Czy to nie dziwne
Ktoś mający pod ręką „Wyspę kochających lemurów” Arkadego Fiedlera może mnie poprawić, bo czytałem ją dawno i nie pamiętam szczegółów. Zapamiętałem historię o hazardzie. Kiedy Malgaszowi zaproponuje się jakąś małą wygraną, chętnie podejmie ryzyko. Kiedy podniesie się nieco stawkę, może być jeszcze bardziej chętny. Kiedy jeszcze się podniesie… pewnie prawie każdy czytelnik tego bloga, podobnie jak Fiedler, jeszcze chętniej by je podjął.
Malgasz natomiast może i podejmie, ale zamiast podekscytowania będzie raczej podejrzliwy, a przy dalszym podnoszeniu – wycofa się, a oferującego nagrodę uzna za kogoś o ewidentnie złych zamiarach. Tak było przynajmniej za czasów Fiedlera. Dla nas to dziwne.
Fiedler przywołuje też fady, czyli madagaskarski odpowiednik tabu. Podobieństwo nie jest przypadkowe, bo zarówno Malgasze, jak i Polinezyjczycy pochodzą z rejonu indomalajskiego. Kulturoznawcy odkryli, że swoiste tabu występuje też w kulturach zachodnich, ale z reguły jest słabsze, a przynajmniej na tyle inne, że wydaje nam się dziwne. Trójka kanadyjskich psychologów – Joseph Henrich, Steven J. Heine i Ara Norenzayan – artykuł sprzed 15 lat „The weirdest people in the world?” zaczyna z grubej rury: od zwyczajów inicjacji seksualnej chłopców w kilku różnych kulturach świata. Nie wnikając w szczegóły, które mogą się różnić, chodzi o to, że chłopiec musi przejąć nasienie dorosłego mężczyzny. Dla naszej kultury, w której jeszcze niedawno męskość była niemal definiowana przez homofobię, to dopiero dziwne.
Henrich i współpracownicy mają inną tezę, to nie liczne kultury Australii i Melanezji (a także starożytnej Grecji czy Japonii z ery Tokugawy) są dziwne. A może i są, ale nasza jest tak samo dziwna. Kiedy mieszkańcy USA, Kanady, Europy, Izraela, Australii i Nowej Zelandii to nieco ponad 10 proc. ludzkości, postawę, że pozostałe prawie 90 proc. jest dziwne, trudno uzasadnić. Naszą populację można z grubsza określić jako Western, Educated, Industrialized, Rich oraz Democratic – w skrócie WEIRD, czyli dziwaczną.
Henrich sam przyznaje, że specjalnie tak dobrał cechy naszego kawałka ludzkości, żeby powstał chwytliwy skrótowiec. Po angielsku takie słowa określa się nazwą backronym. Celem jego ukucia nie jest jakaś ojkofobia i umniejszenie roli cywilizacji zachodniej w jej współczesnej wersji, tylko wskazanie, że wysnuwanie wniosków na temat natury ludzkiej w ogóle na podstawie prawideł tej części cywilizacji jest nieuprawnione. Coś, co jest oczywiste dla przeciętnego mieszkańca tak różnych miast jak Los Angeles, Sztokholm czy Tel Awiw, to za mało na bycie uznanym za uniwersalne i zrozumiałe dla mieszkańca wioski pod Szanghajem czy Kinszasą. (Owszem, można to podciągać pod koncept walki z neokolonializmem, woke itd., ale nie ma konieczności – to po prostu logiczna konsekwencja proporcji).
Tak naprawdę nawet w obrębie cywilizacji zachodniej ludzie są różni. Naukowcy mają tendencję do rozciągania wniosków z badań na cały świat. Galileusz, spuszczając kule z krzywej wieży w Pizie, rozciągnął zasady dynamiki. Podobnie Newton czy Einstein. Nauka działa na zasadzie takiej, że atom węgla w laboratorium w Oksfordzie zachowuje się tak samo jak atom węgla na Saturnie. Sikorka w Białowieży zachowuje się jak sikorka na Polu Mokotowskim, bo jest sikorką i ma naturę sikorki, a człowiek postawiony przed dylematem moralnym na Manhattanie zachowa się tak samo jak człowiek na tybetańskim zimnym stepie, bo reprezentuje naturę ludzką. Współczesne pisma naukowe i grantodawcy chcieliby, aby publikowane artykuły miały cechy uniwersalne. Badania o zakresie lokalnym są uważane za mało istotne, a przymiotnik „przyczynkowe” jest niemal obelgą. Prowadzi to do rozdymania wyników badań, tak by były akceptowane przez prestiżowe pisma i przynosiły nagrody, o czym kiedyś pisałem. Nie chodzi o fabrykowanie wyników – po prostu wynik prawdziwy w danych warunkach jest przedstawiany, jakby był uniwersalny.
Tymczasem kolejne badania wskazują, że sikorki zachowują się inaczej w parku miejskim niż w pierwotnej puszczy. Trzeba się pogodzić, że zachowanie sikorki jest bardziej złożone niż zachowanie atomu węgla czy kul, na które działa przyciąganie ziemskie. Fizycy mogą twierdzić, że reszta nauki to zbieranie znaczków, ale to wynik tego, że badają uproszczony fragment świata. Świat biologii jest bardziej złożony i składa się z wielu znaczków. Jeszcze bardziej złożony jest świat, z którym zderzają się psycholodzy, socjolodzy czy ekonomiści. I to jedna z przyczyn, dlaczego ich przewidywania teoretycznie często się nie sprawdzają.
Już w latach 40. Quinn McNemar wskazywał, że badania psychologiczne są niereprezentatywne. Psycholodzy do badania natury ludzkiej używali wtedy głównie testów. To pierwszy próg do przejścia – badani muszą umieć czytać i pisać. Drugi próg to zrozumienie struktury testu i jego treści. Ktoś, kto umie czytać i liczyć, ale w zasadzie tylko notuje liczbę worków ziarna, które sprzedaje na targu, i przelicza na liczbę świń, które za to kupi, może mieć problem z wypełnieniem psychotestu. Wreszcie: żeby test był wiarygodny, trzeba znaleźć dużą liczbę osób, które go wypełnią.
Co od zawsze robili psycholodzy na uczelniach? Dawali testy swoim studentom. Oni umieją je wypełniać i stanowią odpowiednio liczną grupę do spełnienia norm statystycznych. Dlatego przytłaczająca większość wniosków dotyczących natury ludzkiej publikowanych w pismach naukowych ubiegłego i obecnego wieku jest oparta na wynikach psychotestów studentów psychologii lub socjologii zachodnich uniwersytetów. W praktyce „zachodnich” oznacza głównie „amerykańskich”. Przy podejściu uniwersalistycznym zakłada się, że zachowanie kenijskiego hodowcy bydła można przewidzieć na podstawie odpowiedzi udzielonej przy biurku przez amerykańskiego studenta psychologii. I kto tu jest dziwny? Nawet przenoszenie wzorców zachowań na 70-letnią luizjańską farmerkę z polem bawełny jest wątpliwe.
Henrich i in. w artykule przedstawili analizę publikacji w prestiżowych psychologicznych czasopismach z lat 2003–08. 68 proc. uczestników pochodziło ze Stanów. Po uwzględnieniu pozostałych krajów Zachodu odsetek ten wzrasta do 96 proc. Niekoniecznie to wszystko byli studenci, ale i tak to niezbyt reprezentatywna próba. Teoretycznie analizy powinny być obiektywne, ale nie ukrywajmy, podłoże badaczy też ma pewien wpływ na wyniki (a na pewno ma wpływ na samo zaprojektowanie badania). 99 proc. pierwszych artykułów to pracownicy zachodnich uniwersytetów (73 proc. – amerykańskich).
WEIRD nie dotyczy tylko psychologii, ale wszystkich nauk badających zachowanie, a więc także socjologii. Wbrew temu, co chcieliby niektórzy ekonomiści czy lingwiści, ich nauki też nie są oderwane od psychiki – problem WEIRD też ich dotyczy. Chomsky był uwielbiany przez fizyków, bo jego wizja języka była odpowiednio abstrakcyjna i uniwersalistyczna. Początkowo była też doceniana przez biologów, bo u jej podłoża leżał mniej lub bardziej abstrakcyjny „gen Chomskiego” odróżniający ludzi od zwierząt. Tymczasem od uniwersaliów językowych też da się znaleźć wyjątki, a między językami (nie językiem) ludzi a metodami komunikacji ssaków nie ma tak dużej przepaści, jak się wydawało. Kwestia WEIRD ma też znaczenie w filozofii.
No dobrze – praktyki seksualne czy handlowe są kształtowane kulturowo i nikt tego nie podważa (choć niektórzy przypisują czynnikom kulturowym marginalne znaczenie i podkreślają realność prawdziwej, determinowanej biologicznie natury), ale przecież są bardziej fundamentalne cechy umysłu, czyż nie? Weźmy wzrok – mamy czopki, pręciki, korę wzrokową. Pomijając daltonizm itp. przypadki, Inuit jest pod tym względem taki sam jak Masaj, a więc i jak anglosaski student Harvarda. Jeżeli ten ostatni ulega jakimś złudzeniom optycznym, to jest efekt natury, nie kultury. Czy na pewno? Okazuje się, że niekoniecznie. Chociażby znane złudzenie Ebbinghausa, w którym rozmiar identycznych kół wydaje się inny w zależności od otoczenia, nie jest wcale uniwersalne.
Nie trzeba nawet wielkich różnic kulturowych i cywilizacyjnych, żeby to zauważyć. Wystarczy umówić się ze znajomymi na wybranie czegoś niebieskiego lub zielonego i można się zdziwić, widząc, że coś, co dla nas jest zielone, może nieco wpada w niebieski, a dla kogoś obok jest niebieskie, może lekko zielonawe. Podobnie z granicami fioletu. Kiedy dyskusje pod wpisami na tym forum miały jeszcze jakiś związek z samymi wpisami, rozwinęła się przecież dyskusja o purpurze. Dla mnie fakt, że różowy jest w pewnym sensie jasnofioletowym, jest oczywisty, ale może nie dla wszystkich. Z kolei niektórzy udowadniają, że żółty to jasnobrązowy i ma to pewien sens. Analizując Homera, można odkryć, że dla niego fioletowa była krew czy ciemne chmury, a niebieskie mogły być siwe włosy.
Pozostaje kwestia, kogo zaliczyć do WEIRD. Kraje takie jak Japonia, Turcja czy Rosja wykazują dużo podobieństw do Zachodu, ale – przynajmniej z perspektywy amerykańskich czy zachodnioeuropejskich badaczy – już można je uznać za wystarczająco odmienne. Polscy badacze zauważają, że niektóre postawy w zachodniej części naszego kraju są bardziej WEIRD niż we wschodniej. Z innej strony można założyć, że informatyk w Petersburgu czy Rio de Janeiro może mieć więcej wspólnego z informatykiem z Nowego Jorku niż z szamanem z Syberii czy Amazonii. Dwa lata przed artykułem punktującym problem WEIRD Debra Merskin, definiując kulturę popularną, jako jedną z cech przyjęła anglojęzyczność. Gdyby to potraktować poważnie, trzeba by uznać, że muzyka latynoska nie jest elementem kultury popularnej (dla mnie to niewielki problem, ale w USA chyba spotkałoby się to ze zdziwieniem), a np. Marlene Dietrich po emigracji do Stanów stała się przedstawicielką kultury popularnej, wcześniej zaś była piosenkarką niemieckiej kultury ludowej. Tutaj WEIRD jest zawężone do granic ekstremum (anglojęzyczne filmy z Bollywood nie są WEIRD z innych względów).
WEIRD jest pewnym wycinkiem ludzkości. Henrich podkreśla jednak, że nie wystarczy podzielić świat na WEIRD i nie-WEIRD. Tak jak pingwiny są specyficznymi ptakami, tak absurdem byłoby stwierdzenie, że reszta ptaków to po prostu niepingwiny. Alki są bardzo podobne do pingwinów pod różnymi względami, ale latają. Strusie od pingwinów różnią się niemal wszystkim, ale nie latają. Każdy ptak jest odmienny i nie sposób na podstawie badania jednego gatunku wyciągać wniosków na temat wszystkich ptaków. Tak samo zróżnicowane są różne społeczności.
O tym, co Henrich uważa za wyjątkowego dla WEIRD i gdzie doszukuje się jego korzeni, można przeczytać po sąsiedzku w artykule Marcina Rotkiewicza. Bez wątpienia jego tezy mogą być kontrowersyjne, ale nie można zaprzeczyć, że są frapujące.
Piotr Panek
- Joseph Henrich, Steven J. Heine, Ara Norenzayan (2010) The weirdest people in the world? Behavioral and Brain Sciences 33 (2-3) 61–83
- Guilherme Sanches de Oliveira, Edward Baggs (2023) Psychology’s WEIRD Problems, Cambridge University Press, DOI: 10.1017/9781009303538
Komentarze
$100 000 – 500 000 ?
„Były prezydent USA będzie głównym prelegentem podczas Impact’25, a nieoficjalnie wiadomo, że w przeszłości podczas podobnych imprez inkasował setki tysięcy dolarów. „
Bardzo ciekawy tekst i bardzo ważne zjawisko. Widać je także w niektórych naukach medycznych.
„Kiedy dyskusje pod wpisami na tym forum miały jeszcze jakiś związek z samymi wpisami,”
Bez przesady, pierwsze 5 zwykle jest na temat 😛
Żeby czytać „Pulsar”, trzeba zostać subskrybentem.
jego tezy mogą być kontrowersyjne, ale nie można zaprzeczyć, że są frapujące
Tezy Heinricha czy Rotkiewicza?
Fiedlera czytałem, zarówno o Kanadzie jak i Madagaskarze. Na tym ostatnim nigdy nie byłem i nie będę, z Kanadą co innego, z tą od dawwien dawna po sąsiedzku. Czego po takim Canuk można sie spodziewać wiem, czego po Magladaszu o tym nie mam wielkiego pojęcia, a jednak czy to w Białowierzy, czy w warszawskim parku zapewne bym jednego od drugiego potrafił odróżnić, podobnie jak strusia od pingwina, ale czy sikorkę lokalsa od sikorki migranta, nie mówiąc już o atomach.
Odróżnić od siebie można tylko to co, co jakimś względzie choćby posiada indywidualność.
„Każdy ptak jest odmienny i nie sposób na podstawie badania jednego gatunku wyciągać wniosków na temat wszystkich ptaków.” Zgoda, ale czy to samo atomów do tyczy? To samo, a jednak różne. Gdzie granica przebiega? Wie to kto?
Indywidualizm!!! Ten wszystkim i wszędzie przeszkadza. Odstępstwa od reguł własnego podwórka. „In time the Rockies may crumble, Gibraltar may tumble…” ale nie więszośc tego co w.w. podwórka wyniesione.
Indywidualność kolorów życiu dodaje. Moja bardzo polska żona i ja sam od zawsze inaczej odcienie kolorów widzimy, tak te co ciemniejsze jak i te co jaśniejsze od samego koloru. Podobnie z kształtami, co dla niej jeszcze trójkątne czy kwadratowe, to dla mnie już obłe. Czyżby to wynikało z tego, iż na dwu różnych kontynentach wyrośliśmy. Byt kształtuje świadomość (a nie jakieś tam celie i inne miernosławnego urojenia), a czym skorupka za młodu nasiąknie … i tak dalej. Sikorki sikorkami, w tym względzie co one gdzie i jak całkowicie sie zgadzam, choć odróżnić taką co wczoraj do parku z Białowierzy przyleciała, od tej co w parku od urodzenia nie potrafię. Po sposobie zachowania jedynie. Kompletnie co innego z atomami. Sikorka to nie jest wytworem wyobrażni, indywidualność ma, której atom nie posiada.
Wie każdy, kto z magnesem miał do czynienia przeciwności się przyciągają. Ladunki elektryczne podobnie. Ten „urawniłowki” mechanizm w naturze znany, jednorodność promuje, ale dla mnie zanik indywidualności oznacza koniec świata.
Magladasz, Białowierza 😯
Sikorki raczej słabo migrują, co najwyżej z powodu surowej zimy, więc migrantkę trudno rozpoznać.
A co do kolorów, to podobno kobiety nie tylko rozróżniają więcej odcieni, ale i potrafią je nazwać.
Uwaga, jeśli pijesz dużo piwa…
No cóż, powinienem zachęcać do prenumeraty Pulsara, bo to leży w moim interesie. Noale mogę nieco przemycić kontrowersyjnych tez Henricha streszczonych przez Rotkiewicza:
Cóż tak dziwacznego jest w Europejczykach i ich potomkach żyjących dziś na całym świecie? Lista takich cech jest bardzo długa, więc z konieczności można tu wymienić tylko te najbardziej charakterystyczne. Najważniejszą, bo najsilniej związaną z biologią (a więc stanowiącą odstępstwo od „typowej” dla H. sapiens kondycji), jest osłabienie więzi rodzinnych i klanowych na rzecz indywidualnych, a nie tylko genetycznych sukcesów. Jak pisze Henrich w rozdziale zatytułowanym „Who are you”: „zapewne jesteś WEIRD, Western, Educated, Industrialized, Rich and Democratic. Inaczej niż większość ludzi, którzy kiedykolwiek żyli na świecie, my – ludzie WEIRD – jesteśmy silnie indywidualistyczni, obsesyjnie skoncentrowani na sobie, skłonni do kontroli nad własnym losem, nonkonformistyczni i myślący analitycznie”.
Ludzie WEIRD wierzą, że [choroby] wywołują „zarazki” lub inne, ściśle określone czynniki, które należy indywidualnie zwalczać. Inni – że są wynikiem zakłócenia równowagi całego organizmu, a leczenie polega na próbie jej przywrócenia. Tradycyjna chińska medycyna bardzo ostrożnie podchodzi do operacji chirurgicznych, bo te naruszają integralność ciała i koncentrują się na jednostkowej przyczynie, pomijając i zakłócając ogólną kondycję ciała i jego związki z otoczeniem. Coś podobnego dzieje się z budownictwem. Wznosząc dom, ludzie WEIRD biorą pod uwagę sam budynek, w tym dobór odpowiednich materiałów i szczegóły planu architektonicznego. Ludzie (umownego) Wschodu – niezliczoną ilość relacji między budowlą a otoczeniem (feng shui), których analizę powierzają doświadczonym specjalistom.
Odpowiedź Henricha brzmi: Europa (głównie Zachodnia, bo do niej te rozważania się w największym stopniu odnoszą) zawdzięcza swoją wyjątkowość, kreatywność, indywidualizm, sukcesy swej gospodarki, naukę i demokrację dominującej roli Kościołów chrześcijańskich, zarówno katolickiego, jak i protestanckich (w mniejszym stopniu prawosławnego), odgrywanej przez z górą tysiąc lat. I nie chodzi tu bynajmniej o specyficzne znaczenie pojmowanego w sposób osobowy Boga, ale dobrze nam znaną i niezbyt dobrze ocenianą obsesję związaną z seksem i prokreacją.
Pierwszym krokiem, z całej serii trwających z górą tysiąc lat i z czasem coraz silniejszych przedsięwzięć, był nakaz monogamii i zakaz kazirodztwa, co uderzało w zakorzenione od niepamiętnych czasów i niemal wrodzone standardy rodzinne i prokreacyjne.
Kościelne regulacje spowodowały, że Europa, zwłaszcza Zachodnia, wcześnie weszła na tym polu na drogę daleko idącej demokratyzacji, ale też ekspansji – wybór kandydatów do ożenku był na miejscu bardzo ograniczony, co wymuszało migracje i puchnięcie miast, gdzie spotkanie osób niespokrewnionych było znacznie łatwiejsze.
Osłabienie i rozerwanie więzów rodzinnych i klanowych, głęboko zakorzenionych w ludzkiej naturze, kompensowano powstawaniem różnorakich związków, towarzystw, stowarzyszeń i bractw opartych nie na więzach krwi, ale wspólnocie interesów, aktywności zawodowej czy poglądów. Cechy, gildie, związki żakowskie, zakony, towarzystwa naukowe – cały ten europejski średniowieczny protointernet był tyglem, w którym wytapiał się amalgamat nowych myśli, postaw i relacji. Spoiwem była lojalność już nie klanowa, lecz zawodowa.
Można też nabyć dostęp w jednym pakiecie z Polityka.
Ale mi Autor komentarza klina zabił. Niewątpliwie WEIRD jestem. Czy to znacza, że jestem „Weirdo”? W CA nie byłem, ale z gwarancją obecnie byłbym.
Nie wiem co o tym Pulsar, ale wątpliwości w tym względzie nie mam – bycie sobą nielada odwagi i determinacji wymaga. Czyżby to WEIRD naczelną cechą było?
@Blog szalonych naukowców
Dzięki, interesujące tezy.
Byłem zaskoczony tą potrzebą kolejnej subskrypcji, kiedy nie nadążam z korzystaniem z dotychczasowej.
I to wszystko przez Kościół?
Z tym doborem kandydatów do ożenku, żeby niespokrewnionych, to dość naciągane. Bo na ogół rody, czy to królewskie, czy niższe dążyły do utrzymania i powiększania stanu posiadania, najlepiej przez łączenie majątków i we „własnym gronie”.
Unikano wprawdzie małżeństw wśród rodzeństwa, ale związki między kuzynostwem były znane i przez kapłanów błogosławione. Zakazy i nakazy były dla maluczkich.
Czy miasta rosły z powodów matrymonialnych?
Po okresie wędrówek ludów nastały czasy względnego spokoju. Dokonany w rolnictwie postęp i przejście do osiadłego trybu życia sprzyjało handlowi, rozwojowi rzemiosł, powstania licznych nowych zawodów i skupiania się ludzi w pobliżu dla wygodniejszego i bezpiecznego bytu. Wiedziano to już w czasach przedchrześcijańskich…
@Blog szalonych naukowców,
brakuje mnie jednak najwazniejszego argumentu o przewagach ludzi WEIRD. Mam nadzieje ze „Pulsar” ten brak nadrobi (w swoich publikacjach). To ja wtedy pismo zaprenumeruje.
W kazdym razie oczekuje powaznych artykulow o zaletach dwoch nog i dwoch rak, na osobnika. Posiadanie owych, okazalo takim succesem ze obecnie nikt na swiecie nie ma innych kombinacji. Nprzyklad trzy nogi a jedna reka. Czy odwrotnie, jedna noga trzy rece. Nikt nie ma. Inwalidow oczywiscie nie licze. Ale standardowy WEIRD ma dwie rece i dwie nogi. Temu nikt nie zaprzeczy. Oczekuje w „Pulsarze” poglebienia tego tematu. Co pozwoli mnie na prenumerate…
Przy kaffce ofkors i pzdr Seleuk
Czując przemożny natury zew
Człowiek się rozwija religiom wbrew
A kto się w tym połapie
Dostaje po łapie
Od wczoraj popaduje deszcz, jest ulga od upału (w piątek +28) i czas na zajęcia poza ogrodem. TV arte przypomniała „Lekcję przetrwania” (The Edge).
