Kto Braunowi zabroni?
I co z tego, że kard. Grzegorz Ryś przypomniał, że antysemityzm to zło i grzech? Prowokator Grzegorz Braun nadal będzie witał się z antysemitami jakże polskim i katolickim pozdrowieniem „szczęść Boże!” i żaden ksiądz ani biskup mu tego nie zabroni. Taka jest dziś kondycja moralna skrajnej prawicy i jej orędowników w Kościele.
Braun przekroczył ostatnią granicę, gdy w prawicowym Radiu Wnet powiedział, że komory gazowe w Auschwitz to fake. Chora myśl prowokatora jest taka: skoro komory to fake, to nie palono zagazowanych, a więc nie było masowej przemysłowej zagłady więźniów hitlerowskiego lagru.
Braun idzie tropem negacjonistów takich jak Brytyjczyk David Irving, którzy od lat usiłują dowodzić, że Holokaustu nie było. Powtarza też publicystyczną tezę Normana Finkelsteina, Amerykanina żydowskiego podchodzenia, o „przedsiębiorstwie Holokaust”. Nie jest on negacjonistą jak Irving i jemu podobni, lecz kontestatorem żydowskiego establishmentu w USA, któremu zarzuca dorabianie się na cierpieniu ofiar ludobójstwa i empatii względem nich w powojennym świecie zachodnim. Koncept „przemysłu Holokaust” powtarzają w Polsce antysemici polityczni i kościelni chętniej niż tezę negacjonistów, że Auschwitz i inne miejsca zagłady Żydów to wymysł proizraelskiej propagandy.
Bo jakże akurat w Polsce można by takie tezy głosić? Skąd mieliby się wziąć Polacy zaszczycani drzewkiem sprawiedliwych wśród narodów świata, skoro Żydom nic złego pod niemiecką okupacją się nie działo? A jednak ze zgrozą patrzyliśmy, że owszem, w Polsce też tak nikczemne, „antyludzkie i antychrześcijańskie” (słowa kard. Rysia) chwyty są możliwe. I to na prestiżowym szczeblu demokratycznie wybranych deputowanych do parlamentu.
Co równie szokujące, można tymi chwytami i performansami grać w polityce i ugrywać setki tysięcy głosów w wyborach. Braun świadomie i na zimno zbudował się politycznie na antysemityzmie. Seria jego performerskich prowokacji wywołała słuszne oburzenie i potępienie. Nawet w PiS (Kaczyński, Szydło). Nie domyślam się, kogo miał na myśli Kaczyński, mówiąc z jakiejś zagranicznej inspiracji wybryków Brauna, może chodziło mu o Niemców, bo raczej nie o Rosjan?
Ale wśród polskich antysemitów wywołała zachwyt. Można już być bezwstydnie antysemitą. Antysemici mogą mieć swego kandydata na prezydenta Polski, występującego na równych prawach z innymi pretendentami.
Taki komunikat wychodzi dziś z Polski, miejsca ludobójczej kaźni 3 mln polskich Żydów: antysemityzm w Polsce ma się dobrze, odium zostało publicznie zdjęte, skoro jawny antysemita może być kandydatem na prezydenta Polski.
Wizerunkowe i społeczne tego skutki są opłakane i dewastujące. Społeczeństwo widzi, że państwo nie reaguje szybko i stanowczo na ewidentne łamanie prawa. Antysemici czują się więc bezpieczni. Szczególnie bezczelny jest ich argument, że tu chodzi nie o antysemityzm, tylko o wolność słowa. Nie, w Polsce prawo wyraźnie zabrania szerzenia kłamstw (negowanie Holokaustu) i nienawiści. Mamy gotowe rzetelne, niezideologizowane podręczniki szkolne o Holokauście (np. R. Szuchty i P. Trojańskiego), o społeczeństwie obywatelskim, etyce (np. M. Środy).
Walka z antysemityzmem i rasistowskim, wyższościowym, wykluczającym nacjonalizmem powinna zaczynać się w domu rodzinnym, a w demokracji najpóźniej w szkole publicznej, potem jest za późno. Niestety, kariera Brauna, zbudowana na negacji i prowokacjach, pokazuje, że te zasoby nie zostały uruchomione i wykorzystane tak, by nie doszło do obecnej recydywy antysemityzmu w polityce polskiej.
Naiwnie wierząc, że pewnych granic w demokracji nikt nie przekroczy, obserwujemy ich coraz intensywniejsze przekraczanie. Wrogowie demokracji jednoczą się przeciwko demokracji i otwartemu społeczeństwu jak w ponurych latach 30., epoce Hitlera, Mussoliniego i Stalina.
Prawda historyczna to nie jest kwestia opinii, tylko zweryfikowanych faktów. W Europie podważanie prawdy o zagładzie europejskich Żydów uważane jest za ciężkie nadużycie wolności słowa. Bywa karane więzieniem (przypadek Irvinga). Europa ma znacznie mniejszą tolerancję na kłamstwo i nienawiść niż USA. I to z Ameryki przychodzi do nas ta tolerancja, chętnie podawana jako wzór na polskiej prawicy. Braun tej brzytwy się chwyta. Od takiej amerykanizacji broń nas Boże.
Komentarze
Nikt Braunowi nie ZABRONI. Gdyby to było potrzebne już by się to stało. Mimo kar, protestów i awantur w Polsce jak i Unii ta padlina ma wzięcie i ma cel. Celem jest prawdopodobnie rzecz stara i oczywista GRZECHU MA POKAZAĆ CAŁEMU ŚWIATU TO CO ŚWIAT WIE mianowicie : 1] Żródłem antysemityzmu jest Szczęść Boże” czyli Kościół Rzymski
2] Cel ten ma być ustawicznie podgrzewany’ na wszelkie sposoby aby jaskrawo pokazać że Polacy wysysają ten produkt nie tyle z mlekiem matki ile z K>K.
3] Celem jest też pokazanie że zarówno K>K jak i rzad sprzyja lub toleruje ANTYSEMITYZM.
4] Postać faszyzujacego katolika żydożercy inteligenta potwierdzi przed całym światem że Polacy to naród Nieprzyjaznych Idiotów o zabarwieniu wysoce religinym a współpracujacy z Eichmannem to nie byłi tylko szmalcownicy i rabusie ale duża część oswieconego społeczeństwa w raz z duchowieństwem.
Pozostaje Pytanie Kto ma w tym cel? ,,Głupi Lud” na pewno nie. Więc kto? Niekiedy wystarczy posłuchać Telewizji Powiśle i ich gości aby zobaczyć te Pireneje głupoty polskiej. Braun narodził się pod rewerendą zasraną, nie praną i nie wietrzoną. Dochodzi do tego komponent kołtuna Konopiełkosia z zaduchem kiszonej zgniłej kapusty i smrodu obory. ,,Głupi Lud” to nic nowego. Kropidło nie jest wybredne ,uświęca wsio!
Lubi zapach gnoju i solidnego mordobicia. Dyskusja z Konopiełką z dyplomem jeszcze trudniejsza . Lepiej cierpieć w milczeniu patrząc jak rozmnażają się żółwie.
Niemożliwe [z pozoru]stanie się możliwe i znajdzie się pod skorupą luz do nędznej kopulacji .Narodzi się z tego jakiś nowy gad. Niestety
„Prawda historyczna to nie jest kwestia opinii, tylko zweryfikowanych faktów” A co dla kogo stanowi ‚zweryfikowane fakty’ ? Jeżeli można uznać za prawdę, że nowotwory leczyć należy witaminą C, to za fakty można uznać wszystko. A jeżeli państwo nie reaguje na kłamstwa, które sa karalne, to dlaczego ich nie powtarzać. A nie reaguje, bo po kolejnym wyskoku Brauna znowu słyszymy, że prokuratura ‚prowadzi czynności’ nie przeciwko komuś a w sprawie. Moim zdaniem następnego dnia po jego wypowiedzi do Europarlamentu powinien zostać wysłany wniosek o uchylenie immunitetu. Naprawdę, w tym wypadku nie trzeba tworzyć długiego uzasadnienia. A towarzyszący Braunowi przy jego wyskokach ludzie tez maja immunitety ? Jeżeli nie, to dlaczego nie są jeszcze oskarżeni ? Dlaczego towarzyszący Braunowi przy blokowaniu rabina ludzie nie zostali zatrzymani ? Na co czeka państwo polskie ?
„Kto Braunowi zabroni?”
Braunowi zabrania tylko i aż prawo nasze, zwłaszcza Konstytucja RP.
Z tego powyższego zdania jednoznacznie wynika, że kraj nad Wisłą nie respektuje prawa, które sami ustalili i stąd mamy takich Braunów czy Bąkiewiczów.
W Polsce można mówić wszystko, co tylko ślina na język przyniesie. Co z tego, ze są stosowne przepisy prawa karnego i prawa cywilnego, które przewidują odpowiedzialność za kłamstwo , oszczerstwo, znieważenie , naruszenie dóbr osobistych skoro nikt ich nie używa . Kiedy już się znajdzie taki desperat, wtedy kłamcy i oszczercy podnoszą głośny wrzask, ze wolność słowa jest tłumiona. Klasycznym przykładem jest działalność TvRepublka. Im włos z głowy nie spadł , to i Braunowi nie spadnie.
państwo nie reaguje, minister sprawiedliwości raporty pisze, a niejaki prok Radzik wzywa jego i Tuska na przesłuchanie, przecież nawet dla żelaznego elektoratu PO miarka nieudolności się przebrała
To nie Braun jest Powodem, on jest Skutkiem. Przez całe lata okłamywaliśmy się, ze jesteśmy tolerancyjni etc..
Milczenie, cisza jest najbardziej adekwatnym zachowaniem.
@volter
14 lipca 2025 16:22
Braun narodził się pod rewerendą zasraną, nie praną i nie wietrzoną.
Są znacznie gorsi gebelsi i trepy polskie nowej epoki politycznej – od Walęsy do kurdupla, Dudy, Brauna, Nawrockiego i Andrzeja Nowaka.
Ten ostatni dyplomowany, a nawet biało wyorlony urodzony pod pierzyną nauczycielki i metalurga, to sromota polityki polskiej.
Autor słów m.in.:
„Uprawia się w Polsce kłamstwo, propagandę i manipulację, z jaką nie mieliśmy do czynienia wcześniej. Od czasów Gomułki tej skali kłamstwa i manipulacji nie było aż do czasów Donalda Tuska, to jest zupełnie nowe zjawisko” – gebels pierwszej wody na usługach reżimu.
W wyborach 2010 był członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego.
W 2018 stwierdził, że kurdupel „przyjął na siebie odpowiedzialność (…) za miejsce Polski w politycznym krajobrazie Europy i świata”
„24 listopada 2024 w krakowskiej hali Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, podczas Kongresu Obywatelskiego zorganizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość, oficjalnie ogłosił, że kandydatem bezpartyjnym, popieranym przez to ugrupowanie został dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Przedstawił również jego życiorys i dokonania, odnosząc się do wydarzeń historycznych, jak i współczesnej sytuacji geopolitycznej Polski[25][26]. Prof. Nowak został również tego dnia ogłoszony przewodniczącym Obywatelskiego Komitetu poparcia Karola Nawrockiego. W dniu swojej inauguracji liczył on 170 osób. Komitet ten wystosował list do władz Prawa i Sprawiedliwość, w którym jego sygnatariusze wyrazili wsparcie dla kandydata popieranego przez tę partię„.
Czyli wyrazili poparcie dla sutenera, kibola, oszusta i gangusa…
W październiku 2024 dołączył do redakcji internetowego Kanału Zero, gdzie prowadzi swój autorski cykl historyczny.
Nie takie kreatury w czasach PRL – naukowcy i artyści – popierały kierowniczą rolę i działania nieboszczki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) zanim nie wyprowadzono jej sztandaru.
Teraz objawiły się wśród katolickich nacjonalistów inne liczne, cwane i nikczemne kreatury – również w klerze katolickim – i to jest prawdziwy problem tej skazanej na upadek nie uczącej się nacji.
Pisdowo to kontynuacja tamtej pudrowanej dyktatury, która upadła w końcu pod ciężarem własnej tępoty, octu i musztardy.
Polska od 10 lat jest państwem bezprawia i zmiana władzy nic tu nie pomogła
@mezzo
Milczenie to przyzwolenie, grzech mniejszy niż szerzenie nienawiści i kłamstwa, ale grzech. Kto milczy w obliczu zła, też zaciąga winę.
Zaczęło się od tego, że każdy kto odważył się twierdzić, że w Polsce antysemityzm trzyma się dzielnie i ma się dobrze , był oskarżany o „antypolonizm” , cokolwiek by to miało być.
Po zamknięciu pyska „zdradzieckim mordom” „prawdziwi patrioci ” przeszli do otwartego antysemityzmu
@Matias pisze: „państwo nie reaguje, minister sprawiedliwości raporty pisze, a niejaki prok. Radzik wzywa jego i Tuska na przesłuchanie, przecież nawet dla żelaznego elektoratu PO miarka nieudolności się przebrała”…Chyba pan Matias ma rację, że cierpliwość elektoratu PO, nawet tego żelaznego elektoratu się wyczerpuje. Ja rozumiem, że trudno jest opracowywać ustawy naprawiające zarządzanie gospodarką i finansami, no bo w kasie pusto, poza tym rosną wydatki na zbrojenia, trudno jest naprawiać mieszkalnictwo, bo od dawna popyt i podaż się rozjeżdżają, trudno jest naprawiać zarządzanie służbą zdrowia, bo popyt i podaż-jak wyżej, ale dlaczego do jasnej cholery ściganie przestępców polityczno-społecznych praktycznie kompletnie zabuksowało? Od zwycięstwa październikowego w 2023r. Koalicja nie wsadziła do pierdla ani jednego złodzieja, czy jakiegoś bezczelnego rozrabiacza, typu Braun, czy Bąkiewicz, czy Ziobro i co gorsza; oni się codziennie bezczelnie śmieją władzy w twarz? Co to za taktyka? Bodnar zamilkł, Siemoniak zachowuje się, niczym zagubione dziecię… Hołownia się wygłupia, głosowania w sejmie idą po myśli PiSu…o co to chodzi? Czy obecna Koalicja już oddała sprawę walkowerem? Ponad 10 miln.wyborców czuje,że ktoś robi ich (nas!!!!) w bambuko, o co to chodzi? Kto może to wyjaśnić?
@pielnia
Nie ma się co tak pieklić. Ignoruje pan zasadniczą przyczynę tego, że rozliczenia afer i przestępstw Zjed.Praw. idzie mało spektakularnie. Jest nią wmonotowanie w system instytucji państwowych pisowskich gniazd oporu. Mimo to toczy się wiele śledztw, m.in. w sprawie byłego premiera Morawieckiego czy choćby posła Mateckiego. Nowym elementem jest wybór Nawrockiego. Wywołuje on już efekt mrożący w wymiarze sprawiedliwości. Co gorsza, obecny marszałek Sejmu coraz intensywniej podważa spójność koalicji rządowej, pracując de facto nad obaleniem rządu Tuska.
Szanowny Gospodarzu: to,co Pan napisał, że:”….Co gorsza, obecny marszałek Sejmu coraz intensywniej podważa spójność koalicji rządowej, pracując de facto nad obaleniem rządu Tuska” brzmi bardzo groźnie. Czyli Hołownia traktuje ostrą krytykę dziesięcioletnich „efektów’ rządów PiSu do spółki z Prez. Dudą, jako fejk? Podobnie, jak robi to Braun z Żydami?…No,no…Należę do osób słabo zorientowanych w ‚kuchni” Koalicji, ale jeśli ma Pan rację, co tendencji wyczynów Hołowni, to strach się bać
epmg
14 lipca 2025
17:09
„A jeżeli państwo nie reaguje na kłamstwa, które sa karalne, to dlaczego ich nie powtarzać. A nie reaguje, bo po kolejnym wyskoku Brauna znowu słyszymy, że prokuratura ‚prowadzi czynności’ nie przeciwko komuś a w sprawie.”
– bo prokuratura szybko reaguje tylko na „obraze uczuc religijnych”
@pielnia pisze: „..Kto może to wyjaśnić?..” (o braku rozliczeń)
Podzielę się własnym poglądem: pół roku po zmianie władzy powinno dojść do pierwszych rozliczeń, była to obietnica numer jeden wyborów z 2023r. To nie miało miejsca, co oznacza tylko jedno: do rozliczeń brak zapału, rządzący skłaniają się ku wygaszaniu emocji swoich wyborców. Prawdopodobnie skończy się na procesach dla kliku płotek. Nadzieja w ciężko poszkodowanych, że zdołają coś ugrać z prywatnego powództwa.
Co do Brauna: to objaw, który wynika z akapitu wyżej. Skoro można wszystko, to politycy będą „normalizować” coraz większe obszary i zdziczenie życia publicznego będzie postępować.
Panie Redaktorze ! Pyta pan kto Braunowi zabroni a ja podpowiadam kto mu pomoże. To Andrzej Sebastian Duda wg. pana Żulczyka DEBIL. Po odejściu PAD będzie to jego następca Batyr. Ciarki przechodzą po plecach na myśl, że Szymek może dążyć do obalenia rządu Tuska. Czyli czas spier….dalać !!!
Jeszcze kilka ułaskawień dla tych pajaców i znajdzie się ktoś mocno wkurwiony, jakiś samozwańczy prokurator, sędzia i egzekutor w jednym. Wtedy będzie już za późno!
„Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewiczia – podał portal Goniec.pl. Ułaskawienie dotyczy wyłącznie kary ograniczenia wolności, nie obejmuje nawiązki, kosztów procesu i zatarcia skazania – wskazuje.”
I pan redaktorze radzi pielni” Nie ma się co tak pieklić”. Kurcze, znam kilku krakusów ale oni nie są takimi optymistami.
Ostatni wybryk prawny prezydenta nie wszystkich Polaków Dudy, to ułaskawienie Bąkiewicza, uwolnienie go od kary orzeczonej przez sąd w 2023 roku. Ułaskawienie jest tak niechlujnie sformułowane, że prawnicy mają trudności z odczytaniem, co jest co w tym ułaskawieniu. Prezydent nie wszystkich Polaków po raz kolejny pokazał swoją prawdziwa twarz politycznego harcownika – infantyla, drobnego ślizgacza kpiącego z zasad, wartości i prawa.
TJ
A tymczasem Anżej ułaskawił Bączusia. Chwała naszym dzielnym niezłomnym.
De Bill ułaskawił bojówkarza i kibola z różańcem…
ks. Mehring – tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa SB – powołany na biskupa przez JP II – miota polityczne obelgi i szyderstwa na Tuska na Brunatnej Górze.
Podobnie zdziecinniały sutannista – uwielbiający dzieci – absolutny przegryw i infantyl umysłowy i szura ks. Długosz poszedł w politykę i ujada na Brunatnej Górze na corocznych rydzykaliach kacapskiego agenta.
„– My, katolicy, nie dajmy sobie opluć Kościoła i Pana Boga. Nie dajmy sobie odebrać wiary. Trzeba ludziom poustawiać dobrze w głowach, bo to, co się dzieje w Polsce, jest następstwem tego, że ludzie mają poprzestawiane w głowach” – głosił ten kacapski oszust.
