Wnerwo-rok

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Rok 2013 denerwował mnie bardziej niż poprzednie lata. Może za jakiś czas będę myślał inaczej, w końcu najgorsze chyba dopiero przed nami, ale na razie przezywam 365 dzień wyjątkowo wnerwiającego roku.

Był to rok, w którym ludzie szybko się obrażali. Cackałem się z każdym jak z jajkiem, każdą sprawę owijałem w bawełnę, aby tylko nikogo nie urazić, a i tak mnóstwo osób obrażało się pod byle pretekstem. Drobnostki urastały do wielkich problemów. Będę dzisiaj pił za zdrowie wszystkich, którzy wnerwiali mnie swoimi fochami. Oby tylko szampana nie zabrakło.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Śledztwo „Polityki”. Anżelika, tajny agent i dziwny wyjazd na Kubę. Nowe kulisy zniknięcia opozycjonistki

Czy Aleksiej Witalewicz Łobiejew i Anżelika Mielnikawa znali się wcześniej? Czy ich spotkanie na Kubie było grą operacyjną służb? Jaka była rola Oksany Sawczenko? Umawiała córkę z agentem czy była kimś w rodzaju zakładniczki?

Paweł Reszka, Timur Olevskiy, Evgenia Tamarchenko

Biorąc pod uwagę liczbę godzin lekcyjnych, jakie mi przypadły w mijającym roku, miałem połowę roboty. Nie było jednak żadnego powodu do radości, gdyż w tę połowę godzin musiałem wkładać trzy razy więcej wysiłku. Najmniej w człowieka, a najwięcej w papiery, co wnerwiało najbardziej. Bliskim też musiałem tłumaczyć, że pracuję więcej, ale za mniej, bo taki to rok.

2014 zaczynam w pracy od 8-godzinnego kursu udzielania pierwszej pomocy. To na wszelki wypadek, gdyby nadchodzący rok okazał się jeszcze gorszy od poprzedniego. Jak kogoś – belfra, rodzica czy ucznia – trafi w szkole jasna cholera, niech się nie martwi. Przeszkoleni nauczyciele pomogą.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj