Obłęd, obłęd, wszędzie obłęd!
Wydawałoby się, że ideologiczne i w jakiś sposób oczywiste, ale robiące wrażenie zakończenie poznańskiego spektaklu Śpiewaków norymberskich Wagnera było jednym z pierwszych pomysłów reżysera, ale podobno było jednym z ostatnich. Co świadczy o tym, że inscenizacja powstawała na żywioł.