Tegoroczne rydzynkalia wsparli swą obecnością pisdni macherzy i elitariusze, m.in.: Błaszczak, Czarnek, Macierewicz, Obajtek, Kownacki, Kanthak, Szczucki…
Specjalne listy do wiernych przygotowali dobrzy słudzy rydzola: kurdupel, de Bil i gangus.
To spotkanie agentów kłamstwa i zaprzaństwa …
oraz ósmy cud świata, że oni jeszcze nie siedzą.
„Bo nie jest światło, by pod korcem stało” – pisał Norwid, domagając się odpowiedzialności za prawdę, za sens historii, za obowiązek mówienia.
Jeszcze (p)rezydent ulaskawia „swoich”. Trzaskowski i KO w kampanii o tym mowili wielokrotnie. Pisowska wiekszosc tego chciala. A reszta sie niedostatecznie postarala.
Tak juz jest, ze w zyciu liczy sie skutecznosc. Pisowcy wyborcy byli i sa skuteczni. A demokratyczni wyborcy nie 🙁 Zale i szukanie winnych tu NIC nie pomoga. Jak dlugo demokratyczni wyborcy nie znajda skutecznych planow dla swoich oczekiwan/marzen, tak dlugo NIC sie nie zmieni na lepsze. A pewno bedzie dla nich jeszcze gorzej.
PS. Co moga zrobic demokratyczni wyborcy? Skutecznie(j) kopiowac zachowanie pisowskich wyborcow.
Faktycznie jurysdykcja nie ma żadnej możliwości, bo prezydent łaskawy będzie ułaskawiał kolejnych skazanych.
PS2. Czego pisowcy wyborcy np. NIE robia? Czy ktos slyszal aby oni publicznie (albo na blogach) krytykowali swoich politykow i sie na nich wsciekali? Albo dawali im publicznbie „dobre rady”? Nie, nie robia tego nawet kiedy przegrywali!
No, ale dla wielu demokrytycznych wyborcow „ugryzc sie w jezyk” jest nie do wykonania. I bardzo dobrze, bo wcale nie musza! Ale niech to robia w biurze poselskim a nie publicznie! Mozna przeciez zapytac posla co on konkretnie robi dla przywrocenia praworzadnosci. I pomyslec co mozna wspolnie zrobic wiecej i skuteczniej.
Art63
15 LIPCA 2025
13:36
W pełni zgadzam się z Twoim wpisem.
100 konkretów na sto dni:
https://100konkretow.pl/wszystkie-konkrety/
Odnoszę wrażenie że PO robi wszystko aby przegrać nadchodzące wybory. Wtedy do władzy dojdzie PiS i reszta co zmieni całkowicie układy w Polsce a wtedy nie PiSowcy mogą się zacząć bać. PiS nie będzie miał litości.
mfizyk
15 LIPCA 2025
15:38
„Tak juz jest, ze w zyciu liczy sie skutecznosc.”
Twoja przewrotność jest zadziwiająca w kontekście wyborców KO.
Wciąż ci się nie podoba, że wyborcy KO domagają się skuteczności od rządzących i ludzi reprezentujących prawo.
Ja chciałbym łaskawie Tobie przypomnieć, że to nie wyborcy KO napisali 100 konkretów/100 dni, tylko uczyniła to partia na którą głosowano, choćby dlatego, że coś obiecano. Trudno było to uczynić w 100 dni, ale niedługo minie dwa lata i zauważono, że dalej nie ma postępów. To między innymi przyczyna przegrania Trzaskowskiego i jeśli postępu wyborcy KO nie zobaczą to też będzie to samo w wyborach parlamentarnych.
„Gruszki na wierzbie” obiecali politycy. Wyborcy to kupili i trudno byłoby mi się nie zgodzić, że wyborcy KO mają prawo domagać tego, co im obiecano.
Chyba też jesteś za populizmem w sensie, że obiecać trzeba, ale wcale nie musi być spełnione, wystarczy obiecać?
Czy celem Brauna było „zapunktowanie” u polskich antysemitów? Ryzykowna zagrywka, zwłaszcza że w komorach gazowych ginęli też etniczni Polacy. Czym innym jest głosić, że Żydzi chcą nam odbierać kamienice, czym innym negować Holokaust. Tak czy inaczej, wypowiedź Brauna wpisuje się w program destabilizacji Polski, który po zwycięstwie Nawrockiego „ktoś” wdraża coraz intensywniej i na coraz szerszą skalę: od band Bąkiewicza na niemieckiej granicy poprzez wypowiedzi Brauna i Meringa po wystawę „Nasi chłopcy” w gdańskim muzeum. Wszystkie te incydenty skłócają Polskę z innymi nacjami i/lub Polaków między sobą.
W 2019 rosyjski dziennikarz Leonid Swiridow zamieścił w social mediach swoje zdjęcia z Grzegorzem Braunem na Placu Czerwonym. Widać tam również Agnieszkę Piwar – dziennikarkę prorosyjskich portali, która otwarcie popiera Putina. Swiridow był kiedyś korespondentem w Warszawie, ale został wydalony po rozbiciu przez ABW siatki GRU.
Co Swiridow chciał zakomunikować, zamieszczając te zdjęcia? „Braun jest nasz, a wy nic mu nie zrobicie, bo nic na niego nie macie”? Faktycznie, agenta wpływu trudno złapać na gorącym uczynku. On nie kopiuje po kryjomu dokumentów w ministerstwie. Często nie popiera nawet otwarcie Rosji, lecz podejmuje działania, które leżą w jej interesie, ale nie mają z nią bezpośredniego związku. Jak oskarżyć kogoś o szpiegostwo na rzecz Rosji tylko dlatego, że głosi teorie antyszczepionkowe lub neguje Holocaust?
Żydzi – zarówno ci z Izraela, jak i z diaspory – są bardzo wrażliwi na punkcie Holocaustu. Wystarczy sobie przypomnieć międzynarodową awanturę, która wybuchła po uchwaleniu przez PiS ustawy o IPN w 2019 roku. Dlatego dziwi mnie, że Braun do dziś nie został ukarany za incydent z gaśnicą. Czyżby ktoś zapewniał mu tak silną „kryszę”? Jego wypowiedź o komorach gazowych ma nieporównanie większy ciężar gatunkowy niż tamte wygłupy w Sejmie. Czekam więc na dalszy rozwój sytuacji.
@Adam Szostkiewicz 15 lipca 2025 10:09 do @pielnia
Nie ma się co tak pieklić. Ignoruje pan zasadniczą przyczynę tego, że rozliczenia afer i przestępstw Zjed.Praw. idzie mało spektakularnie. Jest nią wmonotowanie w system instytucji państwowych pisowskich gniazd oporu.
Nie wszystko da się w ten sposób usprawiedliwić. Na przykład Tusk sam mianował na szefa CBA kobietę, która okazała się kretem PiS. Kierowane przez nią CBA ostentacyjnie zatrzymało związanego z KO Palikota (choć jego sprawą powinny się zająć inne służby), trzymało go w areszcie 3 miesiące i wypuściło dopiero za horrendalną kaucją. Ryszardowi Czarneckiemu to samo CBA zapewniło luksusowe wręcz traktowanie podczas zatrzymania (funkcjonariusze nie tylko nie zakuli go w kajdanki tak jak Palikota, ale poczęstowali colą i wrzucili stosowne nagrania w internety), a po krótkim przesłuchaniu pozwoliło bez przeszkód uciec z kraju.
Inny przykład – komisja ds. Pegasusa. W jej składzie nie było nikogo, kto umiałby profesjonalnie prowadzić przesłuchania (np. prokuratora lub policjanta śledczego), choć było wiadomo, że PiSowcy, jeśli w ogóle się stawią, będą doskonale przygotowani przez najlepszych prawników i trenerów. No i komisja „zdechła”, nikt o nią już nawet nie pyta.
W CBA, formalnie podległym Tuskowi, są listy osób podsłuchiwanych Pegasusem. Wiadomo, że Kaczyński podsłuchiwał również swoich ludzi. Ujawnienie tej listy mogłoby więc wprowadzić duży zamęt w szeregach PiS. Tusk jednak tego nie zrobił. „Bo to niezgodne z prawem”? No to się kombinuje tak, żeby jakiś Stonoga znalazł pliki na chińskim serwerze. Jesienią 2015 PiS tak właśnie wprowadził do obiegu akta ze śledztwa w sprawie afery taśmowej, co przed wyborami ostatecznie dobiło Platformę i tak już ledwo zipiącą po wyjeździe Tuska i przegranej Komorowskiego.
W zbyt wielu przypadkach po stronie KO było widać po prostu brak woli walki z PiS.
@mfizyk
Skuteczni to są politycy PiS, nie wyborcy. Wyborcy po prostu na PiS głosują, bo PiS spełnia ich oczekiwania i dotrzymuje obietnic, a jeśli nawet nie zawsze mu się to udaje, to w widać tam energię, chęć działania i sprawczość, czego nie można, niestety, powiedzieć o KO.
@remm
Poza wszystkim innym, energia PiS to adrenalina wydzielana przez gruczoły ze strachu przed perspektywą rozpadu i zejścia do niebytu. Adrenalina spala się jednak szybko, potem przychodzi otępienie. Przykładem może być wzmożenie w kręgach ówczesnej władzy i popierającej ją części społeczeństwa po 13 xii 1981, które ostatecznie skończyło się zaledwie osiem lat później – tyle trwały teraz rządy zjepu – demontażem systemu, choć junta Jaruzelskiego groziła, że będzie bronić socjalizmu jak niepodległości. Analizy i predykcje politologów i policji bezpieczeństwa to jedno, rzeczywistość to drugie. Kto wie, czy Tusk nie planuje swojego gambitu, nawet wyobrażam sobie, jaki mógłby być, ale zachowam dla siebie.
@otu
Powtarza Pan bezwiednie albo celowo propagandę prawicy, to nic do tematu nie wnosi w tak zgeneralizowanej formie. KO to nie cała koalicja, podlega w jej ramach interakcji. Dziś problemem Tuska jest dywersja Hołowni i słabnięcie koalicjantów w sondażach poparcia. Nie jest to zasługa obecnej opozycji, lecz rezultat natury koalicji, która jak się okazuje nie zdała stres testu po wyborach prezydenckich. Czy RT faktycznie przegrał, nigdy się chyba nie dowiemy, wiemy natomiast, że instalacja Nawrockiego w roli prezydenta domyka system autorytarny, z czego ludzie nieprawicowych sympatii jako żywo nie mają się co cieszyć. A wygląda na to, że wielu się cieszy bardziej z kłopotów Tuska i koalicji, niż gotowa jest ją poprzeć w obecnym kryzysie.
@luki
Lewicowy populizm, ot co.
„Nie ma się co tak pieklić. Ignoruje pan zasadniczą przyczynę tego, że rozliczenia afer i przestępstw Zjed.Praw. idzie mało spektakularnie. Jest nią wmonotowanie w system instytucji państwowych pisowskich gniazd oporu.” Pewnie, po co się denerwować. Złość piękności szkodzi. Rozliczenie nie idzie mało spektakularnie. Ono w ogóle nie idzie. Minęło półtora roku. Proszę wskazać jednego, JEDNEGO’ skazanego za afery czy działania osobników w rodzaju Brauna. Jakie to złogi przeszkadzają skazać Czarneckiego za oszustwo kilometrówek ? Jakie przeszkody nie pozwalają oskarżyć i skazać Brauna za wyskoki, kiedy jeszcze nie był europosłem. Odebranie immunitetu to nie jest bardzo skomplikowana materia. Wniosek powinien być złożony tydzień po rozbiciu przez Brauna wykładu prof. Grabowskiego. Po następnym tygodniu powinien być akt oskarżenia. Jakie ‚złogi’ w tym przeszkadzały ? A jakie działania podjęło państwo po aferze gaśnicowej ? Kto i jak przeszkodził ? Bardzo długo starałem się uwierzyć w takie jak Pańskie wyjaśnienia, ale gdzieś jest granica. Dlaczego towarzyszące Braunowi osoby podczas zatrzymywania rabina nie zostały zatrzymane ? Jakie znowu złogi to uniemożliwiły ?
Pisałem tu już nie raz, ale powtórzę. Bezkarność rozzuchwala. Ja mówię, że jak psu pozwoli sie wchodzić na fotel, to on próbuje wejść na kanapę.
Ale fakt, nie ma się co pieklić. To bez sensu. Władza szykuje się do rekonstrukcji i nie ma głowy do innych spraw. Może uda się jeszcze w tym roku, bo przymierza sie do tej rekonstrukcji jak do rozliczeń. Tu zapewne przeszkadza Hołownia. Coś nam ciągle przeszkadza, a już miało być tak pięknie…
Boję się tego, co będzie. Usprawiedliwiamy brak działań naszej władzy, bo innej, lepszej nie ma i za moich czasów nie będzie. Nadzieja umiera ostatnia. Moja już na katafalku.
Wszyscy to mówią, ale powtórzę jeszcze raz: KO i Tusk maja dwa lata na rozprawienie się z PiS i takimi jak Braun. Jak nie prawem, to LEWEM. Po tym terminie i zwyciestwie opozycji żadne prawo nie będzie przestrzegane, aby opcje demokratyczną rozpirzyc na cztery wiatry. A wówczas wpadniemy w czarna dziure na wiele lat. A jesli zdarzy sie po drodze jakis konflikt zbrojny, padniemy łupem Rosji i zadna UE ani NATO nam nie pomoze.
@empg
Amen.
Ogólnie Koalicja 15 X nie zyskuje odpowiedniego poparcia z przyczyn moim zdaniem czysto socjotechnicznych. Postrzegana jest przez dużą część elektoratu jako niemrawa, niezdecydowana, cackająca się i nie bardzo wiedząca, co dalej. Główną przyczyną powolnego pozbywania się wiary w Koalicję są w ostatnim czasie cyrkowe działania Hołowni oraz z zewnątrz widziana rzekoma bezradność Tuska, który jest postrzegany jako przywódca zbyt chwiejny, niekonsekwentny, blady. Tak widzi go duża część szerokiej publiczności, a szczególnie młodsza cześć elektoratu, której wydaje się, że prawidłowa polityka, to jest szast prast, tak jak wskoczenie na hulajnogę – tu znikam, a tam się pojawiam i rozjaśniam horyzont.
TJ
epmg
16 LIPCA 2025
7:40
„Usprawiedliwiamy brak działań naszej władzy, bo innej, lepszej nie ma i za moich czasów nie będzie.”
Tusk też o tym wie – On albo Kaczyński.
Może to jedna z przyczyn braku większej skuteczności?
Pan tu Panie Gospodarzu kpi sobi z empg, a ja gorę,
Jeżeli potwierdzą się doniesienia, że Hołownia po spotkaniu z Bielanem zdezorganizował debatę w Końskich, to koalicja już nie istnieje.
Spełniają się koszmarne sny Adama Michnika. Skrajna prawica przejmuje rządy,
Jest przebiegła, zdeterminowana i amoralna, przeciwko sobie ma dziecięcą krucjatę z białymi liljami w dłonich.
Zasady tej wojny były oczywiste, z gangsterami walczy się ich bronią, Jeżeli strzelają z colta trzeba odpowiadać z automatycznego Thompsona. Trudne sprawy załatwia się na początku kadencji, finansowe zagłodzenie bezprawnych trybunałów i gigantycznych kancelarii, nawet wsród wyborców PiS obyłoby się bez protestów, wszak to elita. Aresztowanie kilku złodziei pszeszłoby bez bólu,
Na propagandę odpowiadać turbopropagandą realizowana przez zdeterminowanego rzecznika.
Nie da się tego zrobic w ramach podwórkowej polityki, kiedy ministrowie zakładają szaliczki i idą bratać się z kibolami. Wiecie, rozumiecie – ja jestem chłopak z blokasów, zawsze byłem z wami, tylko teraz muszą trochę ściemniać, bo tak wypada… Mamy Mężów Stanu na miarę naszego Misia – Kamińskiego.
.
TJ,100/100,niektórym się wydaje, że politykę trzeba uprawiać tak jak Pis to robił; wrzeszczeć,kłamać, motać i podpisywać nocą. I to jest sprawczość.
Nie mogę zrozumieć głosowania ludzi na Nawrockiego, bo Tusk nie „dowiózł ” tej 100tki,tak jakby Nawrocki i jego szajka gwarantowali spełnienie ich oczekiwań.
I jeszcze teraz wieszczą że przegramy przyszłe wybory.
Z takim elektoratem jest to całkiem możliwe ( a kysz!,oczywiście)
A.S.
Ja tez resztka wiary chce ufac, ze Tusk zrealizuje Plan B, gambit, wyciagnie asa z rekawa. Oby sie to ziscilo.
Czas ucieka.
Przyznam, ze moja wiara jest slaba. Obym sie mylil. Gra idzie o Polske, jaka normalni ludzie kochaja.
Bandziorze Bąkiewiczu, dobra wiadomość jest taka, że już za chwilę, dosłownie za chwilę… kolejny gangus … was – kłamców, bandziorów, złodziei i oszustów – będzie mógł ułaskawiać. Wtedy zatriumfuje niesprawiedliwość.
Ale wszystko przemija…
Nie wysilaj się, już niedługo – wcześniej czy później – sczeźniesz – tak czy inaczej – w pierdlu z długim sądowym wyrokiem.
Czego ci życzę bez przyjemności, ale z nadzieją.
@lukipuki
15 lipca 2025
19:53
Typowo pisowska, roszczeniowa postawa 🙁
Uwazasz, ze „tobie sie cos nalezy” jak manna z nieba? Na wyciagniecie reki ale bez przykladania reki?
tejot
16 LIPCA 2025
11:53
Brak szybkiej skuteczności grozi nam to, co było w Brazylii.
Polecam Tobie i nie tylko, dokument na Netflixie pod tytułem
„Apokalipsa w tropikach”
Niestety nic sie nie zmienilo : przedwojenny antysemityzm, potem Zaglada, pogromy POWOJENNE , 68 rok i dalej to samo dzisiaj.
I juz niepotrzebni sa do tego Zydzi, bo od dawna , poza mala garstka , w Polsce ich nie ma.
Ale widocznie jest zapotrzebowanie – bez tego by Braun moglby mowic tylko do siebie.
Szkoda.
@epmg
16 lipca 2025
7:40
Rozliczenie nie idzie mało spektakularnie. Ono w ogóle nie idzie.
Glupie gadanie pod z gory zalozona teze. A moz nawet intencjonalnie zlosliwe gadanie pisowskiego trolla 🙁
Prosze sobie sprawdzic ile immunitetow za rzadow koalicji juz zostalo odebranych. I porownac ile to bylo za PiS, ktory 8 lat scigal „uklad”.
