17 cze Adina w oparach absurdu To kolejny spektakl, w którym każdy nonsens może się wydarzyć, ponieważ akcja jest snem bohaterki. Bardzo to łatwy zabieg reżyserski. Ale czy coś wnosi?
17 cze Mozart latynosko-polski Dlaczego? Bo z solistką argentyńską Verónicą Cangemi i solistą polskim Arturem Jandą, a także pod dyrekcją polsko-brazylijskiego José Marii Florêncio. I z polskimi zespołami – Warszawskiej Opery Kameralnej.
12 cze Clubbing z Presslerem Deutsche Grammophon obchodzi w tym roku 120-lecie. Właśnie ogłosiła w Berlinie program obchodów – można o nim trochę przeczytać tutaj. Ja napiszę na ten temat więcej na papierze, ale teraz o wydarzeniu, którego właśnie byłam świadkiem.
10 cze Blond Carmen Akurat zaraz po warszawskiej premierze tak się zdarzyło, że słuchałam kilku fragmentów Carmen po raz drugi – w krakowskim ICE w wykonaniu Elīny Garančy. To było, można powiedzieć, coś wręcz przeciwnego.
9 cze Miłe zakończenie sezonu …i zaakcentowanie roku Leonarda Bernsteina. Cały Kandyd na scenie Filharmonii Narodowej – zleciały ponad trzy godziny, ale w ogóle nie odniosło się tego wrażenia.
8 cze Diabeł czy byk? Czasami przy wystawianiu popularnego dzieła kombinuje się coś za wszelką cenę, żeby tylko coś było inaczej. Takie niestety odnosiłam wrażenie, oglądając w Operze Narodowej premierę Carmen w reżyserii Andrzeja Chyry (debiut na tej scenie).
7 cze Jedyna taka Elżbieta Wspominaliśmy w środowy wieczór w Sali Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej Elżbietę Chojnacką, wielką osobowość muzyki współczesnej, która zmarła 28 maja zeszłego roku.
3 cze Dyrygujący pianista Nie podróżujący fortepian tym razem. I Mozart – jedyny repertuar, który Piotr Anderszewski wykonuje w ten sposób: prowadząc orkiestrę od fortepianu.
26 maj Karina Bolena Tak wyszło, że przyjechałam do Opery Krakowskiej na drugą premierę Anny Boleny Donizettiego, ale i większość miejscowych krytyków pojawiła się również dziś (wczoraj był tu koncert orkiestry z Norymbergi). I warto było.
26 maj Polska pańskość rosyjskiej pianistki Wybrałam się na koncert do Filharmonii Narodowej, bo Paderewski Paderewskim, ale obecność Jerzego Maksymiuka i Yulianny Avdeevej gwarantowała ciekawe wrażenia.