Religia dla nielicznych

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Obecnie na religię chodzi tak niewiele osób (uczniowie masowo się wypisują), że wypadałoby połączyć kilka klas i stworzyć jedną grupę. Dałoby to sporą oszczędność dla budżetu. Jednak oszczędzania na religii nie przewiduje się. Przynajmniej w większość szkół publicznych w Polsce.

Oszczędza się natomiast na wszystkim innym, bo przecież na nic nie ma pieniędzy. Grupę etyki zawsze tworzą uczniowie z kilku klas, nieraz z całej szkoły. W moim liceum uczniowie chodzą na etykę poziomami (pierwsze klasy razem, drugie razem itd.). I jest to całkiem normalne.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Niepoczytalni?

Stan umysłu Mieszka R., sprawcy okrutnego zabójstwa na UW, może być zupełnie inny, niż wskazują wycinkowe relacje internetowych serwisów. Przy okazji pojawiło się pytanie, gdzie przebiega granica poczytalności sprawcy, od czego zależy kara za zbrodniczy czyn.

Joanna Cieśla

Ta zasada bardzo rzadko dotyczy religii. Przeważnie nie tworzy się grup złożonych z kilku klas, mimo że byłoby to logistycznie i ekonomicznie uzasadnione. Pamiętam, że kiedy religia była nauczana w salach katechetycznych w kościele, łączono klasy. Teraz jest jednak inaczej.

Owszem, trafiają się dyrektorzy szkół, którzy próbują zaoszczędzić na nauczaniu religii i łączą klasy. To nie jest jednak powszechna praktyka. W wielu szkołach rządzi zasada, że nawet jeśli z religii wypiszą się wszyscy, z wyjątkiem jednego ucznia, żadnego łączenia klas nie będzie. I jest to zasada święta, tzn. nie do ruszenia.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj