Smutek bliskowschodni
Mija druga rocznica dzikiej napaści bojówek Hamasu na ludność cywilną pogranicza gazańsko-izraelskiego. Gdzie wtedy byli ci, którzy dziś w arafatkach świętują powrót do Europy uczestników projektu „flotylla dla Gazy”? A przecież było wtedy – jeszcze przed zbrojną odpowiedzią Izraela – dość czasu, by protestować przeciwko barbarzyństwu i okazać empatię i solidarność z niewinnymi ofiarami. Są to wartości niewybiórcze.
Niewinnym ofiarom należą się tak samo po obu stronach konfliktu sprowokowanego przez hamasowców, tym w Palestynie i tym w Izraelu. Inaczej tracą pozytywną treść etyczną i stają się narzędziem propagandy politycznej. Nie o zwykłych Palestyńczyków tu już chodzi. Ich opłakana egzystencja nie poprawi się, gdy o ich przyszłości zadecyduje się ponad ich głowami.
Propalestyńska flotylla zatrzymana na morzu przez siły izraelskie odniosła sukces propagandowy, bo mówią o niej media, ale żywności, leków, wody dla mieszkańców Gazy nie dowiozła. Wygląda na to, że celem tej morskiej wyprawy była raczej autopromocja projektu i jego wykonawców niż dostarczenie realnej pomocy. Organizatorzy i uczestnicy dobrze przecież wiedzieli, że tak jak poprzednie flotylle również i ta będzie zatrzymana przez Izrael.
Media światowe, w tym polskie, powtarzają w relacjach niezweryfikowane niezależnie liczby ofiar wśród ludności cywilnej w Strefie Gazy. Tymi liczbami – podawanymi przez kontrolowane przez Hamas, a więc stronę konfliktu, a następnie przez agendy ONZ – podpierają się zwolennicy twierdzenia, że w Gazie siły izraelskie dokonują ludobójstwa. Czy na pewno, o tym być może się przekonamy, gdy dojdzie do trwalszego zawieszenia ognia. Na razie to napaść Hamasu na Izrael pasuje jak ulał do definicji ludobójstwa.
Nie dość, że zamordowali niewinnych Izraelczyków, w tym dzieci, to jeszcze porwali niewinnych obywateli państwa Izrael, co też jest zbrodnią. Na jednym ze statków flotylli można było zobaczyć napis „from the river to the sea”, slogan wyrażający pragnienie likwidacji państwa Izrael. Niezbyt humanitarny, za to radykalnie polityczny. Państwo Izrael odpowiedziało na atak Hamasu tak, jak odpowiedziałoby każde państwo, które w jego wyniku straciło ponad tysiąc obywateli: operacją zbrojną wymierzoną w napastników, a nie w ludność cywilną.
Czy adekwatnie do zagrożenia i z przestrzeganiem zasad wojny opisanych w międzynarodowych konwencjach, jest przedmiotem dyskusji. Na pewno jednak atak i metody wojenne Hamasu są pogwałceniem tych konwencji. O tym propalestyńscy aktywiści milczą. Milczą także o tym, jak widzą rolę Hamasu w przyszłości. Nie zarzucam tym ludziom in gremio, że są z własnej woli i w pełni świadomie sprzymierzeńcami Hamasu. Wieloma kierują szlachetne pobudki. Ale niektórzy stosują podwójną miarę przysłowiowego Kalego. I z tym się nie godzę. Pod względem doznanych cierpień nie ma też porównania porwanych przez Hamas Izraelczyków z „porwanymi” uczestnikami operacji „flotylla”.
„Kalizm” dotyczy także kwestii państwa. Izrael ma takie samo prawo do istnienia jak państwo palestyńskie. Polska od dawna uznaje to prawo. Jest demokracją, więc pozwala na pokojowe protesty propalestyńskie w ramach prawa. Izrael też jest demokracją – jedyną w zachodnim rozumieniu tego ustroju – i toleruje protesty własnych obywateli przeciwko polityce ich własnego demokratycznie powołanego rządu. Toleruje ostrą krytykę tego rządu w części izraelskich mediów.
Hamas zdobył władzę w Gazie w wyborach, ale odkąd zdobył, kolejnych wyborów już nie było. Politycznych konkurentów z Gazy usunął. Nie wiadomo, czy by ją dziś utrzymał, gdyby obywatele swobodnie mogli wyrazić swoją wolę. Dlatego nie ma żadnej gwarancji, że plan pokojowy Trumpa utrzyma się dłużej.
Dziś Hamas działa pod przymusem chwili. Kiedy odbuduje siły, uderzy znowu w Izrael, bo to jest racja jego istnienia. Tego konfliktu nie da się zakończyć ani siłą, ani perswazją. Tylko w demokratycznym państwie palestyńskim byłaby szansa na zdrowy kompromis i wygaszenie konfliktu. Ale takiego państwa nie ma i ono prawdopodobnie nigdy nie powstanie z powodu walk palestyńskich frakcji politycznych i sprzecznych interesów państw arabskich. Dla nich Palestyna to karta w rozgrywkach o panowanie w regionie. Musiałoby powstać silne społeczeństwo obywatelskie zdolne ograniczyć ambicje i wpływy palestyńskich elit władzy i pieniądza. Jaki miałyby one w tym interes?
Tak jak Rosji Putina nie zależy na tym, aby niepodległa Ukraina prześcignęła ją kiedyś cywilizacyjnie i kłuła tym w oczy Rosjan, podobnie części świata arabskiego nie zależy na tym, by kiedyś demokratyczne państwo palestyńskie rozkwitało we współpracy z demokratycznym państwem Izrael.
Komentarze
Palestyńczycy są zakładnikami Hamasu. Z tego powodu można by ich porównać do uwięzionych Izraelczyków. Wolność od Izraela scedowana na terrorystów
uniemożliwia trwałe porozumienie pokojowe,
Jedność Palestyńczyków budowana na nienawiści do Żydów ma swoje granice, ale nikt nie odaży się na wystąienie przeciwko rodzimym terrorystom.
Zadziwiająca ślepota nowej lewicy stawia ją w jedym rzędzie z nazistami gotowymi w Polsce prześladować imigrantów o innym kolorze skóry.
Pan A.Szostkiewicz
” Wygląda na to, że celem tej morskiej wyprawy była raczej autopromocja projektu i jego wykonawców niż dostarczenie realnej pomocy.”
Ta prawda aż w oczy bije i budzi niesmak.
Moje zdziwienie budzi fakt że tak uczciwych komentarzy jak ten redaktora Szostkiewicza, jak na lekarstwo.
@ AS szczególnie w odniesieniu do ostatniego akapitu artykułu.
Jako przedstawiciel ONZ, 25 lat temu, spędziłem na Bliskim Wschodzie kilkanaście miesięcy i nie mam najmniejszych wątpliwości, że zarówno społeczeństwo, które nazywa siebie Palestyńczykami jak i Żydzi, to ofiary polityki władców islamskich państw regionu. Szczególnie tych najbardziej autorytarnych i dyktatorskich. Tworzenie piekła palestyńsko-izraelskiego jest częścią ich strategii. To tak jak częścią strategii Kaczyńskiego jest notoryczne wymyślanie wroga niszczącego nasz kraj: geje, migranci, Niemcy i polskojęzyczne gazety i politycy itp. itd.
Jak wiadomo – zagrożenie scala naród, odwraca uwagę od nieudolności władzy i zbliża naród do tej władzy. Władcy krajów bliskiego Wschodu mają gotowego wroga (nie musza nic wymyślać jak Kaczyński) czyli Izrael. I aby uaktywnić zagrożenie, w pożądanym dla nich momencie, sypną pieniędzmi i bronią, i jest to co ma być . Ten konflikt musi trwać, a gdy dochodzi do dłuższego okresu pokoju to bojówki obdarowywane pieniędzmi boją sie o swój byt, bo jezeli nie będzie walki to nikt im pieniedzy nie da. W rezultacie organizują jakieś strzelanie, choćby na wiwat. Najczęściej starają się nietrafiać, bo obawiają się odwetu, ale to, że są jakieś bombardowania idzie w świat. Bywało, że obserwatorzy ONZ zarejestrowali 300 – 400 przypadków broni artyleryjskiej bez straty w mieniu i ludziach. A najtańszym sposobem jest wynajęcie samobójcy- zamachowca przekonanego, że pójdzie do nieba i inne cuda wianki.
Nikt tam sie żadną Palestyną nie przejmuje a istnienie Izraela to dla nich dar niebios. Zresztą, tak jak Pan redaktor pisze, byłoby dla nich klęską i kłuło by w oczy, gdyby w najbliższym sąsiedztwie kwitła jakaś demokracja. Ten konflikt nigdy się nie skończy. To znaczy skończyłby się gdyby jakimś cudem przestał być potrzebny.
W wyniku niekończącego się od dekad stanu wojny, obie strony, zarówno Izrael jak i Palestyna, stały się bandami zbrodniarzy. I wątpię aby, w takich okolicznościach, jakiekolwiek inne narody byłyby lepsze.
Ostania napasć Hamasu, która wywołała krwawy odwet Izraela, była jedną z nabardziej brutalnych. Była wywołania, między innymi, działaniami Rosji, która wybadała, że Izrael dołączy do pomocy Ukrainie. No i tym sposobem Izrael został zneutralizowany.
Państwa, które decydowały o powstaniu państwa Izrael po II wojnie Swiatowej popełniły kolosany błąd. Ufundowały powstanie Izraela ale nie ufundowały powstania Palestyny. Oczywiste jest (biorąc pod uwagę satanistyczne metody wodzów islamskich), że nie ma pewności, że dałoby się uniknąć konfliktu, ale jakiekolwiek działania na rzecz pokoju byłyby o niebo łatwiejsze.
Temat rzeka.
Ma Pan sporo racji. Ale nie całą, bo nigdy zbrodnie innych nie powinny usprawiedli wiać ,,naszych”…
@wukarol
Przecież tego nie napisałem. Zbrodnie wojenne, czyli zabijanie bezbronnych cywili i pojmanych jeńców wojennych, zawsze są piętnem historycznym i dlatego różne ,,polityki historyczne’’ usiłują je wymazać lub rozmyć, ale to się nigdy nie udaje. Sami zbrodniarze się do tego przyczyniają. Np. Podczas II wojny niemieccy żołnierze oddziałów specjalnych mordujących Żydów w Związku Sowieckim robili zdjęcia sprawców i ofiar tych zbiorowych egzekucji i wysyłali je w listach do rodzin w Rzeszy. To, że zwykli Niemcy nie wiedzieli już podczas wojny o zbrodniach hitlerowskich, na czele z eksterminacją ludności żydowskiej, jest więc mitem, który miał usprawiedliwić milczenie społeczeństwa III Rzeszy.
@kmp
Dziękuję.
Jedno się Hamasowi udało . Rozbudzili antyizraelskie i antysemickie nastroje na całym świecie. Pomagają mu w tym ludzie, którzy każdą krytykę władz Izraela natychmiast klasyfikują jako antysemityzm. A to nie jest jedno i to samo.
