Trumpiści za Nawrockim
Gdy PiS rządził, obruszał się na opozycję demokratyczną, że ucieka się do „ulicy i zagranicy” w walce politycznej z obozem Kaczyńskiego. Po wyborach 15 października, wskutek których utracili władzę, narracja się zmieniła o 180 st. Teraz „zagranica”, a konkretnie interwencje Trumpa i jego ludzi wspierające Nawrockiego, są kołem ratunkowym, niebudzącym w PiS żadnych zastrzeżeń.