Anthony Hopkins i Alec Baldwin jako rozbitkowie po katastrofie małego samolotu (zderzenie z dzikimi gęśmi) na bezludziu Alaski plus wielki niedźwiedź nastający na ich życie…
W filmie zwycięża (jak rzadko w filmie amerykańskim) nie siła, a inteligencja i oczytanie, a ja się z niego nauczyłem, jak za pomocą gwiazdozbioru Kasjopei znaleźć Gwiazdę Polarną 😎
Dotąd służył mi do tego Mały Wóz znajdowany przy pomocy Wielkiego Wozu.
„Trzeba się pogodzić, że zachowanie sikorki jest bardziej złożone niż zachowanie atomu węgla czy kul, na które działa przyciąganie ziemskie. Fizycy mogą twierdzić, że reszta nauki to zbieranie znaczków, ale to wynik tego, że badają uproszczony fragment świata. ”
…………….
Gdyby przyjąć , ze autor „The Postal History Of Malaya ” Vol.III ; – Edward B. Proud należy do populacji WEIRD , a tnp należy to zrobić , bo wydanej przez Proud- Bailey Co.Ltd. , Heathfield , East Sussex , (… ..) , (1985)
– To ktoś kto kupuje tylko ten trzeci tom za $2.00 bo pozostałych brakuje w Enter. Liquid. Store …. jest .. – ten to dopiero jest prawdziwym jeżeli nawet nie ” wigger ” to co najmniej „wicked , wienie „.
Ale to apteczne złudzenie bo kiedy się do tego zajrzy , widać , ze AI nie dałaby sobie z tym rady , a zacięłaby sie na – „po co ? „
In case you forgot:
May the 4th be with you!
@olborski
Historia poczty malajskiej wygląda na złożoną i bardzo interesującą. To ty kupiłeś ten trzeci tom?
W dzieciństwie miałem klaser, a w nim trochę znaczków z listów od krewnych zagranicznych, poza tym kolekcję żaglowców typu „Koga statek fryzyjski”, dziś cena wywoławcza (z kopertą) to podobno 2 euro. Nie wiem, czy są chętni.
Hobby było nietrwałe, znaczki mało kolorowe i gdzieś po drodze te skarby zgubiłem. Lepiej było wtedy (i dziś) mieć ten jeden niebieski z Mauritiusa…
Dziś przespałem w porze poobiedniej (13:30) lokalne trzęsienie ziemi, magnituda 3,1. Zgłoszenia o jego odczuciu napłynęły do sejsmologów z terenów bardziej odległych od epicentrum niż moja kanapa… 🙄
markot
Facet napisał historie chyba wszystkich brytyjskich kolonii łącznie z Guyana , Mauritiusem, Falklandami , St. Helena and Tristan da Cuna , Cape of Good Hope (? nie ma w spisie ), itd.
Jak się nie ma co się lubi to C. of G. H. musza wystarczyć , byle by były jednokolorowe . Te jego historie sa pomocne gdyby się chciało sprawdzić co się ma bo nawet zawierają daty od kiedy do kiedy , i jakie stemple w których office- ach” były używane ..!
seleuk|os|
4 MAJA 2025 7:37
Velæverdi,
To nie jest specjalnie WEIRD mieć dwie ręce i dwie nogi. Poco komu trzecia ręka, skoro każda z tych dwu w pieć palcy wyposażona? Grota i foka jednocześnie obsługiwać? Ja tak sobie myślę z intelektualną obsługą tych dwu par dość kłopotu bywa. Jeśli już co to øjnene på nakken bardziej by przydatne były.
mvh
markot
3 MAJA 2025 22:42
I ja z rolą przypisywaną Kościołowi mam kłopoty. Alexander M. na długo przed KK powstaniem świat zagarniał, a i Rzymianie niemałe w tym względzie położyli zasługi.
Vikingowie takoż na KK się nie oglądali. KK nie tyle nowe zwyczaje stworzył, co już istniejące potrafił wykorzystać. Innymi słowy, innowatorem nie był. Za pasterza się uważał, takowy prochu, ani maszyny parowej nie wymyśli. Moim zdaniem, koń i żagiel u podstaw dominacji WEIRD leżą. Sapiący z natury swojej zachłanny – zawsze chiałby mieć więcej. Histotia WEIRD to historia podbojów. Dlaczego właśnie oni lepiej od innych sie do tego nadawali?
Koń, żagiel, koło…
A potem umiejętność czytania i pisania, konwersja mózgu do nauki czytania to podobno decydujący czynnik w ewolucji kulturowej w kierunku nowoczesnego, „dziwnego” człowieka.
Ale tego też nie wymyślił Kościół, wręcz przeciwnie. zabraniał samodzielnego czytania i interpretowania Bblii, palił za to nawet na stosie i to głównie mądrych, odważnych, myślących ludzi.
Wszyscy znają historię Giordano Bruno, upokorzenie Galileusza etc.
Wspominałem tu kiedyś hiszpańskiego lekarza, astronoma, humanistę i teologa, który odkrył płucne krążenie krwi, pioniera farmakologii i stosowania odkrytych później witamin, a także ojca współczesnej etnografii. Znawcę greki, łaciny i hebrajskiego.
Miguel Servet w wieku 42 lat został spalony najpierw symbolicznie (kukła) przez katolików we Francji, bo im uciekł, a potem dosłownie przez protestantów w Genewie.
Kościół na pewno nie był więc motorem nauki i postępu, raczej przez całe wieki hamulcowym. Zwłaszcza w naukach przyrodniczych i medycynie.
A co do „dziwnych” zachodnich ludzi, to znam przedstawicieli nowoczesnej nauki urządzających mieszkania wedle reguł feng shui, korzystających z medycyny chińskiej i ayurwedy, uprawiających jogę albo medytujących w trybie zen… Bo człowiek jest ciekawy wszystkiego
Ludzie się różnią co można codziennie zauważyć, a świąt jest tyle, że dni w kalendarzu nie starcza.
Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Strażaka. W uroczystości z tej okazji wzięli udział strażacy, a przemawiali prezydent Duda i minister Siemoniak.
Mam stale do czynienia z ogniem paląc w kominku. Przypomnę o potrzebie utrzymania czystego komina i sprawnej wentylacji.
Dzisiaj jest też półfinał konkursu TANIEC Z GWIAZDAMI.
Podziwiamy tańczące pary i po raz pierwszy w programie solowe występy tancerzy. Jeden z jurorów, a konkretnie Rafał Maserak tak ocenił taniec uczestniczki „rotacje, pulsacje i izolacje były w tej sambie” i pytał ” ile razy były ruchy rękami, a ile ciałem?”. Taniec jak się okazuje łatwy nie jest, a poruszanie się w rytmie muzyki z odpowiednimi figurami to prawdziwa sztuka.
@@ Coś o weird Weird czyli: He is what he wanted to be, a world-historic figure, and we have entered a new time.
Czytaj Peggy Nooan i od niej się ucz.
Czytaj Peggy Nooan, to do powodzenia jest klucz.
When Establishments Fail: Trump’s 100 Days.
It sounds dangerous.America continues divided into two groups. One thinks, “He is something that happened to us.” The tone is shocked, still, and bewildered: Did I live in this country all this time and not understand it? The other thinks, “He is something we did.” The tone is pride and, still, surprise: I didn’t know we could seize things back. He happened because the American political establishment in the 21st century failed, to an epic and shattering degree—two long unwon wars, embarrassing in their execution and humiliating in their ending; the 2008 financial crisis, which no one in charge foresaw or took pains to prevent; a southern border open and overrun; and a destructive cultural revolution that seized the commanding heights of public and private institutions.
After those failures the American people stopped even pretending to respect the political, academic, media, financial and legal establishments. They saw them as self-seekers driven by no protectiveness toward the people at large or sense of responsibility for America. The nation said to its establishments: You’re fired. Mr. Trump, an outsider and rather unique individual, was both their revenge and their last attempt to right things.
This crucial beginning of the story is always in danger of being lost. Mr. Trump is so vivid he always seems the cause of things. But he came from something, and we shouldn’t forget it because it contains a lesson for all time: If you are given power, as establishments are, you must be equal to it; you must be protective, a steward, and care for the people. You can’t be selfish and look only to yourself and your glittering world, which is what our establishments did.
You know what they acted like? The new rich, that old American put-down. No one likes the new rich because they haven’t learned the lesson of the old rich, which is that you have to show responsibility for others. We put this down as “noblesse oblige.” We came to miss the idea of noble obligations. Among Republicans, a decisive moment in the rebellion was March 18, 2013, when the GOP establishment, searching for the reason their party lost in 2012, announced in its famous “autopsy” that the party must be more liberal in its approach to illegal immigration. “And what rough beast, its hour come round at last . . .” Donald Trump slouched down the escalator a little more than two years later.
Now he has had his first hundred days in his second term. They confirm what we learned in the first administration. He goes too far. He’s a fearless man with bad judgment. He lacks internal calibration. I imagine him with an eager aide. “On this issue, Mr. President, there are two clear choices. We can make history by moving forward 6 inches, in which case we’re guaranteed to secure victory and improve America. Or we can try for 12 inches, but the opposition will be aroused, the battle long and bloody, the outcome uncertain.” Trump looks, blinks. “Twelve is bigger than 6, right? Go 12.”
He doesn’t spy what he can gain, move swiftly (silently!) and gain it. He declares war on all fronts. He’s Berserk U.S. Grant. Gen. Grant wanted to wear down the enemy, stun them, kill them, use his armies as the steamroller that squashed them. He looked at the big maps, contemplated the field, the terrain, the gettable object (the train junction, the weapons depot) and decided to move or not move, with what divisions. What troops were rested and could get there, where the artillery was and where to place it . . .
Mr. Trump is presented the maps, he commands all forces forward and assumes the chaos will demoralize the foe, they’ll all run for the hills. This is not strategy but lack of strategy. In many battles we haven’t yet reached the point beyond “they had it coming.” On Mr. Trump’s many fronts—against the universities, the big law firms, the illegal immigrants, old international allies, bureaucrats wasting international aid money, the tariffs, the boys on the girls’ team—he is still largely supported by regular people, who look at his foes and think, “They had it coming.” Which is why his polls, which are going down, are not really so bad. We haven’t yet reached the point of “Whoa, they didn’t have that coming.” We will. And if the tariff effort is a boomeranging disaster we will reach, “Whoa, we didn’t have it coming.” Which will be his danger area.
It is bad for Mr. Trump that he allows or encourages his cabinet members to praise him so fulsomely in public. It’s real “Dear Leader,” “Great Helmsman” stuff. It diminishes them: They look obsequious and frightened. It diminishes him: He needs the lackey’s subservience. From his cabinet secretaries at Wednesday’s meeting to mark the hundred days. “It’s been a momentous hundred days with you at the helm.” “Mr. President, your first hundred days has far exceeded that of any other presidency in this country ever, ever.” It is embarrassing. We let the world see this?
At that meeting Secretary of State Marco Rubio offered the truest summing up of the administration’s actions and intent. “This president inherited 30 years of foreign policy that was built around what was good for the world. In essence, the decisions we made as a government in trade and foreign policy was basically, ‘Is it good for the world? Is it good for the global community?’ And under President Trump, we’re making a foreign policy now that’s ‘Was it good for America?’ ”
Asking if a policy is good for the world is a very good thing, especially in the nuclear age. The administration has alienated allies while not clearly impressing competitors and foes. In the short term our old friends will step warily, in the long term they’ll wish us ill. We are ruining an international reputation that took more than a century to build: that even when wrong our intent was to do good, that we were generous, long-viewed, responsible.
This reputation was a major force in maintaining world peace after 1945. That is a long time, and it is a big thing, whatever arguments in favor, to give up. Especially by those who never showed a deep understanding of what had been its power. Mr. Rubio said the ultimate aim is to make America safer, stronger, and more prosperous. Those are necessary aims that, with creativity, heart and a sense of history, can be achieved without such damage.
Something impressive: The second term is different from the first in that it has a sense of what it’s about. The people in this White House believe in the president. They didn’t in the first term; they thought they were a political accident. This team sees itself as a political decision.
Here is the uneasiness of thoughtful people on all sides who watched things closely the past hundred days. They realize it won’t go back to normal when he is gone. Our politics won’t snap back to the olden days of carefully patrolled constitutional boundaries and expectations of right political behavior. Donald Trump is what he wanted to be, a world-historic figure, and we have entered a new time. It sounds dangerous. This is what it looks like when establishments fail.
…
Jest znanym faktem historycznym ze jeden krol przegral bitwe z powodu paprocha w oku 😀 Ten paproch wpadl mu w oko pod Hastings. Osobiscie nie wiedzialem ze rownie decydujaca w tej bitwie mogla byc ilosc czlonkow. Coraz blizej prawdy jestesmy. Bitwa ta, byla jedna z decydujacych o losach Europejczykow, dlatego ilosc czlonkow niewatpliwie wazna jest…
https://www.theguardian.com/world/2025/apr/25/bayeux-tapestry-historian-genitalia-dispute
pzdr(owka) przy kaffce, Seleuk
@Calvin Hobbs,
kryteria moich prenumerat (i kosztow picia kaffki zatem) nie moga podlegac krytyce 😀 Co bylo przedmiotem mojego wpisu o ev zaprenummerowaniu „Pulsar” 😀 Moze przeoczyles w ferworze… to napomykam. Mvh Seleukos
@Calvin Hobbs
5 maja 2025
3:41
Czytaj Peggy Nooan i od niej się ucz.
Czytaj Peggy Nooan, to do powodzenia jest klucz.
A czego sie mam od niej nauczyc? Ze trzeba wskazac winnego (czyli establishments) zamiast szukac rozwiazan???
Tobie wskazanie winnego wystarcza?
seleuk|os|
5 maja 2025 7:21
Velæverdi,
Nic z tego co boskioe krytyce nie podlega,a ni kryteria, ani prenumeraty.
mfizyk
5 maja 2025 12:28
Widzę umknęło Ci:
„Czytaj Szekspira i od niego się ucz…”
Wczoraj było tu ciepło, a dzisiaj pełne zachmurzenie i kilkanaście stopni w dół. Do tego porywisty wiatr.
Bitwa która rozegrała się w 1066 roku opisana jest w Wikipedii. Wzięło w niej udział kilkanaście tysięcy ludzi licząc łącznie po obu stronach. Do klęski doprowadził manewr rycerzy Wilhelma którzy ucieczką z pola bitwy sprowokowali obrońców obozu Harolda do pościgu. Poszło uderzenie z boku i było po bitwie.
Normanowie pokonali Anglosasów.
Od tamtego czasu stoczono wiele bitew. Czasami szczęście dopisywało jednym albo drugim. Przyczyn przegranych bitew jest na pęczki. Ktoś nie dojechał w wyznaczone miejsce. Inny poszedł za daleko. Pola bitewne były ograniczone. Teraz to co innego. Lotniskowce na wszystkich morzach i oceanach. Satelity szpiegowskie obserwują każdy ruch nieprzyjaciela. Środki bojowe mogą zniszczyć wszystko i wystarczy zbieg okoliczności aby ludzkość przeniosła się stąd do wieczności. Są z pewnością tacy co liczą na AI.
Czy to takie pewne trudno powiedzieć.
Tymczasem życie toczy się tu powoli i każdy ma swoje nadzieje i swoje kłopoty. Skosiłem trawnik. Czeka mnie jeszcze dużo pracy w ogrodzie. Od jutra ma być słonecznie
@Calvin Hobbs
5 maja 2025
17:38
Na Szekspirze sie malo znam. To zacytuj mi prosze, jakie on podaje rozwiazanie w przypadku Trumpa.
Dziś na arte „Little Big Man” – film, który oglądałem równo 50 lat temu i do dziś pamiętam szczegóły 🙄
markot,
a ja szukam filmu ‚The Missouri Breaks’, bo prawie nic nie pamietam tylko elektrycznosc miedzy Brando i Nicholsonem.
mfizyk
5 maja 2025
19:01
„Nothing will come of nothing.”
@act
U mnie ten film miał tytuł „Duell am Missouri”, a w Polsce „Przełomy Missouri” – Według niektórych krytyków nawet Marlon Brando i Jack Nicholson nie byli w stanie uratować tego brutalnego westernu. Ta epopeja uznawana jest za jeden z najgorszych „wielkich” filmów wszech czasów.
Widziałem go dwa razy, ale z pierwszego (dawno temu) pamiętałem głównie sadystycznego „regulatora” Marlona w białym płaszczu i różne okrucieństwa. Za drugim razem, jakoś niedawno, może rok temu, dałem radę „na zimno”, znając już opinie krytyki i ciesząc się z wygranej Nicholsona 😎
Brando w tym filmie (one of the most extravagant displays of grandedamerie since Sarah Bernhardt) ma 52 lata, ale „niechlujny brzuch 62-latka, siwe włosy 72-latka i brak dyscypliny przedwcześnie dojrzałego dwunastolatka”.
Sympatii nabrałem do niego dopiero po występie w filmie „Don Juan DeMarco”, gdzie grał starego, zgorzkniałego i wypalonego psychiatrę, którego ostatnim pacjentem przed emeryturą jest niedoszły młody samobójca (Johnny Depp)
Sądząc po rozmiarach i zawartości biografii Szekspira jest on brontozaurem: dziewięć kości i sześćset beczek gipsu.
(Mark Twain)
To tylko taki wtręt na marginesie powyższej przekomarzanki na temat, czy i co komuś umknęło 😉
@Calvin Hobbs
6 maja 2025
0:16
Znowu proponujesz szukanie przyczyn/winnych zamias rozwiazan 🙁
Ja tez nie znam patentowych rozwiazan. Ale sprawdzam rozne propozycje i nad nimi mysle. Zamiast uciekac jak ty w Ersatzhandlungen (substitute actions).
sprawdzam rozne propozycje i nad nimi mysle
A jak już znajdziesz idealną, to co z nią zrobisz? Włączysz się w aktywną politykę czy po prostu ogłosisz na blogu?
I to nie będzie Ersatzhandlung?
Trening myślowy jest dobrym zajęciem, fajnie jest też połączyć go z treningiem reszty organizmu na świeżym powietrzu. Mnie się czasem podczas samotnej wędrówki przez górskie lasy i pustkowia układają w głowie rymowane teksty do ulubionych melodii i tak sobie nucę, ale po powrocie do domu ulatują z pamięci 🙁
Mózg wymaga dużo energii. Dlatego pije się np. kawę, gdy trzeba pracować umysłowo, która podnosi ciśnienie krwi, dostarczając organizmowi – w tym mózgowi – więcej energii. Naturalnym sposobem jest zwiększony ruch intensyfikujący pracę serca. Jeżeli jest to działanie dobrze znane (bieg, rower), mózg nie jest specjalnie obciążony i można wtedy rozwiązywać zaległe problemy albo np. rymować.
Innym sposobem jest pozycja horyzontalna z zamkniętymi oczami i uszami. Mózg jest lepiej ukrwiony (nie trzeba pchać krwi pół metra w górę), a brak innych bodźców pozwala skupić się na wybranych sprawach.
Powyższe praktykuję „od zawsze”. Konsultowałem to również z potencjalnymi fachowcami (lekarzami różnych specjalności), którzy przyznawali mi rację.
Można też praktykować stanie na głowie (Kopfstand).
Kofeina może stymulować pracę mózgu, ale energii dostarcza glukoza.
Zwężając naczynia krwionośne, kofeina zmniejsza również przepływ krwi do mózgu, a tym samym jego zaopatrzenie w glukozę.
Mózg reaguje niezwykle wrażliwie na hipoglikemię, tj. spadek poziomu cukru we krwi poniżej normy. Na długo przed tym, jak mięśnie zauważą ten deficyt energii, pojawiają się bóle głowy, pocenie się i zawroty głowy, a nawet omdlenia. Kofeina wzmacnia ten wpływ niedocukrzenia na mózg, co jest ważną informacją dla diabetyków.
Kofeina działa też dopingująco, bo zwiększa wydolność oddechową i wytrzymałość mięśni, ale jej nadmiar podobno powoduje kurczenie się szarej substancji w mózgu.
Ale kino w Bundestagu 🙄
Merz nie został wybrany na kanclerza w pierwszym głosowaniu. Pierwszy raz w historii powojennych Niemiec taka historia 😯
Jakoś mi go nie szkoda. Ciekawe, kto mu podłożył nogę: SPD czy swoi. Obie strony miały swoje względy.
@markot
6 maja 2025
11:01
A jak już znajdziesz idealną, to co z nią zrobisz?
Oczywiscie dolacze sie do dzialan. Wiec nie musze spekulowac o jakis Ersatzhandlung
PS. Rozwiazanie jak dla mnie nie musi byc idealne. Mnie wystarczy, ze ma jakas szance na realizacje. Wystarcza mi nawet, ze lagodzi tylko symptomy. Np. deszcz. Mozna oczywiscie szukac rozwiazana jak rozpraszac chmury. Mnie wystarcza parasol jako rozwiazanie 😉
@markot
6 maja 2025
13:08
Koalicja ma tylko 12 glosow „zapasu”. A Merz „podpadl” wielu osobom.
Ze przepadl w I rundzie to tylko prztyczek w nos. Bo sa jeszcze Zieloni, ktorzy razem z koalicja niedawno wprowadzili poprawki do Konstytucji i uzgodnili plan wydatkow.
Author: Kipp Robertson
Published: 9:09 PM PDT May 5, 2025
Updated: 6:09 AM PDT May 6, 2025
SEATTLE — Around 30 protesters were arrested after breaking into an engineering building on the University of Washington campus Monday night.
The group „Super UW” said in a post online that they were there to support Palestine. They want the university to cut ties with Boeing because of the company’s defense contracts with the military, specifically what is being used to support Israel Defense Forces.
The protesters occupied the Interdisciplinary Engineering Building, which received a $10 million donation from Boeing.
mfizyk
6 maja 2025 10:10
Jak na fizyka doświadczalnego dość dziwnie piszesz. Rozwiazań się domagasz, analizę zjawiska odrzucając. Nie oczekuj ode mnie, że będę ze ślepym o kolorach.
Wiesz o tym na przykład, że: „Medicaid’s financing is fundamentally broken. Because of ObamaCare, the federal government pays $9 for every $1 of state spending on able-bodied working-age adults, compared with roughly $1.33 for . That incentive pushes states to favor healthy adults over the vulnerable in enrollment and access to providers and better services.” Medicaid trzecia co wielkości „mandatory” pozycja w budżeci, program którego celem jest poprawawarunków bytowych „pregnant women and disabled children” Wiesz cokolwiek na temat w jakim tempie wydatki na Medicare rosły, i kto prevalentnie z niego korzystał? Wiesz kto to promował i umożliwiał?
Czytaj Szekspira, może Ci to pomoże.
Orca
6 maja 2025 16:31
WEIRD?
Znaczy – White, Irrational, Emotional, Radical, Demagogic?
Jaki jest właściwie powód do tego i jakiemu celowi to ma przyświecać, żeby sie z podobnymi „rewelacjami” na łamy blogu włamywać. Skąd ta pewność, że to nie kitajski konkuret za tą akcją stoi?
@Calvin Hobbs
6 maja 2025
16:34
„Rozwiazań się domagasz, analizę zjawiska odrzucając.”
A ty wcale nie „analizujesz” tylko szukasz winnych. A nawet gdybys analizowal, to nie prowadzi cie to do ROZWIAZANIA. Wiec na hu..a ci taka „analiza”?
„… compared with roughly $1.33 for pregnant women and disabled children.”