Krytyka Izraela jest poza wszystkimi wiecznie żywymi uprzedzeniami do Żydów także bezpieczniejsza, jak krytyka terroryzmu.
Ludzie już tak odruchowo mają, że tam gdzie czują się pewniej, tam na krytyce nie oszczędzają, a tam gdzie tej pewności jest mniej, tam odruchowo wkracza autocenzura.
To jest też bardzo widoczne przy wszystkich demonstracjach w sprawie Hamas i Gazy.
Demonstrantom występującym po stronie Hamas i Palestyńczyków nie brakuje pewności siebie, a czasami wręcz bezczelności. Zaś pro izraelskie demonstracje są o wiele skromniejsze i mniej widoczne , odbywają się często w wczesnych godzinach porannych, wszystko to po to, żeby niepotrzebnie nie narażać ich uczestników na niebezpieczeństwo.
W takim świecie przyszło nam żyć.
A już widzę, jak uczestnicy propagandowej morskiej wyprawy do Gazy , wracają do nas w aureoli bohaterów.
Zadalem sobie trud:kupilem Koran i od tego czasu nie jestem zdumiony zadna zbrodnia wyznawcow proroka!
Niestety , srodki masowgo przekazu w Polsce milcza o zbroniach popelnianych stale np. w Afrye na ludzach nie wierzacych w zbrondniczy koran.Kto moze mi to wytlumaczyc???
PS.Gratuluje, Panie A. Szostkiewicz, swietnego artykulu.
Do KMP: bardzo wnikliwie opisałeś dramat współżycia Izraelczyków i Palestyńczyków, ale w nierozwiązalności tego dramatu za mało-moim zdaniem-zwróciłeś uwagę na istotną rolę religii i historii w obu narodach. Żydzi powołują się na historię, bo przed stuleciami (prawie 3 tys. lat)te tereny były niewątpliwie Żydowskie. Ale Palestyńczycy też powołują się na historię, gdy mówią, że od czasów upadku Bizancjum te tereny były wyłącznie arabskie…Ale-moim zdaniem-kluczową rolę odgrywa jednak religia -islam i wychowanie w tej religii. Islam „pozwala’ oszukiwać innowiercę bez skrupułów, bez poczucia winy (grzechu). Zwalczanie Żydów, to wg islamu, powinność Arabów. W Polsce mamy tyle problemów z fanatyzmem naszych rydzykowych wyznawców, a tamci są jeszcze bardziej fanatyczni, stąd współżycie pomiędzy tymi narodami jest prawie niemożliwe ,bo od dziecka tak są wychowywani. Dopóki religia będzie odgrywać taką rolę w umysłach obu narodów, jak dotychczas, dopóty współżycie obok siebie tych narodów w jednym państwie jest moim skromnym zdaniem niemożliwe. Obym się mylił.
Z szacunkiem pozdrawiam
Czy istnieje obecnie albo istniało państwo w obrębie islamu z realnym systemem demokratycznym? Natura islamu jak i kilku innych religii zawsze zdemontuje albo podkopie taki system. Teokratyczne ,,Satrapie”,ajatollahowie i inne figury nigdy nie pozwolą ograniczać władzy Allacha. Czy demokracja turecka jest demokracją? Pakistany, Bangladesze. Indie ,Indonezja itp?
Nawet gdy jakoś uda się wygasić ten bliskowschodni kocioł ,to czy nie wylęgli się nowi prorocy którzy wzywają w imię Najświętszego Odwetu”. Tenże Odwet” zawarty jest w Starych Księgach… To ,,Racja Boga” historia stara bardzo . Demokracja nie ma narzędzi aby ludzi od tych racji” ochronić. Mojżesz czy Mahomet z jednej gałęzi się wykluli.. Jucha leje się ciągle. Gdy po powstaniu Bar Kochby zaorano i posolono teren wokół Zburzonej Jerozolimy… prorocy trwali w Aleksandrii, w Persji w Rzymie. I Mojżesz i Mahomet i Chomeini i Rydzyk wołają by bronić Boga. No i się ,,broni Boga ” …
Niestety problem jest zawsze ten sam Prawdziwa Religia i Lud Jedyny. To początek wszelkich wojen .. Reszta to tylko taka polityczno -religijna ,,biżuteria i ideologia.
Podziały w Polsce które zbudowała partyjno -katolicka kamaryla mogą przynieść wojnę krwawą. Taka była w Belfaście, w Europie w okresie kontrreformacji.
Polityczno religijne kukiełki .. pociagane za za sznurki same jednak pilnują majątku i własnej krwi nie przelewają.
@ KMP 8 października 2025 1:08
cyt: „Państwa, które decydowały o powstaniu państwa Izrael po II wojnie Swiatowej popełniły kolosany błąd. Ufundowały powstanie Izraela ale nie ufundowały powstania Palestyny.”
Każde państwo by stabilnie istnieć musi być samowystarczalne na elementarnym poziomie. Nie mam oczywiście na myśli posiadania wszelkich zasobów, bo tak luksusowej sytuacji nie mają nawet Stany czy Chiny, jedynie potencjał umożliwiający egzystencję, przykładem choćby Korea Północna – gdzie wprawdzie dziesięcioleciami głodowano, ale umierano z głodu dopiero kiedy zbyt dużo wódz przeznaczał na zbrojenia. Żyli bez pomocy z zewnątrz, co zresztą było ich wodzów ideą fix, słynna doktryna dżucze. Innym przykładem Afganistan sprzed 1978 – przeraźliwie biedny ale elementarnie samowystarczalny.
Czy Palestyńczycy żyjąc tam gdzie żyją mają szanse się wyżywić z tego co na własnej ziemi uprawią i wyhodują? Bo jeśli zawsze będą stanowić jeden wielki prowizoryczny obóz, żywiony i zaopatrywany we wszystko z zewnątrz, to będą musieli zawsze pozostawać jedynie mięsem armatnim do wynajęcia. Warunki będą określać ci którzy to zaopatrzenie organizują i dopuszczają do jego dostarczenia. Taka jest brutalna prawda.
Za to, że na terenie Palestyny powstał tylko Izrael, a nie także arabska Palestyna, nie są w pierwszym rzędzie odpowiedzialne kraje, które w swojej intencji miały powstanie dwóch niezależnych krajów na terenie Palestyny. Problem polegał na tym , że Żydzi skorzystali z tej międzynarodowej oferty na własną państwowość, a Arabscy Palestyńczycy jej nie podjęli, bo podjudzani przez swoich arabskich „braci” byli przekonani , że w tri migi przepędzą Żydów i tak dalej łażą z tymi swoimi okrzykami Palestyna „od morza do rzeki” , kiedy w tym czasie Izrael wygrał już kilka wojen i nie ustaje w budowie swojego państwa.
Za los Palestyńczyków prawdopodobnie w pierwszym rzędzie odpowiedzialne są nie zawsze biedne, ale wręcz bezwstydnie bogate sąsiednie kraje arabskie, które tak jak Hamas mieszkańców Gazy, używa ich do swoich celów politycznych i propagandowych
Na Bliskim Wschodzie dzieją się czasami prawdziwe cuda i pieniędzy nie brakuje . Takim niczym , poza pieniędzmi niewytłumaczalnym cudem, jest graniczący z Palestyną Liban, a w szczególności Bejrut, który bez rzeczywiście stabilnego rządu i tylko dzięki arabskim pieniądzom po każdej interwencji izraelskich , albo innych obcych sił potrafi się odrodzić bogatszy, a nawet piękniejszy.
Przynajmniej takiego losu życzyłbym Palestyńczykom.
W kraju dzieje dużo i szybko, przepraszam za OT…
Panie Kaczyński – wieloletni współtwórco i szejku Pisdowa, niszczycielu polskiej państwowości, judzący ustawicznie na myślących inaczej, wskazujący i zachęcający do ich „odstrzelenia”, dyktujący zaocznie na nich wyroki, rozgadał się pan ostatnio ponad miarę… gadał dziad do obrazu…
pozwolisz, że się odwdzięczę pięknym za nadobne, pro publico bono i bez zbędnych słów.
Przez kilkanaście, a może i dłużej, lat – rękami swoich nominatów – Ziobro, Święczkowski, Kamiński, Przyłebska… etc. – uczyniłeś z Polski gangsterskim metodami „bananową republikę” katobolszewii, bezprawną – z sądami, trybunałami, prokuratorami… służbami, podporządkowaną partyjnym interesom szejkanatu Pisdowa.
Wypełniłeś tym samym swoją misję i paranoiczne marzenie o Polsce bezprawia i niesprawiedliwości (BiN), zarządzanej przez nomenklaturę nadambitnych lojalnych miernot, tumanów i zer, którymi się otaczałeś, bacząc by któreś cię nie przerosło, co nie było trudne.
Tym sposobem spier… eś Polskę – jej instytucje życia publicznego – na pokolenia, ustanawiając „złoty standard” administracji rządowej i samorządowej. rozdymanej biurokracji zapełnionej niekompetencją, kolesiami, przekupnymi karierowiczami, trepami… wyróżniającymi się jednym specyficznym i pożądanym atrybutem swojej służby:
nie myśleć, nie pytać, nie widzieć i być lojalnym wobec nomenklaturowego szefa i jego przydupasów – wykonując polecenia capo di tutti capo.
Jesteś zatem współodpowiedzialny za umocnienie w Polsce systemu mafijno-folwarcznego zarządzania administracją państwową i samorządową oraz bezkarność jej najwyższych urzędników – rozkazodawców.
A wszystko w imię paranoicznej misji „Polski Chrystusa Narodów”, która jest bluźnierstwem i narzędziem ogłupiania i tak dość ciemnej części społeczeństwa.
I choćby za to – nie licząc znanych sądom i jeszcze nieznanych przestępstw pospolitych – Jarosławie Kaczyński człowieku – jak sam mówisz, odwracając kota ogonem – „powinieneś się znaleźć, i to na bardzo długie lata, w państwowych zakładach karnych i wierzę w to, że się znajdziesz. Bo łamałeś prawo w sposób tak bezczelny, jak jeszcze dotąd nie łamano„.
PS Wyciągnięcie gangusa kibola z twego kapelusza na urząd państwowy wskazuje, że w swoim dziele niszczenia Ojczyzny już do śmierci się nie zmienisz, jak przystało na twardogłowego misjonarza, a zatem nie można wykluczyć, że sczeźniesz w pierdlu.
…
Zdania dwa, Państwa, które decydowały o powstaniu państwa Izrael po II wojnie Swiatowej popełniły kolosany błąd. Ufundowały powstanie Izraela ale nie ufundowały powstania Palestyny. sa niczym innym jak niechlujnie napisanym klamstwem. Przez bylego pracownika ONZ 😀 Nic dziwnego ze ta organizacja jest szczytem nieudolnosci i w rozsypce… Przed takimi pracownikami/przedstawicielami chroncie nas bogowie 😀
Panstwo Israel i Panstwo Palestynskie mialy powstac oba (dwa) zgodnie z Resolucja Zgromadzenia Ogolnego ONZ nr 191. PRZECZYTAJ, raz przeczytaj zamiast bzdury pisac/powielac. Tu text
https://www.inss.org.il/wp-content/uploads/2018/12/All-UN-Resolutions.pdf
Zgodnie z ta resolucja Panstwo Israel zostalo powolane 14 maja 1948 i tego samego dnia Panstwo Israel zostalo zaaakowane przez panstwa arabskie z ktorych Egipt zdobyl Gaza, Syria zdobyla Wzgorza Golan a Jordania Hashemidow Wybrzeze Zachodnie. Reszte brytyjskiego Terytyorium Mandatowego Israel obronil. Panstwo Arabskie (Palestynskie) powstalo w roku 1988.
Najwieksza przeszkoda w budowie panstwa palestynskiego jest system panujacy wsrod Palestynczykow. Ma nazwe wasta.
https://en.wikipedia.org/wiki/Wasta
Czy mozna rozkrasc wszystko? Mozna. Wtedy obszar ma nazwe Autonomia Palestynska. Zadanie domowe dla bylego pracownika ONZ. Znajdz index korupcji dla Autonomii Palestynskiej 😎
pzdr Seleukos
KMP
Uchwala ONZ stanowila o powstaniu 2 panstw :
Izraela i Påalestyny.
W odpowiedzi armie arabskie zaatakowaly nowo powstaly Izrael.
Od tamtego czau Izrael wielokrotnie wystepowal z propozycjami pokojowymi z takim samym zawsze skutkiem : nie nie i jeszcze raz nie ze strony arabskiej.
Co teraz z rokowan wyniknie nikt nie wie.
Wiadomo tylko ze Arabowie rozumieja jeden argument :
przewaga militarna.
Izrael wykonuje za Europe ” brudna robote „, a Europa, zamiast byc wdzieczna i popierac Izrael, tylko go krytykuje i poniza, okazujac wlasna slabosc i brak jakichkolwiek moralnych zasad.
Mysle, ze to sie na Europie z czasem zemsci.
@handzia
Ale często antysemityzm idzie w parze z nienawiścią do Izraela jako kwitnącej enklawy demokratycznej na Bliskim Wschodzie. Slogan propalestyński ,,from the river to the sea’’ jest tego przykładem. Niemożliwe byłoby zniszczenie państwa Izrael bez zniszczenia jego mieszkańców, w większości Żydów. Nazistowską eksterminację Żydów europejskich, największe ludobójstwo w historii świata, napędzał i antysemityzm, i dążenie do uniemożliwienia ich odrodzenia się jako narodu w jakiejś formie państwowości. W Europie nienawiść do Żydów, ich religii i kultury, a po wojnie do ich państwa, wyrasta zawsze z rasizmu, z antysemityzmu, z zawiści i irracjonalnego lęku przed nimi. Nie każdy krytyk polityki Izraela jest antysemitą -są przecież wśród nich osoby etni żydowskiej – to jasne, lecz nie znam antysemity, który nie byłby krytykiem lub wręcz wrogiem państwa Izrael. W Europie zarówno polityczna prawica, jak i lewica mają te grzechy na koncie.
Panie Redaktorze – gdybym przeczytał Pana wpis dwa lata temu, po zbrodniczym ataku hamasowców na Izrael to nic innego by mi nie pozostało jak tylko podpisać się pod nim ,,obiema ręcami”. Rzecz w tym, że od tego czasu pojawiły się różne fakty, które takie spojrzenie podważają.
1. Od tego czasu Izrael popełnił bezmiar zbrodni wobec ludności cywilnej Gazy. Giną też dziennikarze dokumentujący te zbrodnie i częstokroć ani zbrodnie ani zabójstwa dziennikarzy nie są błędami, typowo wojennymi ,,collateral demages” ale są to mordy mierzone. Bo jak inaczej nazwać zbombardowanie kolejki ludzi czekających na pomoc humanitarną (i przy okazji zabójstwa pracowników organizacji humanitarnych)? Wypędzenie ludności Gazy do ,,miejsca koncentracji” bez możliwości jego opuszczenia innego niż emigracja?
2. Wypowiedzi prominentnych polityków izraelskich i to lata przed plugawym atakiem Hamasu nazywające Palestyńczyków robactwem, szczurami. Logika była obłędna: gdy pojawiał się w Izraelu polityk skrajnie prawicowy, którego wypowiedzi szokowały ,,cywilizowany” świat, wkrótce pojawiał się kolejny, który był jeszcze skrajniejszy a jego wypowiedzi jeszcze bardziej szokujące. Zapewne gdyby w którymś europejskim kraju trwałby taki proces to bym go nazwał procesem faszyzacji.
3. Izrael od lat prowadzi politykę szatkowania terytoriów na których miałoby powstać państwo palestyńskie (gł. Zachodniego Brzegu) za pomocą eksterytorialnych autostrad, osadnictwa żydowskiego, odbywa się pod nie rugowanie Palestyńczyków z ziemi na której mieszkają od pokoleń. Przesłanie wydaje się jasne ,,niech oni sobie idą (precz)”. Temu służy czynienie życia Palestyńczyków ,,życiem nie do życia”. Problem w tym, że oni zupełnie nie mają dokąd pójść (no poza Europą) bo to co dla racjonalnych Europejczyków jawi się jako zbiorowisko narodów arabskich, wśród których (szczególnie tych obrzydliwie bogatych) Palestyńczycy mogliby znaleźć nowy dom (zgodny przecież z ich kulturą i religią) jest de facto splotem więzi klanowych, plemiennych i oni NIGDY nie zostaną przyjęci jako nowi Jordańczycy czy Saudyjczycy.
4. Natanjahu i jego problemy. Jak wiemy premier Izraela ma swoje osobiste problemy natury kryminalnej. Tylko pozostawanie u władzy chroni go przed surowością sądów a te jak uczy przeszłość potrafią egzekwować prawo czego uczy choćby przykład skazanego za gwałty b. prezydenta Izraela M. Kacawa. Trudno mi uwierzyć, że państwo które zaprezentowało taką skuteczność swojego wywiadu wobec zagrożenia irańskiego, likwidując kierownictwo Hamasu poza granicami kraju, nie potrafiło zauważyć przygotowań do takiej masowej zbrodni. Osobliwe to i wystawiające nie najlepsze świadectwo rządowi Bibiego.
5. W tym splocie nienawiści są też Palestyńczycy (zresztą to dosyć nowy twór bo wywodzący się z 1948r – do tego czasu byli to miejscowi Arabowie). Hamas to są ich bracia, ojcowie. Poświęcili ogromną ilość energii i zasobów by drążyć tunele pod Gazą. Lekarze pozwalali (a może nie mieli nic dopozwalania?) budować wejścia do tuneli na terenie szpitali – z wiadomym przesłaniem: albo charakter budynku powstrzyma Izraelczyków przed zbombardowaniem go albo jeżeli zbombardują go (zapewne hamasowcy bardziej liczyli na tą opcję) będzie to widoczna zbrodnia do skonsumowania propagandowego.
5. Kwestia dwóch państw: każdemu kto głosi postulat ,,Wolnej Palestyny” proponuję by wyrysował na mapie jakie granice miała by ona mieć. Te z 1948r? Nawet tamte były nierealnym zbiorem esów-floresów na mapie a populacja żydowska z racji emigracji ciągle wzrastała. Nawet zakładając, że to ma być podstawą rozmów to jak to idealiści widzą: Żydzi grzecznie ,,posuną” się z ziem na których gospodarują od 80lat? Dokąd pójdą? Tak jak Palestyńczycy nie mają dokąd pójść. To może Zachodni Brzeg? Ten fakt historyczny wziął się z zrzeczenia się przez Jordanię, swojego okupowanego od 1967r przez Izrael terytorium. Jak wiemy obszar ten obecnie jest kolonizowany Żydów a Palestyńczycy stopniowo z niego rugowani. Piekło.
Obie strony głoszą przecież postulaty maksymalistyczne: Żydzi ,,granic biblijnych” z czasów króla Salomona, Palestyńczycy ,,od rzeki do morza”. W obu postulatach nie ma miejsca na ,,drugie” państwo ani na tych ,,drugich”.
Racjonalne ,,objaśnienie” tej sytuacji przedstawił N. Y. Hariri: albo wojna bez końca albo państwo żydowsko-palestyńskie. Niestety wojna jest rozwiązaniem prostszym i bardziej politycznie wydajnym dla OBU stron niż żmudna budowa nowego państwa. Pouczającym przykładem jest sam Izrael – w końcu nie wszyscy Arabowie uciekli w 1948r. Ok 20% ludności Izraela stanowią różnorodne społeczności arabskie i nie sądzą by marzyły one o życiu (w sensie jakości życia) pod rządami Hamasu czy Fatahu.
Ps. Pana i innych ocena ,,flotylli pomocowej” jest generalnie słuszna. Nie wiem ile tam było naiwnego idealizmu (przypominam: super, że Wolna Palestyna ale gdzie dokładniej na mapie) a ile więcej lewackiego lansiarstwa.
@ pielnia11
Ja nie miałem ambicji by ująć całościowo tak obszerny temat w malutkim formacie niniejszego forum. Dotknąłem problemu tylko powierzchniowo chociaż może to wyglądać inaczej, ale to dlatego, że ja byłem w tym oku cyklonu i wiem trochę więcej.
Potwierdzam, że religia pełni tam znaczącą rolę. Aby to jakoś wyobrazić weźmy Polskę za punkt odniesienia. Poziom głupoty religinej i ilość osób reprezentujących środowisko tej religijnej amoralności jest dla Polski niszcząca. Ale musielibyśmy te polskie wielkości podnieść minimum do potęgi trzeciej by zrozumieć jakim religijnym zakładem psychiatrycznym jest świat muzułmańskiego Bliskiego Wschodu. Oni są nieodwracalnie zniszczeni przez swoją religię, są groźni dla siebie i otoczenia. Obserwując ich z bliska, mogłem bez wahania powiedzieć, że nie nadają się do życia w społeczeństwie nie tylko w naszym rozumieniu życia społecznego ale i w świecie , który sam stworzyli. Tylko jednostki są w stanie się z tego wyrwać, ale wydają wtedy wyrok na siebie jak Solomon Rushdie.
Jeżeli chodzi o wiarę żydowską to w dużej mierze można porównywać to do Polski. Izrael nie jest jednorodny, zjawisko polaryzacji jest tam też obecne.
Rola religi jest czasami parawanem zasłaniającym prawdziwe mechanizmy konfliktu. W przypadku stron konfliktu o różnej religii staje się ona elementem identyfikacji społecznej. To tak jak w Irlandii, gdzie próba fizycznego wyniszczenia Irlandczyków przez Anglików przez wieki była zakrywana rzekomą wojną religijną; było to dla ludobójców korzystne. Kiedyś pisałem o tym pracę i materiały źródłowe były dla mnie szokujące.
Na Bliskim Wschodzie jednakże, panujące tam religijne obłąkanie jest współwinne, jest częścią składową tego piekła.
Pozdrawiam
Kwadratura koła … ponoć rozwiązywalna. Wystarczy podzielić koło na wystarczającą liczbę segmentów tak, jak dzieli się okrągłą pizzę i potem poskładać te segmenty („serki”) naprzemiennie tak, żeby utworzyły prostokąt. Pi razy drzwi, ale prostokąt.
Może tak trzeba podejść do koła izraelsko-palestyńskiego : zamiat tworzyć państwo palestyńskie z jednej strony i kibuce z drugiej strony, dlaczego nie wymieszać indywidualnie, rodziną po rodzinie, Żydów i Palestyńczyków izraelskich, jak te „serki”, i w ten sposób rozwiązać kwadraturę koła ? Zmusić jednych i drugich do indywidualnej kohabitacji w tej samej przestrzeni i być może w ten sposób nauczyć pokojowego współistnienia ? Może w ten sposób, przy okazji, uwolni się Palestyńczyków od ich „dobrodziejów”, którzy tak lekko i hojnie przelewają krwew palestyńską zamiast własnej w tej niewypowiedzianej/wypowiedzianej wojnie świata arabskiego z Izraelem ?
Pomysł absurdalny ? Być może. Ale czy ktoś ma lepszy ?
z dystansu,
Dokładnie ! Szczegolnie obrzydliwie bogate szmaciane łby z własnymi odrzutowcami i z tabunami żon, uudekorowanych jak choinki świecidełkami kupionymi na paryskim Place Vendôme, a więc te łby mogłyby za ułamek własnych fortun pomoc braciom z Palestyny. Pisze „braciom”, bo w tym kręgu kultury i wiary wszyscy są sobie braćmi we wierze, a podstawowym obowiązkiem dobrego wyznawcy jest nie tylko noszenie brody i bicie głową o beton pokłonów do Mekki, ale również (a powinno być „przede wszystkim”) jałomużna wobec bliźniego. Ile dobrego mozna by zrobić dla Palestyńczyków za kilka promili tego, co szmaciane łby z Arabii Saudyjskiej planują wydać na azjatyckie igrzyska zimowe na pustyni w 2029 ! Nawet jeśli ta hucpa nie dojdzie do skutku, to sam pomysł wart jest miejsca jego narodzenia : szmiaciany łeb zamiast mózgu, pompa ssaco-tłoczącą zamiast empatycznego serca dla braci we wierze.
,,Nie znam antysemity, który nie byłby krytykiem lub wręcz wrogiem państwa Izrael”. A ja znam. ,,Spisek żydowski (Soros jego arcykapłanem) rządzi światem” ale i ,,Izrael wie jak postępować z Arabami”.
Po powrocie do kraju uczestnicy Flotylli Humanitarnej opowiadali jak byli traktowani w izraelskim więzieniu.
Może tutejsi komentatorzy wezmą to pod uwagę.
Z tymi Izraelczykami musi być coś nie tak jak należy.
Nic dziwnego, że są potępiani i trzeba się trzymać od nich jak najdalej
Dziwi mnie, ze piszący i czytający teksty w blogu nie wspominają konkretnego planu pokojowego izraelskiego Premiera z 16 września 2008 roku Ehuda Olmerta. Planu odrzuconego przez stronę palestyńską, odrzuconego mimo gwarancji wycofania się Izraela z Zachodniego Brzegu. Warto ten plan przeczytać w całości.
Pamiętam słowa Olmerta do przywódcy palestyńskiego; taka możliwość nie powtórzy się w ciągu następnych 100 lat. Wiele zmieniło się od tamtych czasów, w Izraelu i wśród Palestyńczyków.
PS
W Izraelu jest obecnych i działających 38 religii, tu gmin wyznaniowych. W Izraelu żyją Palestyńczycy z izraelskim paszportem, maja swoich posłów w parlamencie.Jest wiele inicjatyw społecznych izraelsko-arabskich, nie tylko na terenach przygranicznych. Słyszalne są głosy mające na celu utworzenie palestyńskiego państwa. Pozostaje pytanie , z która frakcja, bo wszystkie trzy się dotychczas zwalczały. Hamas, Hesbollah i poniekąd Fatah doprowadziły dontego, ze droga do palrstynskiego państwa się niezmiernie wydłuża. Początkiem, po obecnej wojnie będzie jednak atrapa państwowości. Zresztą Gaza miała podobny charakter. Utrzymywana przez Katar, Iran i oczywiście Unie Europejska.
Ponawiam moje pytanie , które postawiłem, gdy pisano w blogu o wojnach.
Są wojny sprawiedliwe?
Apel do polityków amatorów, którzy próbują wielostronny konflikt rozwiązać jednostronnie. Dotyczy obu stron.
To się nie może udać…
werden …
Reddit · r/MapPorn
Ca. 2020 Kommentare · vor 1 Jahr
Israels Friedensangebot: Ehud Olmert 2008. : r/MapPorn
Olmert legte am 16. September 2008 einen umfassenden Friedensplan vor. Die wichtigsten Elemente von Olmerts Vorschlag waren die folgenden: …
Zidiocenie polskiej prawicy przebija kolejne poziomy. Jak wiadomo, co pięć lat w październiku odbywają się „wyścigi fortepianów“, czyli Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Wydarzeniu temu uwagę w sposób specyficzny poświęca prawicowy fanzin „wPolityce“. Otóż, panie i panowie, larum grają, Polska pod rządami Tuska i Warszawa pod rządami Trzaskowskiego upada – albowiem przewodniczącym konkursowego jury nie jest Polak i katolik, tylko amerykański co prawda, ale gej. Co gorsza, Polacy nie mają w jury większości, więc nie będą mogli kontrolować jego decyzji. Jakby tego nie było dość, prawa do wydań płytowych nagrań konkursu ma wytwórnia Deutsche Grammophon (co prawda od bardzo, bardzo dawna, ale przecież straszenie Niemcami to leitmotiv tego środowiska). Nie ma polskich flag na scenie, portretów Dmowskiego, ani krzyży. Koncert inauguracyjny nie zaczął się od hymnu, albo przynajmniej Roty lub Bogurodzicy. Albo chociaż modlitwy. (Na tej liście zarzutów jest co prawda jeden sensowny – czy akurat teraz należało remontować Łazienki i zasłonić pomnik Chopina brezentową płachtą?)
Thomas Mann napisał kiedyś (bodaj w „Czarodziejskiej górze“), że „nie ma nie-polityki; wszystko jest polityką“, tyle że polska prawica wzięła to bardzo dosłownie do serca, tak jak w puencie brodatego dowcipu: „bo mnie się, panie doktorze, wszystko z tym kojarzy“.
Wyparował mi Link do pokojowego planu Olmerta…
Israels Friedensangebot: Ehud Olmert 2008.
Olmert legte am 16. September 2008 einen umfassenden Friedensplan vor. Die wichtigsten Elemente von Olmerts Vorschlag waren die folgenden: …
@AS
Zgadzamy się, ze się zgadzamy. Żałuję jednak, ze Przegląd drukuje mętne zdania Kurkiewicza.
Pomysł Jacobsky‘ego nie jest absurdalny. Istnieje od lat i mógł zostać pierwotnie zrealizowany, lecz…
Państwo palestyńskie powstanie w przyszłości i nie jest to kwestia terytorialna; Gaza i Zachodni Brzeg Jordanu. Osiedla są wprawdzie problematyczne (dla obu stron), abstrahując od skrajnej prawicy w Izraelu, lecz mogą zostać i nawet powinny być w przyszłości opuszczone.
Seleukos
Bardzo dobry felieton. Obecnie jest to akt odwagi.
Pozwolę sobie na kilka uwag
Zdanie: zachód stworzył , czy też też ofiarował Żydom państwo. Jako pocieszenie czy też ekspiacja europejska za Shoah. To nie do końca prawdziwe Były deklaracje Balfour, była rezolucja ONZ, ale to Żydzi sami sobie wywalczyli państwo. Wygrali , co było w zasadzie nielogiczne, lecz dlatego ,że walczyli o przeżycie a nie o łup. Te deklaracje miały dla wszystkich ościennych państw arabskich i Arabów mandatu brytyjskiego wartość papieru na którym były pięknie napisane.
Obecność żydów w Palestynie, mimo mordów, prześladować, deportacji , byla w zasadzie ciągła przez te ostatnie dwa tys lat. Raz mniej, raz więcej. Tuż przed ‚48 stanowili większość w Jerozolimie. Pierwsza aliya była jeszcze przed kongresem syjonistycznym w Bazylei. To ucieczka żydów z imperium Rosji po zabójstwie cara Alexandra III. 1881/2. Druga po 1905. Potem emigracja z Polski i napływ Żydów z Niemiec w latach 30. Yekkes
Władze brytyjskie robiły po IWW wszystko aby to powstrzymać. Najmniej żydów przyjechało do Palestyny w czasie wojny. Brytyjczycy faworyzowali Arabów im dostarczając broń. Żydzi chcieli zaakceptowali nawet absurdalny plan Peel z 1937roku który dawał im ok 5000km2 na granicy Libanu . Makatka , patchwork wymyślona przez ONZ w 1948 , które dało im Negev i kilka skrawków ziemi z malaria, nie miała prawa bytu. Dla nikogo, lecz została zaakceptowana przez Żydów W zasadzie wojna wydana Żydom w 48 przez wszystkie kraje ościenne z Irakiem włącznie była ostatecznie na korzyść Izraela , który początkowo zgodził się na propozycję ONZ . Stworzyli państwo z ciągłością terytorialną
Getto w gaza zostało stworzone przez Egipt, który nigdy nie otworzył tam granicy i nie przyjął uchodźców. Gdyby nie awanturnicza polityka Syrii Jordanii i Egiptu , Izrael byłby w granicach sprzed 67. Przed wojna sześciodniowa Izrael wszystkimi kanałami prosił Jordanie o neutralność. Ale szefem armii Husajna był generał egipski i tak jak Nasser , myślał, że IDF będzie zgniecione w kilka dni. Cisjordania obecna i status Jerozolimy i osadnicy żydowscy tam, są owocem decyzji Jordanii. Tak samo wzgórza Golan: Syria zaatakowała Israel, ponieśli klęskę i Izrael zaanektował Golan (w większości zamieszane przez Druzów, którzy za Allaha nie chcieliby żyć w reżimie Bachara lub tym bardziej obecnym. Są w jednostkach elitarnych IDF) będący strategicznym miejscem skąd Syria przez 20 lat bombardowala kibuce i miasta Izraela
Żydzi wywalczyli sobie ten kraj, stworzyli jedyna demokrację ´ mogącą być obiektem zazdrości nawet w europie. Mimo ciągłego stanu wojny jest to demokracja kwitnąca, państwo nowoczesne , że wspaniałym przemysłem, rolnictwem, kulturą i nauką. Nie ma dyktatury. Jest otoczone satrapiami lub reżimami barbarzyńców.
Izrael wygrał wszystkie wojny , które mu wydano. Wygra i te mimo histerii na campusach w USA i europie, mimo from the river to the see krzyczane na ulicach przed osoby nie potrafiące sprecyzować o jaką rzeka i jakie morze tu chodzi (sic!)
O ONZ i jego rezolucjach about Israel nie będę pisał, szkoda klawiatury na tę bandę rozbójników Przypomnę jedynie że ok 140 państw to +/- dyktatury. Przypomnę też, że gdy przygotowując atak w 1967 Egipt zarządał wycofania jednostek ONZ z Synaju, U Thant zrealizował to w 24 godziny. To wystarczy za komentarz
O Palestyńczykach: Już napisałem , że syjonizm stworzył dwa narody. Izraelczyków i Palestyńczyków. Arabowie Palestyny definiowali się jako „południowa Syria”
Państwo Palestyńskie było bardzo blisko… po Oslo. Ale Arafat, który nigdy nie był politykiem, lecz szefem bandy, wywrócił stolik, zaczął pleść , że II Świątynia w jerusalem nigdy nie istniała , wywołał drugą infatida i wszystko wzięło w łeb.
Dlaczego mówię , że był szefem bandy?. Bo oprócz korupcji , którą tolerował i której był pierwszym beneficjentem, po ataku Iraku na Koweït, żądał , aby Palestyńczycy tam pracujący współpracowali z irackim najeźdźcą. Pomyślałem sobie: to nie polityk, to bandyta . .
Sytuacja obecna
Kult Palestyńczyka, nigdy winnego, nigdy odpowiedzialnego, jest oczywistym pretekstem. Towarzyszy temu całkowita pogarda dla prawdziwego Palestyńczyka, absolutna obojętność na jego cierpienie, jeśli nie pochodzi ono z Izraela, całkowita obojętność na jego najbardziej oczywiste interesy. Nigdy nie krytykowano Egiptu, jordani (czarny wrzesień) , Libanu , Syrii z powodu traktowania Arabów Palestyny Nie jest człowiekiem, jest bożkiem i jest wykorzystywany jako broń. Zajął miejsce Jezusa ukrzyżowanego przez Żydów, małego chłopca torturowanego i złożonego w ofierze przez Żydów, niewinnej chrześcijańskiej ofiary żydowskiego lichwiarza, proletariusza zmiażdżonego przez żydowskiego kapitalistę, Rosjanina torturowanego i zamordowanego przez żydowskiego bolszewika, czarnoskórego człowieka skolonizowanego lub zniewolonego przez żydowskiego kolonialistę i handlarza niewolników itd. Krótko mówiąc, chodzi o pomszczenie niezadowolonego przeciętnego człowieka, tłumacząc mu, że jest ofiarą uniwersalnego winowajcy, co jest w ostatecznym rozrachunku całkiem wygodne. Nie wspominając o snobach i naśladowcach, którzy myślą zgodnie z modą.
Słowem, wszystko toczy się jak zwykle.
Czterech jeźdźców apokalipsy – na obcym żołdzie – deportowanych ostatnio z Izraela, zdrowych i całych, zaczęło kampanię oszczerstw w ramach robienia swoich karier.
Jakaś niewyżyta brytyjka – Ewa Jasiewicz – antysemitka, autorka napisu „Wolna Gaza i Palestyna” na murach byłego getta warszawskiego – gardłuje przed kamerami ze swojej przygody wyrażając głębokie rozczarowanie postawą wicepremiera, szefa MSZ Radosława Sikorskiego. „- Sikorski to zawodowy pionek i też naprawdę nie ma zielonego pojęcia, co to znaczy międzynarodowe prawo” – powiedziała. Inna nomada
Nina Ptak stwierdziła, że Sikorski powinien podać się do dymisji.
– „To jest dla nas bardzo jasne. Zostaliśmy porwani z legalnej, pokojowej misji humanitarnej, a to, że minister Sikorski nadal neguje bestialskie ludobójstwo dokonywane na narodzie palestyńskim przez Izrael, to jest absolutny skandal i hańba dla naszego kraju” – oceniła. Pisze o sobie, że jest: „Prezesą Stowarzyszenia, specjalistką ds. przemocy ze względu na płeć. Feministką, liderką, strategą.
W Nomadzie prowadzi zespół zajmujący się wspieraniem osób cudzoziemskich z doświadczeniem GBV (gender-based violence) i współzarządza procesami organizacji.
Prywatnie lubi przemieszczać się po świecie, odbierać dźwięki i obrazy, siedzieć w krzakach, rozwodzić nad kondycją ludzkości i rzucać sucharami”.
A Franciszek Sterczewski, wielki i wybitny członek KO, pytał, dlaczego w czasie, kiedy uczestnicy flotylli robili wszystko, żeby zakończyć to ludobójstwo, zwrócić uwagę świata na to, co tam się dzieje, minister Sikorski bagatelizował sytuację.
Jak zaznaczył, ten pyszny infantyl, nie oczekuje od Sikorskiego dymisji, a „natychmiastowej zmiany polityki rządu polskiego.
– Oczekujemy, żeby minister Sikorski nie wystawiał nam rachunków za to, że staramy się robić wszystko, co w naszej mocy jako cywile, jako aktywiści. Oczekujemy, że skoro Sikorski potrafi wypominać Putinowi jego zbrodnie wojenne, oczekujemy, żeby był konsekwentny i takie same zbrodnie, albo jeszcze gorsze wypominał Benjaminowi Netanjahu” – dodał poseł”.
———————————-
I taka gówniarzeria – zrobi wszystko co najgorsze… dla swojej osobistej kariery. Urosło pokolenie trepów karierowiczów, żałosnych trepów i trepek…
I sprzedawczyków internacjonalistów.
Jacobsky ,
A chcialbys mieszkac w takim ” serku” z Rosjanami i Niemcami ?
@AS
Pańska zestawienie wpisowe wojen rosyjsko-ukraińskiej i palestyńsko-izraelskiej odważnie zestawia te dwa wielkie konflikty. Nie wszyscy są gotowi do takiej prawie ze analogii. A ona od jakiegoś czasu istnieje. Ciekawe czy ktoś pójdzie dalej tym tropem. Zachęta jest dość wyraźna i ten blog może zostać prekursorem.
@babilas
Wyręczyłeś mnie. Też miałam ochotę napisać o tym prawicowym zidioceniu z konkursem chopinowskim w tle. Tak sobie myślę, że stałym czytelnikom prawicowych portali chyba po nocach śnią się koszmary. Tam ciągle pełno wrogów czyhających na Polskę. Nawet konkurs chopinowski chcą przejąć!
@Luap
8 października 2025
10:55
Zadalem sobie trud: kupilem Koran i od tego czasu nie jestem zdumiony zadna zbrodnia wyznawcow proroka!
@volter
8 października 2025
11:00
Niestety problem jest zawsze ten sam Prawdziwa Religia i Lud Jedyny.
Od 8 do 13 wieku Imperium Islamskie bylo najbardziej postepowym panstwem na Swiecie (nauka, gospodarka, stosunki spoleczne, tolerancja). I Koran im w tym nic a nic nie przeszkadzal.
https://en.wikipedia.org/wiki/Islamic_Golden_Age
Wtedy na Zachodzie Europy nowi (i juz chrzescijanscy) Europejczycy „siedzieli jeszcze na drzewach” (Sredniowiecze) 🙁
Zdaje się, że ludzie w Gazie zaczynają mieć dość Hamasu. Inaczej Hamas nie byłby taki koncyliacyjny. Wiadomo, że Hamas utrzymywał poparcie nie tylko poprzez propagandę, ale także utrzymując uzasadnione poczucie strachu wśród ludności Gazy. Nikt tam się nie przyznałby, że może by się dogadać z Izraelem. Ze strachu. Do diabła, przecież w Izraelu żyje parę milionów obywateli tego kraju będących Arabami, w tym Palestyńczykami, i o ile nie są specjalnie hołubieni, to nikt ich tam nie terroryzuje i eksterminuje. No więc da się i by się dało – z czasem całkiem sensownie. Ale bardzo taki pomysł szkodzi Iranowi, Rosji, pewnie Chińczykom i parę jeszcze krajów by się znalazło.
Ta kobieta co twierdzi, że jest feministką , oraz broni gender w krajach arabskich , to jeszcze długo będzie musiała siedzieć w tych krajach w krzakach i z tamtąd bezpiecznie przyglądać się temu, co na rzekomym polu jej działania w nich się dzieje. Jaką pozycję w krajach muzułmańskich mają kobiety i jak traktowane są osoby o „innej” orientacji seksualnej jest powszechnie wiadomo.
A więc zamiast publicznie dawać popisy obłudy, życzę tej kobiecie więcej odwagi i do roboty w krajach arabskich na jej rzekomym polu działania.
Nie trzeba specjalnej odwagi, aby krytykować demokratycznych polityków, z muzułmanami rzecz ma się już nieco inaczej.
Wiem, wiem panie Adamie. Jak zawsze nie na temat, ni w pięć ni w dziewięć, lecz uwiedziony wpisem @Chandry Unyńskiej coś mnie przywiodło do mrygadła.
@ Chandra Unyńska
Siedzę w środku Suwalskiego Przesmyku, w tafli jeziora odbijają się chmury, pomiędzy którymi przemyka się czasem amerykański śmigłowiec, ale częściej bielik lub kania, Rydze tego roku obrodziły nadzwyczajnie, za to borowiki słabiej,
Czy tak wygląda wojna?
Rok temu byłem gotów walczyć na noże, za Hołownię i Trzaskowskiego i znowu okazało się, że wyśmiewane dewotki miały rację.
Muszę naprawić ogrodzenie i załatać dziurę w dachu , tyle mogę i na to mnie stać. Reszta jest milczeniem i oby nie promieniwaniem gamma.
xxxxxxxxxx
Ładny, nastrojowy wpis z Suwalskiego Przesmyku z serii historyczno-pogodowej ciszy przed burzą. I to tak zgrabne przejście z wielkiej polityki do prozy życia w postaci dziury w dachu i chylącego się do upadku ogrodzenia, domagających się manualnej interwencji. Dobrą oprawą muzyczną do komentarza byłoby „Lato” z „Czterech Pór Roku” Vivaldiego . Jak pisał Fernando Pessoa – „Historia przeczy pewnikom. Są okresy ładu, kiedy wszystko jest podłe i okresy nieładu, kiedy wszystko jest wzniosłe”. Zawsze miałem dużo sympatii i zrozumienia dla rozsądnych jednostek uwikłanych w mętlik durnych miejsc i czasów oraz ich reakcji na chaos, który dla wielu był bodźcem do licznych emocjonalnych i twórczych odreagowań . O to zas w obecnej dobie nietrudno słuchając dobiegającego zewsząd bełkotu faszyzujących, politycznych kreatur. E. Cioran twierdzi, że nie ma nic gorszego niż podejrzliwy dureń. Nie mogę się z tym całkiem zgodzić . Według mnie, znacznie gorszą rzeczą jest jełop u władzy. Ostatnio do osób targanych rozterkami co zrobić z sobą w zdurniałym kraju i czasie dołączyła Ałła Pugaczowa podejmując łzawą decyzję opuszczenia Moskwy, której to decyzji dała wyraz w duszoszczypatjelnoj piosence pt. „Pożegnanie z Moskwą”. Tekst piosenki pozwoliłem sobie przełożyć na nadwiślański dialekt zachęcony wzmianką gospodarza o jego przekładach poezji Robinsona Jeffersa.
https://www.youtube.com/watch?v=jYvVzS9_Xbo
Żar rozniecili w nas więc wrzemy.