Prosze sobie rowniez sprawdzic jak dlugo trwaja przygotowania prokuratury i sadowy proces w I instancji (a sa jeszcze nastepne). Jezeli panu sie to nie podoba, to proponuje sie przeniesc do roSSji albo Turcji. Tam idzie to blyskawicznie 🙁
@remm
16 lipca 2025
0:23
@mfizyk
Skuteczni to są politycy PiS, nie wyborcy. Wyborcy po prostu na PiS głosują…
I nie wybrzydzaja, lamentuja, hamletyzuja itd. Przede wszystkim skutecznie wspieraja „swoich” na codzien, np. przy piwie, na klatce schodowej, w kolejce. W czym demokratyczni wyborcy sa zdecydowanie mniej skuteczni 🙁
Wystarczy poświęcić 10 minut i przejechać się po forach gazeta.pl, wp.pl czy onetu aby stwierdzić, że nad tym antysemickim i faszystowskim szambem nie tylko od dawna już nikt nie panuje ale nawet nie próbuje stworzyć pozorów ingerencji w pojawiające się tam treści. Jeśli już na tych liberalnych platformach ruskie i rodzime prawicowe trolle podają sobie klamkę z pocałowaniem w rączkę to łatwo można sobie wyobrazić co dzieje się na prawicowych portalach. Rozumiem problemy kadrowe i finansowe rodzimych mediów ale zachodnie media jakoś dają sobie z tym radę i nienawistne komentarze znikają relatywnie szybko.
Prawdą jest, że Konstytucja RP (art. 14, 25, 49, 53 oraz 54) zapewnia każdemu Polakowi „wolność wyrażania swoich poglądów” oraz zakazuje prewencyjnej cenzury środków społecznego przekazu ale wyznacza także granicę, którą jest naruszenie dóbr osobistych drugiego człowieka. Zarówno prawo europejskie jak i polskie zakazuje i przewiduje surowe kary z pozbawienia wolności włącznie za nawoływanie do nienawiści (hate speech).
Przez pierwsze dwadzieścia lat życia z okien mojego mieszkania na ul. Brackiej w Warszawie mogłem obserwować gorączkową krzątaninę (często do późna w nocy) w niesławnym GUKPPiW (Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk), daleki więc jestem od nawoływania do tworzenia podobnych instytucji ale jeśli już nie paragrafy to przynajmniej definicja Alexisa de Tocqueville: „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka” powinna nas wszystkich obowiazywać a przynajmniej dawać codziennie do myślenia.
PS. Co do wspomnianego w tekście Davida Irvinga to do pewnego czasu był w Polsce nie tylko tolerowany co wręcz przyjmowany z honorami (przynajmniej przez pewne kręgi) ale już w takiej Austrii trafił w tym samym czasie ciupasem za kratki. Można? Można a nawet trzeba!
@chandra
Trudny dylemat Tuska: zerwać koalicję z nielojalnym Hołownią i spółką czy walczyć o utrzymanie koalicji i rządu, z jego udziałem, do końca kadencji.
epmg
16 lipca 2025
7:40
” Władza szykuje się do rekonstrukcji i nie ma głowy do innych spraw.
Może uda się jeszcze w tym roku, bo przymierza sie do tej rekonstrukcji jak do rozliczeń .”
Uda się…jak tylko Hołownia wróci z urlopu.
Red. Janicki sugestywnie maluje niedaleką przyszłość polskiej sceny politycznej. Trudno jednak zgodzić się z konkluzją artykułu – że wyborcy oczekują zgodnej z prawem i uczciwej polityki rządu. A mnie się wydaje, że wyborcy oczekują całkiem innego postępowania
@Adam Szostkiewicz 16 lipca 2025 7:19
Niezależnie od tego, co motywuje PiS-owców do działania, ich energia bynajmniej nie wygasa.
Przez osiem lat kilka razy zdarzyło się, że PiS stracił w sondażach jakieś trzy punkty procentowe, choć wciąż utrzymywał bezpieczną przewagę nad KO. Wtedy powtarzał się zawsze ten sam schemat: KO ogłaszało koniec PiS („teraz to już na pewno, to nie przypadek, to początek trendu, oni nie dociągną do końca kadencji”) i wchodziło w tryb chłodzenia szampana, PiS natomiast zwoływał sztab kryzysowy, po czym w celu odzyskania tych trzech punktów ruszał z taką ofensywą, jakby to był finisz kampanii „na żyletki”.
W 2023 Platforma z trudem skleciła rząd oparty na chwiejnej koalicji, ale najwyraźniej uznała, że nie musi się już wysilać, bo dalej wszystko ułoży się samo. Nie ułożyło się. A PiS po utracie TVP ostro wziął się do roboty i zmienił garażowo-internetową Telewizję Republika w stację porównywalną z TVN.
Jeśli zaś chodzi o upadek PRL, to decyzja o rozmontowaniu bloku wschodniego zapadła wysoko ponad naszymi głowami, gdy USA i ZSRR uzgodniły nowy porządek świata po zakończeniu zimnej wojny. W 2025 roku USA, rządzone przez trumpistów sterowanych z Rosji, zdecydowało, że prezydentem Polski będzie Nawrocki.
@ creep hunter 15 lipca 2025 14:55
@ Kalina 16 lipca 2025 9:01
@ volter 14 lipca 2025 16:22
……………………………………………………………..
Raczej tak, a nawet zdecydowanie tak.
Gdyby nikt nie sprzątał, nie pochodził stanowczo do likwidacji szkodników i nie remontował z obawy, że mu coś na głowę spadnie lub, że dużo przy tym kurzu narobi i ktoś będzie niezadowolony, to w jakim środowisku byśmy żyli?
Zaniechanie niezwłocznej likwidacji zła to błąd. Nie możemy zachowywać się tak, jak skazani na wieczne czekanie na cud.
@mfizyk 16 lipca 2025 16:13
W pierwszych latach pierwszego rządu Tuska, tj. od 2007 mniej więcej do 2012, wyborcy PO też nie mieli powodów do narzekań. Stanowili generalnie silniejszą grupę niż elektorat PiS, mieli duże poczucie wspólnej tożsamości. Oglądali TVN, czytali Wyborczą, korzystali z dobrodziejstw Unii i otwartych granic Europy, chcieli równać do Zachodu, który wtedy był dla nas niedoścignionym wzorcem. PiS w swojej bezradności mógł ich najwyżej nazywać „lemingami”, i tak przegrywał. Aż tak około roku 2013 wszystko zaczęło się zmieniać.
@remm
Po Smoleńsku i tuż przed aneksją Krymu.
@KMP
Cel nie uświęca środków. Na tym polega problem walczącej demokracji, że nie może walczyć z bezprawiem łamiąc prawo. W historii zawsze wykorzystywali to przeciwko demokracji jej wrogowie jawni i skryci. W tym sensie demokracja liberalna, której fundamentem jest niezależność sądownictwa od władzy wykonawczej, zawsze stoi na słabszych pozycjach w starciu z wrogami, a wrogowie zbijają na tym propagandowe punkty, wytykając jej, że jest nieudolna i ślamazarna.
@remm
Cóż, reprezentuje Pan obce mi myślenie deterministyczne w wersji służb specjalnych, że historia tak naprawdę jest widowiskiem aranżowanym przez tajne elity światowe, których wspólnym interesem jest rządzić i czerpać z tego korzyści. Po upadku bloku sowieckiego świat jest wielobiegunowy – jak prognozował choćby Zbig Brzezinski – który dziś napędza rywalizacja między kilkoma graczami. Oddolne ruchy protestu, od Hongkongu przez USA po Polskę, były i są tłumione lub wytracają dynamikę, lecz powstają w reakcji na zamordyzm. Determinizm jest wygodny w pracy służb jako narzędzie interpretacji zjawisk społecznych, które przerastają ich zdolności poznawcze i operacyjne. Żaden determinizm, marksistowski czy darwinistyczny, nie wyczerpie bogactwa rzeczywistości. Pozytywna i negatywna rola jednostki i przypadku w historii ten determinizm dekonstruuje. Musi pojawić się jednostka, by młyny historii ruszyły:Wałęsa, Mandela, Gandhi, Lenin, Hitler, Putin – tylko ten ostatni wyhodowany i zadaniowany przez służby, podtrzymujące i kontynuujące system władzy.Reszta, w tym Hitler i Lenin, byli antysystemowi. Tyle że ci dwaj walczyli z demokracją przedstawicielską w dążeniu do zastąpieniu jej systemem monopartyjnej dyktatury wodzowskiej. Z wiadomymi tragicznymi tego skutkami dla ich społeczeństw, państw i świata. Bezkrytyczny Kult jednostki może być destrukcyjny tak samo jak kult jakiejś wspólnoty, partii czy idei. Jedyną odpowiedzią, bez stuprocentowej gwarancji powodzenia, bo zawsze może się zdarzyć Przypadek i pojawić Jednostka, jest system monteskiuszowski, Locke’a, dziś – praworządne państwo demokratyczne. I właśnie na nim koncentrują się teraz ataki autokratów wszelkiej maści.
Zapewnienie luksusu Brejwikowi czy Kamińskiemu i wolności ,, tv REPUBLIKA” TYLKO ROZZUCHWALA BRAUNÓW, I INNYCH. TO KOSZT ZA KTÓRY NIE PŁACI ani Braun ani Brejvik. Utrzymanie brygady Policji na Żoliborzu i pod pomnikiem miesięcznicy to horrendalne kwoty.
Po co? Można inaczej! To nie moja głowa ale podatki i składki ja płacę. Do kolejki neurochirurga czekam 7 miesięcy. Ileż to już cofnięto immunitetów bez skutków.
@remm:
2013?
Ja to zobaczyłem w 2015, kilka miesięcy przed wyborami (przecieki z PiSu, jeśli tak interpretować choćby książkę red. Dziubka, też mówią, że było to dla PiSu miłe zaskoczenie wiosną tego roku); ale OK, w 2014 mieliśmy „taśmy kelnerów” i one tutaj na pewno podmywały popularność PO. Niemniej, to wciąż nie 2013. 2013 pasuje mi tylko do teorii spiskowej, że wzrost nastrojów nacjonalistycznych to „spisek” sprzedawców gadżetów po Euro 2012, gdy polska reprezentacja grała zbyt krótko i towar się im nie sprzedał — szukali więc nowego rynku…
@Lubicz 56
Pomimo powyborczej depresji i chandry, uważam, że bezwarunkowo należy wspierać Premiera obarczonego brzemieniem odwrócenia destrukcji czynionej na państwie przez poprzednie rządy.
Może to zabrzmieć naiwnie i górnolotnie, ale zasługą Tuska było wniesienie powietrza i światła do mrocznych jaskiń, w których polityczna dzicz pogrążyła polską demokrację.
Niezastąpiony Alexis Tocqueville ostrzegał: Nie trzeba więc być pewnym tego, że nie grozi nam barbarzyństwo, istnieją bowiem społeczeństwa, które dają sobie wyrwać z rąk światło, ale są i takie, które zadeptują je własnymi stopami.
Dlatego nadzieję budzi odważne wystąpienie Radka Sikorskiego przeciwko fałszywym Prometeuszom, którzy zadeptują dane im z urzędu światło, choć powinni rozświetlać mroczne zakamarki naszej duszy.
@mfizyk
„Glupie gadanie pod z gory zalozona teze.A moz nawet intencjonalnie zlosliwe gadanie pisowskiego trolla”. Argumenty nie do zbicia. Proszę więc wyjaśnić głupiemu oisowskiemu trollowi:
– Jakie procedury lub ‘złogi pisowskie’ uniemożliwiły dzybsze postepowanie przeciwko Braunowi, od razu po wyrzuceniu choinki czy rozbiciu wykładu prof. Grabowskiego ?
– Dlaczego nie ma do tej pory aktu oskarżenia Czarneckiego za kilometrówki ? Przecież to śledztwo przeprowadził OLAF, organ UE.
– Śledztwa wobec Orlenu mogą być długie i trudne. Ale Obajtek ma za uszami parę innych wyskoków, za które można go ‘dopaść’ szybciej i łatwiej, choćby po to, żeby nie śmiał się wszystkim w twarz, bo to urąga powadze państwwa.
Jeżeli do domu wlezie Panu żul ubłocony z kubłem pomyj to nie uda się go Panu usunąć nie brudząc sobie przy tym przynajmniej rąk. Jeżeli uważa Pan, że to, jak sie odbywają rozliczenia, to jest wszystko ok., to trzeba dać sobie spokój, bo zawsze będzie jakiś wyrok pseudo TK, jakieś działanie prezes TK, czy Dudy. Z bandytami należy walczyć skutecznie. Nie wygra Pan z kimś z bejsbolem metoda perswazji. Sam kiedyś pisałem, że nie można naginać prawa, bo to da pretekst następcom, do mocniejszego naginania. Ale to nie jest prawda. Ci następcy w zadku będą mieli fakt, że teraz prawo jest dokładnie przestrzegane. Pozostaje ‘moralne’ zwycięstwo. Mieliśmy ich już dość.
Może Pan pamięta rok 2015. Po wygranej Dudy też słychać było naokoło, że to wpadka, że ważne są wybory parlamentarne i trzeba je wygrać. Trzeba, na pewno. Ale ja nie widzę takiej możliwości, jeżeli nawet po wstrząsie, jakim była wygrana Nawrockiego, koalicja nadal zajmuje się głownie sobą, tym, kto jaki resort zdobędzie i równie ważnymi rzeczami. Rekonstrukcja miała być tym skokiem do przodu. Miała być. Przeszkodził urlop Hołowni ? Koalicja to trudna sprawa, ale innej możliwości nie ma, a członkowie koalicji za najważniejsze uważają zaznaczenie swojej podmiotowości.
Bardzo bym chciał nie mieć racji. Do wyborów prezydenckich wydawało mi się, że to jest do opanowania. A w kampanii Rafał Trzaskowski okazał się wrogiem koalicjantów, bodaj czy nie największym. Nie widzę żadnych podstaw do optymizmu. Nadzieja mi padła. Fajnie, że nadzieja red. Szostkiewicza i Pana ma się lepiej. Oby się okazało, że to Wy macie rację.
Chandra Unyńska
16 lipca 2025
13:44
Ja gorę również , z takich samych powodów
@remm
16 lipca 2025
23:16
No wlasnie. Pisowcy wyborcy dojrzeli w tym czasie do swojej roli. A demokratyczni albo niczego sie nie nauczyli albo nawet zglupieli 🙁
Cóż, my tu sobie prowadzimy dociekania, co lepiej: praworządnie, czy skutecznie, a może troszeczkę i praworządnie i skutecznie.. A koniecznie trzeba poczytać obszerny felieton red.M. Janickiego: „Kaczyńskiego plan zemsty…”,żeby wyjść z kawiarnianych deliberacji i spojrzeć na niebo i zobaczyć, że nadciągają ciemne i złowrogie chmury i nie będzie „zlituj” dla przepełnionych rozterką zwolenników w pełni praworządnego naprawiania państwa, jeśli …..
Jeszcze o dylemacie „praworządnie czy skutecznie”. To moim zdaniem całkowicie fałszywa perspektywa.
Można działać skutecznie i praworządnie, jeśli się tego chce. Np. telewizję z łap pisowskich można było wyrwać w tydzień.
Tymczasem p. Ziobry nie udało się nawet przesłuchać, zaś procesy przeciwko działaczom protestującym w czasie strajków kobiet czy ratującym umierających w lasach już się toczą.
Zamiast obrazu „dobra ekipa demokratyczna rozlicza autorytarne bezprawie”, wyłania się powoli obraz „prawo służy do gnębienia obywateli, a polityków nie dotyczy”.
PS nie zapominajmy, że zarówno doniesienia do prokuratury jak i przedstawienie oskarżeń nie jest przysługą dla wyborców, tylko obowiązkiem rządzących. Terminy, które na to mieli, dawno minęły.
Wprawdzie historia żadna vitae magistra, niemniej przypomnę. Wspominana na kolanach jako ostatnia próba ratowania Rzeczypospolitej Konstytucja 3 Maja została uchwalona drogą zamachu stanu – podczas nieobecności wielu posłów . Nie dziwota, że nieobecni na posiedzeniu posłowie stronnictwa hetmańskiego zawiązali konfederację targowicką. Gdyby była odpowiednia siła zbrojna zamiast wszechobecnej „wolności”, można byłoby liderów wziąć za … tego…poły kontusza i posadzić.
pielnia11
17 lipca 2025
10:48
Cóż, my tu sobie prowadzimy dociekania, co lepiej: praworządnie, czy skutecznie, a może troszeczkę i praworządnie i skutecznie..
Mój komentarz
Właściwości (przyrodzone) koalicji rządowych w Polsce w sytuacjach chwiejnych, a nie tylko dylemat – praworządnie, czy niepraworządnie, są przyczyną wytwarzania małej sprawczości w funkcjonowaniu koalicji oraz konfliktu wizerunkowego w głowach elektoratu.
Dziś wizerunek koalicji jest pod dużym wpływem postępowania Hołowni, który będąc zainspirowany tym, tym co dostał od publiczności na początku kadencji – niesamowitą popularność celebrycką, co on przestawił sobie jako popularność i zaufanie społeczeństwa dla jego postepowania jako drugiej osoby w państwie, obiecującego polityka.
Drugim czynnikiem jest upierdliwa postawa partii mieniącej się jako chłopska, a w zasadzie opór przeciwko naruszaniu jej tradycyjnej pozycji zabetonowanej w rolniczo-chrześcijańskiej mentalności wyborców, a także harcownicze, jak zwykle w takich przypadkach, występy kilku innych indywidualistów koalicyjnych. Wszystko to razem uderzyło w elektorat i zniweczyło jego optymizm, jego oczekiwania na logicznie wytłumaczalną reakcję. Reakcji nie było. albo była tak słaba, przygaszona, że wizerunek Koalicji zaczął się przesuwać w stronę słabej jakości, niemożności i kto wie, tak widać to z oddźwięków sondażowych elektoratu, w stronę nijakości, co w porównaniu z działaniami PiSu, jak zwykle wariackimi, tumanowatymi, ale w oczach dużej części elektoratu wartościowymi, zdecydowanymi, walecznymi, przepełnionymi rzekomą troską o Polskę i Polaków ( w dużej części troskę obronną przed eksploatującym nas unijnym Zachodem), co erodowało powoli elektorat Koalicji, w małej części przenosiło w stronę PiS, a w większości w stronę Konfederacji.
Ten ruchomy elektorat, to elektorat nadziei, elektorat podejrzeń, nieufności, w największej części elektorat poszukiwania dziury w całym, elektorat manipulatywny.
TJ
@epmg
17 lipca 2025
9:20
Przeciez wogole nie chodzi mi o tresc, ktora pan pisze. Nawet rozumiem pana niezadowolenie czy rozczarowanie. Chodzi o to KOMU pan to mowi/pisze i w jakim celu. No, bo chyba nie chodzi o proste „ulzenie” sobie?
Polecam jeszcze raz moj wpis:
https://blog.polityka.pl/szostkiewicz/2025/07/14/kto-braunowi-zabroni/#comment-439192
Adam Szostkiewicz
17 LIPCA 2025
7:06
Dobrze Pan zauważył, kiedy nastąpiła zmiana w Polsce.
Katastrofa pod Smoleńskiem doprowadziła Polaków do podziału, który istnieje do dzisiaj. Po Prostu, Kaczyński doszedł do władzy po trupach. Niemal po mistrzowsku rozbił społeczeństwo na dwie części. Pomógł mu w tym Macierewicz („specjalista” od wybuchów) i stało się to, co trwa do dziś.
Nie pierwszy i nie ostatni raz w ludzkiej historii dochodzono do władzy po trupach.
Dodam do mojego powyższego komentarza coś ważnego.
Gdyby krk Kaczyńskiemu w tym nie pomógł byłoby inaczej, bez znaczącej zmiany.
Niestety, krk mocno się zaangażował w sprawę bo wiedział, że na „konia” którego stawia będzie opłacalne. PiS będzie mu służył i tak niestety, stało się.
Pierwszy raz kiedy krk wykiwał Polaków, jest wiadome dla bystrzejszych. Drugi raz po katastrofie pod Smoleńskiem w 2010 roku.
I najważniejsze – to zaczęło się nie w roku 2014, a dokładnie po 10. IV. 2010 roku.
@PAK4
17 lipca 2025
8:18
W koncu przeczytalem polecana przez ciebie analize Sierakowskiego i Sadury w KP:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/nowy-duopol-obali-ten-system-nowy-raport-sierakowski-sadura-krytyka-polityczna/
Najciekawsze byly dla mnie oczywiscie dane ilosciowe, np. przeplywy wyborcow w II turze (pierwszy wykres tam). No i ocena autorow, ze Trzaskowski nie przegral z powodu bledow kampanii (np. zwrot na prawo) ale z powodu zmian nastrojow wsrod mlodych wyborcow. Ja bym dodal, ze z powodu braku doswiadczenia i politycznej niedojrzalosci tych mlodych. Ale to juz moja osobista opinia 😉
Wedlug autorow mlodziez jest antysystemowa, radykalna, podziwia autentycznych i „silnych” politykow. Np. Kukiz tez byl takim. Wiec sie zastanawiam, jak dlugo Mentzen, Braun, Nawrocki etc. na tym „pojada”? Zobaczymy czy te nastroje mlodych to tylko moda czy rzeczywiscie cos glebszego (jak mysla autorzy).
Bardzo ciekawe (i dla mnie zaskoczeniem) jest wyksztalcenie tej nowej prawicy:
Elektorat Mentzena to przede wszystkim młodzi mężczyźni. 64 proc. to osoby płci męskiej (w porównaniu do 48 proc. u Nawrockiego), a 47 proc. to ludzie w wieku 18–34 lat – prawie trzykrotnie więcej niż u Nawrockiego (16 proc.) i Trzaskowskiego (12 proc.). Średnia wieku wynosi ok. 28 lat, co czyni ten elektorat zdecydowanie najmłodszym w polskiej polityce.
Co równie istotne, nie jest to młodzież z peryferii czy wykluczona ekonomicznie. 29 proc. ma wykształcenie wyższe (więcej niż u Trzaskowskiego – 26 proc.), a 23 proc. mieszka w dużych miastach. To grupa, która powinna teoretycznie stanowić trzon liberalno-demokratycznego centrum, ale w znacznym stopniu wybrała radykalny populizm prawicowy.
Braun przyciąga starszych wyborców (średnia wieku to ok. 45 lat, 26 proc. to 18–34 lat), jeszcze bardziej wykształconych (33 proc. z wyższym wykształceniem) i bardziej miejskich (29 proc. w dużych miastach). To sugeruje, że polska radykalna prawica ma dwie oddzielne bazy demograficzne – młodą (Mentzen) i dojrzałą (Braun).
…
8. Nowa prawica to przede wszystkim młodzi, wykształceni mężczyźni z miast. 47 proc. wyborców Mentzena to osoby w wieku 18–34 lat, 64 proc. to mężczyźni, 29 proc. ma wykształcenie wyższe, a 23 proc. mieszka w dużych miastach. To nie jest młodzież z peryferii czy wykluczona ekonomicznie – to grupa, która teoretycznie powinna stanowić trzon liberalno-demokratycznego centrum, ale wybrała radykalny prawicowy populizm.
Ciekawe czemu w przytoczonych cytatach z wywiadow tego raczej (kompletnie?) nie widac? Dotyczy to rowniez lewicowych wywiadow. Jezyk tych osob (skladnia, gramatyka, zasob slow) pasuje lepiej do wyksztacenia podstawowego, moze sredniego. Moze to wynik takiej luznej dyskusji, jak np. tu na blogu. Ale wedlug mnie „glebia mysli” tez tu nie pasuje.
PS. Jedynym bledem, ktory autorzy wytykaja Trzaskowskiemu (no i KO) to:
Kampania negatywna przyniosła efekt odwrotny do zamierzonego. Ujawnianie kolejnych afer Nawrockiego paradoksalnie wzmocniło jego pozycję jako kandydata antysystemowego. Wśród młodych wyborców zadziałał efekt bumerangu – zbyt agresywna krytyka wywołała reakcję obronną. Ujawnianie kompromitujących faktów z przeszłości kandydata PiS wywołało efekt wiktymizacji i zawstydzenia wyborców, zamiast ich zniechęcić. Nawrocki stał się symbolem ludowego sprzeciw wobec elit, a afery tylko potwierdzały jego „autentyczność” jako człowieka spoza establishmentu.
@Adam Szostkiewicz 17 lipca 2025 7:06, @PAK4 17 lipca 20258:18
Smoleńsk z pewnością miał znaczenie, Euro2012 też (takie imprezy zwykle zapewniają rządowi sukces propagandowy, ale potem wychodzą „plusy ujemne”, jak ogromne koszty, przekręty finansowe itp.). Kluczowa jednak wydaje się nowa polityka Putina, który w 2012 wrócił na fotel prezydenta. Wcześniej od 1990 Jelcyn, a potem sam Putin i Miedwiediew dążyli do zbliżenia z Zachodem. W 2012 Władimir Władimirowicz zrobił zwrot: w kraju wprowadził dużo większy zamordyzm, a z Zachodem rozpoczął nową zimną wojnę, tym razem hybrydową, zorientowaną głównie na destabilizację. W Polsce pierwszym jej aktem była chyba afera z rzekomym trotylem w Tupolewie (jesienią 2012), po której PiS po raz pierwszy od 5 lat wyprzedził w sondażach KO. Latem 2013 ruszyło „studio nagrań” w restauracji u Sowy.
@remm
Ten zwrot nastąpił nawet wcześniej, w 2007 r. na corocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium, kiedy Putin po raz pierwszy otwartym tekstem zarzucił Zachodowi ekspansjonizm w dawnej sowieckiej strefie wpływów. Są liczne interpretacje tego konfrontacyjnego zwrotu, wszystkie dyskusyjne. Ja bym stawiał na motywy osobiste w wielkoruskim opakowaniu. Putin poczuł się rosyjskim Trumpem, nim trumpizm zdominował politykę amerykańską, a w Europie nurty nowej prawicy. Mają wspólny interes z Donaldem i Wołodią: zniszczyć federalny projekt UE.
@mfizyk:
> No i ocena autorow, ze Trzaskowski nie przegral z powodu bledow kampanii (np. zwrot na prawo) ale z powodu zmian nastrojow wsrod mlodych wyborcow.
No, przepraszam, ale:
1) jeśli kampania nie pasuje do oczekiwań wyborców, to czy jest dobra;
2) czy nastroje „zrobiły się same”?
> Wedlug autorow mlodziez jest antysystemowa, radykalna, podziwia autentycznych i „silnych” politykow.
Rozróżniłbym te przymiotniki…
> Bardzo ciekawe (i dla mnie zaskoczeniem) jest wyksztalcenie tej nowej prawicy
Tu się zgodzę — ciekawe i (trochę) zaskakujące. Trochę, bo to też było widać, że głębsze zaangażowanie w politykę (także takie współgrające z chęcią rozumienia rzeczywistości) prowadzi dzisiaj do radykalizacji.
> Co równie istotne, nie jest to młodzież z peryferii czy wykluczona ekonomicznie.
Tylko, tu zrobię zastrzeżenie — brakuje mi czegoś w tych badaniach (ja rozumiem, że nie mogą wszystkich zadowolić 😉 ). Bo znowu: zauważalne jest (w sensie licznych anecdata), że konfederackość współgra z awansem społecznym osób z prowincji. Czyli, owszem, wykształceni, owszem, często w miastach, owszem, przekonanych o własnej wartości, ale też braki kapitału kulturowego, który nie w pełni nadrobili w czasie edukacji…
Druga rzecz, też Cię uderzyło, że piszą o dobrym wykształceniu, a potem pisząc o frustracjach, zauważają, że kobiety w tym wieku są lepiej wykształcone? Bo ja nie wiem, czy tu poszli jakąś kliszą poznawczą (jak przy okazji tej swojej chłopomanii), czy jednak rzucają cień na to wykształcenie.
> Moze to wynik takiej luznej dyskusji, jak np. tu na blogu. Ale wedlug mnie „glebia mysli” tez tu nie pasuje.
Ale chyba nikt o „głębi myśli” nie mówi?
Ja się często łapię nad płycizną tego, co jest na piśmie i przechodzi proces redakcyjny… Nie oczekiwałbym więc „głębi myśli” po wywiadzie.
Druga rzecz — mam tu taki lajt motyw, że polityka u nas, jest echem amerykańskich sporów i amerykańskich mediów, zwłaszcza nowych mediów. Choćby to całe mówienie o „lewicy pijącej sojowe latte”, gdy w Polsce go prawie nie było… Jeśli „mądrość” polityczna, to posłuchanie kogoś, kto słuchał kiedyś Joe Rogana, to ja bym się wiele nie spodziewał… Zresztą na lewicy często też słyszę, że odtwarza się pewne formaty i wzorce z dyskusji amerykańskiej.
> Jedynym bledem, ktory autorzy wytykaja Trzaskowskiemu (no i KO)
Tylko, że to jest wierzchołek góry lodowej — rozjechanie się z językiem i emocjami społecznymi. No dobrze, emocjami młodych wyborców, a nie całego społeczeństwa (PO i PiS, które są poza tym opisem, mają wciąż większość). Jednak rozjechaniem się z emocjami (podkreślę je, bo nie wystarczy rzucić jakiegoś elementu programu) części wyborców, która zadecydowała o wyniku.