God only knows why AI ostatnie pięć słow wycięło.
I juz po sensacji. Merz zostal kanclerzem Niemiec.
Zwężenie naczyń krwionośnych powoduje zwiększenie ciśnienia krwi poprzez wzmożoną akcję serca. Przepływ krwi przez mózg pozostaje bez zmian, bo jego zmniejszenie oznacza niedotlenienie, a to powoduje utratę przytomności.
Stanie na głowie może spowodować udar, znaczy nie należy przesadzać i najlepiej sprawdzać na swoim Organismus, gdzie też ma on jakieś granice. I z kim.
Calvin,
Piszesz o proteście w UW? W WA jest dużo wystąpień na poparcie Palestyny, a właściwie na krytykę polityki Izraela. Niedawno pracownicy MSFT protestowali ze ich kod AI jest wykorzystany do organizowania akcji mordowania Palestyńczyków.
@Calvin Hobbs,
przywaliles Mfizykowi palka z lasu Jante (Lagen) 😀 😀 😀 „Nie oczekuj ode mnie, że będę ze ślepym o kolorach”
Nie oczekuj Calvin ze ktos w Europie bedzie wyborcom USA podpowiadal „musztarde po obiedzie”. Wybory w USA Calvin JUZ BYLY!!! 😎 Interesujace jest JUTRO.
https://www.euractiv.com/section/economy-jobs/news/eu-readies-e100-billion-us-trade-counterpunch/
A na marginesie, bo poprzednio nie malem tej chwilki czasu potrzebnej… Teza, jakoby chrzescijanstwo bylo przyczyna dominacji Europejczykow parosetlenia 🙄 jest w klasie „charlie hebdo” i podobnych. Ja pism satyrycznych nie prenumeruje, nawet lepszego formatu. Mvh Seleukos
… kod MSFT AI jest udostępniony dla Izraela i w konsekwencji wykorzystany do celów wojennych.
@Orca,
jak mowi stare rurytanskie przyslowie… „kto mieczem chce do morza spychac, moze sam byc zepchniety, do morza mieczem” Za Bezalel Smotrich…
https://www.cbsnews.com/news/israeli-official-gaza-destroyed-palestinians-will-start-to-leave/
pzdr Sele 🙂
mfizyk
6 maja 2025 16:48
Jako się rzekło , nie ma co ze ślepymi o kolorach.
seleuk|os|
6 maja 2025 17:01
Velæverdi,
Nie tylko że nie oczekuję, ale wręcz odradzam – „E” w WEIRD for „Emotional” stoi. Ty swoje opinie tabelkami ilustrujesz, już to rzeczowo, już to na wzór diabla cytujacego Biblię, ale ilustrujesz. Większośc tu publikujących z agencji JPP korzysta, co my tu „hearsay” nazywamy. Znaczy, co mi emocjonalnie odpowiada prawdą być musi.
Nie upieraj się, że Tobie to kompletnie obce.
@Calvin,
niezmiernie mnie ubawilo, ta teza o chrzescijanstwie. Ale czego innego mozna oczekiwac po „religiantach” nawet ateistach deklarowanych 😀 A to „E” w WEIRD komu mozna przypisac jak nie „religiantom”? Tu jest o „wierzacych” z ambasady USA w Stockholmie 😀 Oni list napisali do Miasta Stockholm, gdzie ambasada „religiantow” Waszych lezy z oczekiwaniem posluszenstwa. No jak tu „E” powaznie traktowac? Jak Calvin?
https://www.dn.se/sverige/usas-ambassad-kraver-lydnad-av-stockholms-stad-bisarrt/
mvh Seleukos
Antysemityzm
Blogowi antysemici i antysemitki za nic maja SHOAH.
Claude Lanzmann to dla nich nieznana osoba.
Po prostu nie chca pamietac co kulturalni wychowani na muzyce klasycznej z dobrymi manierami przy stole ich dziadkowie i babcie zgotowali Zydom.
Wannsee to dla nich podberlinska plaza gdzie dobrze sie bawili w latach trzydziestych.
A teraz ponownie przyszdl dobry czas na antysemityzm i mozna Zydom wypominac zabicie Jezusa Chrystusa i inne bezecenstwa.
Orca
6 maja 2025 16:55
„All that glitters …”. W Izraelu nie brakuje takich co „Uber alles” na Hebrajski przełożyli, ale nie ma co na z West Coast Gaza Strip 2.0 robić. Nie poto jest First Amendment.
A tak na marginesie, SAS znowu z SEA do CPH „direct” lata.
Yes!!! SEA >CPH
@Calvin jeszcze i inni…
Jest mnie niezmiernie przykro, ze nie moge polecic przeczytania zadan ambasady USA w Stockholmie do wszystkich dostawcow lokalnych. Aby zgodnie z rozporzadzeniem aktualnej administracji USA postepowali. Bo inaczej… 😀 😀 😀
„Bo inaczej”… Beda przy swieczkach listy pisac i wode pic butelkowana (w przesylkach dyplomatycznych) przykladowo. Co im moze jakis zaopatrzeniowy statek z USA dostarczac. To juz ambasada Rosji praktykowac chciala i podobne, ale zmietkla znacznie 😀 Polowe „dyplomatolkow” kacapow musieli zabrac na domowa pieleszke. Jak glupim mozna byc „emocionalne” kacapem?
Szkoda ze nie mozecie przeczytac, linkuje dla porzadku
https://www.dn.se/ekonomi/amerikanska-ambassaden-kraver-stopp-for-inkludering-pa-stockholmsforetag/
pzdr Seleuk
…
Jeszcze o matolkach „emocionalnych”…
https://www.reuters.com/world/us-embassies-globally-tell-suppliers-comply-with-trump-ban-diversity-policies-2025-03-31/
pa, Seleuk
DEI
Ta glupia amerykanska doktryna spoleczna byla podobna do sowieckiej tworzacej nowego radzieckiego czlowieka. Pol Pot byl jej ekstremalnym egzekutorem.
Dlaczego linie lotnicze nie reklamujja swoich pilootow jak DEI produkt?
Premier Donald Tusk reaguje.
Zamierza ustawą zakazać działalności wyłudzaczom mieszkań i naciągaczom starszych osób.
To dobra inicjatywa chociaż żadne przepisy nie dadzą gwarancji sukcesu.
Starsza kobieta dała się wciągnąć oszustowi w grę służb i straciła 740 tys. złotych. Często słyszymy o oszustach działających na policjanta, adwokata czy prokuratora. Czasem na potrzebującego pomocy wnuczka.
Metoda na prezesa czy nawet prezydenta to przypadki dzialające okresowo i niestety skutecznie. To już nie pojedyncze osoby mogą być poszkodowane, ale miliony obywateli. Trzeba to mieć na uwadze
@seleuk
Znaczy, że od teraz czarny kurier z pizzą do ambasady USA w Sztokholmie powinien wykazywać ślady prześladowań na tle rasowym, jeśli chce, żeby mu zapłacili za dostawę?
Plaster na czole, ręka na temblaku? I mówić, że to szef z knutem tak mu przydzwonił?
@Markot,
przyznam ze to przekracza moja wyobraznie. Jak „wiara” moze deformowac ludz to wiadomo, mniej wiecej. Ale jak „czubkow” mozna wybierac do administrowania duzym panstwem? Co to za idea? A z ta ambasada USA w Stockholmie to juz zupelny niewypal. Nie wiem jak jest w Szwajcarii, pod tym wzgledem, ale Stockholm to nie jest BurkinaFaso. Tu nie ma firm czy organizacji lokalnych, zadnych, co zyja z „pomocy” z USA. To chyba jest tylko pretekst zeby personel ambasady podlizal centralnej administracji USA. Nawet Egolonowi Musk nie udalo zlamac tutejszych zwyczajow. Wozi smieci i pracownikow z kontynentalnej Europy samolotami 😀 To moze Markot, do ambasady zaczna pizze dowozic jakim lotniskowcem. Nie mam pojecia 🙄 Pzdr Seleuk
@seleuk
Jestem po prostu ciekaw, jak personel US-embassy rozpozna, że lokalny dostawca czegokolwiek na pewno zarzucił praktyki DEI?
Jaki kretyn wymyśla takie żądania?
@Markot,
ja sadze ze DEI-USA i DEI-Szwecja to dwa zupelnie rozne DEI 😉 Tak po prostu.
pzdr Seleuk
Niekontrolowane emocje
https://www.cnn.com/2025/05/06/us/video/beaverton-oregon-hit-and-run-motorcycle-contd-digvid
Lista 25 tysięcy obiektów strategicznych jest tajna, ale fotografowanie, nawet jak obiekt znajduje się w tle jest zabronione pod karą powiedzieli w telewizji. Turysta zrobił zdjęcie na plaży. Sek w tym, że w tle był port i już służby go capnęły.
Sprawa jest rozwojowa. Wracający znad morza powinni się strzec.
A obcokrajowcy?
@Calvin Hobbs
6 maja 2025
18:13
Jako fizyk znam cale elektromagnetyczne spektrum, nie tylko to widoczne (kolory) 😉
Powiedziales juz wszystko o tym co widziales? To powiedz mi jeszcze cos o tym, co zobacze 😉
mfizyk
6 maja 2025
23:10
Widzisz Szanowny, twój problem to definicja widocznego.
seleuk|os|
6 maja 2025 20:35
Velæverdi,
Furda Egolon i mocarstwowe ambasady, nawet Policji w Szwecji nie udało sie jak dotąd zakazów sprzedaży wymusić, o zakazie żeglowania podwodnymi łódkami już nie wspominając. Tu na blogu nie wiedzą, że Królestwo to Twoje pod nazwą „Forbud Sverie” jest wśród sąsiadów znane. Musiało się coś jakiemuś AI adept w USA ambasadzie po sąsiedzku w CPH poparkać.
Złotogrzywy trows his weight around, próbuje a nuż się uda. Jak mu Sverie podskakiwać będzie, zabroni restauracjom w DC szwedzkim dyplomatom serwować i co wtedy? Pomyślałeś o tym? Lotniskowców Sverie nie ma, to czym będzie ambasadom swoim papu dostarczać? Hegseth nie wpadł jak dotąd na pomysł, żeby Marines wycofać, jeśli im Sverie DEI free environment nie zagwarantuje. Lepiej nie wywołuj wilka z lasu.
Obawiam się że będziemy mieli lotniskowiec o nazwie tego szaleńca.
Odrywam się od roboty,
By stwierdzić bez dowodu:
Nic tak nie obnaża głupoty,
Jak posada wodza narodu.
@Calvin Hobbs
7 maja 2025
1:40
Zamiast gonic w pietke. Poczytaj co Peter Turchin pisze o USA:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/2293717,1,naukowiec-ktory-przewidzial-nadejscie-trumpa-ameryka-znalazla-sie-w-sytuacji-rewolucyjnej.read?src=mt
Tak wyglada (naukowa) analiza (a nie szukanie winnych):
Ameryka znalazła się w sytuacji rewolucyjnej. W 2010 r. opublikowaliśmy ze współpracownikami artykuł w „Nature”, w którym stwierdziliśmy, że Stany Zjednoczone zmierzają w kierunku społecznej dezintegracji, co ok. 2020 r. może doprowadzić do gwałtownego wstrząsu politycznego.
…
Przybywa też ludzi, którzy nie weszli do grona wygranych, tworząc tym samym „kontrelity”, których celem jest obalenie istniejącego systemu.
Drugi kluczowy mechanizm to „pompa bogactwa”. Za jej pomocą elity transferują pieniądze od szerokich mas społecznych do tzw. jednego procenta najbogatszych. …
Tak, można powiedzieć, że nadprodukcja elit jest podstawowym mechanizmem, który napędza koła historii….Na naszych oczach rozgrywa się walka starych elit z kontrelitami reprezentowanymi przez Donalda Trumpa.
Z takiej analizy mozna tez wyciagnac rozwiazania:
Jak w takim razie ustabilizować system społeczny, wyłączyć pompę bogactwa oraz spowolnić nadprodukcję elit? Czy w warunkach demokratycznych jest to możliwe?
Jest możliwe. Przez podniesienie płacy minimalnej, progresję podatkową i ograniczenie migracji. To podstawowe i – co najważniejsze – sprawdzone w demokratycznej praktyce sposoby na spowolnienie pompy bogactwa. Każdy z nich skutkuje umocnieniem pozycji „świata pracy” względem kapitału.
Trudniejsza sprawa to nadprodukcja elit. Po pierwsze, już teraz jest ich zbyt dużo. Po drugie, wyłączenie pompy zmniejszy dochody elit, a nie liczebność.
…
Chcę jednak podkreślić, że jest już na to za późno. Sprawy zaszły za daleko. Możemy jedynie liczyć, że powtórzy się scenariusz z lat 20. i 30. XX w., kiedy amerykańskie elity finansowe zawarły kruche, niepisane porozumienie z buntującymi się pracownikami, czego efektem była progresywna polityka Nowego Ładu. Alternatywą jest dziesięć krwawych lat, jak w czasach rewolucji francuskiej.
PS. Dla jasnosci. Po pierwsze nie zaloze sie, ze powyzsza analiza jest sluszna. A po drugie nie musi byc jedyna.
mfizyk
7 maja 2025
12:03
Cos w tym jest. System jest w kryzysie wewnetrznym i zewnetrznym.
Jak rozprowadzac dobra materialne w spoleczenstwie aby zachowac kochizje oto jest pytanie?
mfizyk
7 maja 2025 12:03
Poczytaj sobie coś o co nie założę się, że jest słuszne powiadasz? Szanowny, get a life!
AI nadal wszystko się parka. Kochizja? Kochliwy Izja? Sława miernocie.
@Calvin Hobbs
7 maja 2025
17:24
Widzisz, na podanym przykladzie mozesz sie nauczyc jak robic dobre analizy (np. sytuacji w USA).
Na twoim przykladzie (czyli szukaniu winnych) tez mozna sie nauczyc… jak NIE robic analizy 😉
@Calvin Hobbs
7 maja 2025
17:24
PS.
Jesli lubisz Szekspira, to P. Turchin powinie ci sie tez podobac. Bo opisuje walke elit 😉
@Slawomirski
7 maja 2025
16:59
P.Turchin podaje 2 przyczyny niestabilnosci panstw:
– nadprodukcja elit
– „pompa bogactwa”
Aby zmniejszyc (destruktywne) dzialanie „pompy bogactwa” zaleca:
podniesienie płacy minimalnej, progresję podatkową i ograniczenie migracji
Ale to NIE wstarcza, bo trzeba jeszcze zredukowac elity. A tu nie widzi szybkich mozliwosci. I w sumie jest pesymistyczny:
Chcę jednak podkreślić, że jest już na to za późno. Sprawy zaszły za daleko.
@Slawomirski
7 maja 2025
16:59
PS.
Tutaj wykres z jego badan nad stanem rzeczy w USA w latach 1800 do 2020:
https://de.wikipedia.org/wiki/Peter_Turchin#/media/Datei:PTurchinPSI&WellBeing1780-2020.jpg
mfizyk
7 maja 2025
18:33
Dziekuje za wykres.
Czy z niego wynika ze teraz z Trumpem nastapi odbicie od dna?
mfizyk
7 maja 2025 12:03
Wiesz Szanowny coś Ayn Rand co jej Розенбаум było? Chyba niewiele, skoro matematyczne modele experta od pine beetles z Szekspirem porównujesz. Turchin pisze o USA w którym ja wyrosłem, a którego on nie widział. Tyle on o tym wie co się tu u nas działo i dzieje co akademickie koty na East Cost napłakały.
@Calvin Hobbs
7 maja 2025
20:35
Ile z USA widziales i w jakim czasie?
P.Turchin ma do dyspozycji data banks z calych USA na przestrzeni ca. 200 lat. Wiec on moze robic naukowe analizy. A ty mozesz sobie pisac pamietniki 🙁
@Slawomirski
7 maja 2025
19:46
Czy z niego wynika ze teraz z Trumpem nastapi odbicie od dna?
Raczej nie. Z modelu wedlug Turchin wynika, ze z Trumpem nastapi dalszy upadek. Moze nawet do nastepnej wojny domowej 🙁 Zobacz przebieg wykresu „well being index”, ktory nawet po „civil war” jeszcze dlugo spadal. Co jest zrozumiale, bo np. redukcja ilosci elit potrzebuje calych generacji. Notabene Trump i jego ludzie nie redukuja ilosc elit. Chca je tylko zastapic „swoimi”.
Markot
Czy znasz muzeum Martin Bolmer?
Piszecie, że USA grozi nadprodukcja bogatych.
To ciekawa informacja wymagająca rozwinięcia, jednak przyciągająca uwagę.
Socjalizm radziecki oparty na równym podziale dóbr nie sprostał rosnącym potrzebom społecznym bowiem zaczynał start, gdy kapitalizm był już w połowie dystansu.
Do tego doszedł wyścig zbrojeń absorbujący duże środki finansowe. Jeszcze większym wyzwaniem okazały się aspiracje krajów azjatyckich i afrykańskich do życia na wysokiej stopie.
Amerykańscy bogaci obywatele przyzwyczajeni do podróży po świecie chcą być bezpieczni. Tymczasem pojawiające się tu i tam wojny takiego bezpieczeństwa nie zapewniają. Prezedent Donald Trump nawołujący do światowego pokoju działa w interesie bogatych Amerykanów. Jednak nawet on nie jest w stanie pogodzić Izraelczyków z Palestyńczykami, Indii z Pakistanem, a nawet Ukrainy z Rosją pomimo czynionych starań.
Wniosek nasuwa się sam. Im więcej będzie bogatych Amerykanów tymbardziej będą niezadowoleni
C.H 17:29
„Rzeczywiscie jest takie slowo:
parkać
o niektórych zwierzętach: zaspokajać popęd płciowy; parzyć się”
Ale AI sie wszystko parka, to po polsku?…czy tez AI… 😉
mfizyk
7 maja 2025 21:01
A myślisz, że ja to nie? Myślisz tylko ona miał do uniwersyteckich bibliotek dostęp? Do Kongresu biblioteki? Tylko on się potrafi komputerami posłużyć? Pod stołem jescze ten spec od beetles znawca raczkował, gdy zęby już na tym zjadłem.
Nawijasz jak ta babka kościelna co z jednej tylko książeczki do nabożeństwa czytać potrafi.
act
8 maja 2025 1:50
Rozumiem „popieprzyło” oczekiwałeś. Może powinienem. W danym wypadku „poparkało” bardziej mi odpowiadało jako odpowiednik „messing around”. Może i źłe język polski rozumiem, ale w moim zdaniem „coś sie komuś poparzyło” było by bez sensu – „parkać” (się) składać w pary, „parzyć” (się) dwuznaczne. AI (Average Inteligence) to Sapiących, nie zwierząt domena. Takowa może się na czymś sparzyć i może się jej coś poparkać.
„Forbud Sverie” (Szwecja Zakazów), określenie powszechnie używane w DK gdzie jak wiadomo wszystko jest dozwolone, a zwłaszcza to co srogo zakazane.
Czytając te peany na temat Turchina dykteryjkę taką o Irenie Dziedzic sobie przypomniałem, na ile pamietam od brata mojej bardzo polskiej żony zasłyszaną: „Bez przerwy Dziedzic i Dziedzic. Teraz to każdy „dziedzic”. Pół ha d zaledwie i odrazu „dziedzic”.
Wow, ale zaszczyt dla bloga, bezzębny weteran z dostępem do wszystkich bibliotek poświęca czas na przekomarzanki z @mfizykiem 😀
Ahasverus
Znam Fundację Martina Bodmera, czy o niego ci chodzi?
Ten wybitny bibliofil i działacz Czerwonego Krzyża znany jest ze zgromadzenia wielkiego księgozbioru z kolekcją papirusów i koptyjskimi rękopisami włącznie. Zbiory te zostały zaliczone do listy UNESCO Pamięć Świata.
Te cenne zbiory (150 tys. egzemplarzy w 80 językach) są digitalizowane przez Uniwersytet Genewski i są już w części części dostępne publicznie w archiwum . e-codices Uniwersytetu Fryburskiego.
Na krótko przed śmiercią (1971) Bodmer odrzucił amerykańską ofertę zakupienia jego kolekcji za 60 mln dolarów i w zgodzie z własnymi dziećmi założył tę fundację w Cologny koło Genewy.
@Calvin Hobbs
8 maja 2025
5:54
Jezeli ty tez potrafisz naukowo myslec i dzialac, to dlaczego zawsze podajesz pojedyncze i osobiste/subjektywne przyklady zamiast ogolnej teorii/modelu (jak np. Turchin)?
Podaj w koncu twoja analize sytuacji w USA (np. w ostatnich 200 latach) bazujac na zrodlach, ktorych podobno tyle znasz. Albo przynajmniej sprobuj obalic model Turchina. Ale prosze w naukowy sposob bazujac na zrodlach (ktore inni moga sprawdzic). A nie na podstawie osobistych/subjektywnych pamietnikow 🙁
Ja sie tego nie podejmuje, bo NIE jestem historykiem. Ale ilosciowe podejscie Turchina do historii (https://en.wikipedia.org/wiki/Cliodynamics) bardzo mi sie podoba. Marx tez chcial „przepowiadac” przyszlosc, ale jego metoda („jakosciowa”) z naukowa nie miala nic wspolnego. No i zostala empirycznie obalona 🙂
Mozliwe, ze model Turchina tez zostanie obalony. Ale do tego momentu trzeba go traktowac na powaznie.
@ls42
7 maja 2025
22:53
Piszecie, że USA grozi nadprodukcja bogatych.
Nie. Turchinowi chodzi o nadprodukcje aspirujacych do elit (nie tylko finansowych).
Nadprodukcję aspirujących do elit zapewniają uniwersytety.
Czy dlatego Trump ogranicza im fundusze i podważa rolę nauki i wyższego wykształcenia?
@mfizyk
Byłeś jednym z tych, którzy przyczynili się po dlugotrwalych interwencjach wielu blogowiczow w redakcji do zamknięcia i usunięcia całej historii blogu „Listy ateistów”? 😯
A potem zacząłeś uprawiać politykę na TYM blogu?
Markot
Brawo !
Dzisiaj jest tu chłodno, zaledwie kilka stopni, ale od jutra zapowiadają ocieplenie.
Na Uniwersytecie Warszawskim student zamordował kobietę siekierą i poważnie zranił pracownika ochrony.
Kilka dni temu w Krakowie pacjent nożem zamordował lekarza.
Nad Bałtykiem przechodzień znalazł w walizce poćwiartowane zwłoki. Wybór narzędzia zbrodni nie jest przypadkowy. W Międzyzdrojach skatowano przechodnia na śmierć. Śmiertelne było uderzenie w głowę. Napastnik tłumaczył, że był pijany i zdarzenia nie pamięta, ale został uwieczniony przez uliczny monitoring.
Wielka Brytania świętuje. Król Karol przepłynął łodzią o napędzie hybrydowym rzeką Tamizą do której wpłynęło 70 milionów metrów sześciennych mniej ścieków po zastosowaniu zmodernizowanego kanału ściekowego.
Życie w obiegu zamkniętym zbliża się nieuchronnie.
