Rząd podjął decyzję o likwidacji „godziny czarnkowej”, ale to nie koniec problemów
Próby zlikwidowania „godziny czarnkowej” pokazują, że w szkolnictwie nie ma prostych spraw. Nowacka podchodziła do tego problemu jak pies do jeża. Trwało to półtora roku. Teraz stosowny projekt zmian zaakceptował rząd. Decyzję tę musi jeszcze przegłosować Sejm. Potem wszystko z rękach prezydenta. Zatem likwidacja owej godziny jest wciąż pisana palcem na wodzie.