Paweł Huelle odpowiada na list uczennicy

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

W związku ze śmiercią Pawła Huellego przypomniało mi się, jak moja uczennica wysłała do niego list, a on odpisał. Realizowaliśmy wtedy projekt polonistyczny, w ramach którego każdy uczeń wybierał współczesnego pisarza, czytał jego dzieła, a potem pisał do autora list (należało zdobyć adres domowy). Wygrywał uczeń, który otrzymał najciekawszą odpowiedź.

Odpowiedział mniej więcej co trzeci autor, reszta zlekceważyła młodych czytelników, ale Huelle przysłał najpiękniejszy list, do którego dołączył paczkę książek. Wszystkie podpisane imiennie dla uczennicy. 

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

I niczego nie będzie

Krzysztofa Kononowicza poznała cała Polska w 2006 r. jako kandydata na prezydenta Białegostoku. Zasłynął hasłem: „Żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego”. Padł ofiarą cyników, którzy żerowali na jego umysłowej bezradności. I próbowali zarobić także na jego śmierci.

Katarzyna Kaczorowska

Dziewczyna była wniebowzięta, odczytała list, pokazała kopertę, książki z autografami i rozgadała się, dlaczego wybrała akurat tego autora. Miała po prostu nosa do dobrej literatury i wartościowego pisarza. Miała też duszę humanistki, więc instynktownie wiedziała, co należy czytać. Ja niczego nie sugerowałem.

Paweł Huelle pomógł swoim listem przekonać uczniów, że polska literatura to nie tylko Bogurodzica, sonety Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, romantyczne dramaty, nie tylko Prus, Sienkiewicz, i Żeromski, ale też całkiem dobra współczesna proza, którą warto czytać. No cóż, może trzeba by ten projekt powtórzyć.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj