MEN wyjaśnia, jak liczyć godziny ponadwymiarowe
Nie kończy się spór nauczycieli z Ministerstwem Edukacji Narodowej o sposób liczenia godzin ponadwymiarowych. Władze oświatowe uważają, że należy płacić wyłącznie za godziny faktycznie zrealizowane, co wydaje się rozsądne. Nauczyciele uważają, że zapłata należy się również wtedy, gdy godziny nie zostały zrealizowane z winy pracodawcy, co też nie jest głupie. Spór trwa.
Informację o liczbie godzin ponadwymiarowych nauczyciel otrzymuje na początku roku szkolnego, czasem nawet wcześniej. Są one wprowadzane do planu lekcyjnego. Gdy się nie odbywają, gdyż klasa np. poszła z wychowawcą do kina, nauczyciel siedzi w szkole i jest do dyspozycji dyrektora. Dyrektor może wysłać go do innej klasy (wtedy zapłaci), ale nie musi (wtedy nie zapłaci).
Godziny ponadwymiarowe to jest po prostu jedna klasa więcej, czasem dwie. Nawet gdy przepadają lekcje, nie przepadają obowiązki, czyli konieczność zrealizowania podstawy programowej, przygotowania do egzaminów, ocenienia sprawdzianów czy kartkówek. Dlatego nauczyciele tak się oburzają, gdy dyrektor obniża im wypłatę z powodu nieobecności klasy. ZNP domaga się przywrócenia zapisu w Karcie Nauczyciela z roku 1992, który gwarantował zapłatę za godziny ponadwymiarowe, gdy przepadały nie z winy pracownika.
MEN opublikował wyjaśnienie, z którego niewiele wynika (zob. tutaj). Nauczyciele czują się oszukani przez władzę. Po pierwsze, przyjęcie przez pracownika godzin ponadwymiarowych oznacza, że zrezygnował z dorabiania w drugiej szkole. Nagle dowiaduje się, że zarobi mniej. Właściwie to nigdy nie wie, ile zarobi, gdyż klasy w kółko gdzieś wychodzą. Po drugie, niepłacenie za przydzielone godziny pod pretekstem, że się nie odbyły, działa demoralizująco. W skrajnym przypadku nauczyciel każe część materiału uczniom zrealizować samodzielnie. Jemu przecież nie zapłacono. Potrzebne będą korepetycje. MEN nie chce płacić nauczycielowi, więc rodzic musi płacić korepetytorowi, czyli oto Polska właśnie. Choć inflacja spada, ceny prywatnych lekcji rosną.
Komentarze
@Gospodarz
No i wyszło na moje – już pisałem, że KOMUNIKATEM Nowacka &Co nie będzie mogła unieważnić własnej (!!!) USTAWY… 😉
@Gospodarz
No wiele rzeczy się MEN nie udało, ale za to w środę 15 – w 2 rocznicę wyborczego tryumfu koalicji 15 października/13 grudnia Baśka o małym rozumku Nowacka postanowiła stworzyć w MEN coś, czego polskiej szkole najbardziej brakowało, i jednocześnie konkurencję dla KLAMCZUCHY i NIEUKA(ta co twierdziła, że już się doktoryzuje, mając licencjacik z jakiejś SWGnG!) Kotuli – mianowicie RADĘ do SRAW RÓWNOŚCI – niżej komunikat ze składem … 😉
https://www.facebook.com/photo?fbid=1241903434633952&set=pcb.1241903851300577
Jeśli klasa wyjeżdża z nauczycielem, to lekcji brakuje nie tylko w odniesieniu do klasy, ale i nauczyciela.
Wyjeżdżający nauczyciel ma za pracę na wyjeździe płacone.
Czy mogło dotąd być tak, że oprócz tego jednocześnie
a) ktoś go w tym czasie zastępował i miał za to płacone
b) inny nauczyciel, który miał z tą klasą prowadzić lekcje, ich nie prowadził, za to dostawał pieniądze, jakby prowadził?
@Płynna rzeczywistość
Nauczyciel, który zabiera klasę ze szkoły, zwykle ma mniej lekcji niż klasa. Uczniowie mogą mieć lekcje w grupach, np. pół klasy ma chemię, a drugie pół informatykę, w sumie to może być np. 12 lekcji. Nauczyciel miał zaś 5-6 lekcji. Dawniej był bałagan z płaceniem nauczycielom, którzy zostali w szkole i nie mieli z kim poprowadzić lekcji. Decydował organ prowadzący. Bogatsze gminy płaciły. MEN zadecydował, aby nie płacić.
Pozdrawiam
Gospodarz
Od POKOJU NAUCZYCIELSKIEGO na fb … 😉
LEŃ
W ministerstwie siedzi leń.
Nic nie robi cały dzień
„O wypraszam to sobie!
Jak to ? Ja nic nie robię?
A kto Tik-Toka nagrywał?
Kto na wywiadach bywał?
Kto szczuje opozycję?
Kto ma tak miłą aparycję?
A kto buduje prestiż nauczycieli ?
Mają ministra jakiego chcieli?
A kto obiecał im grosze?
O-o ! Proszę!”
W ministerstwie siedzi leń.
Nic nie robi cały dzień.
„Przepraszam ! Z nauczycieli dzisiaj nie kpiłem?
Reformy nie wprowadziłem?
A nie wychwalałem resortu?
A nie obśmiałem raportu?
Nie wyśmiałem NIK?
To wszystko nazywa się nic?”
W ministerstwie siedzi leń.
Nic nie robi cały dzień.
Nie dał podwyżek, bo mu się nie chciało.
Nie zapłacił za gotowość do pracy, bo czasu było za mało.
Nie dał nagród na jubileusz , bo nie miał ochoty.
Nie zachęcił nowych nauczycieli, bo z tym za dużo roboty.
Miał unormować wycieczki – tylko wrzasnął.
Miał rozporządzić – nie zdążył – zasnął.
Śniło mu się, że nad czymś ogromnie się trudził.
Tak się zmęczył tym snem, że się z ręką w nocniku obudził.
Tak oto z totalnej NIEKOMPETENCJI i BRAKU DOŚWIADCZENIA Baśka o małym rozumku Nowacka oraz Kaśka „Staszek” Lubnauer wygenerowały SAME warunki i mechanizmy finansowe do STRAJKU WŁOSKIEGO w oświacie swoimi działaniami prawnymi i medialnymi – nawet ZZ nie muszą NIC robić … 😉
MISTRZOSTWO ŚWIATA!!! 😉
@Gospodarz
No i już „twarz” MEN zmieniona – zamiast paniuś z PO-KO Kiepura z PSL o godzinach … 😉
https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/nowelizacja-uderza-w-wynagrodzenia-nauczycieli-traca-zamiast-zyskac,634574.html?mp=promo&fbclid=IwY2xjawNjPLxleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBvUGFTeExRNWpMUHR4bWxhAR6dD0yQFlvIJMRvKlgCEwub6HkTZImJkukYPfqbhywHm8X411IVMgms27BySw_aem_Yp3fcrvHbGNtrSB9IlLDJQ
A tutaj nauczyciele z Polski i innych krajów, jesteśmy na samym końcu odnośnie zarobków- uśmiechnięta Polska zęby szczerząca.
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/10536475,przeanalizowali-wynagrodzenia-nauczycieli-w-ue-porazajace-wyniki-dla-polski.html?fbclid=IwY2xjawNjWEJleHRuA2FlbQIxMABicmlkETEwSjRmOTlWNWZidUFDc2N2AR67EraFWEGf1dmnNbt1dhraytBsnYt6mRo5FXhgYyvncdkaWf9NQWlUjF9FbA_aem_Zwcnp421-NWNDviSI-igsA
O tym jak to decyzje MEN nie mają wpływu na preferencje wyborcze:
„MEN opublikowało długo wyczekiwany komunikat. Nauczyciele oburzeni. „Najgorszy rząd, jaki mógł być””.
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/10497058,men-opublikowalo-dlugo-wyczekiwany-komunikat-nauczyciele-oburzeni-najgorszy-rzad-jaki-mogl-byc.html
Oczywiście wiara czyni cuda: nie wiedziałem tylko, że na tzw.”lewicy” jest aż tylu wierzących 🙂