Ile razy wychowawca powinien spotykać się z rodzicami?

W tym roku szkolnym w mojej szkole będą tylko dwa zebrania wychowawców z rodzicami. Jedno we wrześniu, a drugie w styczniu. Na mniej dyrekcja się nie zgodziła.

Zebrania wychowawcy z rodzicami uczniów to przeżytek. Narodziło się w czasach, gdy nie było dzienników elektronicznych, tylko papierowe. Jak rodzic chciał się czegoś dowiedzieć o dziecku, musiał pofatygować się do szkoły. Obecnie wszystkie informacje otrzymuje na bieżąco, więc na zebraniu nie dowie się niczego nowego.

Nauczyciele nie unikają kontaktu z rodzicami, nie chcą jedynie marnować czasu na niepotrzebne pogaduchy. Zresztą ci rodzice, z którymi należałoby się spotkać, zwykle na zebrania nie przychodzą. Trzeba się z nimi umawiać oddzielnie.

Pracowałem kiedyś w szkole niepublicznej, w której nie organizowaliśmy żadnych zebrań z rodzicami. Ani jednego przez cały rok. Właściciel placówki zakomunikował nam, że dopóki rodzice płacą, mamy im nie zawracać głowy. Mawiał, że każdy powinien robić swoje: nauczyciele mają skutecznie uczyć, a rodzice zarabiać pieniądze. Jak każda strona robi to dobrze, nie ma potrzeby się spotykać.

Reklama