Cieślak w warszawskim Teatrze Nowym w sztuce reżyserowanej przez Warlikowskiego wg. „Elisabeth Costello” Johna Maxwella Goetzee. Spektakl mnie nie zachwycił, ale Jadwiga J-C jak zawsze była świetna. Tego samego wieczoru mogliśmy podziwiać Ewę Dałkowską, której też już nie ma wśród nas.”
Jadwiga Jankowska-Cieślak studiowała w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie na tym samym roku co m.in. Ewa Dałkowska, Marek Kondrat, Krzysztof Kolberger i Jerzy Radziwiłowicz.
Niestety, większości z tej piątki nie ma już wśród nas…
@maciek.g
Znam te sytuacje:))) Ale czasem coś się uda opublikować, a nawet wywiąże się jakaś dyskusja. Mimo wszystko redaktor jest bardziej otwarty i tolerancyjny wobec niemiłych mu poglądów niż jego blogowicze, którzy reprezentują PRL-owski beton
@grzerysz
„Leszek Miller całkowicie zniszczył lewicę, wprowadził najbardziej neoliberalne reformy, jakie można sobie wyobrazić.”
A konkretnie?
Uwaga – kto jak kto ale p. Łakomy wie:
W drugim kwartale 2025 roku w Polsce urodziło się około 76,7 tys. dzieci, podaje Mateusz Łakomy na x.com.
To spadek o 11% w porównaniu do tego samego okresu w 2024 roku.
58K w pierwszym kwartale plus 77K w drugim = 135K
Wszystkie liczby ok. 10 procent słabsze niż w najsłabszym w historii 2025r.
Pikujemy więc…samolot polski stracił siłę w silnikach.
Wu-Revolution wielkich czarnych jeśli to kogo obchodzi artystów
https://www.youtube.com/watch?v=RsedEX5gT6I&list=RDRsedEX5gT6I&start_radio=1
You see what we did, we lost the love
I’m talking bout the love
The love of your own
Behind every strong woman you’ll find a strong man
And behind every strong man you’ll find a strong woman
The universe is not completed without the sun, moon and stars
That’s man, woman and child
There is only one God
There is a whole new one, faith
There is a only one
One revolution yeah
At one time it was told to me
That man came from monkeys
That we were swinging from trees
I hardly can believe that unless I’m dumb, deaf and blind
You ever heard about, the ape man and the ape woman
You have a mankind, that has a beginning to him
And his ending, is about to come
(wyjątki z arcydzieła)
Rzadko słyszy się tyle liczb i nawet procentów w artystycznym dziele…
@Belferzycaxxx 22 LIPCA 2025 12:46
„Jakość z czasów PRL-u obecnie przeszła na ilość.”
Dotyczy to wielu spraw. Np. kultury – gdybym sporządził listę trzydziestu najlepszych polskich filmów fabularnych, to nie załapie się do niej żaden film zrobiony po 1989 roku.
W teatrze jest może odrobinę lepiej, bo widziałem kilka doskonałych przedstawień Krystiana Lupy (głównie), Krzysztofa Warlikowskiego, Grzegorza Jarzyny, Anny Augustynowicz.
Nie wychodzi od dawna żaden tygodnik kulturalny, o filmowym czy literackim już nie wspominając. W prasie ukazującej się działy kulturalne są usuwane lub poważnie ograniczane.
Poziom pism powstałych w czasach PRL i ukazujących się do dziś (np. tygodnika „Polityka”) poważnie się obniżył.
Niewielu rodaków czyta książki, a jeśli już czyta to jest to głównie literatura poradnikowa lub rozrywkowa.
Ba, na licznych w naszym kraju pseudouczelniach zwanych Wyższymi Szkołami Gotowania na Gazie można skończyć studia nie przeczytawszy żadnej książki.
Poziom telewizji już dawno sięgnął dna (gdzie np. legendarny Teatr TV, Kabaret Starszych Panów czy 100 arcydzieł kinematografii w ciągłym obiegu telewizyjnym?).
Zmarł generał W. Skrzypczak. Dowodził m.in. w Kołobrzegu. W wolnej Polsce.
W Kołobrzegu-Podczelu (Podczele dawniej zamknięty teren radzieckiego lotniska wojskowego, po którym ostatnio jeżdżą rowerzyści) byłem kilka lat temu. Rzeźba Zosi z Pana Tadeusza stanęła na miejscu pomnika Lenina. Nie zmienia się – nie licząc braku oficerów – kasyno wybudowane w latach 30. przez Niemców, potem długo służące Sowietom. Gdy piszę to, można w nim kupić pokój za kilkaset w celu wynajmowania go turystom z zyskiem. Kiedy gościłem w październiku, 90% gości to byli Niemki i Niemcy, 100% (?) kelnerek i sprzątaczek Ukrainki, a w recepcji Polki.
Polskie Radio przypomniało historię Palacu Kultury i Nauki w Warszawie. Dzisiaj mija 70-ta rocznica przekazania tego obiektu mieszkańcom Warszawy i całej Polski.
„Reżimy budowały szybko” powiedziała dziennikarka.
To ważny punkt na mapie stolicy uważają obywatele, złagodziła swoją wypowiedź.
Kto nie bywał w Pałacu? Kto nie spoglądał na Warszawę z góry?
Sala Kongresowa witała polityków i artystów. Teatry wystawiały spektakle na które przychodziło wielu Polaków i zagranicznych gości. O Pałacu śpiewano piosenki. Byłem tam wiele razy. Z Pałacu nie widać Pałacu, mówili złośliwcy, ale jest i cieszy.
Te siedemdziesiąt lat Pałacu są prawdziwą historią i realizacją pewnego pomysłu i przedsięwzięcia.
Jestem świadkiem budowy Palacu. Gdy odbierałem nagrodę w konkursie TPPR z okien autobusu widziałem budowane fundamenty tego wieżowca.
PS. Dzisiaj jest 81. rocznica manifestu PKWN.
Miała być też prezentacja polskiego nowego rządu, ale została przeniesiona na piątek. W weekend będzie o kim mówić, chociaż już jutro spotkanie premiera z odwołanymi ministrami.
@Gospodarz
No i KO popełniła seppuku – wg dzisiejszej GW Baśka o małym rozumku Nowacka zostaje w rządzie… 😉
Anna Materska-Sosnowska pisze w najnowszej „Polityce” („Rekonstrukcjaaa…”):
„Rekonstrukcja gabinetu Donalda Tuska miała być chirurgicznym cięciem po prezydenckiej klęsce koalicji 15 października, ale zamiast operacji „mniejszego zwrotnego rządu” dostaliśmy „niekończącą się nowelę” o braku koalicyjnej zgody. Winę za to ponosi wyrachowana kalkulacja słabych partnerów, którzy próbują ugrać ostatnie przywileje, zanim przykryje ich sondażowa fala. Donald Tusk zapowiadał sprint, tymczasem brnie przez bagna. Czerwiec był momentem idealnym: wyborcza klęska dawała moralną legitymację do „uderzenia w stół”, a Sejm pracował w rytmie, który pozwalał na szybkie zaprzysiężenie nowych ministrów. Dziś tempo dyktują urlop marszałka Hołowni i partykularne licytacje o jedną–dwie teki więcej, a każda doba zwłoki to dowód, że ster w KPRM trzyma nie premier, lecz koalicyjni negocjatorzy.”
Tak, „Donald Tusk zapowiadał sprint, tymczasem brnie przez bagna”…
@belferxxx 22 LIPCA 2025 16:29
Ale podobno Nitas wylatuje…
Dobre i to.
Niestety, Sikorski ma zostać wicepremierem – to bardzo zła wiadomość.
Generalnie – według mnie – cała ta rekonstrukcja to jak mówi przysłowie: z dużej chmury mały deszcz…
Trzeba powiedzieć jasno: koalicja złożona z tak różnorodnych elementów nie ma możliwości skutecznego działania. Nie ma aktualnie w Polsce stronnictwa zdolnego pokonać PiS w drodze demokratycznych procedur. Decyzja, co robić, pozostaje sprawą otwartą
27 sierpnia w Wenecji rozpocznie się 82. Festiwal Filmowy, który potrwa do 6 września. O główną nagrodę, Złotego Lwa, powalczy 21 filmów z Włoch, USA, Francji, Węgier, Tunezji, Chin, Meksyku, Norwegii, Grecji, Korei Południowej i Tajwanu.
My – jak widać – nie startujemy. Bo i z czym?
@grzerysz
Chyba najważniejsza zmiana – Bodnara zastąpi sędzia Żurek. Jest nadzieja, że skończy się karykatura legalizmu
@Kalina 22 LIPCA 2025 17:04
„Decyzja, co robić, pozostaje sprawą otwartą”
Co robić? Dobrze rządzić…
Po ośmiu latach rządów PiS, choć nie głosowałem w wyborach 2023 roku, po cichu kibicowałem koalicji, mimo iż o Donaldzie Tusku mam jak najgorsze zdanie.
Ale i ja nie spodziewałem się, że wyłoniony po wyborach rząd będzie tak niekompetentny i tak nieudolny. W którym nawet stanowiska wiceministrów przypadły politykom. No i przede wszystkim, że rząd nie będzie realizował obietnic wyborczych. Okazało się, że zapowiadaną hucznie zmianę zastąpiła zamiana.
Np. partyjną, do bólu propagandową telewizję publiczną PiS zastąpiła równie partyjna, równie propagandowa do bólu telewizja publiczna PO…
@grzerysz
No faktycznie EGO Radzia tweettera Sikorskiego może nas wpędzić w wojnę albo i co gorszego – szczególnie przy TAKIEJ rodzinie… 🙁
Dzieci są więc – powiemy za artystami – gwiazdami. A im mniej ich, tym bardziej właśnie gwiazdorska ich pozycja społeczna.
Za portalem interia.pl:
„Posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo ma zostać nowym ministrem kultury – wynika z medialnych doniesień….
Jak ustalono, posłanka miałaby się zająć m.in. reformą mediów publicznych, zwłaszcza TVP.”
To z kolei bardzo dobra wiadomość. Wiadomo, że Polska 2050 – jak na razie bezskutecznie – walczy o odpartyjnienie TVP i spółek Skarbu Państwa.
Może nowy minister kultury i nowy – choć dopiero w listopadzie – wicepremier z Polski 2050 (prawdopodobnie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz) wreszcie to przeforsują?
Czyżby po 36 latach wolnej Polski doczekamy się wreszcie profesjonalnych, obiektywnych, rzetelnych, a nie – jak dotychczas – partyjnych i głęboko propagandowych mediów publicznych?
Obu paniom życzę z całego serca sukcesu.
Nawet w telewizji życzliwie o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Przy okazji 70-lecia urodzin wspomniano jednak o wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który chciał Palac wyburzyć oraz urządzić park na tym miejscu i dotychczas od tej swojej wypowiedzi nie odstąpił.
Dodatkowo zauważono zmianę koloru elewacji. Po narodzinach Pałac był śnieżno biały, teraz widzimy szarego staruszka. Czas na renowację, chociaż to może być kosztowne. Proponuję zrobić zbiórkę publiczną.
Sikorski powinien wpłacić dużo. Ostatecznie to bogaty gość, a ma zająć fotel wicepremiera (?)
Istotne teksty majora Fischera dzisiaj i wczoraj, w tym o prognozie dowódcy wojsk USA w Europie dot. ataku Rosji na kraj NATO.
@Is42
Dobrze, że przypomniałeś o kretyńskich i bardzo pisowskich pomysłach Sikorskiego na zburzenie Pałacu Kultury… 😉
Belferzycaxxx
22 lipca 2025
12:46
„Efektem tego jest to, iż 80% obecnych maturzystów nie potrafi rozwiązać zadań z matematyki, które w łatach 80-tych rozwiązywali uczniowie z klas piątych i szóstych szkoły podstawowej.”
Poproszę o przykład takiego zadania.
Zmiany sieci przedszkoli i szkół, reformy poziomu organizacyjnego szkół, zmniejszanie liczby oddziałów szkolnych i przedszkolnych – są nieuniknione.
Będzie więc raczej problem z nadmiarem profesjonalnej kadry, a nie odwrotnie.
https://wspolnota.org.pl/newsletter/niz-demograficzny-uderzy-w-przedszkola-i-szkoly
„Trzeba stworzyć właściwe warunki pracy i wynagradzania nauczycieli tak, by młode osoby podjęły kształcenie w tym kierunku, a później posiadając pełne wymagane kwalifikacje chciały podjąć pracę w placówce wychowania przedszkolnego.” – ZNP
Drodzy, już za 4 lata będzie o 1/3 przedszkolaków mniej, a wy planujecie dla tej samej lub rosnącej liczby przedszkolaków? Myślcie lepiej o przyszłej pomocy dla już pracujących nauczycieli przedszkolnych, a nie zwiększaniu ich liczby.
Trzeba przeczytać chociaż pierwsze 100 stron M. Łakomy 2024r. Tam jest podobno mega mrocznie i jest o szkołach też.
@grzerysz
„Leszek Miller całkowicie zniszczył lewicę, wprowadził najbardziej neoliberalne reformy, jakie można sobie wyobrazić.”
A tak konkretnie?
W zasadzie ZNP najbardziej najpilniej – dla swoich członków – z wszystkich organizacji zawodowych… monitorować sytuację demograficzną i alarmować.
A co o oświacie mówi minister nauki?
Chciałbym również zwrócić uwagę na inny poważny problem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć, mianowicie nadchodzący niż demograficzny. Najtrudniejszy moment przypadnie za dwa lata. Spowoduje to spadek liczby kandydatów na studia, co szczególnie dotknie uczelnie w mniejszych miejscowościach. Część uczelni, w większości prywatnych, może tego nie przetrwać, ale państwowe również znajdą się w trudnym położeniu.
[pytanie] Jak można pomóc?
– Rozwiązaniem jest – i do tego namawiamy – łączenie uczelni, aby w dwóch sąsiednich miastach nie było tych samych kierunków studiów. (…)
[pytanie] To się jednak wiąże ze zmniejszeniem kadry.
– Wszystko się ze sobą zazębia, dlatego jestem przejęty faktem, że co piąty abiturient nie zdał egzaminu maturalnego. Finalnie to przecież wpływa negatywnie na całe szkolnictwo wyższe.
Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/polityka/news-polscy-naukowcy-szukaja-pieniedzy-za-granica-trudno-oczekiwa,nId,8001074
To jest kluczowa sprawa – wszystko się o siebie zazębia: przedszkola, podstawówki, szkoły średnie, szkoły wyższe, 800+, niskie płace w budżetówce, ukryte bezrobocie w szkolnictwie niemal każdego stopnia, Polska jako „montownia Europy”, imigracje, emigracje, kryzys demograficzny.
Ministrowi nauki sen z powiek spędza 20% maturzystów, którzy nie zdali matury, a państwu tu marzy się, żeby poziom tej nieszczęsnej matury jeszcze bardziej śrubować.
https://biznes.interia.pl/polityka/news-polscy-naukowcy-szukaja-pieniedzy-za-granica-trudno-oczekiwa,nId,8001074
Aż 12 turystów utonęło już w tym sezonie na Warmii i Mazurach, czarny sezon 2025.
„Rządzą nami ameby polityczne” – na portalu gazeta.pl rozmowa Grzegorza Sroczyńskiego ze – według Adama Szostkiewicza – sprawcą (prawie) wszystkich nieszczęść Polski, Adrianem Zandbergiem.
„Czy jednak Razem i Konfederacja mają ze sobą cokolwiek wspólnego? Według Zandberga jest to struktura wiekowa wyborców – są to osoby młode, które swoją wiedzę czerpią z innych źródeł niż telewizja. Polityk zaznaczył, że stacje telewizyjne są podzielone na pro-PO i pro-PiS, z TVP i TVN po jednej stronie, a TV Republika i wPolsce24 po drugiej.”
Czy doczekamy się wreszcie w najbliższym czasie, że TVP będzie pro-rzetelne, pro-obiektywne, pro-profesjonalne dziennikarstwo?
@belferxxx 22 LIPCA 2025 17:55
Mam jednak nadzieję, że jego – jak to pięknie określiła Pani Kalina – twarz mocno poobijanego boksera nie stanie się twarzą tego rządu… 😉
„stworzyć właściwe warunki pracy i wynagradzania nauczycieli tak, by młode osoby podjęły kształcenie w tym kierunku, a później posiadając pełne wymagane kwalifikacje chciały podjąć pracę w placówce wychowania przedszkolnego”
– to byłby trafny postulat w dobie rozpędzającego się wyżu demograficznego, a nie w dobie katastrofy demograficznej ha ha ha
Sztuczny bywa zabawny:
„Przeszedł na odpust” to potoczne określenie, które odnosi się do osoby, która zmarła i uzyskała odpust zupełny.
(oryginalne pytanie zawierało literówkę, no i tak to się skończyło….)
@PR
Rozumiem, że ty się martwisz, że razem ze swoją SWGnG z kieleckiego za..pia nie będziesz miał komu sprzedawać dyplomów… 😉 A przy handlu poziom kupców obojętny, więc nieważne KTO to jest… 🙁
@ maciek.g
Podobno jesteś z Warszawy – rozejrzyj się!!! Klasy w LO po 36+, w SP 25+ 🙁 To cóż będzie złego, jak to się zmieni na cywilizowane <25 i <15 ??? 😉 BTW w PRL w latach 80-tych na poziomie LO był niż i takie właśnie klasy w stolicy tworzono. A jak miała być większa, to nauczycielom płacono bodaj 2 zł od nadwymiarowego ucznia za godzinę – i komu to przeszkadzało … 😉
Gen.Skrzypczak to spec wojskowy, który w 2022 chciał by III RP skorzystała z okazji i zdobyła dla siebie Kaliningrad… 😉
@belferxxx
To ciekawe z tą liczbą uczniów, bo wszyscy rodzice dzieci szkolnych mówią, że sami chodzili do klas, w których było powyżej 30 osób. I takie mamy zdjęcia klasowe.
I co to znaczy cywilizowane poniżej 15 w SP? Gdzie jest ta cywilizacja, w innych państwach średnia liczba uczniów w klasie jest wyższa, nawet wyższa niż u nas w SP.
I co miałoby być w niej dobrego?
Jeszcze mniejsze uspołecznienie i samodzielność dzieci? Małe klasy wg badań są dobre tylko dla najmłodszych dzieci. Przedszkole, kl.1-3.
A bez badań wystarczy pomyśleć jak słabo można dobierać się w grupy, zawierać przyjaźnie na lata w klasie gdzie praktycznie nie ma wyboru. I jak nie można nauczyć się samodzielności w klasie, w której jest tak mało osób, że nauczyciel widzi każdy ruch.
Przepełnienie klas w szkole podstawowej to mit.
Nie są większe niż w innych państwach. Są dużo mniejsze niż klasy, w których uczyli się rodzice uczniów i dużo mniejsze niż klasy w gimnazjach. Zmniejszenie nie poprawia wyników, za to źle wpływa na samodzielność.
@PR
Pan naprawdę by chciał, żeby maturę zdał każdy, każdy poszedł na studia, jakiekolwiek, i potem miał otwartą drogę do zajmowania stanowisk wymagających wyższego wykształcenia? Również tych poważnych stanowisk rozdawanych w ramach nepotyzmu?
@ Róża
W krajach cywilizowanych 1. klasa znaczy co innego niż u nas – rocznik! 2. GRUPY są na poziomie kilkunastu uczniów – byłem i widziałem.3. Napisałem gdzie i kiedy oraz dlaczego w PRL-U tak zmniejszono liczebność klas. Ich uczniowie są dziś raczej już babciami i dziadkami… 😉
Donald Tusk idzie śladem Ferdynanda Corteza zdobywcy Meksyku. Zostawia na plaży spalone okręty i idzie w głąb lądu.
Pierwszym odwolanym został wymieniony minister sprawiedliwości Bodnar. Zastąpi go sędzia Żurek.
Moim zdaniem będzie potrzebna kamizelka ratunkowa i plecak ewakuacyjny
belferxxx
23 lipca 2025
8:41
Liczebność uczniów zmniejsza się . Wyż demograficzny już się skończył. Napisałem na temat zadany przez redaktora i tam jest wręcz sugestia, że trzeba byle kim uzupełniać braki kadry przedszkolnej, tym czasem przytoczonego linku widać, że problemu nie ma. Zagospodarować kadrę zawsze można , tyle tylko, że robienie tego na siłę sensu nie ma. Kiedyś z konieczności tworzono bardzo liczne klasy (gdy chodziłem do szkoły mam zdjęcie na którym jest 48 dzieci , to szkolą podstawowa zdjęcie komunijne, i jakoś naucyciele dawali radę)
Róża ma rację, że mało liczne klasy są niekorzystne dla dzieci (dla nauczyciela to wygodne)
@belferxxx
Klasa w LO 25 osobowa byłaby ok. Ale w SP poniżej 15 nie! Nie chciałabym do takiej chodzić, nie wysłałabym dziecka. Wiadomo, że w SP publicznej są dzieci różne, bardzo różne. I muszą mieć możliwość podzielenia się na grupki dzieci pasujących do siebie. I tak się zazwyczaj dzieje. I dziecko, które jest zdolne, lubi się uczyć może sobie znaleźć podobnych towarzyszy, i dziecko, które woli tylko gry komp. i sport zamiast nauki też sobie znajdzie leserów do towarzystwa. Dziewczynki czytające książki połączą się w grupkę i dziewczynki TikTokowe, zajmujące się tylko modą też się połączą.