@mfizyk
Przyznam, że nie zrozumiałem pana pytania. A KOMU Pan pisze swoje komentarze ? Jeżeli coś idzie źle, to należy to zagłaskać ? Tak ‚ku pokrzepieniu serc’. Można powtarzać, że to konieczne niedociągnięcia, że wystarczy się zebrać i będzie właściwie ok. Można. I jeżeli ktoś z mających wpływ na rządy to czyta choć nie sądzę, żeby tak było, to dochodzi do wniosku, że właściwie to nie jest źle.
Może to niedobrze, ale staram się stać na ziemi. Moim zdaniem jest źle i trzeba o tym krzyczeć głośno, może to do kogoś dotrze. A od jakiegoś czasu robi się coraz gorzej. Przykładów jest mnóstwo, z zachowaniem koalicjantów na czele.
Nie widzę żadnego światełka, dlatego piszę, że nie mam już nadziei. I, powtarzam, chciałbym musieć to odszczekiwać.
Do @tejota z 17 bm,godz.11:59:
Szanowny Tejocie, zawsze z wielkim zaciekawieniem czytuję Twoje wpisy, bo zawarta w nich analiza jest za każdym razem-moim zdaniem-absolutnie logiczna i ja się z nią oczywiście zgadzam. Ale jest jedno „ale”: mi chodzi o to, żeby po objaśnieniu jakiejś kwestii nie kończyć wywodu, bo to sprawia wrażenie, że sentencję Cześnika z „Zemsty”: „niech dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba” uznajemy za wyrok, czy też stosować się do sentencji prof. M. Belki, że:” z koniem nie warto się kopać”, lecz podawać lepsze lub gorsze-propozycje rozwiązania, naprawienia itd. Oczywiście ja nie oczekuję od Ciebie ‚naprawienia”. Naprawiać mają ci ,którym z naszych podatków płacimy, których wybraliśmy. My mamy oczywiście prawo oczekiwać od nich sprawczości, działania itd. Mamy prawo tego od nich żądać i okazywać im nasze niezadowolenie, że ich działania są ślamazarne
Adam Szostkiewicz
18 lipca 2025
7:25
@remm
Ten zwrot nastąpił nawet wcześniej, w 2007 r. na corocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium,
Mój komentarz
Otóż to, Putin na konferencji w Monachium wskrzesił ducha mocarstwowości w Rosjanach, odbudował dumę imperialnej Rosji, ożywił mit narodowy, wcisnął go wyzywającym wystąpieniem w głowy obywateli, którym to się spodobało. Gdy to się udało, dalej już była droga przetarta.
TJ
@remm:
Tylko, że propaganda antyeuropejska i antyzachodnia istniała. I istniała cały czas — pamiętam, jak tuż przed uniowstąpieniem ( Wcześniej od 1990 Jelcyn, a potem sam Putin i Miedwiediew dążyli do zbliżenia z Zachodem
Ale już wtedy Rosja „lobbowała” za neutralnością Polski i jej związkami z Rosją. Zbliżenie z Zachodem nie przeszkadzało imperializmowi.
> W Polsce pierwszym jej aktem była chyba afera z rzekomym trotylem w Tupolewie (jesienią 2012), po której PiS po raz pierwszy od 5 lat wyprzedził w sondażach KO.
Tylko, czy mamy tu związek przyczynowo-skutkowy… Czym dalej od rządów PiSu, czym mniej Kaczyńskiego w mediach, tym więcej „wy już z tym PiSem to nie straszcie”… To by się działo niezależnie od rosyjskiej propagandy… I dlatego też piszę o 2015. To wtedy runęły sondaże. I to wtedy dało się odczuć na ulicy, że ludzie, którzy się cieszyli, że jest z roku na rok czyściej, lepiej, uprzejmiej, zaczęli uważać, że jest dobrze, że nikt nas nie będzie pouczał…
Ups… ucięło… W nawiasie miało być, że przed 2004 słyszałem szeptaną propagandę, że przystępując do UE Polska obiecała, że zamknie wszystkie wyższe uczelnie z wyjątkiem dwóch, bo Unia oczekuje od Polski tylko tanich, niewykształconych robotników… Tak więc to było, ale to nie zwyciężało.
@epmg
18 lipca 2025
9:14
A KOMU Pan pisze swoje komentarze ?
Z wielkim prawdopodobienstwem NIE ma tu na blogu ani jednego polityka (obojetnie z ktorej partii). A juz na pewno zaden z tych decydujacych nawet tutaj nie zaglada. Wiec jaki jest z tego pozytek, zeby ich tutaj krytykowac i dawac im „dobre rady”? Dlatego proponowalem, zeby ze swoimi zalami i pomyslami pojsc do biura poselskiego. Tam trzeba o tym krzyczeć głośno!
Wiec dla kogo pisze? Mam przeczucie graniczace z pewnoscia, ze zdecydowana wiekszosc blogowiczow tutaj to zwykli wyborcy. Wiec pisze tutaj jak od wyborcy do wyborcy. Analizuje nasze dzialania jako WYBORCOW. Zastanawiam sie co MY mozemy praktycznie zrobic, aby nastepnym razem wygrac wybory.
Co do politykow, to moge zrobic tylko 3 rzeczy. Porozmawiac z jednym czy drugim z nich. A jak sie nie uda, to przynajmniej probowac zrozumiec/zgadnac, dlaczego tak dziala a nie inaczej. Czy to moze miec sens? Czy to bezmyslnosc? Moze glupota? Jakie sa poszlaki za i przeciw tym ocena? Itd.
No i najwazniejsze: zakreslic tego najlepszego polityka na liscie. Bo ja nie wybieram mniejszego zla, tylko najlepszego z tych ktorzy sa do wyboru. Przypomne, ze w Polsce glosuje sie na konkretnego czlowieka, a nie na liste.
@PAK4
18 lipca 2025
8:00
1) jeśli kampania nie pasuje do oczekiwań wyborców, to czy jest dobra;
Kampania Trzaskowskiego/KO byla dla (prawie) polowy wyborcow ok. Prawie polowa to niestety niewystarczajaco w zero-jedynkowym systemie. Ale w analogicznym systemie calkiem zla (w sensie zero poparcia) na pewno nie byla. Kampania Nawrockiego/PiS w tym sensie bardzo dobra (100% poparcia) tez nie byla 😉
Dlatego tak bardzo interesuja mnie liczby a nie oceny.
PS. Jezeli w podanych wywiadach nie widac wyzszego wyksztalcenia, to jakie sa tego powody? Dwa przychodza mi na mysl:
1. To wyzsze wyksztalcenie jest nic nie warte.
2. Wybor cytatow (albo uczestnikow) nie byl statystycznie reprezentatywny.
@mfizyk
@PAK4
Wielokrotnie pojawia się w Waszej wymianie myśli parametr wykształcenia wyborców i sympatyków poszczególnych partii. Przypominam, że dziś formalne wykształcenie daje jedynie wiedzę kierunkową w wąskim wybranym zakresie – już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku kiedy ja studiowałem ubolewali nad tym ludzie z ówczesnego starszego pokolenia, wspominając czasy kiedy uniwersytety były przede wszyskim centrami wymiany myśli i ścierania się poglądów.
Dzisiejszy doktor, obojętnie nauk medycznych, technicznych, czy humanistycznych może mieć wiedzę społeczno gospodarczą na poziomie siedmiolatka i często w wywiadach antenowych to właśnie widzę.
Dlatego taką popularnością cieszą się „proste recepty”, bo tylko takie do nich docierają – wieloaspektowość dzisiejszego świata jest dla nich nie do ogarnięcia, więc jej nie akceptują.
@dino77
19 lipca 2025
9:39
Dzisiejszy doktor, …
A coz dopiero srednio wyksztalcony 🙁
Ten problem zaczal sie chyba juz za czasow Kanta, ktorego tytuluje sie ostatnim uniwersalnie wyksztalconym filozofem/naukowcem. Aktualna wiedze nie da sie juz ogarnac jednym umyslem. Pytanie czy to jest potrzebne, aby byc madrym czlowiekiem.
Tak czy inaczej cele Oswiecenia (wyjscie jednostki z selbstverschuldeter Unmündigkeit czyli niedojrzałości z własnej winy) sa dzisiaj nieosiagalne znanymi aktualnie metodami 🙁
@ mfizyk 19 lipca 2025 19:14
cyt: ” Aktualna wiedze nie da sie juz ogarnac jednym umyslem. Pytanie czy to jest potrzebne, aby byc madrym czlowiekiem.”
Wiedza i mądrość to zupełnie inne rzeczy! Pewnie każdy zetknął się w życiu z ludźmi bez wykształcenia ale potrafiącymi świat obserwować i wyciągać logicznie trafne wnioski, oraz z durniami dyplomowanymi – kłopot w tym że wykształcenie formalne daje już jakieś społecznie uznawane prawa do narzucania swoich opinii również w dziedzinach nic z uzyskaną specjalnością nie mających wspólnego….
@dino77
20 lipca 2025
7:58
Wiedza i mądrość to zupełnie inne rzeczy!
Raczej tak. Ale jaki jest zwiazek miedzy nimi?
Czy mozna byc madrym nie majac wiedzy? Czyli nie znajac faktow i metod ich analizowania (np. logika)? Czy istnieje cos takiego jak uniwersalna madrosc, ktora wie „wszystko”? Czy tylko „wybiorcza” madrosc ograniczona do wlasnych doswiadczen i ich analizie? Ile faktow (i ktorych!) trzeba minimalnie znac aby byc madrym? Np. AI zna o wiele wiele wiecej faktow niz jakis czlowiek. Ale madra nie jest. Czegos jej brakuje. Moze metod analizy? Moze swiadomosci? Moze doswiadczen zmyslowych?
Wiec wedlug mnie podsumowujac, wiedza (jakas?) jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczajacym dla madrosci.