Sąsiedzką krwią zbrukani w swej mściwości
Tak jak w Berlinie w czterdziestym piątym.
Nic nie zostało z moralności.
Żegnam Cię Moskwo gdzie na Kremlu
Zaszył się truteń miejscowej bandy.
Niech Bóg mnie strzeże przed obłędem
Jak rtęć toksycznej propagandy.
Od Malewicza pędzla bardziej mroczny
Smutniejszy od Rublewa „Paschy”
Z księżniczki Moskwo się zrobiłaś
na podobieństwo świnopaski.
Lecz kocham Cię mokra od łez
Choć sługą jesteś baszt kremlowskich i ostoją
Żegnaj ma posmutniała Moskwo.
I wiedz, że już nie będe twoją.
Grzechy pachołków, łatwy łup.
Oprycznik znów świrnięty władzą.
Odrezał uszy z wielu głow.
Wbrew temu, co z wierchuszki radzą.
Gorzkie łzy wdów wciąż rzeką płyną
Na słuch o sankcjach gnuśnej Europy.
Car zaś się skulił i postarzał.
Mimo iż spija z krwi syropy.
Dziś zamiast książek i obrazów
Słychać dział huk niesiony wiatrem.
Panie, wysłuchaj prośby mej .
Do Moskwy poślij w mig psychiatrę.
Rosół na kościach pichci się.
Lecz woń nie wiedzie zbyt do wzlotów
Bulwarów sprzątać nie ma kto
Gdy tłuszcza czmycha bez klamotów.
Lecz kocham Cię mokra od łez
Choć sługą jesteś baszt kremlowskich i ostoją
Żegnaj ma posmutniała Moskwo
I wiedz, że już nie będe twoją.
Żegnaj ma droga, próżne łzy
Przed laty byłaś dobrą mamą
Lecz ci, co pląsać chcą we krwi
Zatruci kłamstwem, dalej kłamią.
Oślepły od pożogi blasku
Dusząc się w dymie od pożarow
Pożegnaj mnie ze smutkiem w oczach
Na jednym z brudnych trotuarów.
Ja na odchodne pomacham dłonią
Łzę gorzką otrę mimochodem
Pamiętam Cię jak byłaś inną
Stąd może serce skute lodem.
Więc Cię porzucam, taki los
Nie chcąc się poddać próżnej smęty.
By oferować ciepło tym.
Których uważasz ty za męty.
Ref.
@babilas
Nie wiem, czy wpolityce.pl rzeczywiście uzyskiwał na brak portretu Dmowskiego, ale jeśli tak, to niesłusznie. Dmowski przy wszystkich swoich walorach jako polityk był kulturalnym barbarzyńcą. Paderewskiemu oświadczył, że muzyka to taki „większy hałas”. Zaś podczas pobytu w Paryżu chadzał do kina na filmy, na których obrzucano się tortami. W Teatrze Chatelet wprawdzie występował zespół baletowy Diagilewa, ale tam noga Dmowskiego nie postała:)))
@babilas
Errata: utyskiwał
Bardzo ciekawe jest stanowisko PiSowców wobec wydarzeń w Gazie, tzn. stanowiska nie ma. PiSowcy traktują problem, jak gorący kartofel w dłoniach i co gorsza wygląda na to, że czekają gremialnie na wytyczne Prezesa, a Prezes stanął przed najczęstszym problemem w polityce – tak źle i tak niedobrze.
A co z prezydentem, który zna się na polityce zagranicznej, bowiem uprawiał ja latami jeżdżąc po świecie jako delegat Muzeum II Wojny Światowej?
TJ
Arie,
Mieszkam w kraju i w mieście multi-kulti, a więc pytanie raczej hybione. Mieszkam otoczymy różnymi nacjami. To są moi sąsiedzi najpierw i w moim (jak i w ich interesie) leżą dobre stosunki wzajemnie, bo nigdy nie wiadomo, w czym sąsiad może okazać się być pomocny. Tutaj jest taki zwyczaj, że na ścieżkach spacerowych nieznajomi ludzie mówią sobie „Część”, kiedy się mijają. Są też Rosjanie (wiem, bo mówią po rosyjsku kiedy się mijamy), i pozdrawiamy siebie wzajemnie. Fakt, Niemców nie spotkałem, ale pewnie gdybym spotkał, rezultat byłby ten sam.
Generalne rzecz biorąc, jednostkowo normalni ludzie są sobie bardziej życzliwi, niż by to się mogło wydawać. To idee, do których przystają robią szmaty z mózgu w chwili, kiedy przestaje się myśleć i zaczyna się działać stadnie, w imię wyznawanej idei czy wiary.
Zważywszy, że nieposzanowanie i nieprzestrzeganie praw człowieka doprowadziło do aktów barbarzyństwa, które wstrząsnęły sumieniem ludzkości, i że ogłoszono uroczyście jako najwznioślejszy cel ludzkości dążenie do zbudowania takiego świata, w którym ludzie korzystać będą z wolności słowa i przekonań oraz z wolności od strachu i nędzy…
Preambuła do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka
„Z dołu do góry, z góry na dół.
Z ciemności w słońce, z ciszy w krzyk.
Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie…” (Maanam)
volter
8 października 2025
11:00
Islam jest najmłodszą światową religią monoteistyczną, od chrześcijaństwa dzieli go 700 lat, od judaizmu przynajmniej trzy razy tyle. Jeśli zerkniemy na historię wojen prowadzonych w imię Jedynego Boga i to tylko w ostatnim tysiącleciu, to w takim zestawieniu Islam wcale nie wypada najgorzej.
We wspomnianym Belfaście krew przestała się lać, to fakt, ale w niektórych regionach byłej Jugoslawii (BiH) spokój jest tylko pozorny i w każdej chwili może przerodzić się w nowy etniczno-religijny konflikt. W bigoteryjnej Ameryce Trumpa karty rozdają teraz religijni ortodoksi wszelkiego kolorytu i z tym może być jeszcze problem w przyszłości. Dużo większy niż z Ajatollahami.
Na marginesie: nie wiem, czy ktoś z blogowiczów przemieszkiwał w Paryżu. Urocze miasto! Tam dosłownie każdy taksówkarz jest Arabem. Podobnie jak obsługa hoteli, niezliczonych kafejek i cukierni, mrowia sklepików, które sprzedają mydło i powidło… Każdy taksówkarz, po wstępnych uprzejmościach, radośnie zapodaje, że ma „kuzyna” gdzieś w Kanadzie i już był, lub się wybiera, w odwiedziny. Skąd oni biorą tych „kuzynów”, jakiś klan? Ci Arabowie to tak na ogół wcale nie są jacyś terroryści, to przemili, uczynni ludzie. Imają się zawodów, do których najwyraźniej Francuzi się nie palą.
A jak jest w Szwecji? Dlaczego szwedzka aktywistka – już nie otumanione dziecko, ale nadal rozwydrzony bachor – nagle przerzuciła się z walki o klimat na awantury o Palestyńczyków? Czyżby jej doradcy dostrzegli lepszy potencjał do lansu? Wprawdzie lamenty, że dostarczyli jej za mało papu i że w areszcie dostała wysypki i podejrzewa o to pluskwy (czy ta pannica widziała kiedyś pluskwę w realu?) są śmieszne, ale ludzie to kupią, bo przecież taki mamy klimat.
I to jest chyba sedno problemu. Oni są wszędzie. Nawet nie muszą agitować – choć to robią, ale sama ich obecność wywiera presję. Z drugiej strony reakcja też się powoli rodzi. Podobne – słuszne – argumenty jak tu Gospodarz wysuwa w Kanadzie lider opozycji – który świetnie wyczuwa społeczne nastroje. Bo, powtórzę, oczywiste zezwierzęcenie w tym konflikcie widać tylko po jednej stronie. I wcale nie jest nią Izrael.
Cukiereczek: W Kanadzie „elgdżibiti” włączyli się niejako instytucjonalnie do przepychanek politycznych, co poskutkowało wycofaniem się szeregu organizacji z ich Parady Równości. A połączenie postulatu dopieszczenia kochających inaczej, którzy w dodatku w Kanadzie nie mogą narzekać na dyskryminację, z poparciem dla Hamasu, jest zabawne. Bo Hamas by raczej nie dopieścił eldżibiti. Prędzej chyba do kamienowania by się rwał?
Z tą Gazą to Prezes i PiS
ma ten sam problem co zawsze w swojej polityce:
za Żydami nie wypada, bo za osobistym poruczeniem Prezesa; Żydzi nie dobrzy są, a przeciw nie pasuje, bo Trump może się dowiedzieć i koleżeństwo się skończy.
Z Hamas ten sam problem: przeciw niedobrze, bo niebezpiecznie i mogą nawet osobiście się odgryźć, a za Hamasem ten sam problem znowu , bo nawet jak naród kocha , to Trump może się dowiedzieć.
Tak więc Prezes, Prezydent i ich kamaryla wsadziły mordę w kubeł i oby częściej tak.
@tejot – 8 października 2025, 13:53 (poprzedni wpis)
„Prezydent w sprawach ustawodawstwa i polityki personalnej odkłada długopis na bok, naciska guzik, zapala czerwone światło i posyła w kierunku rządu i parlamentu spojrzenie typu – i co mi zrobicie? Nie podpisałem ustawy, bo miałem rację. Jeśli nie wniesiecie proponowanych przeze mnie poprawek, nie spełnicie moich żądań, to ja napiszę własną ustawę i wyślę do parlamentu i wkrótce się okaże, kto i dlaczego blokuje reformy w państwie, ludziom obniżki podatków, państwu budowę CPK, itd. Wtedy okaże się, kto chce dobrze dla Polski, dla polskiego społeczeństwa, kto myśli po polsku, itp. patriotyczne slogany.
Tak, że ekipa Nawrockiego ma wiele, bardzo wiele wspólnego z rządem. Ekipa ta może w dużym zakresie sterować inicjatywami ustawodawczymi rządu poprzez blokowanie procesu zatwierdzania ustaw rządowych oraz mechanizmów awansowych w sądownictwie, organach ścigania, wojsku, w polityce zagranicznej, itd. Te uprawnienia miękko zdefiniowane i nadane przez Konstytucję prezydentowi sprawiają, że Kancelaria Prezydenta staje się drugim rządem, organem nadzorczym, dublującym w wielu dziedzinach, szczególnie w polityce zagranicznej i obronności, strukturę rządu. Kancelaria stała się za rządów PiSu molochem biurokratycznym z armią ministrów, ich zastępców, machiną prawniczą, izbą kontroli nadzwyczajnej, ministerstwem d/s. nadzwyczajnych, kuźnią kadr partyjnych, szkołą uwodzenia narodu, zaprzaństwa, obłudy i kpin z państwa prawnego.”
Rzeczywiście, prezydent Karol Nawrocki sprawia wrażenie nadania prezydenturze zupełnie nowej, większej władzy niż się powszechnie wierzy w kraju. Ludek wciaz bowiem zakłada iż rzad rządzi a prezydent prezydiuje coś tam coś tam. Pytanie na dzien dzisiejszy zatem jest jedno: czy kraj mu na to zezwoli?
mfizyk
„Wtedy na Zachodzie Europy nowi (i juz chrzescijanscy) Europejczycy „siedzieli jeszcze na drzewach” (Sredniowiecze) ”
……..
I budowano wspaniale katedry z niezwykłymi rzeźbami i witrażami, budowano ogromne i piękne zamki, w zakonach przepisywano antyczne rękopisy, pisano poezja miłosne i wspaniała literaturę, zrobiono reformę cysterską i unowocześniono rolnictwo, studenci na uniwersytetach mieli ówczesny Erasmus, rozwijała się filozofia, wprowadzono Teurga Dei , tworzono szpitale i przytułki dla biednych, robiono egzegezę Biblijną. I wiele innych rzeczy.
Poza tym malowali twarze na niebiesko i siedzieli na drzewach.
LUBICZ ..wszystkie monoteistyczne religje łączy wspólne źródło i jedna jedyna idea Ludu Wybranego. Islam to rodzaj herezji judejsko chrześcijańskiej. bez wzgledu jakie były techniczne społeczne i kulturowe osiągnięcia ZAWSZE w odwodzie istniał i istnieje nadrzędny problem KTO NADAJE KIERUNEK I KTO MA PRYMAT.
Islam cały pozaislamski świat nazywa giaurami. judaizm gojami , katolicyzm heretykami lub poganami. Wyższość Jedyności nad Innością” trochę utemperowały zmiany systemowo polityczne. Czy jednak skutecznie,trwale i realnie? 5 letnia wojna miedzy Irakiem i Iranem w łonie islamu .. to wojna sekt[ tak w przyblizeniu] inny przykład to z Polski Duda prezydent Polski nie wziął udziału nawet symbolicznie w obchodach 500 lecia Reformacji. Bał się ortodoksów z KUL.. To tylko tak powierzchownie.
Wojna w Gazie to też wypadkowa 3 tysięcznej nienawiści od czasów Patriarchów Semickich. Wezwanie do niszczenia Izraelitów brzmiało i brzmi. Nie tylko Hitler wykorzystywał te ,,Nurty’ w czasie swej ofensywy . Atak Hamasu i innych Hezbollahów zawsze był RELIGIJNY.
Powstanie Mahdiego przeciw Anglikom i inne powstania tego typu zawsze miały na sztandarach zwyciestwo Boga -Allaha. Również gwałty i mordy które zapoczątkowały tę okrutną wojnę. Biblijne i koraniczne korzenie tego uzasadnienia tkwią w historii i korzeniach MONOTEIZMU.
Ezaw ,, wykukany” przez Jakuba z dziedzictwem i pierworództwem płacze przed tatą patriarchą Izaakiem..A Ezaw rzekł do ojca swego: Czy tylko jedno błogosławieństwo masz, ojcze? Pobłogosław także mnie, ojcze mój! I Ezaw zaczął głośno płakać.
27:39
Izaak zaś, ojciec jego, odpowiedział i rzekł do niego: Oto z dala od urodzajnej ziemi będzie siedziba twoja, z dala od rosy niebieskiej z góry.
27:40
Z miecza twego żyć będziesz i bratu twemu służyć będziesz, ale gdy wytężysz siły, zrzucisz z szyi jarzmo jego.
27:41
Dlatego znienawidził Ezaw Jakuba z powodu błogosławieństwa, którym go pobłogosławił ojciec, i taki powziął Ezaw zamiar: Zbliżają się dni żałoby po ojcu moim. Wtedy zabiję brata mego Jakuba.
I to TRWA [ bo to Słowo Boże”] Zmieniają się jedynie Okoliczności. Dugin prorok Putina odwołuje się do prymatu PRAWOSŁAWIA.. Jakbyś luby LUBICZ nie podskoczył ,, tyłek ”zawsze na miejscu.
wukarol wychodzi z błędnego założenia, ze AS szuka równowagi w obecnej wojnie. Każda wojna niesie bowiem za sobą ofiary, po każdej stronie. Ich kwantyfikacja nie ma sensu. Pozostaje bowiem pytanie czy można prowadzić wojny w „Białach rękawiczkach“? Wielokrotnie pisałem, ze zło nie może tłumaczyc drugiego zła. Zdanie właściwie już trywialne, zdanie oznajmujące, które jednak traci znaczenie. Kwestia staje się łatwiejsza po wojnie wygranej. Wowczas jednak demokracja, tu demokracja izraelska zostanie poddana kolejnej próbie.
cytat z Biblii Warszawskiej ks . Rodzaju
Lubicz zachęcam do głębszego zbadania sprawy ISLAMU.. I JUDAIZMU
NP WSPÓLNEJ TRADYCJI PATRIARCHÓW.
ZAKAZU TWORZENIA OBRAZÓW I FIGUR
ZAKAZU JEDZENIE WIEPRZOWINY I RZECZY NIECZYSTYCH
OBRZEZANIA, CZY ŚWIĘTEJ WOJNY”
Braterstwo Mahometan i braterstwo ŻYDÓW! ITP
TEMAT JEST BARDZO BOGATY
Aborygen
9 października 2025
10:24
Mój komentarz
Odsłuchałem „Praszczaj Maskwa, ja nikagda nie budu waszim” (Władimir , Władymirowicz). Poezja zaangażowana, mocna, wyraźna, rosyjska w duchu, uniwersalna w przekazie, pożegnanie, żal, smutek, i ten na Kremlu, który traktuje ludzi jak czerń.
Pugaczowa, to jest ktoś. Ta ma głos. Emisja niesamowita. Melodia wyciągnięta do ostatniej nuty. Nie idzie na skróty. Porusza serce, zapada w duszę, wielka artystka, przyznać muszę.
TJ
Przedstawione w niniejszym wpisie poglady należą do rzadkości wśród ludzi o poglądach lewicowych. Ostatnio od Hartmana, głoszącego to samo, tylko w ostrzejszych słowach, odcięła się Polityka. Ciekawe, czy Pan również spotka się z ostracyzmem swojego środowiska.
abc
8 października 2025
23:55
” A Franciszek Sterczewski, wielki i wybitny członek KO, pytał, dlaczego w czasie, kiedy uczestnicy flotylli robili wszystko, żeby zakończyć to ludobójstwo, zwrócić uwagę świata na to, co tam się dzieje, minister Sikorski bagatelizował sytuację. ”
Skandal !
Jak ten Sikorski mógł bagatelizować sytuację posła Sterczewskiego!
Toż poseł Sterczewski Franciszek to kombatant! Kombatant!
https://youtu.be/p93OnMRIDUk?si=D7uMPGOwATNVSaNH
Na marginesie,
https://www.facebook.com/photo/?fbid=4278895342355629&set=a.1399396513638874&locale=fr_CA
@dino77 – 3 października 2025 – 8:28 (wcześniejszy wpis
„@Orteq 3 października 2025 1:52: ‚Hasła albo są jedynie wymuszone przez aktualną propagandę i szybko zapominane, albo znajdują poklask w narodzie bo odzwierciedlają powszechnie panujące opinie – wtedy funkcjonują w obiegowym języku przez pokolenia. Rosjanie mają zakodowaną wielkość swojego kraju i jego nieskończone rezerwy, z ludzkimi włącznie. Stąd „szapkami zakidajem!” i „u nas ljudziej mnogo!”. Oni w to naprawdę wierzą, stąd wewnętrzne przeświadczenie że zawsze – choćby po największych klęskach dla ocalenia ojczyzny poniesionych – w końcu jednak zwyciężą. Na to brak argumentów i ręce opadają, wielokrotnie się przekonywałem.’ ”
Ciekawe jest w co dzisiejszymi dniami wierzą Rosjanie. Ich postępy w wojnie na Ukrainie nie są w ogóle postępami jeśli wierzyć doniesieniom prasy zachodniej. Czy oni jednak mogą sobie pozwolić na jej przegranie ? To by zdecydowanie oznaczało koniec Putina.
Jest to możliwe, zakładając przyzwolenie na to przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Czyli, przez dawniejszą KGB, z której wyszedł ten ponad ćwierćwiekowy już dyktator dzisiejszej Rosji..
@PAK4 – 3 października 2025 – 14:41 (wcześniejszy wpis)
„@Orteq: Japonia była państwem nieeuropejskim, które uniknęło cudem kolonizacji. Przez mocarstwa europejskie, w tym Rosję, nie była traktowana zupełnie poważnie — Rosji wciąż marzyło się poszerzenie własnych kolonii. Rosja więc sprowokowała Japonię, licząc na zwycięską wojnę, bo w końcu skośnoocy Azjaci nie mogą pokonać europejskiego mocarstwa… Jak widzisz, oprócz wątku ludnościowego wystąpił jeszcze kolonialno-rasistowski. Zapewne ważniejszy, bo Rosja wiedziała o ograniczeniach kolei transsyberyjskiej. Co do szafowania życiem, to zupełnie proste: państwa mają różne zasoby — ktoś ma technologie, ktoś ma pieniądze, ktoś inny przemysł. Rosja tego zwykle nie miała, jako kraj bardziej zacofany, ale ludny i przestrzenny. Korzystała z tego, czym dysponowała. Nawiasem mówiąc, w porównaniu z Ukrainą jest ok. 5 razy ludniejsza, i ten wątek walki na wyczerpanie siły żywej też próbuje stosować.”
W wojnie caratu rosyjskiego z Japonią w latach 1904-1905 rzeczywiście szlo o imperialny wciąż ekspansjonizm moskiewski. Po jej przegraniu, sytuacja w Rosji potoczyła się z górki.
Najpierw doszło tam do rewolucji 1905 roku a następnie kolejno wybuchały rewolucje lutowa i październikowa w 1917. And the rest is history.
Wszyscy chętnie reprodukujemy swoje i nieswojeni zdania…
„Na Zachodzie i oczywiście w Warszawie – kwitnie cały przemysł „pro-palestyński”, który bardziej przypomina modę na rewolucję niż realną solidarność. Gaza staje się tu egzotycznym teatrem, a Palestyńczycy – rekwizytami w spektaklu walki z „kolonialnym opresorem”. Problem w tym, że za tym romantycznym obrazem kryje się czysty paternalizm: biały, uprzywilejowany aktywista, który wie lepiej, czym jest „prawdziwa Palestyna” i kim jest „autentyczny Palestyńczyk”.
Cóż on wie o życiu pod rządami islamistycznej tyranii? O strachu przed tajną policją Hamasu, o donosach sąsiadów, o straceniach na ulicy? Nigdy nie stał w ruinach domu, który zawalił się nie dlatego, że był „celem apartheidu”, ale dlatego, że Hamas ulokował pod nim magazyn broni. A mimo to z pełnym przekonaniem poucza, kto jest „zdrajcą”, a kto „prawdziwym bojownikiem”.
Zamiast podsycać nienawiść do Izraela, romantyzować terrorystów i odgrywać własny substytut Wietnamu, aktywiści z Londynu, Warszawy czy Nowego Jorku mogliby posłuchać arabskich i muzułmańskich dysydentów, którzy naprawdę wiedzą, czym jest życie pod rządami islamistów. Ale to trudniejsze niż przygotować kolejną demonstrację „Free Palestine” na Nowym Świecie, owinąć się kufiją, która stała się fetyszem zachodnich aktywistów – uniformem rewolucji z second-handu – napisać artykuł oparty na propagandzie Al-Jazeery („głos Hamasu w twoim domu”) albo wydać książkę, żeby spieniężyć chwytliwy temat.
Są też inni – ci Palestyńczycy, którzy od czterdziestu lat mieszkają w Berlinie, Paryżu, Chicago czy w Polsce. Wiedzą doskonale, że nigdy nie wrócą do Hajfy z mitycznym kluczem po dziadku, a jednak całe życie budują swoją tożsamość na podsycaniu nienawiści. Klucz stał się symbolem, ale też klątwą: zamiast tworzyć przyszłość, zamraża tożsamość w nostalgii. Ahmed Fouad Alkhatib przypomina, że prawo powrotu milionów uchodźców do Izraela nigdy się nie ziści – i trzeba mieć odwagę, by to przyznać. Tkwienie w tym micie nie buduje wolności, lecz więzi kolejne pokolenia w roli wiecznych ofiar.
Rezultat jest zawsze ten sam: Gaza w gruzach, dzieci wychowane nie do normalności, lecz do śmierci i nienawiści. Każde kolejne pokolenie płaci rachunek za tę nieustanną, dziedziczoną obsesję, która zastąpiła troskę o przyszłość dzieci – troskę o ich szkołę, o bezpieczeństwo, o spokojne życie. Dopóki tożsamość palestyńska będzie budowana wyłącznie na micie powrotu i na wiecznej wrogości wobec Izraela, dopóty dzieci w Gazie będą skazane na koszmar zamiast na normalne życie.
Polska nie jest wolna od tego zjawiska. W Warszawie i kilku innych miastach powstała swoista filia zachodniego „przemysłu pro-palestyńskiego”: grupy aktywistów i akademików, które kopiują kalki z Londynu czy Paryża, organizując demonstracje w kufijach i powtarzając slogany, które brzmią jak żywcem wyjęte z komunikatów Hamasu. Rzeczywistość Gazy ma tu znaczenie drugorzędne – liczy się symboliczna wojna z „izraelskim kolonializmem” i możliwość wpisania się w modne narracje o antyimperializmie. Palestyńczycy, którzy myślą inaczej – którzy chcą pokoju, którzy mają odwagę mówić o zbrodniach Hamasu – są w tych kręgach równie niemile widziani jak w zachodnich środowiskach, które udają, że wiedzą, czym jest „autentyczna Palestyna”.
cd.
To właśnie kolonializm w nowym wydaniu: Zachód (i jego warszawska filia) mówi Palestyńczykom, jak mają cierpieć, jak mają walczyć i kiedy mają milczeć. A kiedy któryś z nich odważy się powiedzieć własnym głosem, że chce pokoju i ma dość Hamasu, natychmiast staje się „nieautentyczny”, „kolaborant”, „zdrajca sprawy”.
Prawdziwa solidarność z Palestyńczykami zaczyna się tam, gdzie kończy się teatr. Nie w Londynie, Paryżu czy Warszawie na demonstracjach w kufijach, lecz w słuchaniu tych, którzy żyją w Gazie i mają odwagę sprzeciwić się zarówno Hamasowi, jak i własnej instrumentalizacji. Reszta to jedynie narcystyczna projekcja – ideologiczny spektakl, w którym biały aktywista i wieczny uchodźca z kluczem od nieistniejącego domu grają swoją symboliczną wojnę, a realne dzieci w Gazie tracą szansę na normalne życie.
Inspirowane wpisami Ahmeda Fouada Alkhatiba.
Ahmed Fouad Alkhatib – urodzony w Gazie, obecnie mieszkający w USA analityk i publicysta. Ekspert ds. Bliskiego Wschodu, współpracownik Atlantic Council, twórca inicjatywy Realign for Palestine. Od lat działa na rzecz pomocy humanitarnej dla mieszkańców Strefy Gazy, jednocześnie stanowczo krytykuje Hamas i zachodni „przemysł pro-palestyński” za ignorowanie głosu zwykłych Palestyńczyków.”
Tekst: Katarzyna Żmuda-Bryl
Hamas z wdzięczności za udzielone mu poparcie, zaproponował międzynarodowej społeczności LGBT, zorganizowanie w wyzwolonej Gazie pod swoją, Hamas egidą , Parady Równości .
Co nie wierzycie?
@ahasverus
9 października 2025
19:08
A Renesans byl/jest kompletnie przeceniony w obliczu tego „kulturowego przepychu” Sredniowiecza/Dark Ages 😉
https://pl.wikipedia.org/wiki/Renesans
Hunowie, Germanie i inne ludy wedrowne („naplywowe”) pogrzebali Grecko/Rzymska kulture (np. prawo, nauke, inzynerie, filozofie). I oprocz dobr materialnych (ktore roztrwonili) chyba nic wartosciowego nie przejeli. Potrwalo to prawie 1000 lat aby mozna bylo Grecko/Rzymska kulture odbudowac, kontynuowac i rozwijac 🙁
A mogli(smy) odbudowac takze dzieki Imperium Islamskiemu, ktore szczegolnie greckie dokumenty zachowalo oraz nauke (matematyka, astronomia, medycyna) i inzynerie rozwijalo.
I jeszcze raz podkresle, ze Islam/Koran im w tym kompletnie nie przeszkadzal. W odroznieniu np. do Chrzescijanstwa, ktore nauke zwalczalo w imie wiary 🙁
Powiem wiecej. Wedlug mnie to dopiero utrata wladzy politycznej i duchowej instytucjonalnego katolicyzmu umozliwilo rozwoj naszej aktualnej kultury naukowo-technicznej. Ciekawe (i w sumie tragiczne), ze Islam rozwinal sie akurat na odwrot.
Machado. Venezuela
Świetny wpis. Proces idzie jednak w obiecującym kierunku.
W czasach powstawania państwa Izrael wszystkie państwa arabskie były do niego wrogo nastawione i co dziesięć lat wszczynały wojny, aby Izrael unicestwić. Obecnie został tylko Iran.
Pozytywny scenariusz polegać może na tym, że fanatyczny reżim Irański zapadnie się pod ciężarem napięć wewnętrznych i Persja odzyska swój blask bez konieczności siania nienawiści. Zniknie w ten sposób główny rzecznik „państwa palestyńskiego”.
Na marginesie: „państwo” to dość złożona struktura. Własna armia, dyplomacja, system prawny, uniwersytety, instytucje społeczne itd. Strefa gazy bez funduszy z państw arabskich i UE nie jest w stanie zapewnić żywności swoim mieszkańcom (w połowie dzieciom), nie mówiąc o budowaniu czegokolwiek. Chyba nawet prąd dostają z Izraela. Mówienie o stworzeniu „państwa” przy nieistniejących zasobach uważam za humbug propagandowy. W istocie chodzi o zniszczenie Izraela, a przeciwieństwem tego nie jest stworzenie dwóch państw, tylko integracja i asymilacja ludności gazy. Danie mieszkańcom gazy ochrony przed bandytami z Hamasu a ich dzieciom porządnych szkół i pozostałych przywilejów, które oferuje Izrael, a które na Bliskim Wschodzie są wyjątkiem.
W każdym razie w m moich stronach cisza ze strony propalestyńskich, do tej pory rozwrzeszczanych aktywistów propalestyńskich jest taka, że słychać każdy żółty czy czerwony liść, kiedy wpadnie na ziemię. Cisza ogłuszająca …
Wielu/e z nas miesza różne odłamy religii muzułmańskiej z Islamizmem. Niedorzeczne.
@Aborygen – „Duszoszczipatielnaja” Ałła i Twój kolejny świetny przekład. Dzięks!
@Jacobsky 9 października 2025 23:13
Trafione! Smutne i zabawne.
Saldo mortale
10 października 2025
13:10
Islamizm to polityka a Islam to pierwotna duchowa wiara. Tak samo jak chrzescijanizm i Chrzescijanstwo. Oraz inne religie, ktore zinstrumentalizowano.
Tez uwazam, ze trzeba miedzy tymi pojeciami ostro rozrozniac. Aby nie bladzic, zaciemniac albo popadac w jalowe dyskusje.
@saldo mortale
Potrząsasz gniazdem szerszeni, które ostrzą żądła.
Intrygujący moment przemiany rzeczników poprawności politycznej w inkwizytorów jest wart mszy.
Gdyby panował pokój, pozim życia Palestyńczyków byłby dużo wyższy niż we wszystkich krajach arabskich, lecz nie o pokój i dobrobyt tu chodzi.
Hamas funduje dobrobyt swoim członkom okradając Palestyńczyków .
Odbiera im ludzką godność zmieniając młodych ludzi w terrorystów, kradnie humanitarną pomoc i sprzedaje po zawyżonych cenach.
Wewnetrzny neokolonializm jako sposób na wzrost poziomu agresji i przekierowanie jej na Izrael to iście diabelski plan.
@Aborygen
Zaskoczyła mnie Alla , w twoim przekładzie. Jakoś bliżej jej – dawnej laureatce wielkich festiwali, do niepokornej Żanny Biczewskiej, artystce równie wielkiej jak Joan Baez.
Jacobsky
Nie łudź się, ta cisza jest tylko chwilowa,
bo wszystko inne mogło by chwilowo zagrażać największemu zwycięstwu Palestyny , w całej jej historii.
Zwycięstwu Hamas we wszystkich wymiarach , nie tylko moralnym, ale także militarnym , dzięki wyparciu Izraela z Gazy.
Tego i jeszcze większych pierdół będziemy musieli jeszcze się nasłuchać, jak Hamas otrząśnie się z swojego „zwycięstwa”.
Milczenie Jagodowych ludzi wobec powyższych komentarzy jesz znaczące, lecz nieznaczne.