Tak było zawsze w normalnej wielkości klasie. Zamiast wymyślać takie głupoty jak mini klasy lepiej robić matematykę dla dzieci z różnych klas o podobnym poziomie umiejętności.
A nie tworzyć małe klasy, w których matematyki będą uczyły panie po kursie. Za to plastyka i EdB będzie w 12 osobowej klasie i tym się powinni wszyscy zachwycać.
No super. Mała klasa, matematyczka przerobiona z plastyczki i brak możliwości wyboru kolegów.
Co było lepsze dla rozwoju naukowego i społecznego zdolnego dziecka ze wsi? Gimnazjum z dużymi klasami czy teraz 7 i 8 kl. SP z paroma osobami na krzyż, które pójdą po SP do najbliższej najsłabszej szkoły?
Róża 23 lipca 2025 9:55
Nie ja, tylko minister.
@Róża
Pyta Pani „Co było lepsze dla rozwoju naukowego i społecznego zdolnego dziecka ze wsi? Gimnazjum z dużymi klasami czy teraz 7 i 8 kl. SP z paroma osobami na krzyż, które pójdą po SP do najbliższej najsłabszej szkoły?” osoby, która wszystko, co nie jest warszawskie, traktuje z najwyższą pogardą.
@Is42
Kto pańskim zdaniem będzie musiał się ratować?:))))
W dyskusji o tym, czy Republika to w ogóle media i czy nie powinna stracić koncesji zwykle słychać głosy, że to media jak każde inne, tylko że opozycyjne wobec tvn24 (na przykład) i że taki głos musi być słyszalny etc.
Ale spójrzmy na ten przykład – typ z Republiki wrzuca zdjęcie sędziego Żurka pokazującego fucka i niemal natychmiast dostaje info zwrotne od wielu osób, że to przeróbka. Te osoby wrzucają nawet zdjęcie sprzed usunięcia wskazującego palca.
Ponad wszelką wątpliwość można rozstrzygnąć, że to fejk.
I co się dzieje?
Nic. Typ zdjęcia nie usuwa, choć wie, że to przeróbka.
Czyli typ, który twierdzi, że jest dziennikarzem, świadomie rozpowszechnia kłamstwo. Gwałci absolutnie fundamentalną zasadę, która powinna być świętością – media nie mogą świadomie rozpowszechniać nieprawdy.
Wyobraźmy sobie inną sytuację – ten sam typ pyta do kamery Donalda Tuska, czy wolno gwałcić dzieci. I Tusk odpowiada „nie wolno gwałcić dzieci”
Ale typ wycina 0,5 sekundy wypowiedzi i w serwisie informacyjnym idzie wypowiedź Tuska, że „wolno gwałcić dzieci”
Prawicą dostaje wścieklizny, Matecki szaleje, Nawrocki wygłasza orędzie.
Czym to się różni od publikowania zdjęcia Żurka, na którym ktoś usunął mu palec, aby wyglądało, że pokazuje „fucka”?
Niczym.
Więc nie, nie mam żadnych wątpliwości, że Republika to nie jest redakcja. Nie powinno się ich wpuszczać nigdy i nigdzie, skoro nie przestrzegają zasad, nawet tych najważniejszych.
Nie powinni mieć koncesji, nie powinni móc nadawać, nie powinni być traktowani jak dziennikarze.
Należy im pod nogi splunąć.
Tylko tyle.
Z analogicznych powodów z 1/3 tutejszych dyskutantów zasługuje na to samo.
Padłem!
Jezus był Polŏk, w bibliji je napisane, że kŏzoł z Łodzi.
Padłem i ze śmiechu nie mogę się podnieść – czytać do końca!
https://pbs.twimg.com/media/GwfWM2fXAAA2DFX.jpg
Na 1000-lecie państwa trzeba było 1000 szkół otworzyć wobec potęgi narodzin Polaków w latach 1950 (prawie 800 000 dzieci rocznie). Na 1100-lecie państwa w 2066r. przychodzi nam zamknąć 1100 (bo mizerne 250 000 rocznie). Trzykrotny spadek mocy natalistycznej, a już wkrótce 4-krotny (?).
@ Róża
1. W kiedyś były owszem wielkie klasy w liceach, ale to było elitarne 10% populacji i droga do góry! W LO można było nie zdać za słabe wyniki i wylecieć za złe zachowanie. Nauczyciele nierzadko karcili fizycznie, nie mówiąc o werbalnym, a rodzice dokładali swoje w domu!!! Nikt się z licealistami nie pieścił, nie współczuł z okazji prac domowych, ilości nauki itd.
2. Dziś Ty narzekasz na karty pracy, brak indywidualizacji itd. To wszystko jest powiązane z liczbą uczniów – jak jest ich wielu, to nauczyciele najczęściej wybierają takie sposoby uczenia, przy których pojedynczemu uczniowi poświęca się go mało ! Nawet najlepszy chirurg we frontowym szpitalu w czasie natarcia operował byle jak, bo liczył się czas i statystyka… 😉
3. Nie wiedzieć czemu wszyscy uważają, że na kursach i lekcjach języka obcego grupy powinny być do 15 osób, podobnie w psychoterapii&Co – do 12. Tylko na innych przedmiotach w szkole publicznej ( bo nie płatnej!) 15 uczniów w klasie to jakieś rozpasanie… 😉 A jednocześnie po wsiach utrzymuje się szkółki z paroosobowymi klaskami 🙁
@PR
No bo z tego ministra taki naukowiec jak te jego złote myśli. Na pewno przepuszczanie wszystkich przez matury wpłynie na rozkwit polskiej nauki.
W czasach pędzącego na świecie wyścigu AI ministrem nauki jest doktor od mleka. Ambitnie.
@Płynna rzeczywistość
O Jezusicku…nie mogie…
Czy to już demograficzny koniec
https://www.youtube.com/watch?v=6sflUaFvT_4&list=RD6sflUaFvT_4&start_radio=1
satrustequi,
Ile waść masz dzieci?
@Kalina 23 LIPCA 2025 11:53
„@Is42
Kto pańskim zdaniem będzie musiał się ratować?”
Wielokrotnie na tym blogu cytowałem fragmenty z bardzo mądrego artykułu bardzo mądrego człowieka, profesora Jana Zielonki, wieloletniego wykładowcy na Uniwersytecie w Oksfordzie, opublikowanego na portalu dziennika „Rzeczpospolita” w pierwszych dniach czerwca. Profesor napisał tam m.in.:
„Może [rząd Donalda Tuska – grzerysz] ograniczyć ataki personalne na przeciwników politycznych i poświęcić więcej czasu na budowanie wizji zasobnej i bezpiecznej Polski. Innymi słowy: rząd może pokazać Polakom, że państwo nie jest łupem dla takiej czy innej partii, lecz wspólnym dobrem obywateli.”
Niestety, wygląda na to, że Donald Tusk wybrał odwrotny kierunek – idzie na wojnę (tak Marta Rawicz zatytułowała swój dzisiejszy artykuł na portalu gazeta.pl (23 lipca 2025, 12:13) – „Tusk idzie na wojnę z PiS i prezydentem Nawrockim”).
Obawiam się, że nie tylko z PiS i prezydentem Nawrockim…
Końcowym efektem tego może być twarz rządu przypominająca twarz nowego wicepremiera (jak u mocno poobijanego boksera – to Pani słowa… 🙂 ).
Bardzo bym nie chciał i bardzo się lękam, aby takiej twarzy nie miał za jakiś czas również nasz kraj.
Po zweryfikowaniu wyników w 222 obwodowych komisjach wyborczych, w 71 z nich stwierdzono nieprawidłowości wyborcze, polegające na przepisaniu głosów oddanych na jednego kandydata na rzecz drugiego i rozmijaniu się protokołów z liczenia głosów z faktycznymi ustaleniami.
Czy to tego rodzaju problemy matematyczne, nieosiągalne dla współczesnych maturzystów, miała na myśli belfrzycaxxx?
No, no, Sztuczny nie przestaje mnie zadziwiać. Jaka piękna polszczyzna i jakie kompletne bzdury!
W twoim tekście pojawiła się forma „zapytał Władka jakiś starszy chłopak”, która jest niepoprawna gramatycznie w języku polskim. Imię „Władek” w dopełniaczu lub celowniku powinno przyjąć formę „Władka” (np. „zapytał Władka”), ale składnia zdania „zapytał Władka jakiś starszy chłopak” jest nienaturalna, ponieważ sugeruje, że „Władek” jest obiektem pytania (kogo zapytał?), a nie podmiotem (kto pytał). W polskim szyku zdania poprawna forma to:„Zapytał Władek jakiś starszy chłopak” – co oznacza, że starszy chłopak zapytał Władka (Władek jest podmiotem, a starszy chłopak obiektem pytania).
Moja poprawka: Zamieniłam „zapytał Władka jakiś starszy chłopak” na „zapytał Władek jakiś starszy chłopak”, aby zachować poprawność gramatyczną i jasność. W tej formie „Władek” to osoba, którą pyta starszy chłopak, a zdanie brzmi naturalnie po polsku.
@grzerysz
Przecież nasz kraj już ma od jakiegoś czasu pokancerowaną gębę kibola z pałą w łapie i krzyżem na torsie. Duda był prostacki i cyniczny, ale nie wychodził poza akceptowalne granice. Dziś osuwamy się po równi pochyłej. Prezydent-kibol niewątpliwie wpuści kolesi na salony i razem pokażą rządowi, gdzie raki zimują:))))
@belferxxx
1. To liceum to chyba w mocno innych czasach niż chodziłam. Jakie karcenie fizyczne? Dostałam w liceum taki wpis – rozmawia na każdej lekcji i się śmieje, na zwróconą jej po raz kolejny uwagę odpowiedziała, że ona ma podzielną uwagę i panuje nad wszystkim co się dzieje na lekcji.
Co roku rzeczywiście kilka osób z klasy znikało, nie zdawali albo ulegali sugestiom, że mają zmienić szkołę. Chodziło zawsze o przedmioty ścisłe.
Poza tym nie napisałam, że w liceum ma być 36 osób, może być 25.
Ale nie do 15 w SP.
2. To nawet niezłe porównanie z tą grupą w psychoterapii do 12 osób. Szkoła to nie psychoterapia. Nie można dostosowywać wszystkiego do uczniów wymagających specjalnego traktowania. Są też zwyczajni, którzy mają się w szkole uspołecznić, usamodzielnić, życia nauczyć. Tworzyć grupy, zawierać przyjaźnie, radzić sobie z grupami wrogimi, nauczyć się i matematyki, i ściągania.
Młodsze dzieci potrzebują opieki, siadają przy pani, byle blisko osoby dorosłej. Starsze coraz bardziej przesiadają się do dalszych ławek. I to jest normalne i prawidłowe. Uczeń w szkole prowadzi swoje życie.
Nie może być każda chwila tego życia sterowana i obserwowana przez nauczyciela.
3. No i jakie są wyniki i indywidualizacja w tych kilkuosobowych klasach w szkołach wiejskich?
4. Przy klasach do 15 osób kto będzie uczył fizyki i chemii? Nawet za matematykę weźmie się pani od plastyki.
5. Super przepis na to jak zapobiec nauce samodzielności i zapewnić nadmiar kadry w stosunku do liczby uczniów, przy czym w przypadku przedmiotów ważnych kadry podrabianej z podyplomówek.
6. Jak jest normalna liczba uczniów w zwykłej publicznej SP, to zawsze znajdą się wśród nich jacyś zdolni, chętni do nauki, którzy łączą siły i ciągną trochę w górę ambicje średnich.
@Kalina
Wałęsa miał kolegów z tego samego środowiska co Nawrocki i … 😉
Nawet na portalu „Polityki” bardzo umiarkowany – mówiąc delikatnie – entuzjazm po dzisiejszej rekonstrukcji. Joanna Solska pisze („Przepraszam, kto tym kieruje? Rekonstrukcja rządu Tuska. Radzimy powściągnąć optymizm”):
„Są w gospodarce obszary znajdujące się w gestii kilku ministerstw i takie, za które nie odpowiada nikt. Skutek w obu przypadkach jest podobny – chaos i brak odpowiedzialności. Ma to zmienić przygotowana w koalicyjnych bólach rekonstrukcja rządu. Radzimy powściągnąć optymizm.
Przedsiębiorcy jak refren powtarzają: nikt z nami nie rozmawia. Po słynnym wystąpieniu premiera Donalda Tuska na giełdzie, gdy zaprosił do współpracy przy deregulacji Rafała Brzoskę, wydawało się, że to się zmieni. Premier obiecał wtedy regularne spotkania z biznesem, ale nie udało mu się tej obietnicy dotrzymać. Więc jeśli nie premier, to może chociaż wicepremier – proponują organizacje biznesowe. Ktoś taki jak kiedyś Leszek Balcerowicz, Jerzy Hausner czy Grzegorz Kołodko – rządowy szef od gospodarki, ktoś, kto stworzy strategię, a funkcja wicepremiera pozwoli mu koordynować działania poszczególnych resortów. Na razie jest to wołanie na puszczy, więc Henryka Bochniarz, twórczyni Konfederacji Lewiatan, uważa, że samo łączenie resortów sytuacji nie poprawi. Nie rozumie też, dlaczego premier od razu po wyborach 15 października nie powołał nawet ciała na wzór Rady Gospodarczej, składającej się z osób, które gospodarkę rozumieją i mogłyby tę strategię przygotować. A skutki braku strategii widać jak na dłoni.”
@grzerysz 23 lipca 2025 14:59
100/100
Radek byłby najlepszy jako ambasador RP w Kabulu – spotka kumpli, wiele nie zaszkodzi… 😉
A tak ten ojciec żołnierzy US Army, mąż osoby rodzinnie zaangażowanej w proizraelskie lobby w USA i w kompleks militarno-przemyslowy USA (kancelaria prawna tatusia p.Apfelbaum!) nie wiadomo czyje interesy wspiera – PL, USA czy Izraela – a one bywają (!) rozbieżne… 😉
@Kalina 23 LIPCA 2025 16:09
Nie wiem co zrobi nowy prezydent. Wiem już natomiast co będzie robił Donald Tusk.
No i Radosław Sikorski jako wicepremier…
Ja w każdym razie nie chcę mieć twarzy mocno poobijanego boksera…
@ Róża
Powiedz to wszystko entuzjastkom edukacji włączającej z MEN i poradniom żeby tyle orzeczeń nie wydawały… 😉
@belferxxx
Niedawno był w Wyborczej artykuł, że w Warszawie ponad 3000 uczniów nie dostało się do żadnej szkoły średniej. I pod nim komentarz napisał jakiś rodzic, że wśród nich jest jego dziecko. Zaznaczyli 16 klas, w sumie sporo, dziecko ma średnią 4,7 i nigdzie się nie dostało i rodzic pyta czy ma iść do branżówki. Ten rozżalony rodzic podał tylko oceny, wyników egzaminu nie podał. Wiadomo, że miejsca się jeszcze zwolnią.
Ale jednak wygląda to absurdalnie. Średnia ocen 4,7 i nigdzie nieprzyjęty. Dla kogoś kto nie zna klimatu obecnej podstawówki to niepojęte.
I to jest ta indywidualizacja. Dostosowania, wydłużenia, opinie, 80 proc. zwykłej klasy w zwykłej publicznej podstawówce ma świadectwo z paskiem.
Indywidualizacja w obecnym wydaniu to po prostu naciąganie ocen. I tego oczekują rodzice.
Ciągle ten Donald Tusk, wciąż Jarosław Kaczyński..
Tusk, premier rządu, to zrozumiale. Ale że jeszcze Kaczorowi tyle władzy się przypisuje wynika z uporczywego trwania PiS-u na firmamentach politycznych RP. A to już dziw nad dziwy i POdziwy.
Zaglądamy na portal Onet.pl („Wstrząs w rządzie Donalda Tuska. Oto najwięksi zwycięzcy i przegrani rekonstrukcji”):
„– Ci, którzy zostają w rządzie, mimo że są słabymi ministrami – tak na pytanie o zwycięzców rekonstrukcji odpowiada prof. Waldemar Wojtasik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. W tym gronie rozmówca Onetu wymienia Paulinę Hennig-Kloskę, ministrę klimatu i środowiska, oraz Barbarę Nowacką, ministrę edukacji.
Za innego rodzaju zwycięstwo prof. Wojtasik uważa powrót do rządu Marcina Kierwińskiego – jako szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA).
– To jeden z najważniejszych współpracowników Donalda Tuska i sygnał, że premier chce dodatkowego wzmocnienia własnej pozycji jako lidera tego rządu – ocenia politolog.
W cieniu wielkich nazwisk prof. Wojtasik zwraca uwagę na Miłosza Motykę, który dostał nowy resort – Ministerstwo Energii.
– On był dotąd trochę niedostrzegany na radarach mediów, mimo funkcji rzecznika PSL [oraz wiceministra w resorcie klimatu i środowiska] – mówi politolog. – Ale Motyka to kolejny w PSL przykład na budowanie kariery polityka z młodego pokolenia, które zastępuje w tej partii starszych działaczy.
Co z przegranymi? Prof. Wojtasik za największego z nich uważa Adama Bodnara.
– On do końca walczył, żeby pozostać ministrem. Ale nacisk twardych zwolenników KO sprawił, że moim zdaniem Tusk nie miał wyjścia i musiał Bodnara odwołać – stwierdza rozmówca Onetu.
Natomiast nowe stanowisko dla Tomasza Siemoniaka, dotychczasowego szefa MSWiA, który teraz będzie ministrem koordynatorem służb specjalnych, to nominacja „na otarcie łez” i „zupełnie inny typ władzy”.
Trzecia z największych porażek to – w ocenie prof. Wojtasika – Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Wprawdzie utrzymała się jako ministra funduszy i polityki regionalnej, ale nie otrzymała funkcji wicepremiera, na czym bardzo zależało jej ugrupowaniu, Polsce 2050, w związku ze zbliżającym się odejściem Szymona Hołowni z roli „rotacyjnego” marszałka Sejmu.
Prof. Wojtasik nie traktuje w kategorii wielkiej porażki odejścia Izabeli Leszczyny z resortu zdrowia.
– To była tak słaba minister, że jej odejście jest oczywistością. Gdy tylko poszła do mediów, zaraz trzeba było wycofywać się ze słów, które padały w jej wywiadach – mówi politolog.”
@belferxxx
Czasy prezydentury Wałęsy uważałam dotychczas za dno upadku. Muszę jednak przyznać, że facet był prostym ciulem, ale przyzwoitym. Co nas dziś czeka, można się spodziewać
Róża
23 lipca 2025
14:04
Główną funkcją uczelni wyższych jest kształcenie, Myślę, że do nauki trafia nie więcej niż 5% ich absolwentów. Nie wydaje mi się też, by przyszłe skrzypaczki, pielęgniarki czy pracownicy ochrony mienia, bo chyba i takie studia istnieją, koniecznie musieli umieć w badanie funkcji czy interpretację dzieł Tomasza Manna (z całym szacunkiem dla osób wykonujących te zawody).
Na działalność Instytutu Pileckiego w ciągu 6 lat wydano z naszych podatków 700 mln zł. Na 222 osoby tam zatrudnione tylko 16 było pracownikami naukowymi. Po 15 X 2023 zatrudniono tam dodatkowo 43 osoby, żadnej na stanowisku naukowym. Po zakupie hotelu w Szwajcarii, Instytut, a raczej powołana przezeń spółka celowa, zajmuje się prowadzeniem hotelu z wyszynkiem. Wszystko sowicie opłacane w frankach szwajcarskich. W USA w Nowym Jorku wynajęto luksusowy apartament na 15 lat za 10 mln zł rocznie. Stoi zamknięty na głucho.
Piotr Zaremba na portalu interia.pl („Bilans rekonstrukcji. Donald Tusk wyprowadził kozę”):
„Zmiany w rządzie to na ogół teatr bez znaczenia. Przykład Adama Bodnara czy Hanny Wróblewskiej pokazują, jak łatwo jest Donaldowi Tuskowi wyssać i wyrzucić za burtę dowolnego ministra. Za to sam będzie się bronił do końca przed pójściem na dno.
… Tusk, który zawsze z nowych idei się naśmiewał, niczego takiego nie wymyślił. To była narracja zmęczonego człowieka. Zafundował wprawdzie swojemu obozowi politycznemu opowieść o tym, że nie zależy się zniechęcać, ale podnosić jak po upadkach dwaj kolarze z Tour de France. Ale czy człowiek zmęczony może o tym opowiadać przekonująco? Powtarzał to kilka razy, więc opowieść o zniechęceniu nabrała naprawdę złowrogiego wymiaru.
Zaczął tradycyjnie od zagrożeń międzynarodowych i troski o bezpieczeństwo Polaków. Ale nie miał niczego w rękawie na tę okoliczność. Poza niejasnymi sugestiami łączącymi polską prawicową opozycję z Putinem. I tak był powściągliwszy niż zazwyczaj. Tylko raz padło, że w Polsce dobro walczy ze złem. Tylko raz pojawiło się słowo „łajdacy”.
Oszczędności na liczebności rządu zostały uzyskane głównie przez stworzenie dwóch superresortów: gospodarki połączonej z finansami (Andrzej Domański) i energetyki (ludowiec Miłosz Motyka). Znikną też funkcje pełnomocników, a właściwie pełnomocniczek: do spraw równości, społeczeństwa obywatelskiego i polityki senioralnej. Co w teorii powinno zapowiadać pewne odideologizowanie funkcji rządu. W co jednak nie do końca wierzę.
Zarazem na niektóre sugerowane zmiany się nie zdecydowano, jak choćby na połączenie resortów edukacji i szkolnictwa wyższego (z powodu oporu środowiska akademickiego) czy na likwidację ministerstwa aktywów państwowych.
Niektórych wypowiedzi Tuska trudno nie uznać za dziwne. Rekomendując nową minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę, nagle ogłosił, że to właśnie ministerstwo należy „odpartyjnić i odpolitycznić”. Czyżby do tej pory było „upartyjnione”? A jeżeli tak, czy upartyjnione są także inne resorty?
Zarazem wychwalał odchodzącą minister Izabelę Leszczynę. Skoro była taka świetna, dlaczego odchodzi? Odpowiedź jest prosta: bo rząd wciąż sobie na tematyce służby zdrowia łamie zęby. Z kolei jeśli przyjąć, że Leszczyna odchodzi z powodu swoich niemądrych, szkodzących własnej ekipie wypowiedzi, dlaczego zostaje Paulina Hennig-Kloska? Skompromitowana lobbowaniem za przemysłem wiatrakowym i kompletnym pogubieniem się podczas powodzi. Przecież ona także gadała jak potłuczona. Tak jakby to PiS skierował ją do rządu, żeby mu szkodziła. Tu na obronę Tuska można powiedzieć przynajmniej to, że to nominatka Polski 2050, a nie KO.
Partia Szymona Hołowni patronuje karierze najlepszej ministerki Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, znanej z kilku sensownych inicjatyw i z postulowania bez skutku odpartyjnienia spółek, i także jednej z najgorszych, właśnie Hennig-Kloski. To przyczynek do opowieści o krótkiej ławce wszystkich partii tej koalicji. Których liderzy opowiadali o Zjednoczonej Prawicy jako o wylęgarni karier miernych ludzi. Po czym sami rzucili do pracy rządowej największych asów od pustego przebiegu i jałowego gadulstwa….
Na koniec nominacja Radosława Sikorskiego na wicepremiera. Tusk tłumaczy ten awans szefa MSZ wagą spraw międzynarodowych. Oczywiście jest to odpowiedź na spekulacje dotyczące zastąpienia Tuska przez Sikorskiego w roli premiera. Premier wie przecież, że jest coraz bardziej lekceważony, nawet przez liberalne media, obmawiany przez kolegów, dołowany w sondażach. I słyszy to nazwisko.
Ci, którzy wierzą w zbawienny wpływ takiej wymiany, błądzą. Sikorski ma większość wad Tuska, a nie ma jego politycznej zręczności, ostatnio szwankującej, ale w sumie niezaprzeczalnej. Niemniej ten manewr przypomina o tym, że rządowa ryba popsuła się od głowy….
Sikorski jest w tej sytuacji przysłowiowym jednookim w krainie ślepców, bo umie się przynajmniej wysławiać ze swadą. Ale to Tusk uczynił z Koalicji Obywatelskiej personalne cmentarzysko. O tym też warto pamiętać.”
Tak, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz to najlepsza ministerka, znana z kilku sensownych inicjatyw i z postulowania bez skutku odpartyjnienia spółek (w tym TVP).
Liczę, że na jesieni – gdy Szymon Hołownia przestanie być Marszałkiem Sejmu – zostanie wicepremierem.
Marta Rawicz na portalu gazeta.pl („Sikorski największym wygranym. Jeden awans już ma, może dostać kolejny”):
„Awansowi Sikorskiemu w rządzie mocno kibicowało grono jego partyjnych zwolenników, do których zaliczają się m.in. wiceszef MSZ Marcin Bosacki, wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, senator Stanisław Gawłowski oraz posłowie: Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, Joanna Kluzik-Rostkowska, Marta Golbik i Grzegorz Napieralski.”
Proszę nasi „ulubieńcy”: Marcin Bosacki, Arkadiusz Myrcha, Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, Joanna Kluzik-Rostkowska, Grzegorz Napieralski…
Jest na tej liście Arkadiusz Myrcha, więc pewno też i kolejna nasza „ulubienica” – Kinga Gajewska…
@PR
PR matury podstawowe są z założenia łatwe. Te rozszerzone są trudne, ale nie mają progu zdawalności.
Jeżeli każdy ma być przepchnięty przez maturę, to główną funkcją uczelni wyższych nie jest kształcenie, tylko zapewnienie miejsc pracy dla kadr. Ze szkodą dla klienta i reszty społeczeństwa.
To samo dotyczy kształcenia na każdym etapie. Jeżeli celem zmian/braku zmian ma być zapewnienie miejsc pracy, to jest to szkodliwe. Najbardziej dla ucznia, bo wiadomo, że żeby dorośli mogli coś poudawać w celu zarobienia pieniędzy, ten uczeń musi odsiedzieć w szkole jakieś michałki.
Fajny tekst na portalu wysokieobcasy.pl (Natalia Waloch – „Podróże? Boże uchowaj! Dickinson, Kopernik, Kant wiedzieli, co robią, nie ruszając się z domu”; tekst ukazał się w Wysokich Obcasach Extra w numerze z 18 grudnia 2014 r. ):
„Przez wieki podróż była dopustem bożym, kto mógł, nie ruszał się z domu. Dziś podróżujemy wszyscy, wierząc, że dotrzemy do krainy Gdzie Indziej, gdzie życie będzie lepsze. Nie będzie….
Iluzja, że gdzieś indziej jest recepta na dobre, pełne, szczęśliwe życie, sprzedaje się dziś lepiej niż miłość na rozlewisku, perwersje pana Greya czy zagadkowe morderstwa, nad którymi pochyla się detektyw z kacem….
Czy jedziemy na trekking w Himalaje, czy na samotny wypad w zaułki Marrakeszu, tak naprawdę próbujemy dotrzeć do krainy Gdzie Indziej, tej współczesnej Nibylandii, która obiecuje nam wszystko, czego nie ma Tutaj. Gdzie indziej jest odpowiedź na pytanie, czego naprawdę chcemy. Gdzie indziej przyjdą lepsze pomysły na ten projekt, ten biznes, tę powieść, które wciąż nie mogą się urzeczywistnić. Gdzie indziej z pewnością moglibyśmy być lepszą wersją siebie samych….
Z czasem ludzie coraz powszechniej zaczęli żywić przekonanie, że podróże kształcą (mój ojciec dopowiadał zawsze, że tylko wykształconych), i zaczęli się przemieszczać coraz częściej i liczniej. Najpierw tylko zamożni arystokraci i mieszczanie z orszakami służby i piramidami kufrów, potem też biedniejsi.
Wreszcie w zasadzie wszyscy zaczęli marzyć o tym, by zobaczyć, co się dzieje gdzieś indziej, niż przyszło im żyć.
Dziś EasyJet i Ryanair oferują bilety w cenie pary butów, a pozasezonowe wczasy w Turcji kosztują tyle co w Łebie. W każdej kolorowej gazecie znajdziemy materiał o kimś, kto wyjechał i postanowił zostać. Po fali działaczek dobroczynnych, które zadomowiły się w Afryce, i artystów emigrujących do Nowego Jorku przyszła kolej na zwykłych ludzi, którzy odkryli, że źródło mądrości bije w… Gruzji….
Nowa sukienka ma nam poprawić nastrój, ciągłe surfowanie po internecie – dostarczyć inspiracji i poszerzyć wiedzę, weekendowy coaching – pomóc uwierzyć w siebie i obudzić wewnętrznego olbrzyma. Podróżowanie – tak z pozoru wyrafinowane – jest tylko lepszym gatunkowo odpryskiem naszego ciągłego rozproszenia i kompulsywnych zachowań. Wszystkie one są desperacką próbą nadania życiu głębszego sensu oraz zapanowania nad frustrująco szybko uciekającym czasem….
W drogę pcha nas – o czym pisał niedawno w „Wyborczej” filozof prof. Tadeusz Gadacz – nieustanne nienasycenie nowością. Częste wojaże obfite w doświadczenia mogą zatem dać nam wrażenie bardzo długiego i interesującego życia, które jednak… zleci nam jak z bicza trzasł. Wieczny pęd z powodu „paradoksu wakacji” może sprawić, że nie zauważysz upływu czasu i pewnego dnia nagle spojrzy na ciebie z lustra siwa staruszka, którą się stałaś nie wiedzieć kiedy.
Lubimy podróże, bo dają nam wrażenie, że znów coś zaczynamy. Początek to iluzja, że jeszcze wszystko jest możliwe, nadzieja, że tym razem uda się lepiej niż poprzednio. Seneka radzi jednak zostać w domu: powinieneś odmienić duszę, nie powietrze. Twierdził, że zajęty człowiek nie jest w stanie prawdziwie się oddać żadnej dziedzinie, bo rozproszony umysł w nic nie potrafi głębiej wniknąć. Nade wszystko jednak uważał, że najmniej nadaje się do życia jako takiego, które jest najtrudniejszą ze sztuk. Jego zdaniem nadzieja, że podróż, czyli kolejne zajęcie, nas odmieni, jest daremna, bo w każdą drogę zabieramy siebie samych.
Pico Iyer, podróżnik i pisarz, pewnego dnia zdał sobie sprawę z tego, że wylatał półtora miliona kilometrów na pokładach samolotów American Airlines. W wykładzie, który można obejrzeć w serwisie TED, opowiada, jak za namową kolegi na weekend zamknął się w katolickiej pustelni.
Tam zrozumiał, że przemieszczanie się – ten cud, który nie był dany naszym pradziadkom – ma sens jedynie wtedy, kiedy możemy się też zatrzymać.
W swojej książce „Sztuka bezruchu: przygoda pójścia donikąd” („The Art of Stillness: Adventures in Going Nowhere”) pisze: „Nic nie sprawia, że czuję się lepiej – spokojniejszy, czystszy i szczęśliwszy – niż bycie w jednym miejscu, pochłonięty książką, rozmową, muzyką”….
„Dzianie się” jest przereklamowane. Psychologowie dziecięcy uważają, że najlepszym sposobem na rozwinięcie kreatywności u dziecka jest pozwalać mu się ponudzić. Wożone z jednych zajęć pozalekcyjnych na drugie nigdy nie odkryje, jak fantastyczne możliwości zabawy daje patyk i kawałek sznurka. Dla dorosłych wymyślono prosty test na kreatywność, który często podsuwa się kandydatom na wymagające innowacyjnego myślenia stanowiska: wymień dziesięć zastosowań gumki do ścierania innych niż ścieranie. Banalnie proste? Otóż okazuje się, że nie – jak przychodzi co do czego, ludziom nic nie przychodzi do głowy.
Nie wzbogaci nas oglądanie świata bez zmiany patrzenia na świat.
A patrzeć inaczej można wszędzie. Dlatego kiedy następnym razem pozazdrościsz koleżance wyprawy do Indii, pomyśl o Kancie, który całe życie spędził w prowincjonalnym Królewcu. Potem siądź przy kuchennym oknie i znajdź za oknem pięć rzeczy, których nigdy wcześniej nie zauważyłaś. Może któraś podpowie ci, co zrobić z tą gumką do ścierania.”
Tak, podróże kształcą, ale tylko wykształconych…
ŁADNIE GRALI PANIE DOKTORZE, jak mawiał mój ulubiony prezenter radiowy Piotr Kaczkowski… 🙂 🙂 🙂
@PR
I teraz właśnie odbywa się coś takiego. Będzie niż. Mało dzieci. Zamiast coś zmienić z korzyścią dla nich, wszystkie zmiany będą torpedowane, byle tylko szkoły zabetonować i zabetonować tam miejsca pracy. Te pomysły głoszone ciągle przez nauczycieli, żeby klasy były w podstawówce niewiadomo jak małe są zwyczajnie szkodliwe dla uczniów. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dlaczego w I kl. liceum miałoby być w klasie np. 24 uczniów, ale w 8 kl. SP 14. Żadnych badań, że to jest lepsze dla uczniów.
Jedynym uzasadnieniem jest to, że klasy w SP już teraz są normalnej wielkości, więc żeby zapewnić miejsca pracy, trzeba je zmniejszyć do nienormalnej. Jak w wiejskich szkółkach, w których żadnej indywidualizacji nie ma, jest tylko niski poziom i wszyscy tkwią w marazmie ciągnącym dzieci w dół.
Tusk właśnie otworzył drugą z trzech kopert i tym kompletnie zniszczył marzenie JK o rozwaleniu koalicji i rządu. Czy uzyskał czas by dorządzić do nowych wyborów to się dopiero okaże. Niem niej jest pewne że nastroje się uspokoją. Perspektywy wyborów 2027 są problemem otwartym. Nie ma dominującej partii , a notowania PO I PiS wciąż spadają. Konfederacja jakoś przestała rosnąć . PSL dołuje tak jak i partia Hołowni. Koronie nie rośnie , Zandbergowi też nie. Właściwie nie widać jak sklecać koalicje. Teoretycznie PiS może zrobić to z konfederacją , ale to może nie wystarczyć i trzeba by jeszcze kogoś dobrać (ale kogo?). Na dodatek Konfa ma skłóconych przywódców. JK ma problem bo konfa ma podobny elektorat i duże aspiracje, a on tego nie toleruje. Zniszczenie PO przez zbudowanie układu PiS Konfa jest kompletną iluzją , to wzmocni PO (znów akcja przeciw PiS i dual trawa, to podobna sytuacja ja jak Demokraci chcieli zniszczyć najpierw Rosję, a dopiero po tym Chiny i wyszło co wyjść musiało wzmocniono i Rosję i Chiny. )
Teoretyczne najskuteczniej zniszczyć dual można robiąc koalicję PO Konfa (pomaga w zniszczeniu PiS prezydent). Gdy pod sąd trafiłby JK i jego gwardziści to Już po pisie i konfa przejmuje elektorat PiS. W następnych wyborach PO nie powinno mieć żadnych szans. Tylko że jak ciemno widzę taki rozwój sytuacji.
@grzerysz
Rząd, po całym krzyku, ma zaledwie o 5 ministrów mniej – było 26 jest 21. Z tego spadek o 3 uzyskano przemianowujac 3 ministry w KPRM na pełnomocników rządu ds… w randze sekretarek stanu i tyle … 😉
@belferxxx 24 LIPCA 2025 9:41
Niestety – a może jednak stety… – to koalicja wielu partii. Każda partia – wbrew temu co mówi – pragnie stołków.
OK, niech będą stołki, ale czy muszą na nich zasiadać partyjni notable?
Z drugiej strony usuń marnego ministra Barbarę Nowacką, a jej partia natychmiast opuści koalicję. I Tusk ma problem, szczególnie, że na jesieni to ugrupowanie ma się łączyć z PO…
Ciekawie wygląda Ministerstwo Zdrowia – tu ma być bezpartyjnie i fachowo.
Pożyjemy, zobaczymy.
Kibicuję też Ministerstwu Kultury – Aleksandra Leo nie przyjęła oferty objęcia stanowiska, ale jednak resort należy do Polski 2050. Może przepchną odpartyjnienie TVP? Liczę też na Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz na stanowisku wicepremiera na jesieni…
A jak Radosław Sikorski zastąpi przed wyborami na stanowisku premiera Donalda Tuska, to już będę wiedział na 100% na jaką partię (koalicję) NIE GŁOSOWAĆ… 😉
@grzerysz
Kopernik nie ruszał się z domu??? Serio? 😉
@Kalina
„Nic nie sprawia, że czuję się lepiej – spokojniejszy, czystszy i szczęśliwszy – niż bycie w jednym miejscu, pochłonięty książką, rozmową, muzyką”…
Oraz dobrym filmem i ciekawą sztuką teatralną…
A 22-letnia panienka niech w ekspresowym tempie zalicza kolejne 51 krajów…
I niech łudzi się, że poznaje świat…
Róża 24 lipca 2025 9:24
Amen!
UWAGA!!!
Super ważna informacja!
Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski. Rządowy samolot z astronautą na pokładzie po godz. 11 wylądował na płycie lotniska im. Chopina w Warszawie (portal polsatnews.pl).
„Sławosz Uznański-Wiśniewski przyleciał rządowym Boeingiem 737-800 z Kolonii do Warszawy w czwartek po godz. 11.
Za niecałe trzy godziny polski astronauta spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Po nim zaplanowany jest briefing prasowy.”
O współpracy Wałęsy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwestia_wsp%C3%B3%C5%82pracy_Lecha_Wa%C5%82%C4%99sy_ze_S%C5%82u%C5%BCb%C4%85_Bezpiecze%C5%84stwa
Nie ma dowodów na to, że „kapował na kolegów z pracy”. Są dowody na to, że Jacek to moskiewski troll.
Oczywiście największym bohaterem jest się wtedy, gdy przez zaniedbanie i arogancję doprowadzi się do śmierci 96 osób i w nagrodę dostanie kilka pomników, ulic i placów swojego imienia, a także parę milinów odszkodowania za samobójstwo rozszerzone.
Róża 24 lipca 2025 8:38
Prawdę mówiąc ja nie wiem, do czego „nadają się” uczniowie liceów, którzy oblewają maturę. Nie zdać podstawy z polskiego to wyczyn. Podstawa z matematyki też jest łatwa. Niemniej, spróbujmy pani rozumowanie zastosować w przypadku skrajnym, Taki Belferxxx jest zachwycony, że za Gierka to były licea, o, panie, mniej niż 10% populacji kształcące. Tyle że ten model edukacji nie przystaje już do potrzeb współczesnej gospodarki. To model obecnie właściwy dla krajów 3. świata, a i to z jego dolnych rejestrów. Po 1989 otwarto na oścież podwoje uczelni, zwiększając nabór wielokrotnie, może i 5 razy. I owszem, większość tych „nowych” absolwentów nie nadaje się do pracy na uczelni czy w biurach konstrukcyjnych Intela, ale oni doskonale dali sobie radę gdzie indziej i dzięki temu otwarciu Polska jest tu, gdzie jest, czyli jako 20. gospodarka świata. I wciąż brakuje wykwalifikowanych (i niewykwalifikowanych) rąk do pracy! Mimo kryzysu, oferty w IT z płacą przekraczającą 30 tys. brutto miesięcznie nie są niczym nadzwyczajnym, z czego wniosek, że popyt przekracza podaż. Podobnie z medykami.
Powtórzę: otwarcie edukacji wyższej przed 35 laty ,miało swoje plusy dodatnie i ujemne, ale bilans jest niewątpliwie korzystny. Jedyne pytanie dotyczy racjonalnej granicy tego procesu.
I jeszcze raz powtórzę: to problem uczelni, jak one korzystają z wyników matur, a nie samych matur! Dla mnie większym skandalem niż to, że ktoś mający kłopoty z matematyką podstawową dostanie się na studia z umownej kosmetologii, jest to, że na politechniki „od zawsze” przyjmuje się maturzystów bez zdanej na rozsądnym poziomie (powiedzmy, 30%, bo to mediana wyników) matematyki rozszerzonej. Tyle że gdyby zlikwidować ten skandal, to na politechnikach i wydziałach ścisłych i przyrodniczych uniwersytetów zanotowalibyśmy jakieś katastrofalne trzęsienie ziemi. Zresztą, może tego trzeba, bo teraz jest fikcja dużych naborów na studia, a po pierwszym roku tych studentów i tak zostaje polowa lub mniej. Więc przynajmniej byłoby mniej hipokryzji. Powtórzę jednak z uporem maniaka: problemem jest nie matura, a zasady rekrutacji na uczelnie wyższe. Które kiedyś wynikały z mechanizmów finansowania uczelni („liberalny” pomysł, że pieniądz idzie za studentem), a teraz służą ochronie miejsc pracy – jestem pewien, że już teraz na uczelniach wyższych notuje się przerost zatrudnienia. Gdyby ministerstwo chciało, to moglibyśmy w Polsce zapewnić bezpłatną, zgodną z konstytucją, naukę nawet tym, którzy dziś płacą za nią w uczelniach niepublicznych. Co z kolei oznaczałoby wyrok śmierci dla 90% uczelni niepublicznych.
@Jacek NH
Przyznał się, przeprosił i ja to cenię. A ilu prominentów PiS-owskich zdemaskowanych tego nie zrobiło?
@grzerysz
Dziwna interpretacja chęci podróżowania:))) Ja z kolei polecę osobę psycholog Ewy Woydyllo-Osiatyńskiej, której ostatnio (za) dużo w mediach. W „Tygodniku Powszechnym” wypowiada się o szczęściu, na fb propaguje życiowy minimalizm. Robi to tonem agresywnym i kategorycznym nie bacząc na (propagowany z kolei przeze mnie) fakt, że każdy powinien mieć możliwość życia po swojemu. Kobieta jest chyba po prostu słaba mentalnie, skoro swą tyradę zaczyna od słów: mamy za dużo jedzenia, mamy za dużo samochodów….Myślę, że ciut zapomniała o istnieniu emerytów, których jest coraz więcej:)))
W ślad za wcześniejszą deklaracją przedstawiam podsumowanie procesu rozliczeń polityków poprzedniej władzy.
✅Zarzuty dla byłego premiera – po raz pierwszy w historii;
✅Wniosek o uchylenie immunitetu I Prezes Sądu Najwyższego – po raz pierwszy w historii;
✅11 uchylonych immunitetów parlamentarnych;
✅Zarzuty dla 7 członków Rady Ministrów;
✅7 aktów oskarżenia;
✅Dziesiątki ujawnionych i ściganych sprawców przestępstw.
Szczegóły:
✅Fundusz Sprawiedliwości – do sądu został skierowany akt oskarżenia wobec 6 osób. W sumie 25 osób usłyszało zarzuty, w tym wiceministrowie
✅Kilometrówki R.Czarneckiego – do sądu został skierowany akt oskarżenia dot. wyrządzenia szkody na sumę ponad 850 tys. zł.
✅Afera RARS – 14 osób usłyszało ponad 40 zarzutów, w tym były prezes agencji
✅Afera hejterska – 4 sędziów w procedurze uchylenia immunitetu (decyduje Sąd Najwyższy).
✅Granatnik w KGP – do sądu został skierowany akt oskarżenia wobec byłego Komendanta Głównego Policji.
✅Afera NCBiR – łącznie 27 osób z zarzutami, w tym członkowie byłego kierownictwa
✅Collegium Humanum – zarzuty popełnienia 373 przestępstw przedstawiono łącznie 70 podejrzanym. 4 osoby tymczasowo aresztowane.
✅Afery ORLEN – w różnych jednostkach prokuratury prowadzonych jest 12 postępowań. W postępowaniu dot. OTS Switzerland Gmbh i szkody w kwocie ok. 378 milionów USD, będącej równowartością kwoty ok. 1,5 miliarda PLN, postawiono zarzuty 4 osobom.
✅Afera wizowa – zarzuty popełnienia w sumie 27 przestępstw wobec 11 osób.
✅Afera „zegarkowa” w MON – akt oskarżenia dotyczy bezprawnego przyjęcia od MON zegarka o wartości 5.100 zł. Oskarżono 2 osoby,
✅Oświadczenia majątkowe Ł.Mejzy – do sądu został skierowany akt oskarżenia zawierający 11 zarzutów dotyczących nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych.
✅Niegospodarność w Lasach Państwowych –
do sądu trafił akt oskarżenia dotyczący 3 byłych dyrektorów Lasów Państwowych.
✅Ujawnienie tajnych planów obronnych Polski – zarzuty usłyszały 4 osoby
✅Afera Pegasusa – zarzuty przekroczenia, wspólnie i w porozumieniu, (…) usłyszeli byli funkcjonariusze CBA (…)
✅Działalność I Prezes Sądu Najwyższego – prokuratura zebrała dowody, które wskazują na dostateczne podejrzenie popełnienia 3 przestępstw przez Małgorzatę Manowską, I Prezes Sądu Najwyższego. Do Sądu Najwyższego oraz równolegle do Trybunału Stanu trafiły wnioski o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej.
✅Działalność tzw. „podkomisji smoleńskiej” – prokuratura dokonała ustaleń wskazujących na dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Przewodniczącego Podkomisji A.Macierewicza. Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu.
A Bodnar (skróty moje)
Kontynuacja:
Uchylone immunitety i zarzuty:
✅J.K.Ardanowski – poseł na Sejm, były minister rolnictwa i rozwoju wsi (zarzuty dot. nieprawidłowości w KOWR)
✅M.Błaszczak – poseł na Sejm, były minister obrony narodowej (zarzuty dot. ujawnienia informacji niejawnych)
✅G.Braun – europoseł (zarzuty dot. poważnych ekscesów chuligańskich)
✅M.Kamiński – europoseł, były minister spraw wewnętrznych i administracji (zarzuty dot. pełnienia funkcji publicznych mimo zakazu)
✅D.Matecki – poseł na Sejm (zarzuty dot. Funduszu Sprawiedliwości)
✅Ł.Mejza – poseł na Sejm (zarzuty dot. oświadczeń majątkowych)
✅M.Morawiecki – poseł na Sejm, były Premier RP (zarzuty dot. organizacji tzw. wyborów kopertowych)
✅M.Romanowski – poseł na Sejm, były Wiceminister Sprawiedliwości, uciekł na Węgry (czekają zarzuty dot. Funduszu Sprawiedliwości)
✅K.Szczucki – poseł na Sejm (zarzuty dot. nieprawidłowości w kampanii wyborczej)
✅M.Wąsik – europoseł, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji (zarzuty dot. pełnienia funkcji publicznych mimo zakazu)
✅M.Woś – poseł na Sejm, były wiceminister sprawiedliwości (zarzuty dot. Funduszu Sprawiedliwości i zakupu systemu PEGASUS)
Trwająca procedura uchylenia immunitetów:
✅G.Braun – europoseł (kolejne zarzuty dot. poważnych ekscesów chuligańskich)
✅M.Dworczyk – europoseł, były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (w zw. z tzw. aferą mailową)
✅A.Macierewicz – poseł, były Minister Obrony Narodowej
✅M.Manowska – I Prezes Sądu Najwyższego, przewodnicząca Trybunału Stanu
✅D.Obajtek – europoseł (dwa wnioski w zw. z wynajęciem ze środków ORLEN prywatnego detektywa oraz w zw. z innymi czynami)
Opublikowany został także Raport Prokuratury wyjaśniający nieprawidłowości z lat 2015-2023:
✅Przebadano w sumie 600 spraw
✅W 396 z nich ujawniono polityczny wpływ na przebieg postępowania.
✅W 124 przypadkach zarekomendowano podjęcie postępowania dyscyplinarnego lub karnego wobec prokuratorów.
@PR
Nawet nie wiesz, w co możesz być umoczony, więc się tak nie podniecaj… 😉
@belferxxx 24 LIPCA 2025 10:40
Ruszał się, ruszał – ale do czasu. Potem tylko wtedy, gdy nakazywały mu to obowiązki.
Autorka tak pisze:
„W 1510 r. Mikołaj Kopernik miał 37 lat i przeniósł się do Fromborka, gdzie został przez kolejne prawie 33 lata. O ile w młodości podróżował bardzo dużo, m.in. studiował we Włoszech, o tyle teraz opuszczał miasto tylko wtedy, kiedy nakazywały mu to obowiązki zarządcy dóbr kościelnych. Bywał w Gdańsku, Elblągu, Lidzbarku, w czasie wojny bronił zamku w Olsztynie, ale z dalekimi wojażami skończył. Obserwował za to niebo, robił na kartkach obliczenia i przez wiele lat pisał „O obrotach sfer niebieskich”. W 1539 r. przyjechał do niego Joachim Retyk, który dwa lata przesiedział z Kopernikiem nad redakcją tekstu i ostatecznie namówił go na jego wydanie. Dzieło wyszło w 1543 r., a astronom podobno zobaczył je dzień przed śmiercią, która zastała go w skromnym pokoju na fromborskim wzgórzu katedralnym.”
@grzerysz
IP Nowackiej jest w KO i składa się wyłącznie z Nowackiej i basenowego Jońskiego ( w EP). Podobnie „N” Lubnauer… 😉
15-letnie dziecko utonęło podczas „próby harcerskiej”. Miało… przepłynąć w nocy jezioro: „Próba polegała na przepłynięciu jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu. Dystans do pokonania wynosił około kilometra” (TVN24)
@Kalina 24 LIPCA 2025 12:14
„Dziwna interpretacja chęci podróżowania”
Podróżowanie tak, ale z sensem – dłuższe, pogłębione.
A potem stop – lektury, przemyślenia.
Kraj rzeczywiście można poznać ucząc się w nim, studiując, albo pracując.
W styczniu 2023 roku Błaszczak podpisał umowy na amerykańskie czołgi Abrams. Nie ogarnął tylko na czas tematu serwisowania silników w Polsce. Efekt? Będziemy wysyłać czołgi na serwis silnika do Stanów Zjednoczonych. Bardzo ekonomiczna operacja.
Sędzia Żurek złoży dziś urząd sędziego. Na 2 lata przed prawem do bardzo przejścia w bardzo dobrze płatny sędziowski stan spoczynku. Żeby wrócić do stanu sędziowskiego, konieczne będzie zatwierdzenie tego przez KRS i zgoda przynajmniej jednego sutenera, co przez kilka następnych lat wydaje się całkowicie niemożliwe.
Ot, bohater naszych czasów. Postać iście szekspirowsko-conradowska. Władca pierścieni prawa i sprawiedliwości. Młodzież będzie o nim wypracowania pisać!
@PR
PR patrzmy realnie. Jeżeli może wygrać chciwość i wygoda, to zawsze wygra. Pokona wszystkie inne wartości, zostanie tylko ubrana w piękny, bałamutny język.
Najłatwiej zawsze przy tym zasłonić się dobrem dzieci, młodzieży.
Po co przepuszczać wszystkich przez matury i mówić potem, że reszta jest winą uczelni i rekrutacji. Uczelnie ich przyjmą i to nie podlega dyskusji. Politechniki przyjmą, najwyżej po roku ich nie będzie. Uczelnie niepubliczne przyjmą i będą ciągnąć czesne do końca. Nie wyrzucą, dadzą śmieciowe dyplomy.
Potem z tymi dyplomami osoby, które nie były w stanie przejść tej naszej podstawowej, łatwej matury, pójdą pracować w szkole i szkodzić dzieciom, w urzędzie i szkodzić ludziom wydając durne decyzje administracyjne.
Jest jeszcze coś takiego, że w zawodach, w których są studia wyższe, przedstawiciele tych środowisk domagają się zawsze większych uprawnień, znoszenia barier polegających na zastrzeżeniu wykonywania jakichś czynności dla kogoś z lepszym wykształceniem. W szpitalu pielęgniarki robią teraz więcej rzeczy wcześniej zastrzeżonych dla lekarzy, a to co one robiły, robią teraz jakieś osoby pomocnicze. Są studia z kosmetologii, ale kosmetologia to nie jest teraz to co dawniej robiła kosmetyczka. One się biorą za ostrzykiwanie, wypełniacze, różne rzeczy, które mogą zniekształcić twarz, uszkodzić jakiś nerw.
Musi być jakaś tama dla ludzi niezdolnych do myślenia, żeby nie dopuszczać ich do wykonywania odpowiedzialnych zawodów. I uczelnie tej tamy nie postawią.
A edukacja na każdym poziomie to będzie teraz takie miejsce największych kłamstw, zasłaniania się dobrem dzieci, młodzieży i żerowania na nich. Po raz pierwszy będzie niż, który nie minie. I po raz pierwszy jest okazja, żeby zostawić w zawodach pracujących z dziećmi i młodzieżą tylko najlepszych i ich dobrze opłacić. Ale nie pójdziemy tą drogą.
Dzieci będą traktowane jak łup. We wszystkich innych branżach będą zwolnienia (AI), a w edukacji będzie zakładnik- dziecko uwięzione w szkole na kolejnych michałkach.
@PR
To był tradycyjnie obóz ZHR… 😉
@Jacek NH
Nie podam linku, ale czytałam jego wyjaśnienia ekspiację
@grzerysz
Zapomina Pan o ważnym elemencie podróżowania, jakim jest – przyjemność. Nie musi się przyjemność wiązać z poszerzaniem wiedzy, a czasem wręcz jest jego zaprzeczeniem:)))
Jacku, poproszę o dowody na to, że Wałęsa „kapował na kolegów z pracy”. Swoją drogą – cóż to za więzienny język?
