Nie samym esemesem człowiek żyje

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Nauczycielem Roku 2013 został Marcin Zaród, anglista z V LO w Tarnowie. Gratuluję koledze sukcesu. To dwunasty zwycięzca Konkursu, który od 2002 roku organizuje „Głos Nauczycielski” i Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Karol Upadły i afera z mieszkaniem. Nawrocki rozbił się o mur faktów, krzyki PiS nie pomogą

Dzięki Jerzemu Ż. prokuratury wezmą się może wreszcie za tzw. flipperów. I w dużej mierze to dzięki niemu obecne szanse Karola Nawrockiego na zwycięstwo w wyborach są już tylko iluzoryczne.

Jan Hartman

Wyboru Nauczyciela Roku nie dokonano jednak esemesowo, jak poinformowało Polskie Radio (zob. info), ale decyzją jury na podstawie skrupulatnej analizy osiągnięć. Przewodniczącym jury, jak podaje MEN, jest prof. Stefan M. Kwiatkowski (zob. źródło). O tegorocznym zwycięzcy można przeczytać tutaj.

Muszę przyznać, że pochylanie się przez jury nad opisami osiągnięć kandydatów do nagrody, trąci myszką. Aż dziw bierze, że MEN na coś takiego pozwala. Po to wymyślono telefon komórkowy i wysyłanie wiadomości tekstowych, aby nie trzeba było się fatygować do Warszawy, do redakcji „Głosu Nauczycielskiego”, gdzie obraduje jury. Po co te anachroniczne metody? Proszę, żeby to było ostatni raz. Niech pomyłka Polskiego Radia będzie prorocza. Nauczyciela Roku 2014 niech wybiorą esemesy. Najlepiej w cenie 2 zł plus VAT.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj