Nieletnie granie
Zawsze zaskakuje mnie zaskoczenie publiczności, że można grać i śpiewać politycznie. Bo chociaż symetryzowanie, żeby koniecznie oddzielać muzykę od polityki, dużo napsuło w muzycznym mainstreamie, to przecież ciągle są zaangażowani artyści. Po raz kolejny odkryto ich istnienie na Open’erze, co miłe – szczególnie że czasy miłe nie są: można dostać za kolor skóry od brunatnych bojówek – finansowanych swego czasu, pamiętajmy, z budżetu ministerstwa kultury – a słynna, stara już rosyjska narracja o migrantach (jeszcze pakietowana z prawdziwym ściąganiem migrantów) jest aktualnie najatrakcyjniejszym towarem sieci, dorośli ludzie łykają największe bzdury jak pelikany, a politycy wykręcają na tym wyniki. No więc nie bardzo się dziwię, że gdy w takiej sytuacji wychodzi stare Massive Attack, to wymiata (część publiczności podobno nawet dosłownie), cieszę się, że tezy mojego niedawnego tekstu z POLITYKI o ucieczce do dinozaurów lat 90. – między innymi po odważny przekaz – wytrzymały konfrontację z realem. A jeszcze bardziej się cieszę, że u młodszych wykonawców (Kneecap na Glastonbury) rzecz nie ginie. Jedni mają kije, drudzy mikrofony i zawsze bardziej mnie ciągnęło do tych drugich.
Tymczasem na listach przebojów w na dobre rozpoczętym sezonie wakacyjnym dominują tzw. letniaki. Problem w tym, że chwilowo (start wakacji to chyba – poza świętami – największe wydawnicze tąpnięcie w ciągu roku) nie jest łatwo znaleźć nawet sensowną ofertę w tej dziedzinie. I tu również uratował sytuację przybysz sprzed ćwierć wieku, tj. obecny na scenie od lat 90. producent Matthew Herbert (też skądinąd niebojący się polityki, pamiętamy, pisałem tu o jego pomysłach) z bardzo obiecującą wokalistką i perkusistką młodszego pokolenia Momoko Gill. Ich Clay to wprawdzie płyta sprzed tygodnia, ale nic od tamtej pory – włącznie z przyjemną, ale krótką epką Nilüfer Yanyi – nie wciągnęło mnie w ostatnich dniach tak bardzo.
Herbert wykorzystał swoje umiejętności i stworzył samplowane, organicznie brzmiące tło rytmiczne, płynące z lekkim swingiem i raczej delikatne, a Gill długie teksty śpiewa tu ze swobodą Tirzah (z którą współpracowała, podobnie jak z Alabastrem DePlume). To zupełnie inna ekspresja niż ta, którą znamy z nagrań Herberta z Dani Siciliano, ale jego podejście pozostało całkiem blisko tamtej estetyki. Wyszła płyta z hitowymi momentami – jak Fallen Again czy Babystar – ale zarazem zupełnie niezobowiązująca, pełna świeżości, za to pozbawiona choćby jednego nachalnego gestu. Niby mamy tu granie zupełnie letnie, ale przy tym mało męczące. Dobrze się tego słucha, a jeszcze lepiej do tego wraca, klei się ten Clay do uszu.
HERBERT & MOMOKO Clay, Strut 2025
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
28.06 Grzegorz Masłowski Through The Hourglass, SJRecords
29.06 Bałtyk Self-help Pt. 3
29.06 Dementia Praecox Aporia, Antenna Non Grata
30.06 Ewa Sad Lolopianko, BFF Music
30.06 HRV Actually Not A Lifeparty, Zoharum
30.06 Luigi Turra and Elio Martusciello Decay Music 9: Liminale, Die Schachtel
30.06 Łubin Gaza, Zoharum
30.06 Mazut Dirt Collector, Rope Worm
30.06 Piotr Steczek Quartet Bartłomiej Oleś String Quartets, Audio Cave
30.06 Sergio Armaroli & David Toop Decay Music 10: And I Entered Into Sleep, Die Schachtel
2.07 Alexandre Desplat Jurassic World Rebirth (Original Motion Picture Soundtrack) Back Lot Music
2.07 Nilufer Yanya Dancing Shoes EP
2.07 謝明諺 [Minyen Hsieh], 山崎比呂志 [Hiroshi Yamazaki], Otomo Yoshihide & 須川崇志 [Takashi Sugawa] 視角 Punctum Visus
4.07 Blanco teta La Debacle de las Divas, Les Disques Bongo Joe
4.07 J.I.D Preluxe mixtape
4.07 Jonny Nash Once Was Ours Forever, Melody as Truth
4.07 Kesha . Kesha, Records
4.07 MA VWV, Outlines
4.07 Quebonafide Północ/Południe, Magnetowid
4.07 Random Gods Pneuma, Discrepant
4.07 Rival Consoles Landscape from Memory, Erased Tapes
4.07 The Reds, Pinks & Purples The Past Is A Garden I Never Fed, Fire
4.07 Tucker Zimmerman Music By River Words By Ear, Big Potato
4.07 VA Habibi Funk 031: A Selection Of Music From Libyan Tapes, Habibi Funk
4.07 WOOD ORGNIZATION + Snöleoparden Drimpro 3.0
4.07 Yann Novak Continuity, Room40
4.07 Ye Bully EP, YZY