Taki Piotrowicz czy Kryże aktywnie działali na rzecz reżimu komunistycznego, ale dzięki nawróceniu się na bałwana Jarka dostąpili pełnego rozgrzeszenia, a nawet częściowego uświęcenia. Gdyby Wałęsa wstąpił do PiS, to nagle okazałoby się, że jego zobowiązanie do współpracy to jednak fałszywka?
Donoszenie na kolegów, jeżeli miało miejsce, to nic pięknego – zwłaszcza jeżeli z tego powodu ucierpieli. Jak jednak zakwalifikować dwa śluby kościelne Kurskiego? Czy TO nie była zdrada znacznie większego formatu? Ilu w Sejmie w twojej ukochanej partii jest rozwodników? Jeśli rozwód był z ich winy, to mimo wszystko jest to czyn prywatny, wybaczalny, natomiast wymuszona szantażem współpraca z legalnymi strukturami władzy państwowej to grzech niewybaczalny i niezmywalny, chyba że wstąpi się do PiS?
Jarek może podpisał, może nie, ale się spotykał. Zapomniałem – on prowadził subtelną grę z esbecją. Dynamiczną politykę krajową.
Pani Basia pracująca i dla Rakowskiego, i Jaruzelskiego, i Kaczyńskiego to wzór cnót wszelakich, prawda? TW Biskupi pouczający wiernych, jak żyć to wciąż standard, prawda? I tylko Wałęsa zły, nie dlatego, że coś podpisał, tylko dlatego, że stanął na drodze dwóm takich, co się władzą opili.
Jak wam się to spina?
@Jacek NH
Ale to ZHR ma taki gen bombowego harcmistrza ZHR Dworczyka – najpierw był Suszek, a teraz TO…. 🙁
@Jacek NH
W tym sęk, że rządy PiS zdemolowały państwo prawa. Dziś można, a nawet powinno się działać jak nie prawem, to lewem. Aż do naprawienia ostatniej, nawet najmniejszej grandy PiS-u
Uważam, że budżet jest najważniejszy.
Nie powinno się wydawać ponad miarę i zadłużać kraju.
Tymczasem oczekiwania są duże, a rząd pod presją.
Odpowiedzialni ministrowie powinni po zapoznaniu się z sytuacją w swoim resorcie wyraźnie oświadczyć, to zrobię, a tego nie wykonam z braku środków finansowych.
Nowy prezydent zapowiedział inicjatywę ustawodawczą. W pierwszej kolejności powinien jednak się dowiedzieć czy nas na te jego pomysły będzie stać. Nie jest przecież Donaldem Trumpem i nie może na tak wiele sobie pozwalać. To rząd w Polsce rządzi. Prezydent pełni tylko funkcję reprezentacyjną
Prace społeczne i publikacja wyroku na stronie internetowej kuratorium oświaty i szkoły. Tak sąd ukarał rodzica ucznia za znieważenie nauczycielki. Wysłał jej obelżywą wiadomość przez dziennik elektroniczny.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, czy obelżywą wiadomość wysłał nauczycielce sąd, uczeń, czy rodzic, to reszta artykułu jest tutaj:
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,32126908,rodzic-zniewazyl-nauczycielke-sad-skazal-go-na-prace-spoleczne.html
Sztuczny poprawił powyższy lead następująco:
Prace społeczne i publikacja wyroku na stronach internetowych kuratorium oświaty oraz szkoły – taką karę wymierzył sąd rodzicowi ucznia za znieważenie nauczycielki. Mężczyzna wysłał jej obraźliwą wiadomość za pośrednictwem dziennika elektronicznego.
Poprawki:
Zastąpiono „ukarał” na „wymierzył karę” dla większej precyzji.
„Obelżywą” zmieniono na „obraźliwą”, co jest bardziej naturalnym określeniem w języku polskim.
Dodano „Mężczyzna” dla jasności, że chodzi o rodzica.
Drobne zmiany stylistyczne dla płynności tekstu.
Grajmy Panu na harfie
Grajmy Panu na cytrze
Chwalmy śpiewem i tańcem
Cuda te fantastyczne
W Wyborczej pracują
ludzie formacji polonistycznej!
red Dariusz Chetkowski,
prosze uprzejmie o opublikowanie textu nizej, zdajac sobie sprawe ze nie jest w temacie…
Adam Szostkiewicz (i inni),
jezeli wlasna inteligencja nie pozwala znalezc odpowiedzi na pytanie, nalezy skorzystac z AI (sztucznej inteligencji). To nie boli. Pytanie (proste) brzmi przykladowo:
Which countries have a working solutions for nuclear waste?
Po 30 sek otrzymujemy tabelke:
Countries with Operational Nuclear-Waste Disposal Solutions
Many nations have established or are operating facilities to manage different categories of radioactive waste—from low-level and intermediate-level to transuranic and high-level materials. Below is an overview of countries with operational disposal sites, organized by waste type.
Summary Table of Operational Facilities
Country, Facility, Waste Type, Status
Finland, Onkalo (Olkiluoto), Spent fuel / High-level waste (HLW), Deep geological repository, operational
USA, WIPP (New Mexico), Transuranic waste (TRU), Deep geological repository, since 1999
United Kingdom, Drigg, Low-level waste (LLW), Near-surface disposal, operational
France, Centre de l’Aube, Low- & intermediate-level waste (LLW/ILW), Near-surface disposal, operational
Spain, El Cabril, Low- & intermediate-level waste (LLW/ILW), Near-surface disposal, operational
Sweden, SFR (Forsmark), Low- & intermediate-level waste (LLW/ILW), Near-surface disposal, operational
Deep Geological Repositories for High-Level Waste
Almost all countries with commercial nuclear power aim to isolate their spent-fuel by-product in a deep geological repository. Finland is the only nation with a permanent HLW repository in operation today. Onkalo at Olkiluoto receives spent fuel and is engineered for at least 100 000 years of safe isolation. The IAEA reports that several other deep geological repository projects are at an advanced stage of licensing or site selection: Canada, France, Sweden and Switzerland are preparing for construction or pending final permits.
Transuranic Waste Disposal
The United States operates the Waste Isolation Pilot Plant (WIPP) in New Mexico, a deep geological repository dedicated to the disposal of defense-related transuranic waste. WIPP began operations in 1999 and remains the only long-term repository for TRU waste worldwide.
Near-Surface Disposal of Low- and Intermediate-Level Waste
Most nuclear-power countries have active near-surface or engineered facilities for LLW and short-lived ILW:
United Kingdom: Drigg LLW Repository (operational since 1959)
France: Centre de l’Aube near-surface facility (since 1992)
Spain: El Cabril near-surface facility (since 1992)
Sweden: SFR at Forsmark (operational since 1988)
These facilities accept waste with lower long-term radiotoxicity and are designed for decentralized, safe disposal.
Where Others Stand
Canada: Underground research laboratory in Ontario; site evaluation underway.
Switzerland: Three siting regions under detailed investigation; licence application expected soon.
France: Cigeo project at Bure; construction licence application submitted in 2023.
Germany: Konrad mine (ILW) licensed; Gorleben salt project halted, new site search ongoing.
Japan: Community-driven siting for HLW; three municipalities in initial talks.
Russia & China: Underground laboratories active; full repositories planned.
Although these countries have not yet begun HLW emplacement, they are deep into licensing, public consultation and underground research.
Conclusion
Finland stands alone with a fully operational deep geological repository for commercial spent fuel. The U.S. WIPP facility is unique for transuranic defense waste. Most nuclear nations operate near-surface LLW/ILW sites and have interim storage for HLW. Canada, France, Sweden and Switzerland are on the cusp of final-stage permits for their first permanent HLW disposals.
Kazde inne dyndolenie klawiatury jest swiadoma dezinformacja. Swiadomie popelniana dezinformacja. Przykre jest, popelniane w periodyku majacym opiniotworcze ambicje i tradycje. Dotyczy tak wyborow prezydenckich jak odpadow nuclearnych. Przy odrobinie zainteresowania (odpadami nuclearnymi), mozna rzeczonej AI zadac kolejne pytanie, przykladowo:
What technologies are used in deep geological repositories?
To nie jest trudne, nie powinno przekraczac inteligencji przecietnego czytelnika/ autora… Zainteresowanym poglebionymi pytaniami w termacie „odpadow prezydenckich” 😎 zostawiam pole dla wlasnej fantasji, bez moich sugestii.
Przy porannej kaffce, pzdr Seleuk (czekajac na Godota moderacji)
Wytrawny dowcip na temat epoki mówi: I całe szczęście że był w Wehrmachcie, bo to znaczy że nie był w Gestapo.
Nasi chłopcy to w AK i holenderską Bredę wyzwalali w polskich mundurach.
Tamci też nasi, szmalcownicy, nie chłopcy. Nasi chłopcy – tylko pozytywnie!
Nie uważam żeby rekonstrukcja była warta jednego zdania. Skupię się na warsztacie; Grzerysz pani Solska pisze to co cytujesz przed rekonstrukcją. a przedstawiłeś jako przemyślenie ocena już po, błąd warsztatowy.
Teraz dwie piosenki żołnierskie
https://www.youtube.com/watch?v=t815V9viQeU
@Jacek NH
Głupia sprawa, ale harcerze giną praktycznie wyłącznie (!) na obozach ZHR – działa duch bombowego harcmistrza ZHR Dworczyka… 😉
Czyli tupolwizmu czyli olewania procedur….
Niemarszowo, introspektywnie
https://www.youtube.com/watch?v=XXjV9POxXSE&list=RDXXjV9POxXSE&start_radio=1
@Kalina
Czyli prawo można łamać już do końca świata i o jeden dzień dłużej… 😉
Pan major Fiszer przypominam ważną wizjonerską książkę; „W 2018 r. z Edytą Żemłą napisał książkę „Jesteśmy na progu wojny”. Omyłkowo pisze że Autor miał na imię Władysław, a nie Waldemar. Generał>
Oddech wojny sprawił że więcej polskich żołnierzy i harcerzy ginie na ćwiczeniach.
Bo im cięższe ćwiczenia, tym mniejsze trudności na wojnie.
W przypadku harcerza nie samo trudne ćwiczenie jest problemem, lecz karygodny brak ciągłej asekuracji z łodzi, jak było umówione. No ale oczywiście nastąpią próby wylania dziecka z kąpielą.
Każdego interesują pieniądze.
Dzisiaj radio podało, że USA udzieliły Polsce miliardowe gwarancje kredytowe na zakup amerykańskiej broni.
Co się za tym kryje?
Kto to spłaci?
Kiedy?
Taka wystawa mogłaby się teraz odbyć: Nasi szmalcownicy.
15-latek w mundurze i butacch miał przepłynąć kilkaset metrów.
Był bez szans.
Gdzie rozsądek kierownictwa obozu?
@belferxxx
Prawo zawsze można łamać w warunkach braku praworządności, braku chęci do egzekwowania prawa i braku chęci do wymierzania kar za prawa łamanie