Tylko 30 procent miodów w handlu nie zawiera pestycydów. Niektóre mieszanki mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Najzdrowszy jest miód gryczany bo uprawa gryki nie wymaga stosowania takiej ilości pestycydów jak rzeka. Zmniejsza się ilość owadów. W Polskim Radiu namawiają do adopcji pszczół miodnych.
Dzisiaj muszę coś przerąbać. W tym roku siekiery jeszcze nie używałem, a sterta drewna rośnie
Rzepak
@markot
8 maja 2025
10:24
Moze uprawiam polityke, bo bronie liberalnej demokracji (jak moge). Ale na pewno nie uprawiam ideologii i propagandy 🙂
PS. Moim celem nie bylo zamkniecie „Listy ateistów”. Celem byla aktywna moderacja, ktora przestrzega spisanych zasad obowiazujacych dla blogow w POLITYCE (https://www.polityka.pl/opolityce/1508316,1,zasady-publikacji-komentarzy.read). Niestety gospodarz „Listy ateistów” nie chcial sie tego podjac. Co rozumiem, bo sam moderowalem kiedys bloga i wiem ile to czasu i pracy kosztuje.
STAŃCIE DO APELU!
8 Maja w Warszawie oficjalne uroczystości 80. rocznicy zakończenia IIWŚ. Liczne miejscowości walk polskich wojsk na zachodzie, ale bitwy pod Lenino zabrakło.
Wymieniono Kołobrzeg, a przecież Polskę wyzwoliły Armia Czerwona i jednostki Wojska Polskiego sformowane na wschodzie naszego kraju.
Wspólnie zdobyły Berlin chociaż nasza obecność w Berlinie była symboliczna, niemniej polskie biało- czerwone flagi tam zostały uwiecznione.
Zdobywcy Berlina stańcie do apelu!
markot
8 MAJA 2025
9:22
Tak, właśnie ten. Bo następnym razem gdy będę niedaleko , chciałbym je zwiedzić.
Niezwykła osoba, pasjonat z klasą. Ale właśnie zobaczyłem , że są tam prace do wiosny 2026. Architektura wspaniała.
Jest tam Evangelia, jedna z dwóch najstarszych. Koniec II czy też początek IIIw. Après JC :). Ponadto kolekcja numizmatów.
…
Dla uspokojenia wzburzonych… 🙂 Jezeli Panstwo ABDYKUJE z najwazniejszego zadania, effect moze byc tylko jeden. Wzrost znaczenia POPULISTOW. Ktorzy zadnych (zero) rozwiazan nie maja, w zadnej dziedzinie. Co jest tym najwazniejszym zadaniem Panstwa??? ROWNOSC, szczegolnie ekonomiczna rownosc jest zadaniem polityki. Tu nudne szwajcarskie badanie. Gini faktor, wg mnie bardziej interesujace byloby zbadanie „krzywej wielkiego Gatsby”, ale…
https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/13501763.2021.1981981#abstract
Cudow nie ma i cudow byc nie moze. Z „proznego” (pustego) i Fryzura i Mentzen i Tusk i nawet Salomon nie naleja 😀
W Szwecji, ktora zdanie Calvina jest panstwem „z zakazami” (ok, nie bede oponowal bo i po diabla, do nikad to prowadzi) sa nastepujace (lokalne szwedzkie) wyznaczniki biedy. Jest ich trzynascie. Kazdy moze sprawdzic. Oczywiscie w innych panstwach moga byc inne, ale podobne beda mysle. Jezeli na piec z tych trzynastu (5/13) odpowiadasz twierdzaco (tak) jestes biedakiem. Najprawdopodobniej glosujesz na populistow zatem. Nie jest istotne co chcesz zmienic. Istotne jest, CHCESZ ZBURZYC SYSTEM, co najwazniejsze. Nie maja znaczenia zadnego osiagnecia naukowe (np w medycynie) jezeli system ochrony zdrowia, nie zapewnia tobie leczenia. Nie ma znaczenia zadnego, jezeli studia nie zapewniaja tobie godziwego pozimu zycia.
W moim tlumaczeniu „szwedzkie” kryteria biedy. Odpowiedz sobie sam na wszystkie pytania. Czy masz piec odpowiedzi na TAK. Odpowiedz sobie sam.
Nie stac mnie na:
1. niespodziwany wydatek 15tys Skr (1500 €uro).
2. tygodniowe wakacje na rok.
3. oplate dlugow jak pozyczka na mieszkanie, czynsz, rachunki biezace
4. posilek miesny, rybny co drugi dzien (lub vegetarianskie alternatywy)
5. utrzymanie temp mieszkania 22 stopnie C.
6. dostep do auta.
7. dostep do internet.
8. zastapic zuzyte meble.
9. zastapic zuzyte ubranie.
10. dwie pary butow rocznie.
11. wydatek dla wlasnych przyjemnosci typ kino, teatr, koncert.
12. regularne wydatki czasu wolnego (zeglarstwo, turystyka)
13. spotkac przyjaciol, znajomych w restauracji przynajmniej raz /miesiac.
Wg tych kryteriow (5/13), w Szwecji jest okolo 5% biedakow, co odpowiada kolo 500tys ludzi. Relatywnie, zyja w biedzie, a panstwo szwedzkie NIE ABDYKOWALO z najwazniejszego zadania. Biedacy nie maja zadnego powodu, bronic panstwa /systemu. Ja zdaje sobie sprawe, ze kryteria biedy sa nieporownywalne miedzy panstwami. Ale porownywalne jest poparcie dla populistwo. Bez cudow. Przeczytaj badanie Szwajcarow co zalinkowalem wyzej.
Pzdr(owka) Seleuk
” Pestycydy jak rzeka ..(…)
Dzisiaj muszę coś przerąbać.
……..
„Rosjanka, znana ze swoich kontrowersyjnych poglądów, w pierwszym meczu w Rzymie wręcz zmiarzdżyła rywalkę z USA, nie pozwalając ugrać jej… ani jednego
(.. ..)”
……………
Codzienne przerąbywanie na blogu już nie wystarcza ..
Potrzeba przerąbywania „nadzwyczajnego – bo dzisiejszego ” może świadczyć o jakiejś istniejącej, nieokreślonej granicami na mapie , przestrzeni – populacji
EEIRD-o a nawet „Cywilizacji Siekier” – cywilizacji STRANNYJ.
Cywilizacji bez granic .
Kiedy dożyjemy czasów ,( to lada dzień już ..) ze „Rzym” i „rzepak” będzie pisany przez samo – żet , będzie to znaczyło .. można umierać , ona i jej e- „ph ” , jest wszędzie ..
Przerąbane .. bo WEIRD została własnie , zmiażdżona .
Stawanie do apelu będziemy mieli w (…..) , nam nie będzie d.B. , przysługiwało bo nie polegliśmy .
Trade wars with China
Mieszkańcy WA znają rodzaj seafood o nazwie geoduck. Ciekawe że te clams żyją na wybrzeżu WA i na wybrzeżu New Zealand.
Geoduck są bardzo popularne wśród konsumentów z Chin. Panowie w Chinach uważają że geoduck to skuteczny aphrodisiac. Nie wiadomo czy to z powodu składników, czy kształtu tego stworzenia.
W WA menu, geoduck nie jest tak popularny jak w Chinach. Czasami można zjeść sushi z geoduck.
Nowe przepisy wymiany handlowej (trade with China) ogranicza dostawy geoduck do Chin i ogranicza dochody seafood farms w WA.
Artykuł AP na ten temat.
https://apnews.com/article/clams-geoducks-trade-economy-jobs-3ac97965d1e14ce4c0909e7951bca55c
Podczas festynu turyści chętnie fotografują się z geoduck.
https://live.staticflickr.com/6171/6215881476_e4e7591dfc_c.jpg
@seleuk|os|
8 maja 2025
15:00
Wedlug mnie to nieprawda, ze POPULISCI nie maja rozwiazan (ani celow)? Bo zalezy dla kogo i do czego.
Kto jest populistycznym wyborcom jest raczej jasne. Ale kto to jest populistyczny polityk? Wedlug mnie to sa te juz wspomniane elity aspirujace do wladzy i do koryta. A NIE reprezentanci ludu (vox populi), pod ktory sie podszywaja.
Celem populistycznych politykow jest zdobycie wladzy, wymiana aktualnych elit na swoje i (dalsze) bogacenie sie (kosztem innych). Populistyczni politycy to aspirujaca elita a nie biedacy! Aby swoje cele (a nie te ludu!) osiagnac, ich „rozwiazaniem” jest uzycie niezadowolonych i biednych („populistycznych”) wyborcow do wygrania wyborow (albo do przeprowadzenia rewolucji czy zamachu).
A potem musza sie pozbyc demokratycznej kontroli, aby realizowac swoje plany i byc u wladzy na zawsze. Czyli musza przejac media, panstwo, sedziow, sluzby, wprowadzic korupcje itd. Vide np. Wegry.
Demokratyczni politycy/elity maja w porownaniu z populistycznymi elitami duzy handicap. Bo (dobrowolnie) poddaja sie kontroli i zgadzaja sie na (tymczasowe) oddanie wladzy po wyborach. Te wybory sa dla nich cykliczne a nie jednorazowe jak dla populistycznych elit. Aby sie utrzymac przy wladzy (przynajmniej okresowo) musza wiec dbac o to, zeby biednych i niezadowolonych bylo malo. Ogolnie o to, aby jakis well-being-index (np. ten z wykresu Turchina albo Gini) byl caly czas na wysokim poziomie. A to nie jest latwe, szczegolnie jezeli trzeba przy tym ograniczyc wlasne bogactwo 🙁
Dla populistycznych elit jest akurat na odwrot. Im jest potrzebny niski well-being-index. A to juz jest latwe do „osiagniecia” 🙁 Z drugiej strony zwiekszenie tego indeksu byloby dla nich podwojnie kontraproduktywne. Po pierwsze zmniejszyloby to ilosc ich biednych sympatyzantow. A po drugie musieliby sie jeszcze dzielic wlasnym bogactwem.
Kto populistycznych politykow popiera, jest podwojnie biedny: materialnie i umyslowo 🙁 No, chyba, ze sam do tych elit aspiruje.
@seleuk|os|
8 maja 2025
15:00
PS.
Sprawdzilem twoich 13 punktow dla definicji biedy. Wydaje mi sie, ze tutaj na blogu nie ma ani jednego biednego.
Ale to bie oznacza, ze ten czy owy nie aspiruje do elity. Przynajmniej do ideologicznej wspolwladzy 😉
Nie chciałbym być elitą,
Bo nie wiem po co mi to.
@Mfizyk, godz 16:13,
gdzie Ty wyczytales ze populisci (politycy) to biedacy, to ja zupelnie nie wiem. Wyborcy /biedacy glosuja na populistow. To roznica Mfizyk 😉 Z zrozumialych powodow. Lista biedy (szwedzka) jest z Szwedzkiego Urzedu Statystycznego (SCB), Calosc oparta na danych Eurostat (wykresy) i porownanie z innymi krajami EU
https://www.scb.se/hitta-statistik/artiklar/2024/materiell-och-social-fattigdom-okar-i-sverige/ c
Ja oczywiscie bardzo skrocilem szwedzki text, linkujac rowniez szwajcarskie opracowanie, wyjasnienie. Nic nie pisalem o @Blogosferze naszej. Proponowalem jedynie przemyslec. „Moja” odpowiedz na zadne pytanie jest TAK 🙂 W zadnym OECD kraju nie bylbym „biedny”. Ale to nie dowodzi ze w Szwecji nie ma biedy (relatywnej zapewne). Pzdr Seleuk
Cywilizacja maszyn do szycia ..
W Afganistanie , kobieta została publicznie wychłostana bo pożyczyła od niespokrewnionego męższczyzny maszynę do szycia a potem jadła samotnie kanapkę w .. ” kawiarni ” . (…)
Gdyby pożyczyła od spokrewnionego męża i podzieliła się z cudzym kanapka, pozostałaby w innej .. eee , tej samej cywilizacji ale innej .. nie wychłostanej jeszcze , populacji .(?)
WEIRD
Skąd się biorą dziury w serze?
Niech mi każdy powie szczerze, skąd się ten WEIRD-emizm tu bierze? Komu, tak naprawdę lektura „End Times” potrzebna, skoro można przecież sie zapoznać z gruntownymi historycznymi opracowaniami takich autorów jak Piketty, Arrighi czy Hobsbaden choćby? Skąd ta TED talk prześladowcza mania? Ta adoracja aż tak niepomiernie obiecujących „rewelacji”, iż przesada aż z nich kapie? Ta ślepa wiara w to, iż nic się nie umknie „statistical model-building” to przecież nie co innego jak narzędzie ultymatywnego przejmowania władzy celem zawładnięcia i kontrolowania nie tylko przyszłości, ale również i innych dziedzin wiedzy. Adorno pisał ongiś o takich jak Turchin twórcach, że to jest przejaw „belly turned mind”.
WEIRD aluzji nie pojmie, „czytaj Szekspira …” nie zrozumie, trzeba mu wszystko po drobno na talerzu wykładać – w tej postaci każdą powiastkę bezkrytycznie zaakeptuje.
markot
8 maja 2025 10:04
Jak bardzo „amerykańskie uniwersytety” odbiegły od tego czymś kiedyś były, trudno sobie wręcz wyobrazić komuś kto na nich w latach czterdziestych nie studiował. Weź sobie choćby Vice President za przykład jeśli Busch Syn Ci nie odpowiada, a powinieneś konieczność reform zrozumieć. Wyższe uczelnie mają być kuźnią krytycznego myślenia, nie przybytkami „woke” takiego czy innego odcienia gdzie nie tyle umysł sie kształci i wiedzę się nabywa co właściwe znajomosci zawiera i umiejetność „to trow bulshit” szlifuje.
Zaprawdę, powiadam Wam Szanowni czytajcie Szekspira …
I am afraid
America First
Needs aid
Calvin
Czy na tych uniwersytetach nie było zawsze tak, że w sytuacji braku szczególnych walorów intelektualnych kandydatów na studentów o przyjęciu decydowały pieniądze i wpływy rodziców albo chociaż talenty sportowe ich progenitury?
Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską…
Amerykanin nowym papieżem.
Przyjął imię Leon XIV
Nie wiem co Szekspir mowi(l) o sytuacji w USA. Ale chyba film „Don’t look up” jednak dobrze ja przedstawia 😉
Tak, tak, szanowni blogowianie,
Trump wygrał także w Watykanie,
Bowiem Watykanu nikt nie wydyma,
Jako że z najmocniejszym trzyma.
W telewizji rozmowa Trzaskowskiego ze Stanowskim.
Transmisja z prywatnego mieszkania prezydenta Warszawy. Telewidzowie mogą zadawać pytania kandydatom.
Zadzwoniła obywatelka ze Szwecji. Kiedy wypowie pan europejski pakt migracyjny, bo nie chcę aby moja rodzina w Polsce przeżywała to co mamy w Szwecji
(z migrantami). Drugie pytanie do Trzaskowskiego brzmiało „jakie książki ma pan na regale” widoczne za plecami kandydata. Nie będę na pana głosować, ale skorzystałam z możliwości zadania pytania oświadczyła na koniec.
To w Szwecji jest już tak beznadziejnie zapytam szanownego Seleukosa. Uważam, że obcokrajowcy nie powinni mieć prawa głosowania w polskich wyborach.
@ls42
8 maja 2025
22:19
Uważam, że obcokrajowcy nie powinni mieć prawa głosowania w polskich wyborach.
Ty wogole znasz polskie prawo wyborcze?? Przeciez tylko posiadacze polskiego obywatelstwa (dowod, paszport) moga glosowac. A nie jacys obcokrajowcy. Gdzie ty zyjesz??? Podobno we Wroclawiu?
„W Afganistanie , kobieta została publicznie wychłostana bo pożyczyła od niespokrewnionego męższczyzny maszynę do szycia a potem jadła samotnie kanapkę w .. ” kawiarni ” . (…)”
kółko – krzyżyk na drogę alee naciaprane
Afganistan
kobieta została publicznie wychłostana – nie Afganka
bo pożyczyła od niespokrewnionego męższczyzny maszynę do szycia –
„bo” maszynę mo!
niespokrewniony nie brat, kuzyn wuj dobra rada
meższczyzny – nie dość że nie swój to niby przypadkiem się z „Sz” mu
urąga – syczy, coś mu umyka, ulatnia się jak po bigosie, i jeszcze
z mojej parafki jakbyśmy byli siebie warci
nie Afganka to i nie opuszczała niczyjego domu
osoba towarzysząca jej pewnie albo szuka zasięgu
albo nie ma w zasięgu wzroku pudła z szyciem
Ona na jezdni w ustąp przed trójkątem
przykucnęła
zaparła
usta z wysiłku otwarła
chłosta zań na nią spadła
po
wsunęła włosy mokre ze strachu za podkoszulek
na białym podkoszulku pamiątce z Zamku Książ
księżna Daisy z gumą do żucia na ustach(balonik)
mokre koi ból
a czy jeść sie chce wątpię
„Kawiarnia” – w życiu z bud jada się zapiekanki łódzkie
https://www.youtube.com/watch?v=s5BJXwNeKsQ
Biały Dym nad Kaplica, (…… )czarny , nad Białym Domem –
(mokre koi ból ..
– a sushi .. , suche zamawia się w Suszarni i to się kupy trzyma, jak seks w kaplicy …. albo w Blow Job Room)
Po sushi pic’ sie chce , albo chce sie ,aaa wtedy to sie pije Chateau R…beau
– Elise jak ” miska ryżu ” na klarowanym maśle w „kaplicy ”
……….
„100gr
pół godziny temu
To drugi Amerykanin jako papież! Pierwszy był Argentyńczyk Franciszek. Obecny jest Stanozjednoczowianienem (nie nasza to wina, że to państwo, jako jedyne w Ameryce, nie ma swojej nazwy). „
@m.fizyk
8 maja 2025
19:40
Podobny film można też stworzyć w paru krajach europejskich. I nie mam na myśli państw zabiedzonych.
To kwestia wybrania miejscowej scenerii.
markot
8 maja 2025
18:34
Mógłbyś podać przykłady jakich kandydatów lub uniwersytety masz na myśli?
@Lsie42,
piszesz „Zadzwoniła obywatelka ze Szwecji… To w Szwecji jest już tak beznadziejnie zapytam szanownego Seleukosa.” 🙄
Nie Lsie, w Szwecji nie jest tak beznadziejnie zebym ja musial dzwonic do polskiej televizji i (p)rezydentow. W Szwecji jest dopuszczalne zycie bez televizora i (p)rezydentow. Szwecja jest monarchia. Krol wydaje obiadki (czasem lunczyki) dla ambasadorow i zasadniczo przecina wstegi, bo ma dobre spec nozyczki. Taka fucha. Nie wiem czym zasluzylem na Twoj szacunek ale dziekuje… pzdr Seleukos
zazem 4:48,
W USA uswiecone tradycja.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Athletic_scholarship
Film, ktory akurat wczoraj przypomniala moja tv, oczywiscie w filmie chodzi o mniejszosc rasowa etc :
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Coach_Carter
W Polsce ani sportu, ani za duzo intelektu.
Spojrz na rankingi polskich uczelni. ..I upadek sports.
Degradacja ‚tegokraju’ jest doprawdy zadziwiajaca.
P.S.
A propos wpisu markota.
Sadzac po liczbie wybitnych Amerykanow w elicie literackiej, artystycznej, technicznej itp. pochodzacych ze skromnego backgroundu przez cale ostatnie dekady, nie szedlbym tak daleko jak @markot w sugestiach.
Moge sie mylic, bo nie studiuje ‚tabelek’.
@act,
poniewaz nie czytasz „tabelek” to obrazkowo 🙂
https://www.oecd.org/en/data/datasets/main-science-and-technology-indicators.html
Oczywiscie trudno jest porownac Szwecje i USA w wartosciach bezwzglednych (miliardow €uro/rok) 🙂 Ale mozna jezeli chodzi o wage/ waznosc (przykladowo).
Podejrzewam silnie @act, ze program Choose Europe bedzie jak „umarlemu kadzidlo” dla Polski rowniez. „Tenkraj” jest krajem ludzi wierzacych gleboko w cuda, cuda niewidy znaczy 🙂
https://commission.europa.eu/topics/research-and-innovation/choose-europe_en
pzdr Seleuk
@act
Ja bym raczej nie szedł tak daleko jak Calvin.
Oczywiście, że na tych uniwersytetach kształtuje się elita intelektualna, bo studiują głównie wybitne umysły, z których te ze skromnym backgroundem finansowym mogą liczyć na stypendium. Uniwersytety z Ivy League nie mogą sobie pozwolić na zbytni spadek prestiżu, ale też nie studiują tam sami geniusze i nie wszyscy na najbardziej wymagających kierunkach, a uczelnie dbają o finanse i lubią wygrywać w futbol, bejsbola i siatkówkę.
Dlatego pisałem, że nawet w sytuacji braku szczególnych walorów intelektualnych dzieci bogatych i wpływowych dostawały się na najbardziej prestiżowe uczelnie.
I nie zaczęło się to od Busha juniora, absolwenta Yale i Harvardu.
Pocieszające jest, że tatuś nie mógł mu jednak kupić miejsca na wydziale prawa. Business musiał wystarczyć.
Nie wierzę, że Calvin nie spotkał takich studentów w czasach, kiedy sam studiował.
I jakoś trudno mi uwierzyć, że to były lata czterdzieste, chyba że wtedy na uniwersytety przyjmowano wczesnych nastolatków. Poza tym wspominał coś o wprowadzaniu) demokracji w Bundesrepublice, która powstała w 1949.
Chociaż pod wpływem niedawno obejrzanego „Little Big Mana” gotów jestem uwierzyć, że Calvin dobiega już co najmniej setki i w 1949 był już po studiach.
@act jeszcze…
Mozna oczywiscie krytykowac Super Mario raport. Ale jakis powod byl, ze >Super Mario ominal kraje Wsch Europy w czasie konsultacji. Jaki to byl powod, trzeba zapytac Mario 😉
https://www.euronews.com/my-europe/2024/09/20/draghis-landmark-eu-report-slammed-as-one-sided
pzdr S
…
Na odchodne… Jeszcze o cudach (nie pierwszy raz) ale aktualnie…
https://www.wipo.int/en/web/global-innovation-index/2024/index
pa, Seleuk
@zezem
9 maja 2025
4:43
Podobny film [Don’t look up] można też stworzyć w paru krajach europejskich.
Dlatego trzeba intensywnie poszukiwac skutecznych rozwiazan. Nowych albo juz sprawdzonych. Ale jak juz pisalem wskazywanie winnych NICZEGO nie rozwiazuje. Co najwyzej poprawia populistycznym wyborcom ich samopoczucie a ich idolom pomaga w zdobyciu „wladzy i koryta” 🙁
@mfizyk
Prawo głosu w wyborach powinny mieć osoby zameldowane w kraju i tu płacące podatki.
@seleuk/os/
Odnoszę się uprzejmie do tutejszych komentatorów. Ciebie wyróżniam za całokształt. Pozdrawiam.
@ls42
9 maja 2025
22:46
Prawo głosu w wyborach powinny mieć osoby zameldowane w kraju i tu płacące podatki.
A jak ktos nie placi podatku to co? Odbierzesz mu prawo do glosu?
A co z 17-latkami, ktorzy juz placa podatki? Dasz im prawo do glosowania?